Jakie ciśnienie na fabrycznej elaboracji... ??
Jakie ciśnienie na fabrycznej elaboracji... ??
Tak mnie jakoś naszło i męczy mnie pytanie... tak z czystej ciekawości...
Jakie ciśnienie generuje fabryczna amunicja
Tak się jakoś zastanawiam ile producenci amunicji zostawiają zapasu.
Czy może jednak trzymają się blisko max czy może raczej zapas jest ogromny
Jakie ciśnienie generuje fabryczna amunicja
Tak się jakoś zastanawiam ile producenci amunicji zostawiają zapasu.
Czy może jednak trzymają się blisko max czy może raczej zapas jest ogromny
...
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Dokładnie to samo wczoraj próbowałem osiągnąć w QL aby zbliżyć
się parametrami do fabrycznej amunicji i się okazało że albo bardzo kiepskie
spalanie i kompres proszku albo ciśnienie w okolicach max.
I stąd też moja ciekawość bo widywałem właśnie problemy
z otwarciem zamka przy fabrycznej amunicji i spłonki wpływające
do iglicy.Choć nie jest to regułą...
Chyba ze firmy używają proszków które na rynek zewnętrzny
nie są wypuszczane...
się parametrami do fabrycznej amunicji i się okazało że albo bardzo kiepskie
spalanie i kompres proszku albo ciśnienie w okolicach max.
I stąd też moja ciekawość bo widywałem właśnie problemy
z otwarciem zamka przy fabrycznej amunicji i spłonki wpływające
do iglicy.Choć nie jest to regułą...
Chyba ze firmy używają proszków które na rynek zewnętrzny
nie są wypuszczane...
...
Zdaje się że faktycznie fabryczna amunicja jest robiona na proszkach których nie można dostać w handlu. I amunicja RWS jak pisali wcześniej koledzy jest zazwyczaj konkretnie ładowana. Ale myślę że przy dobrym doborze proszku można bez problemu osiągnąć te same prędkości początkowe. Próbowałem tego przy naprawdę szybkiej kuli w 6,5x68 i pobiłem ich z tego co pamiętam o 50m/s.
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
A ja wręcz odwrotnie.forester2008 pisze:Fakt, pisząc poprzedniego posta myślałem właśnie o RWS. Byłem 20 lat temu w ciężkim szoku jak na pudełku zakupionych za ciężkie pieniądze HM KHS w 7x64 zobaczyłem Eo >4000J
Po strzale trzeba sie było trochę poszarpać z rączką zamka- więc chyba pisali prawde na pudełku
Kiedyś podkorciło mnie żeby, przy okazji szukania naważki, puścić trochę fabrycznej przez "chrono" ( w 30-06 ).
Wyszło naprawdę różnie. Najbliższy prawdy ( czyli tego co podawali w katalogu) był Seller&Bellot dla Barnesa TSX 180 brs i 180 grs Sierrry ( Vo mniejsza niż 10 m/s) i RWS H-mantel ( mniej o 5m/s).
Najgorzej wypadła Norma ze 180grs Partitionem i RWS ze 180 grs TUG-iem ( deklarowane 825m/s - zmierzone 762 i 769 m/s ).
W 6,5 x 57 Hirtenberger wychodził blisko tego co podawał w tabelach.
Z tego co pamiętam Hirtenberger podawał, że w ich testach ciśnienie było mniejsze od max. o ok. 300-400 bar.
No tak, na gorze zapomniałem dodać, ze amunicja myśliwska może być dość mocno załadowana i zarz to na wierzch wyszło... Słyszałem, ze jeśli chodzi o 6,5x55se, to firmy amerykańskie ładują ten kaliber bardzo slabu, bo boja się odpowiedzialności. Skandynawowie za to portkami nie trzęsą.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Ja tego doświadczyłem z amunicja DAG w .223rem
Praktycznie każda łuska opierała się przed wyrwaniem z komory.
Kilka ostatnich z strzelanej serii miało spłonki z oznakami
nadciśnienia.
A tak podpytuję jak to się ma do bezpieczeństwa.Czy strzelając
taką amunicją dłużej to oprócz większego zużycia lufy to jakie
są szanse na poważną awarię np zerwanie rygli czy wręcz rozerwanie
karabinu.Bo przecież jeśli taka amunicja daje oznaki nadciśnienia
przy temp.powietrza około 20*C to przy 35*C kiedy komora już nie stygnie
a trzeba dłużej celować i nabój się wygrzeje to ciśnienia na pewno sporo przekroczą
Pmax.Czy wtedy trzeba się obawiać ? Czy karabin jest testowany
z amunicji powiedzmy o 20,30 czy może nawet 50% mocniejszej
Praktycznie każda łuska opierała się przed wyrwaniem z komory.
Kilka ostatnich z strzelanej serii miało spłonki z oznakami
nadciśnienia.
A tak podpytuję jak to się ma do bezpieczeństwa.Czy strzelając
taką amunicją dłużej to oprócz większego zużycia lufy to jakie
są szanse na poważną awarię np zerwanie rygli czy wręcz rozerwanie
karabinu.Bo przecież jeśli taka amunicja daje oznaki nadciśnienia
przy temp.powietrza około 20*C to przy 35*C kiedy komora już nie stygnie
a trzeba dłużej celować i nabój się wygrzeje to ciśnienia na pewno sporo przekroczą
Pmax.Czy wtedy trzeba się obawiać ? Czy karabin jest testowany
z amunicji powiedzmy o 20,30 czy może nawet 50% mocniejszej
...
Panowie,
To,że zamek "nie chcę się odciągnąć" po strzale to w 90% nie świadczy o "nadciśnieniu" a o w miarę ciasnej komorze i kiepskim materiale z którego zrobiona jest łuska.
Ze znanych mi przypadków to Czesi z S&B przy większych kalibrach przodują w kiepskich łuskach.
Co do energii i prędkości początkowej to Lapua ( i większość producentów) wykonuje swoje testy na lufach 650 mm. i stąd "J" i "Vo" są wyśrubowane a nijak ma się to do luf ,które my używamy.
To,że zamek "nie chcę się odciągnąć" po strzale to w 90% nie świadczy o "nadciśnieniu" a o w miarę ciasnej komorze i kiepskim materiale z którego zrobiona jest łuska.
Ze znanych mi przypadków to Czesi z S&B przy większych kalibrach przodują w kiepskich łuskach.
Co do energii i prędkości początkowej to Lapua ( i większość producentów) wykonuje swoje testy na lufach 650 mm. i stąd "J" i "Vo" są wyśrubowane a nijak ma się to do luf ,które my używamy.
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
-
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 714
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
- Lokalizacja: Józefosław
Sebool, DAG to prawdopodobnie natowska, uzdatniana na rynek cywilny amunicja. Oznacza to że sypana jest "pod korek" Łuski .223 rem z amunicji natowskiej S&B zwanej popularnie "greentipami" od zielonych mazajów na czubku pocisku czasami mają problem ze zmieszczeniem się w mój ciasny shellholder Hornady. Jak coś ma krzyżyk natowski na łusce to zwykle słabe nie jest ...
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL