porównanie jakości pras progresywnych różnych firm

Moderatorzy: wierzba, P_iter

radmor
Posty: 108
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 22:36
Lokalizacja: WIEŚ KOŁO PŁOCKA

porównanie jakości pras progresywnych różnych firm

Post autor: radmor »

zbieram się zakupem sprzętu w planie reż prasa progresywna głównie do 32 S&W long pistolet sportowy.
obserwuje pracę prasy u kolegów głównie Lee i mam wrażenie że ciągle coś się zacina a to łuski wyskakują bokiem nie ma miejsce, a to spłonki nie spływają itp.
pytanie jest takie
czy inne firmy typu LYMAN RCBS Hornady produkują coś co pracuje płynniej pewniej bez takich zacięć czyli czy warto zainwestować parę zł więcej zważywszy że sprzęt kupuje się na dłuższy czas
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Cześć,
Jak wpiszesz w google dillon vs lee vs hornady to otrzymasz linka do pdf z rzetelnym porównaniem pras progresywnych czołowych producentów. Bardzo interesująca lektura. Mnie zdarzyło się używac Dillona 550, widziałem Lee Loadmastera a kupiłbym Hornady ;)
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
radmor
Posty: 108
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 22:36
Lokalizacja: WIEŚ KOŁO PŁOCKA

Post autor: radmor »

czy ktoś z kolegów użytkuje sprzęt Hornady ?
Lee jest fajne i chyba najtańsze ale ciągle mam wrażenie że coś się zacina a to spłonka nie wciśnięta a to prochu nie ma itp ( raz zdarzyło mi się chyba podwójnie zasypać )
chodzi głównie o prasy progresywne bo zwykłe nie mają tego mankamentu
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Mam LEE i faktycznie wieczny problem z zaspłonkowaniem.
Wojtek
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2627
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

We wszystkich prasach progresywnych kluczem do sukcesu jest umiejętność jej wyregulowania. Jak komuś się to uda, to dalej bułka z masłem i sama przyjemność szybkiego scalania.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
Wojtan
Posty: 145
Rejestracja: wtorek, 29 czerwca 2010, 22:37

Post autor: Wojtan »

Mam Lee (Pro 1000) i nie mam problemów ze zaspłonkowaniem.

Ostatnio przez 3 tyś sztuk dziewiątki zepsułem jedną, (słownie: JEDNĄ :lol: ) spłonkę.

Może to właśnie jak pisze kol. P_iter - kwestia wyregulowania.

Na początku przygody z Lee, psułem średnio 5 spłonek na 1000szt.
Ora et elabora...
jarbuz
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 01 lutego 2013, 15:48

Post autor: jarbuz »

Czesc wszystkim,
mam Hornadego. Kupiłem go ze wzgledu na gruby trzpień. Spłonkowanie nim to raczej ciężka sprawa. Meczanizm spłonkujący może i by działał w laboratoryjnych warunkach. Wystarczy ziarnko prochu i już mam problem. Kupiłem RCBS stołową maszynke do wbijania spłonek i jestem zadowolony. Gdybym nie miał myć lusek to pewnie pokusił bym sie o rozpracowanie tego procesu w Hornady'm LNL. A tak to wybijam spłonki, myje, wbijam spłonki i na prasę do zasypania prochu, podania pocisku obsadzenia pocisku i zaciskanie. 9 leci dość szybko do karabinu mam Forstera. Forster to jest to!
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ