wolny proch

Elaboracja amunicji do broni gładkolufowej

Moderatorzy: wierzba, P_iter

gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

wolny proch

Post autor: gienek »

Witam. Pragnąc wydobyć dawną ciętość starej broni zastanawiam się gdzie nabyć proch do patronów, ale na tyle wolny, żeby można było ładunki śrutu po 36 gram robić na WOJŁOKOWYCH przybitkach. Nawet jeżeli chodzi o reloading to wybór też będzie niewielki; tylko 1 producent !
Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sokal »

tabele ze strony hodgdona podają longshot i universal
gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

Post autor: gienek »

Wnikałem w te tabele...
Jaki proch będzie swoimi parametrami przypominał znanego z dawnych lat "Sokoła" ? /Który będzie na tyle wolny, żeby można stosować go przy wojłokowych przybitkach sypiąc naważki najbardziej zbliżone do prochu "Sokół"/. Dodam, że chodzi o "oldschoolową" broń, która przy wojłoku dobrze tolerowała w przeszłości tamten proch.
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Re: wolny proch

Post autor: SławekP »

gienek pisze:Witam. Pragnąc wydobyć dawną ciętość starej broni zastanawiam się gdzie nabyć proch do patronów, ale na tyle wolny, żeby można było ładunki śrutu po 36 gram robić na WOJŁOKOWYCH przybitkach.
Dlaczego WOJŁOKOWE przybitki mają dać lepszą ciętość w starej broni, że tak z ciekawości zapytam?

Elaboracja amunicji śrutowej to prawdziwe wyzwanie dla reloadera.
Manual RCBSa zaleca dla ładunków o wadze 1 1/2 oz. prochy Longshot oraz Blue Dot.
Z proszkiem Sokół bywa różnie - co opakowanie ( oczywiście zastępcze, z czasów realnego socjalizmu ) to podana inna naważka.
Dla naważek śrutu 32-35 gram producent zalecał 2,1 - 2,3 grama prochu.
gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

Post autor: gienek »

Przepraszam za zwłokę /do reloadingu trzeba cierpliwości oraz weny ;)
Proch stosowany do amunicji z tłokiem plastikowym NIE NADAJE SIĘ do amunicji z przybitką wojłokową, zwłaszcza przy zachowaniu tej samej masy ładunku śrutu.

Ad SławekP nie wiem dlaczego tak jest ale CZASAMI tak jest. Każda lufa lubi inne czary. Warto znać wszystkie.

Wiem, że elaboracja do gładkiej to niemalże wiedza tajemna i nikt się nią chętnie nie dzieli, ale może ktoś mi jednak poleci jakiś współczesny proch, który się nada /może być na Priv/.
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Jak jesteś zainteresowany to mam około 400g "Sokoła".
gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

Post autor: gienek »

Zastanawiam się, czy stary proch trzyma parametry, a tym samym, czy wskazania naważek na puszce są aktualne do jego obecnych właściwości. Starzy myśliwi wspominali, że nadmiernie wysuszone, stare patrony biły inaczej, miały większy odrzut, rozpraszały wiązkę itd. Poświęciłem już temu przedsięwzięciu masę czasu. Chciałbym mieć powtarzalny rezultat, dlatego zacząłem od poszukiwań prochu współcześnie dostępnego. RC dzięki, na razie drążę temat możliwe że się odezwę w sprawie Sokoła jak nic innego nie wydumam.
P.s. czy ktoś spotkał się z patentem przybitka wojłokowa+ amortyzator?
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Proch nitro musi mieć odpowiednią wilgotność, im bardziej wysuszony, to tym szybszy w spalaniu. Starzy myśliwi pewnie o tym nie wiedzieli i suszyli patrony na piecu, rozdęte lub rozerwane lufy ich śrutówek, w niektórych przypadkach, mogły być rezultatem takich zabiegów.
Znam takiego, co elaborował naboje do mosina na prochu z I wojny światowej i rezultaty miał całkiem, całkiem :shock: .
Broń Boże, nie miałem zamiaru Cię przekonywać abyś robił naboje na sokole, a tym bardziej na sokole ode mnie.
gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

Post autor: gienek »

Współcześni producenci patronów często sięgają po taki, a nie inny rodzaj prochu z przyczyn ekonomicznych; dostępności oraz ceny półproduktu. Zakładam, że dobierając samodzielnie materiały do elaboracji z pominięciem ich ceny jako kryterium doboru można dla własnych potrzeb stworzyć amunicję lepszą, zwłaszcza, że jej parametry mogą być dedykowane do konkretnej jednostki broni i swoistych właściwości jej luf(y). Zasadniczy problem w przy próbach stworzenia takiej amunicji leży w tym, że oprócz utrzymania w ryzach wiązki śrutu i zachowania wzorowego pokrycia celu przy jednoczesnym utrzymaniu dużej prędkości ładunku nabój musi być "poprawny ciśnieniowo", co w przypadku zastosowania koszyków wydaje się być stosunkowo łatwe, tym niemniej stosując przybitki wojłokowe staje się to trudne do osiągnięcia tym bardziej, że chyba żaden reloader nie dysponuje urządzeniem pozwalającym dokonać pomiaru ciśnienia. Tabele dostarczane przez producentów prochu nie wystarczą do jego wyliczenia. Wszakże na wartość rzeczonego ciśnienia ma wpływ średnica, grubość oraz plastyczność przybitki, sposób zawinięcia naboju, właściwości łuski, budowa stożka przejściowego itd.
Przyglądając się "neoklasycznym" produktom dedykowanym posiadającym dawną broń konserwatystom oraz myśliwym mającym problemy z celowaniem dostrzegam, iż dostępne masy ładunków śrutowych w sprzedawanej amunicji z wojłokową przybitką wskazują na to, iż rodzimy producent zdaje się stosować w wytwarzanych patronach ten sam rodzaj prochu, co w nabojach zapatrzonych w koszyki. Nadziane "filcem" patrony znanej niemieckiej firmy miotają już znacznie cięższymi ładunkami, choć i tutaj nie mam pewności, czy aby nie zastosowano tam prochu do ładunków "magnum" z plastikowym tłokiem, ponieważ ich przybitka jest najtwardsza spośród tych, które dane mi było badać /organoleptycznie ;-) / i ma też ona najmniejszą spośród nich średnicę, co zdaje się służyć odprężeniu gazów spalinowych.
Spotkałem się też z koszyczkami, których dna tłoczków -jak mniemam- dla potrzeb zużycia w procesie produkcyjnym nienajodpowiedniejszego prochu były skonstruowane w taki sposób, aby spowolnić jego zapłon. Inne parametry wpływające na wysokość ciśnienia gazów spalinowych w przypadku amunicji z koszyczkami takie jak rodzaj tworzywa wpływający na poślizg i doszczelnienie koszyka w lufie, budowa amortyzatora, oprócz oczywiście średnicy tłoczka zdają się mieć znaczenie bardziej marginalne niż w przypadku amunicji z przybitką wojłokową, chociaż oczywiście nie pozostają bez wpływu na wartościowość strzału, a zwłaszcza równomierność pokrycia.
Chętnie nawiążę współpracę z osobą mającą jakiekolwiek doświadczenie z kręceniem patronów na przybitkach wojłokowych /popartym testami strzelnicowymi/ z użyciem dostępnego współcześnie prochu. Zrewanżuję się dzieląc się własnym doświadczeniem i spostrzeżeniami dotyczącymi amunicji z koszyczkami oraz wynikami moich testów.
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Swego czasu nabyłem oprzyrządowanie do elaboracji śrutu z myślą o Lefauhceux i czarnym prochu co się sprawdziło. Niedawno znajomy myśliwy nabył starszą kniejówkę i dostał w zestawie śrut i Sokoła. Zgodnie z instrukcją z opakowania Sokoła poskładaliśmy amunicję która jak twierdzi działa dobrze. Cal 20, proch 1,6g, śrut 26g. Śrutu 3,75mm troszke mniej weszło bo do koszyczka lub nie ta średnica, nie wiem. Zgodnie z wagą nie mieściło się.
Wojtek

PS
Nie wiem z którego roku jest proch, napisane na nim "opakowanie zastępcze", waga 250g i cena 61zł. Jak sądzę czasy radosnej komuny.
ODPOWIEDZ