wsad do tumblera
wsad do tumblera
Witam.
Mam pytanie: jakiego środka chemicznego i w jakiej ilości dodajecie do tumblera rotacyjnego?
Tumbler ma poj 3 l.
DB Andrzej
Mam pytanie: jakiego środka chemicznego i w jakiej ilości dodajecie do tumblera rotacyjnego?
Tumbler ma poj 3 l.
DB Andrzej
A. Ifrit
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
- Marek Biały
- Posty: 809
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Jak wynika z moich doświadczeń to specyfiki do toalet często zawierają kwasy. To powoduje wytrawienie cynku z stopu > mosiądz robi się czerwony. Nawet płyny do naczyń zawierający kwas (Ludwik Cytrynowy) daje podobny efekt tyle że wolniej. Np. Robla do czyszczenia luf jest na bazie amoniaku i rozpuszcza związki miedzi. Czy tego typy zabiegi nie osłabiają łusek?
Wojtek
Wojtek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
....Jak wynika z moich doświadczeń to specyfiki do toalet często zawierają kwasy. To powoduje wytrawienie cynku z stopu > mosiądz robi się czerwony... dlatego wymieniam wodę co 10-15 min - z płynem do czyszczenia toalet tylko pierwsza tura. Dalej tylko z detergentem
Czy takie płukanie osłabia łuski ? nie wiem. Nie zauwazyłem róznicy
Czy takie płukanie osłabia łuski ? nie wiem. Nie zauwazyłem róznicy
Piotr
ja stosuję amoniak (20% - 1 nakrętka na 1,5L) + ludwik + sól kuchenna (duzo), a na koniec płuczę i jeszcze 3 minut w płynie "kamień i rdza" podobny roztwór. Nie wolno za długo bo będą czerwone jak piszą koledzy. Wychodzę z założenia że czego nie ruszył zasadowy amoniak to powinno ustąpić w zetknięciu z kwasem który jest w cilicie. Ostatni etap można robić bez śrutu - sama kąpiel. Taki oto sposób wypracowałem i radzę sobie w 2 litrowej butelce napędzanej siłą mięśni. Da się tak wyczyścić 70-90 łusek 223rem.
Tak przy okazji to wydałem juz około 1800 zł ( matryce do 4 kalibrów )
i w.g mnie brak mi jeszcze :
tumblera
narzędzi ręcznych do obróbki łusek (trimer był w zestawie)
osadzarki do spłonek (choc na prasie także mogę osadzać )
a i komponentów na które własnie oczekuję
może kiedyś to kosztowało około tysiąca -teraz to już historia choćby ze względu na cło z USA
i w.g mnie brak mi jeszcze :
tumblera
narzędzi ręcznych do obróbki łusek (trimer był w zestawie)
osadzarki do spłonek (choc na prasie także mogę osadzać )
a i komponentów na które własnie oczekuję
może kiedyś to kosztowało około tysiąca -teraz to już historia choćby ze względu na cło z USA
Marudzisz jak J.O. z zielonego...walther pisze: może kiedyś to kosztowało około tysiąca -teraz to już historia choćby ze względu na cło z USA
O tym, że można scalić symboliczną paczkę ammo sprzętem za 1000 zł. pisał chyba Sokal.
Przyznaję mu rację - reszta to inwencja i pomysłowość elaboranta.
Pozostaje kwestia samej jakości pracy takimi narzędziami, ale - nikt nie mówił że będzie łatwo.
A tak naprawdę, najlepsza w tym wszystkim jest chyba sama pogoń za króliczkiem...
to ja pisałem i tyle właśnie wydałem na początku i na tym zestawie spokojnie wypracowałem z pomocą kolegów parę elaboracji. W poście zaznaczyłem że pozwala to na elaborację jednego kalibru, no i zakupy oczywiście w USA. Tumbler nie jest sprzętem niezbędnym moim zdaniem, jest tylko udogodnieniem. Kupując sprzęt w kraju najbardziej przepłaca się na tych drobnych narzędziach. Np. najboleśniej odczułem zakup młotka. Więc aby rozpocząć przygodę spokojnie wystarczy 1000, trzeba tylko wiedzieć co gdzie i jak, no i mieć z tego przyjemność, bo dla oszczędności to to nie jest właściwe podejście, jeśli czas który spędzam na czyszczenie i przygotowanie łusek przesiedziałbym w pracy to zarobiłbym na porządną gotową amunicję. Generalnie nie udzielam się za dużo na zielonym, ale koledzy zaczęli straszyć się wzajemnie jakie to drogie hobby (padały już sumy powyżej 5000 na start), a myślę popularyzacja tego zajęcia wyjdzie wszystkim na dobre.
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Na sperzęt wydałem jakieś 500zł, słownie: piętset złotych (fabrycznie nowy LEE). Do tego komponenty około 150zł na każde 100 sztuk (nie licze łusek). To wystarcza do samodzielnej elaboracji jednego kalibru czego jestem przykładem. Oczywiście na tym się nie zkończy bo w miare jedzenia apetyt rośnie Tombler robie sobie sam, praktycznie zrobiony i koszt takiego nie licząc pracy i jazdy po części to około 150zł + wsad. W startowym zestawie za 5 tyś. to nadroższe musi być kupno i utrzymanie murzyna do obsługi tego
Wojtek
Wojtek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Młotek jest (szczególnie w tej cenie) zupełnie niepotrzebny. Za te pieniądze kupiłbym na pewno jakiś bullet pullersokal pisze:młotkiem nie zrobiłem sobie jeszcze krzywdy ale kosztował mnie 150 pln w incorsie, na midwayu można dostać młotek od 12$. Kupując zestaw Lee myślałem że jest w środku, jednak się pomyliłem i musiałem potem 3x przepłacić.
Za RCBS z dwoma colletami na pewno nie zapłaciłem więcej niż 120zł. .224 i .284 - który radzi sobie ze wszystkim do 323 wlącznie.
Spróbuj np. młotkiem rozcalić 100 szt ammo, jak żona śpi, albo oglądaTV w pokoju obok
forester
Co na to Twoi klienci?sokal pisze: Znam to dobrze, wtedy jeszcze nie wiedziałem że cos takiego jest. Jak mam większą ilość do rozcalenia to zabieram robotę do pracy jak mam czas to hałasuje
Po mojemu, młotek jest najbardziej potrzebny w początkowej fazie elaboracji - z czasem poprawne ustawenie matrycy nie stanowi problemu.Ostatnio klepałem...nie pamietam kiedy...
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
A co jeśli w tych rozcalonych byłaby jeszcze ciaśniejsza grupa dobre jest wrogiem lepszegosokal pisze:Chyba tylko raz miałem taką akcję rozcalania dwudziestu kilku kulek, jak po strzeleniu dwóch grup uzyskałem pożądane skupienie a resztę trzeba bylo odzyskać.
Każdy puller w formie matrycy nakręcany na prasę jest lepszy od młotka. Nie ma kłopotu z proszkiem, bo się nie wysypuje, żaden crimp mu nie straszny, pocisk też nie cierpi. Używałem co prawda dopiero dwa razy, ale wiem gdzie leży
forester
Witam. Jest pewien problem z dostaniem wody amoniakalnej. Można, pod warunkiem, że prowadzi się działalnośc gospodarczą. W innym przypadku specyfik ten jest poza zasięgiem. Powodem ograniczeń w dystrubucji jest fakt, że woda amoniakalna wykorzytywana jest do produkcji środków odurzających.
Póki co, zastosowałem jako dodatek "Cilit kamień i rdza".
W mojej ocenie łuski wyszły dobrze.
DB Andrzej.
Póki co, zastosowałem jako dodatek "Cilit kamień i rdza".
W mojej ocenie łuski wyszły dobrze.
DB Andrzej.
A. Ifrit
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
jak najbardziej można je stosować sam ich używam świetnie się sprawują proporcja jaką zaleca producent to 20ml/l. http://www.avalon-machines.pl/glowna.ph ... ductID=281 na tej stronie masz opis Pozdrawiam i powodzenia
a takie są efekty
a takie są efekty
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Jasiek pisze:jak najbardziej można je stosować sam ich używam świetnie się sprawują proporcja jaką zaleca producent to 20ml/l. http://www.avalon-machines.pl/glowna.ph ... ductID=281 na tej stronie masz opis Pozdrawiam i powodzenia
a takie są efekty
ok czyli mozna .
jest na tej stronie płyn n51 , zastanawiam sie czy nie mozna by go zastosowac do odtłuszczania łusek??
Mój tumbler to bańka 5l po wodzie z LIDL za 5,00zł płyn też z Lidla W5 kamień i rdza poj 500ml za 3,99zł świetnie czyści . Z łusek usuwam spłonki wrzucam łuski do 5l bańki wlewam ciepłej wody 40 stopni, dodaje płyn kamień i rdza w ilości 10 ml.
Potrząsne pare razy i pozostawiam na 3min . Ponownie potrząsam przez pare minut i wylewam do płukania, łuski są czyste i błyszczące jak nowe.
Potrząsne pare razy i pozostawiam na 3min . Ponownie potrząsam przez pare minut i wylewam do płukania, łuski są czyste i błyszczące jak nowe.
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Sprawdzałem tutaj:Wojciech pisze:ok.
Czyli Panowie rozumie, ze moge te plyny zastosowac, jezeli tak to w jakich proporcjach ?
http://www.wkociuba.pl/POLEROWANIE_Pole ... 5,%29.aspx
piszą tam, że V6 jest do polerowania stali i niklu, pH w roztworze 3,5-4
V10 służy do polerowania m.in mosiądzu, ma zdecydowanie mniej agresywne pH 5,5-6
zacząłbym od V10,
piszą żeby stosować 20ml/litr
Jak sprawdzisz podziel się wrażeniami.
Miłego i skutecznego czyszczenia
forester
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
oki tak tez zrobie zaczne od V10forester2008 pisze:Sprawdzałem tutaj:Wojciech pisze:ok.
Czyli Panowie rozumie, ze moge te plyny zastosowac, jezeli tak to w jakich proporcjach ?
http://www.wkociuba.pl/POLEROWANIE_Pole ... 5,%29.aspx
piszą tam, że V6 jest do polerowania stali i niklu, pH w roztworze 3,5-4
V10 służy do polerowania m.in mosiądzu, ma zdecydowanie mniej agresywne pH 5,5-6
zacząłbym od V10,
piszą żeby stosować 20ml/litr
Jak sprawdzisz podziel się wrażeniami.
Miłego i skutecznego czyszczenia
V6 uzywaja rowniez do czyszczenia wsadu stalowego i glownie zastanawiam sie czy by od czasu do czasu satelitki nie przepłukac w nim...