.38 Special - szukam info o naważce

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Wg. moich doświadczeń z Lee FC w .45 ACP matryca FC działa tak - najsampierw likwiduje kielich do standardowej średnicy przy pomocy pierścienia post-size na wejściu korpusu. Do tej standardowej średnicy końca łuski dopycha się tuleję przy pomocy jej śruby, a następnie dajemy tłok w dół i dokręcamy śrubę o pół obrotu do całego obrotu żeby zapewnić crimp.

FC do 9mm ma chyba jednak większy pierścień post-size z racji lekkiej stożkowości naboju 9mm Para - który ma średnicę przy podstawie równą 0.39" - całe 0.01" większą niż średnica łuski .38 Sp.

Dlatego używając całej matrycy 9mm może być trudno wyregulować crimp tak precyzyjnie jak w przypadku matrycy dedykowanej do kalibru. No chyba że post-size jest po całej długości łuski, i głębiej ma 0.38".
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Ja już nawet na taką super precyzję nie liczę :) .
Likwidacja kielicha i lekkie zaciśnięcie by nie zdeformować pocisku to cel do kolejnych testów.
Wg suwmiarki wychodzi teraz ok bo: pocisk 9-9,02 mm , grubość ścianki łuski 0,25 czyli całość 9,5-9,52 w zależności od jakości pocisku (inna sprawa to dokładność pomiaru suwmiarką którą mam). Większy docisk spowoduje już zagłębienie się w pocisk a tego ponoć się unika. Nie wiem tylko czy takie osadzenie i tak nie będzie za lekkie ( osmalenie łuski,resztki prochu).
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Na osmalenie i resztki prochu można próbować zwiększyć naważkę, ale rzecz jasna super ostrożnie, no chyba że rewolwer ma ostrzał na .357 Mag. Taper crimp raczej nie zwiększy ciśnienia zauważalnie.

Albo zmienić proch na jakiś mniej gęsty, łatwiejszy w zapłonie, może jednobazowy. Skoro robisz 9 para, to D032 się nie zmarnuje.
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Rewolwer jest 357 Mag.
Sprawdzę już to co przygotowałem- jest 4,9gn z zaciskiem TC z matryc para.
Może faktycznie trzeba trochę podsypać.

Nie mam programu QL by to policzyć- może któryś z kolegów by się skusił podstawić dane?
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Arturo78 pisze: Wg suwmiarki wychodzi teraz ok bo: pocisk 9-9,02 mm , grubość ścianki łuski 0,25 czyli całość 9,5-9,52 w zależności od jakości pocisku (inna sprawa to dokładność pomiaru suwmiarką którą mam).
9.02mm to trochę mało jak na .38 SP. Powinno być 9.07mm (0.357"). Oczywiście mierzyć trzeba przed osadzeniem, w najszerszym miejscu pocisku (albo ze szczękami suwmiarki wzdłuż pocisku), i dobrze to zrobić kilka razy, obracając pocisk między pomiarami.

Jesteś pewien że masz właściwe napięcie szyjki (ang. neck tension) na pocisku? Ja kiedyś miałem partię ołowianych pocisków z których niektóre były podkalibrowe, właśnie tak na 0.355" (9.02mm) i wchodziły one do łuski pchane palcem. Powinno być tak, że pocisk jednak trzeba trochę nacisnąć prasą żeby wszedł do łuski.
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Przysłowiowym palcem się nie da, nawet opór przy prasie jest wyczuwalny.
Niestety moja suwmiarka nie należy do najlepszych- zweryfikuję jeszcze pomiar w szczękach po długości- może będzie mniejszy błąd odczytu.

Mały sukces za mną- delikatnie dosypane do kolejnej partii i lata już o niebo lepiej. Miałeś rację, że naważka jest tu decydująca.

BTW- z 9mm nigdy nie miałem takich problemów - myślałem że .38 będzie nawet łatwiejszy a tu niespodzianka :)
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

W 9mm nie robiłeś takich odstępstw od standardu jak totalna zmiana rodzaju crimpu.
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Też prawda :)
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Przyznaję, że zaczynam już wymiękać z tym pociskiem i próbami. Nowe naważki nie przyniosły spodziewanych rezultatów, lepiej nie oznacza niestety dobrze :(
Możliwe że tak jak pisze kolega likker runner potrzebny do tego jest inny proszek.
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Pytanie czy proch dopala się porządnie. Jeżeli tak, to dalsze zwiększanie naważki niekoniecznie musi dać poprawę. Nad zmianą prochu zastanowiłbym się jeżeli proch się nie dopala, a naważka jest na tyle duża że masz już cykora sypać więcej.

Mozna jeszcze poeksperymentować z głębokością osadzenia - i przy większych COL trochę dosypać a przy mniejszych odjąć.
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Już się zastanawiałem do ilu mogę sypać by miało sens. Progu bezpiecznego nie przekroczę, ale zaraz wyjdzie "magnum" w łusce od specjala. :)
Jeszcze resztki delikatne były przy 5,2 gn w łusce. Tak jak pisałem wcześniej - typowej tabeli dla tego pocisku nie odnalazłem ( acu #2 i inne proszki też go opisanego nie mają)
wychodzi więc na to że kupiłem sobie nietypową kulkę i jest ból :)
Wczoraj sprawdzałem nawet jak będzie latać na innym rewolwerze ( już się zaczynałem obawiać że mój ma coś nie tak). Rewolwer jednak jest ok :)

BTW-Na innej suwmiarce pomiar pocisku już wychodzi lepiej- 9,03 do 9,04 więc kaliber się zgadza. Już się zastanawiałem czy do 9 Para by się nie nadała:) :) :)
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Rezerwę wytrzymałości broni (dużą) masz, dlatego dalsze dosypanie paru dziesiątych graina w kontrolowanych warunkach (żadnego rewolweru .38 Sp w pobliżu) jest raczej bezpieczne, choć oczywiście decydujesz o tym sam, na własną odpowiedzialność. Szacunkowo - naważki startowe dla pocisku 125gn u Hodgdona są w większości przypadków wyższe niż maksymalne dla 158gn. Natomiast maksymalna dla 125gn jest zawsze o co najmniej 0.5gn (a czasem ponad 1gn) wyższa niż max. dla 158gn, rzecz jasna przy tym samym typie pocisku i tym samym COL.

Dlatego myślę że nawet 5.5gn nie powinno przekroczyć ciśnień dla .38 Sp, zwłaszcza że jest jeszcze słabiej trzymający crimp. Jeżeli jednak uważasz to za zbyt ryzykowne, to próbowałbym z mniej gęstymi prochami, dla których są naważki. VV N320 wygląda tu obiecująco - jednobazowy, o niskiej gęstości 550g/l, są naważki dla płaszczowych pocisków 125gn.

Przy takich eksperymentach dobrze jednak kontrolować prędkość na chrono (może na strzelnicy bywa ktoś z takowym - spytałbym się prowadzących) - czy jest skandalicznie niska z dużym odchyleniem standardowym, bo proch się nie dopala z racji za niskiego ciśnienia (wtedy za niska naważka jest niebezpieczna bo pocisk może zablokować się w lufie), czy nie dopala się mimo że prędkość jest na poziomie typowym dla kalibru i długości lufy - co oznacza że ciśnienie też jest jak trzeba.
Arturo78
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 08 stycznia 2016, 18:35

Post autor: Arturo78 »

Już o chrono myślałem- jutro jeszcze podpytam ludzi - chociaż wątpię bo jak do tej pory nikogo robiącego własne amo nie trafiłem.
Tak jak mówisz- zapas w broni jest i można jeszcze naważki sprawdzić. Do zmiany prochu na razie podchodzę niechętnie, jeszcze po drodze przetestuję na obecnym pociski WC.
Prędzej zrezygnuję z tej kulki ( no chyba że zacznie latać po dosypce i pomiarach :) )

No i wielkie dzięki jeszcze raz za cierpliwość i całą masę podpowiedzi :)
ODPOWIEDZ