Toczenie szyjki łuski

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Toczenie szyjki łuski

Post autor: piotrjub »

Dzięki uprzejmości kolegi mogłem poznać przyrząd K&M do toczenia szyjki łuski.

Obrazek

Potem nabyłem swoje K&M rozpoczynając przygodę z własnymi przyrządami.
Z uwagi że wszyscy piszą że toczenie powinno przebiegać min 2-3 przejściami szybciej mi się robi mając parę urządzeń każe nastawione na swój wymiar.

Obrazek

Jedna mała uwaga uchwyt do trzymania łuski K&M to trochę porażka - dokręcając łuskę czasami powodujemy jej odsuwanie od osi (nie centryczne zaciśniecie)

Obrazek

inaczej mamy z uchwytem oferowanym przez firmę sinclairintl trzyma łuskę idealnie centrując ją na gnieździe spłonki (to ten uchwyt po prawej stronie).

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Ponieważ każdy ma jakieś marzenia a czytałem opinie że jak to nazywają najlepszą temperówką jest robiona przez Nielson chciałem wypróbować ten jego produkt.
Właśnie dostałem przesyłkę.

Obrazek

Piloty (końcówki widiowe) do toczenia szyjki zamówiłem dwa do kalibru 7mm (.284") i 6,5mm (.264") nie dosłali niestety do kalibru 308

Obrazek Obrazek

Można dostać piloty stalowe i widiowe (Steel Mandrel, Carbide Mandrel - Nielson Neck Turner)

Obrazek

Pomimo choroby która cały czas mnie meczy chciałem chociaż wypróbować nowe urządzenie - działa perfekcyjnie, przesuniecie o 4 kreski to wymiar 0,01mm
Super wykonanie i działanie aż sam się dziwie nad banalnym rozwiązaniem jakie zastosował konstruując to urządzenie.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Fajnie trzyma wymiar i jest bardzo dokładna w nastawach w K&M takiej precyzji nie miałem choć nie jest to zła temperówka

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Marek Biały
Posty: 809
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21

Post autor: Marek Biały »

=D> =D> =D> =D> =D>
Marek

tel.603930452
Lafi
Posty: 66
Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 09:57

Post autor: Lafi »

Dzieki za opis.
Ta "temperówka" jest z stali czy z amelinium?
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Widziałem jak tą temperówkę mocują w uchwyt w tokarce ale generalnie trzyma się ją w ręce.
Ze stali była by zbyt ciężka i nie ma tak naprawdę uzasadnienia konstrukcyjnego aby zastosować ten materiał. Wykonana jest z alu stopu.
Z uwagi że nie dostałem trzpienia - pilota do kalibru 308 poprosiłem aby mi w zakładzie dorobili brakujący trzpiennik powinien mieć średnicę 7,80mm.
Zresztą podesłali mi wczoraj rysuneczek trzpienia z wymiarowanego z kalibru .284" - 7mm
:D jak widać toczenie (możliwość korekcji mikrometrycznej jak to oni nazywają :lol: ) odbywa się dzięki konstrukcji trzpienia

Obrazek

Zamówiłem pręcik widiowy fi 6,35mm (8/32 cala) bo z takiego pręcika wykonane są nożyki do tej temperówki.
Dodatkowo zamówiłem pręt kwadratowy 3,3mm (potrzeba 3,15) na nożyki do K&M
Problemem jest to że skos w tych nożach robią uniwersalny a nie dopasowany do danego kalibru to znaczy
do skosu łuski przy jego szyjce ale to nie problem z wykonaniem takiego nożyka.
specmisiek
Posty: 155
Rejestracja: czwartek, 10 lipca 2014, 22:28

Post autor: specmisiek »

Piotrjub-mam pytanie: ile takich "skrobanek" można zrobić, czy to się opłaca i czy trzeba łuski przedtem "odpuszczać"???. Pytam z czystej ciekawości. Kiedy stwierdziłem, że szyjka większości łusek zaczyna pękać przy 6-tym formatowaniu (co ciekawe bez strzelania też się tak dzieje. Można sprawdzić-weź łuskę i 6 razy sformatuj całą albo szyjkę) to zacząłem używać Lee Collet. Sęk w tym, że nie we wszystkich moich kalibrach Lee ma takie matryce...Lee Collet pozwala wydłużyć żywotność łusek bardzo znacznie. Bez odpuszczania. Niestety co 4 cykl trzeba formatować "po całości" a np. Lyman też nie robi matryc carbide we wszystkich kalibrach. Takie matryce też wydłużają żywotność łuski bo bardziej się "ślizgają " po mosiądzu.Tak że jakieś 12-16 cykli idzie "wyrobić" Ale jak kto ma drogie łuski to wtedy ma to mz większe znaczenie, nieprawdaż? :wink:
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Moja przygoda nazwijmy to z bardzo precyzyjną elaboracją nie jest długa, jeśli masz takie łuski które chciałbyś wypróbować wyżarzając je możesz podesłać je do mni i ci je wyżarzę. Jeden warunek musisz podzielić się doświadczeniem po tym procesie.
Mosiądz generalnie lepiej się toczy jak jest twardy zależy to również od noża jaki używamy - z nożami akurat problemu nie mam bo w robocie robimy
frezów grawerskich widiowych multum a i ostrzymy je ponownie również. Wykonanie dowolnego noża dla mnie to nie problem. Zakładając że nóż jest OK i nie zbieramy na raz za dużo a trzeba pamiętać że jak ścianka szyjki łuski ma np. 0,37mm grubości i zbierzemy na raz 4 setki to wychodzi ponad 10% grubości materiału a to jest bardzo dużo. Dlatego wspominałem że za woda piszą że trzeba robić to 2-3 przejściami.
Co do wyżarzania - maszynka indukcyjna wykonana przez kolegę z naszego forum jest bardzo fajna, czytając wątki na tematy wyżarzania łuski to fajna była konkluzja na końcu - nie wiem czy warto wyżarzać łuskę ale wszystkie rekordy strzeleckie jakie były im znane wykonywane były na łuskach które były wyżarzone po każdym cyklu.
Ja nie wiem czy to jest prawda ale tak piszą.
Ostatnio zmieniony sobota, 02 maja 2015, 22:40 przez piotrjub, łącznie zmieniany 2 razy.
specmisiek
Posty: 155
Rejestracja: czwartek, 10 lipca 2014, 22:28

Post autor: specmisiek »

Dzięki.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Właśnie dostałem pilota-trzpień do kalibru .308
Zrobienie banał - mamy przyrząd (specjalny nastawny uchwyt w szlifierce) aby precyzyjnie wyosiować obrabiany detal a teraz ten sam przyrząd używamy do przesunięcia o 3 setki aby zrobić mimośrodowy pilot.

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
zuxon
Posty: 111
Rejestracja: wtorek, 06 stycznia 2015, 16:50
Lokalizacja: warszawa

Post autor: zuxon »

oj , Piotrusiu przyjacielu ;;pelenluz
nc rado&m.menke
Awatar użytkownika
Krakus
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 428
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krakus »

piotrjub ,

Z jakiej broni strzelasz?

Kręcenie ma sens WYŁĄCZNIE przy customowej broni z komorą na tyle ciasną, że szyjka do niej nie wchodzi. Jeśli komora ma wymiary CIP lub SAAMI kręcąc szyjki więcej zepsujesz zwiększając luz szyjki niż poprawisz unifikując siłę zacisku (centryczność szyjki w luźnej komorze nie ma żadnego znaczenia).
darzbór!
Paweł Morawski
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Krakus pisze:(centryczność szyjki w luźnej komorze nie ma żadnego znaczenia).
Przyznaje że tego nie rozumiem, zastanawiając się nad sama mechaniką to powinno mieć znaczenie ale aż takim praktykiem nie jestem.
Mam Nc Rado w paru kalibrach - w kalibrze .284 Win mam neck dość ciasny jak nawet na warunki amerykańskie 7.92mm (0,312"); kaliber 6,5x47 neck 7,40mm (0,291")
w 308Win nie pamiętam z pamięci wymiarów ale bez przetoczenia na pewno nie wchodzi łuska do komory. Kolega namówił mnie na 6BR (tanio załatwił łuski lapua tak mnie przekonując :lol: ) ale jeszcze nie dostałem tego kalibru.
Jeśli założymy że siła trzymania pocisku jest ważna to powinniśmy przetoczyć szyjkę łuski przynajmniej wyrównać bo jestem zdziwiony jakie różnice mamy na grubości szyjki w nowych łuskach.
Wtedy ściskając szyjkę bushing-iem będziemy mieli teoretycznie jednakowy zacisk szyjki na pocisku. Osadzając na prasie pociski wyczuwam czasami niestandardowe osadzenie pocisku (luźniejsze i ciaśniejsze) parę miałem takich przypadków. Dopowiem że nie wiem czy ma to jakieś znaczenie na tarczy, wytłumaczeniem tego wszystkiego może być znaleziony temat "Reloading dla paranoików" może już się kwalifikuję :D :D :D
jan
Posty: 20
Rejestracja: sobota, 05 października 2013, 20:33

Post autor: jan »

Witaj kolego


Czy moge Cie poprosic o kontakt bardzo prosze


pozdrawiam serdecznie czesc
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Mam taki przyrząd do pomiaru grubości szyjki łuski.

Obrazek

Zrobiliśmy sobie z kolegami podobne ustrojstwo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

śrubę mikrometryczną elektroniczną kupiłem na ebay.de (z wysyłką niecałe 60EUR) jest identyczna jak ta z pierwowzoru.
tomp
Posty: 457
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 10:07
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: tomp »

Zdobywając info w necie spotkałem się z tym, że toczy się szyjkę, po to aby zacisk był równomierny. I jest to czynność nieobowiązkowa, chyba że ktoś ma ciasną matchową komorę gdzie niektóre łuski o grubych ściankach nie wchodzą zwyczajnie a zacisk ma być niewielki.

Z praktyki własnej - stosuję matrycę osadzającą Wilsona i, że tak powiem osadzam ręcznie. Po prostu ściskam matrycę dłoniami. Przy fabrycznych łuskach były bardzo duże różnice w sile potrzebnej do osadzenia pocisku.
Kiedy obtoczyłem delikatnie łuski urządzeniem K&M siłą użyta jest bardzo podobna i sporadycznie zdarzają się łuski które wymagają użycia większej lub mniejszej siły. Te które jednak wchodzą łatwo lub bardzo trudno ewidentnie różnią się od reszty.... I za cholerę nie wiem czemu.
Pawellang
Posty: 36
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 08:46

Post autor: Pawellang »

Mam tak samo dobrą i tańszą alternatywę dla Nielsona
Obrazek
Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę o PM.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

tomp pisze: Kiedy obtoczyłem delikatnie łuski urządzeniem K&M siłą użyta jest bardzo podobna i sporadycznie zdarzają się łuski które wymagają użycia większej lub mniejszej siły. Te które jednak wchodzą łatwo lub bardzo trudno ewidentnie różnią się od reszty.... I za cholerę nie wiem czemu.
u mnie wychodzi podobnie ostateczny wymiar - różnice większe wychodzą wtedy kiedy napęd ma wyraźnie większe obroty i tak jest w drugim przypadku poniżej.

W tym przykładzie jest OK

https://www.youtube.com/watch?v=q3ekATU ... e=youtu.be

a w tym jest również OK :D ale trochę gorzej :lol:

https://www.youtube.com/watch?v=zWHlbxLlIzg
tomp
Posty: 457
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 10:07
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: tomp »

Heh... tylko, że ja to robiłem ręcznie.... Jedna ręka trzyma łuskę, druga urządenie k&m ;)
tomp
Posty: 457
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 10:07
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: tomp »

Chyba muszę rozjaśnić.

Idealna sytuacja to taka w której łuska nie mieści się do komory bo kmora w odcinku szyjki jest zbyt ciasna. Wtedy trymuje się szyjkę do grubości takiej, że wchodzi łuska z osadzonym pociskiem z niewielkim luzem.
W tej sytuacji jeżeli pocisk jest równo osadzony a komora równo wykonana to gra i śpiewa.

W przypadku gdy średnica komory w szyjce jest większa niż łuski z osadzonym pociskiem to nie jestem pewien czy bardziej szkodzi większy luz po trymowaniu czy nierówny nacisk szyjki na pocisk łuski nie trymowanej.

U mnie jest tak, że po uprzednim formacie szyjki i rozszerzeniem expanderem k&m zbieram tylko część nadmiaru materiału tam gdzie występuje. Jakby likwiduję nierówną grubość szyjki ale tylko tam gdzie jest go wyraźnie więcej.

czyli np. 75% powierzchni szyjki łuski jest nie ruszona.

Mimo tego osadzając ręcznie matrycą Wilsona bywaja różnice w sile potrzebnej do osadzenia.

Ostatnio zacząłem się bawić fabrycznymi łuskami lapua... Tam sporo łusek jest takich co wchodzą gładko pociski a sporo takich co muszę prasy użyć bo rękoma ledwo co matryca drgnie.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

tomp pisze:Chyba muszę rozjaśnić.

Idealna sytuacja to taka w której łuska nie mieści się do komory bo kmora w odcinku szyjki jest zbyt ciasna. Wtedy trymuje się szyjkę do grubości takiej, że wchodzi łuska z osadzonym pociskiem z niewielkim luzem.
Pisz konkretnie - jaki masz neck? jaka grubość ścianki? średnica szyjki łuski po osadzenie pocisku? sam pocisk który wkładasz w łuskę również zmierz i opisz czym mierzysz każdą czynność. Jak możesz zmierz te elementy podając wymiar w calach tylko dopisz czy mierzysz w calach czy przeliczasz.
Nie rozumiem tej idealnej sytuacji w której łuska nie mieści się do komory bo komora w odcinku szyjki jest zbyt ciasna - jakaś czarna magia albo nie do końca rozumiem o co chodzi.
tomp
Posty: 457
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 10:07
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: tomp »

Chodzi o to, że część komory przewidziana dla szyjki łuski może mieć mniejszą średnicę niż gotowy nabój. Podobno jest to pożądane, bo toczy się szyjkę dokładnie tyle ile potrzeba, żeby równo pasowała do komory.
Czyli jeszcze inaczej. Zamawiasz broń z tak ciasną komorą, że normalne łuski z osadzonym pociskiem nie wchodzą do niej. Jesteś przez to zmuszony do toczenia szyjek ale zyskujesz celność gdyż szyjka naboju pasuje dokładniej do komory.

U mnie wchodzą bez problemu elaboracje na łuskach lapua, które mają wyraźnie grubszą ściankę niż np. geco. Dlatego zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens toczenia szyjek w geco, które i tak "latają po komorze".
Na razie zebrałem tylko trochę materiału w miejscach gdzie ścianka szyjki miała nierówną grubość po to, żeby siła zacisku na pocisku była równiejsza.
Niestety nie mam sensowniejszego urządzenia pomiarowego niż suwmiarka i na razie się nie zanosi.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

tomp pisze:Chodzi o to, że część komory przewidziana dla szyjki łuski może mieć mniejszą średnicę niż gotowy nabój. Podobno jest to pożądane, bo toczy się szyjkę dokładnie tyle ile potrzeba, żeby równo pasowała do komory.
Tak chyba nie do końca dlatego napisałem abyś pomierzył wszystko.
Przykładowo kaliber 308 standardowy neck .344" - .345" (różnie w różnych broniach) wtedy toczenie ma sens aby wyrównać szyje łuski - dostaniemy jednakową grubość szyjki na obwodzie.
dalej przykładowo dla neck .340" mamy takie rozwiązanie - odejmujemy średnicę pocisku .308" - zostaje .032 od tego odejmujemy absolutnie minimalny luz jak musi być .002" pozostaje nam 0.030" dzielimy to na dwa (bo mamy dwie grubości ścianki szyjki łuski) wychodzi nam 0,015" grubość ścianki.
Sprawdzenie odstrzel taką łuskę w swojej komorze jak do odstrzelonej łuski dasz rade z luzem włożysz pocisk to jest ok jak ciasno albo nie chce wejść to znaczy że ścianka łuski jest za gruba i musisz ja jeszcze przetoczyć.
Jak do różnych łusek odstrzelonych w swojej komorze możesz do jednych włożyć pocisk a do innych wchodzi ciasno abo nie wchodzi (robimy to jednym pociskiem aby średnica była jednakowa albo jak mamy wałeczkiem pomiarowym) to wyjdzie że nasze toczenie jest ](*,)

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=NuA6c-F ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
Akraw
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 19 marca 2013, 13:53

Post autor: Akraw »

Piotrjub - zastanawiam się nad toczeniem szyjek, widzę, ze masz bardzo dobrze ogarnięty temat od strony technicznej. Jednak ciągle z tyłu głowy mam uwagi i wypowiedzi, zeby tego nie robić, nie mając ciasnej komory, bo rachunek zyskow i strat może być niekorzystny przy "normalnej", komorze.

Nie moge zgodzić się również z twierdzeniami kolegi Krakusa, że "centryczność szyjki w luźnej komorze nie ma żadnego znaczenia".

Na uszkodzonej matrycy Reddinga wyprodukowalem sporą ilośc nieosiowych łusek (.308) - z biciami dochodzacymi do 0.35 mm ( pomiar na srodku szyjki). Testowo strzelane grupy potwierdzały, ze coraz wieksza nieosiowosc powodowala coraz wieksze rozjazdy na tarczy - ale mowimy o sytuacji ekstremalnej i ekstremalnych krzywiznach szyjek.

Po przydługim wstepie - Piotr - czy przetestowałeś w praktyce wplyw toczenia na wyniki na tarczy? Czy sa istotne róźnice na partii amunicji bez toczenia, z krzywiznami szyjek do ok 0.05 mm (akceptowalnymi) i na partii z toczonymi szyjkami?
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Akraw pisze:Piotrjub - zastanawiam się nad toczeniem szyjek, widzę, ze masz bardzo dobrze ogarnięty temat od strony technicznej. Jednak ciągle z tyłu głowy mam uwagi i wypowiedzi, żeby tego nie robić, nie mając ciasnej komory, bo rachunek zysków i strat może być niekorzystny przy "normalnej", komorze.
Jakaś czarna magia z tego wychodzi :lol:
Akraw pisze: Nie mogę zgodzić się również z twierdzeniami kolegi Krakusa, że "centryczność szyjki w luźnej komorze nie ma żadnego znaczenia".
ja również :lol:
Akraw pisze: Na uszkodzonej matrycy Reddinga wyprodukowałem sporą ilość nieosiowych łusek (.308) - z biciami dochodzącymi do 0.35 mm ( pomiar na środku szyjki). Testowo strzelane grupy potwierdzały, ze coraz większa nie osiowość powodowała coraz większe rozjazdy na tarczy - ale mówimy o sytuacji ekstremalnej i ekstremalnych krzywiznach szyjek.
cóż można powiedzieć na temat testów - generalnie trzeba się z nimi zgadzać albo robić własne jeśli im nie do końca ufamy :lol:
Akraw pisze: Po przydługim wstępie - Piotr - czy przetestowałeś w praktyce wpływ toczenia na wyniki na tarczy? Czy są istotne różnice na partii amunicji bez toczenia, z krzywiznami szyjek do ok 0.05 mm (akceptowalnymi) i na partii z toczonymi szyjkami?
Moja opinia nie jest w tej materii wiarygodna - ja od początku toczę szyjki i generalnie uważam :eeg/: że mam fajne efekty na tarczy
ale znam osoby które nie toczą i mają jeszcze lepsze wyniki. Nie wiem co lepsze :^o
Spigen
Posty: 31
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2016, 18:04
Lokalizacja: K-ce

Post autor: Spigen »

Gdzie można kupić temperówkę Nielson'a?
Kiedyś Kelbly ją oferował teraz zniknęła z ich oferty.
Gdzie obecnie można ją zamówić?

Czy rynek do tej pory zaoferował coś lepszego?
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Krakus pisze:piotrjub ,

Z jakiej broni strzelasz?

Kręcenie ma sens WYŁĄCZNIE przy customowej broni z komorą na tyle ciasną, że szyjka do niej nie wchodzi. Jeśli komora ma wymiary CIP lub SAAMI kręcąc szyjki więcej zepsujesz zwiększając luz szyjki niż poprawisz unifikując siłę zacisku (centryczność szyjki w luźnej komorze nie ma żadnego znaczenia).


To jest bardzo zla porada.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Mnie by interesowalo jak wyglada ta szyjka po oddaniu strzalu - czy cisnieniie zozpycha ja do konca frezu - tak, ze unicestwia to przejscie z ramion.

Na razie nie zamierzam toczyc szyjek, ale zawsze mozna zaczac.

:wink:
Spigen
Posty: 31
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2016, 18:04
Lokalizacja: K-ce

Post autor: Spigen »

Nikt nie wie gdzie kupić i czy ewentualnie wymyślono coś lepszego?
Może 21 st CS?
Spitfire24
Posty: 100
Rejestracja: piątek, 21 sierpnia 2015, 22:43

Post autor: Spitfire24 »

piotrjub pisze: Tak chyba nie do końca dlatego napisałem abyś pomierzył wszystko.
Przykładowo kaliber 308 standardowy neck .344" - .345" (różnie w różnych broniach) wtedy toczenie ma sens aby wyrównać szyje łuski - dostaniemy jednakową grubość szyjki na obwodzie.
dalej przykładowo dla neck .340" mamy takie rozwiązanie - odejmujemy średnicę pocisku .308" - zostaje .032 od tego odejmujemy absolutnie minimalny luz jak musi być .002" pozostaje nam 0.030" dzielimy to na dwa (bo mamy dwie grubości ścianki szyjki łuski) wychodzi nam 0,015" grubość ścianki.
Sprawdzenie odstrzel taką łuskę w swojej komorze jak do odstrzelonej łuski dasz rade z luzem włożysz pocisk to jest ok jak ciasno albo nie chce wejść to znaczy że ścianka łuski jest za gruba i musisz ja jeszcze przetoczyć.
Jak do różnych łusek odstrzelonych w swojej komorze możesz do jednych włożyć pocisk a do innych wchodzi ciasno abo nie wchodzi (robimy to jednym pociskiem aby średnica była jednakowa albo jak mamy wałeczkiem pomiarowym) to wyjdzie że nasze toczenie jest ](*,)

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=NuA6c-F ... e=youtu.be
Mam standardowy karabin Savage 12 BVSS, więc komora też pewnie jest standardowa. Czy jak mam stoczone szyjki do wymiaru od 0,342 do 0,341 to będzie dobrze ? Łuski są dwa razy strzelone wyłącznie z mojego karabinu.
ODPOWIEDZ