Witam
Koledzy gdzie zaopatrujecie sie w czysciwo do Case Tumblera ? Na ile ono starcza ? Jakich kosztów dodatkowych mogę się spodziewać kupując taki wynalazek ? Jakie polecacie substytuty dla tegoz urzadzenia ?
pozdrawiam
Wodz
Case Tumbler - czy to dobry pomysl ?
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
Wodzu,
Temat rzeka. Osobiście zdecydowanie preferuję tymblery rotacyjne – niestety to spora inwestycja, za to potem czyszczenie szybkie, wygodne, dokładne i praktycznie darmowe. Gdybyś zdecydował się na wibracyjny, to medium czyszczące kupisz w sklepach zaopatrzenia jubilerskiego. Tańszą alternatywą jest czasochłonne czyszczenie w myjkach ultradźwiękowych, należy unikać najtańszych myjek – takie za około 200 zł na Allegro już dość dobrze się sprawdzają.
Temat rzeka. Osobiście zdecydowanie preferuję tymblery rotacyjne – niestety to spora inwestycja, za to potem czyszczenie szybkie, wygodne, dokładne i praktycznie darmowe. Gdybyś zdecydował się na wibracyjny, to medium czyszczące kupisz w sklepach zaopatrzenia jubilerskiego. Tańszą alternatywą jest czasochłonne czyszczenie w myjkach ultradźwiękowych, należy unikać najtańszych myjek – takie za około 200 zł na Allegro już dość dobrze się sprawdzają.
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
Tak jak napisał Krakus - temat rzeka. Ja lwią część czyściwa biorę z miejskich wodociągów. Przerobiłem już praktycznie suchy tumbler, ultradżwięki i zatrzymałem się na rotacyjnym bębnie na mokro ze stalowym śrutem. Suchy tumbler nie czyści dobrze wnętrza łusek, ultradzwięki czyszczą dobrze, ale są troszkę hmm... upierdliwe, zaś bęben na mokro czyści naprawdę PIĘKNIE ( zarówno na zewnątrz jak i w środku ). Wsad do niego: stalowy śrut (nierdzewny), troszkę Tytanu-płyn do WC, troszkę płynu do mycia naczyń i woda .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Kolego, czy dysponujesz może jakimś rysunkiem technicznym takiego urządzenia ? Zawiaduję małym warsztacikiem, a takie czyścidełko nie wygląda na coś szczególnie skomplikowanego ? Jakiej średnicy i pojemności powinien być bęben, oraz z jaką prędkością winien wirować? Gdzie mógłbym kupić śrut stalowy i w jakim stopniu wypełnić nim tumbler ?Krakus pisze:Wodzu,
Temat rzeka. Osobiście zdecydowanie preferuję tumblery rotacyjne – niestety to spora inwestycja, za to potem czyszczenie szybkie, wygodne, dokładne i praktycznie darmowe.
Dziękuję obu Kolegom za porady
Pozdrawiam i Darz Bór
Adam
P.s Dzisiaj wszedłem w posiadanie prochu :DDDD Kupiłem po kilogramie N140 i N160. Chciałem też kupić N 150 ale nie mieli Na marginesie polecam Kolegom zakupy w Pionkach - bardzo sympatyczni ludzie, a cena umiarkowana:) ( mam nadzieje że tym stwierdzeniem nie naruszam regulaminu Forum ? Jeśli tak miało by się okazać przepraszam i proszę o usunięcie postu ) Niestety, sprzęt wciąż tkwi "na cle" ((
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
czyszczenie łusek na mokro
Witam Kolegów!!
IMO zdecydowanie najlepsze wyniki daje czyszczenie łusek na mokro. Wsad: satelitki jubilerskie lub śrut stalowy wypełniający ok. 1/3 objętości bębna. Woda, ludwik, 10-20 cm3 25% wody amoniakalnej na litr wody. 20-40 minut czyszczenia. W przypadku używania satelitków do czyszczenia małych łusek 222, 223 czasami są kłopoty z wysypaniem tego, co wejdzie do środka łuski i gniazda spłonki. Przy większych kalibrach wszystko O.K. Zdecydowanie polecam stosowanie amoniaku- do kupienia w Cezasie za ok 12 zł/litr. Rozpuszcza wszystkie osady w środku łuski, doskonale odtłuszcza.
Pozdrawiam.
IMO zdecydowanie najlepsze wyniki daje czyszczenie łusek na mokro. Wsad: satelitki jubilerskie lub śrut stalowy wypełniający ok. 1/3 objętości bębna. Woda, ludwik, 10-20 cm3 25% wody amoniakalnej na litr wody. 20-40 minut czyszczenia. W przypadku używania satelitków do czyszczenia małych łusek 222, 223 czasami są kłopoty z wysypaniem tego, co wejdzie do środka łuski i gniazda spłonki. Przy większych kalibrach wszystko O.K. Zdecydowanie polecam stosowanie amoniaku- do kupienia w Cezasie za ok 12 zł/litr. Rozpuszcza wszystkie osady w środku łuski, doskonale odtłuszcza.
Pozdrawiam.
forester