Dziurawienie spłonek

Moderatorzy: wierzba, P_iter

jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Wojtek pisze:Po naszemu to się nazywa - część cylindryczna stożka przejściowego.

O jej, w bardzo uproszczonym przykladzie lufe robi sie nastepujaco, w grubym precie stalowym wierci sie dziure na calej jego dlugosci, ta dziura po obrobce bedzie miala srednice 0.30 incza jesli robimy kaliber .30. To po angielsku nazywa sie “bore” i bedzie to rozmiar miedzy polami. W takiej rurce (bo zamienilismy pret na rurke przed wywiercenie otworu) nacinamy gwint/bruzdy, pchajac albo ciagnac grzybek widiowy ktory wyciska bruzdy, mozna tez te bruzdy (rowki, wglebienia) wyciac specialna narzynka albo wyklepac mlotkiem.

Te bruzdy/rowki maja glebokosc 4 thou (0.1mm) kazda I odleglosc miedzy ich powierzchniami ma srednice pocisku, czyli jesli to .308 Win to ta odleglosc jest 0.308 incza.

Zeby ulatwic pociskowi wciecie sie w pola (pamietamy ze bruzdy sa 4 thou glebokie a wiec te pola sa tez 4 thou wysokie) to te pola maja wyskrawana rownie pochyla na ich poczatku, kat tej rowni w powyzszym kalibrze to 1stopien i 30minut.

By pocisk mogl latwo opuscic szyjke luski I rozpedzic sie, by z pewna szybkoscia wciac sie w pola gwintu, nawet z ta rownia pochyla to stosuje sie tzw. “freebore”.
Moze troche nieszczesliwie to jeden z kolegow przelozyl na wolna dziure.

Ta “freebore” to jest czesc przewodu lufy (bezposrednio przed koncem luski) gdzie nie ma nacietego gwintu, czyli dziura wolna od gwintu, ciagle by ten pocisk mogl jeszcze latwiej sie rozpedzic to te dziure bez gwintu rznie sie nieznacznie wiekszej srednicy niz srednica pocisku jakies 0.5 thou czyli jakies 0.0125mm.

Dlugosc tego “freebore” waha sie w zaleznosci od kalibru I konstrukcji broni, ta freebore konczy sie ta rownia pochyla gwintu po polsku nazywana stozkiem przejsciowym.

Jesli dlugosc tego freebore jest nieznaczna to pocisk moze byc osadzony “na gwint” gdzie jego luk szczytowy moze dotykac albo nawet byc wepchniety w ten stozek/rownie pochyla.

Ta freebore moze tez byc tak dluga ze nigdy nie jestesmy w stanie osadzic pocisku na gwint, nawet gdybysmy go calkiem wysuneli z szyjki luski.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

jerzy orawiec pisze:
kriss91 pisze:Rozmawiałem dzisiaj z rusznikarzem, sugeruje sprawdzic headspace i ułozyc komore pod tą amunicje. Twierdzi że da sie to zrobić bez rozkładania broni na cześci pierwsze.

P.S. skoro porównujemy dane z tabel balistycznych to geco plus 12,7 grs z którego strzelałem i które sie sprawdzało ma prędkośc 785m/s i energie 3913J czyli wieksza niz s&b FMJ
Dostales wiele rad niektore wlasciwe, obawiam sie ze ci rusznikarze ktorych konsultowales albo nie znaja swojego fachu albo chca was odkubac robiac sadze niepotrzebna usluge.

W czesie weekendu napisze Ci co trzeba zrobic domowymi srodkami by miec pelen obraz problemu z jakim sie borykasz.

Jest bardzo istotne bys wstrzymal sie od strzelania ta amunicja ktora dziurkuje splonke a takze ta ktora czyni splonke bardza plaska. Raczej tez nie strzelalbym takiej amunicji z cudzej broni.

Rusznikarze z którymi rozmawiałem mają raczej dobra renome i opinie. Byłbym bardzo wdzięczny za instrukcje jak skutecznie zidentyfikować problem
Wojtek
Posty: 371
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:06
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Wojtek »

Z tego co tu Kolega opisał dla mnie jest oczywistym że "feler" tkwi w złym stożku. Zapytaj rusznikarzy czy mają sprawdzian stożka do tego kalibru. Będę zaskoczony jak otrzymasz pozytywną odpowiedź.
DB
SP9IUM
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Pytałem i nie mają. Mają rozwiertak do 8x57 IS ale do której części komory czy tylko do całości to już nie powiedzieli..Tak jak koledzy sugerują, po przemyśleniach, przedłużenie headspace komory może zrobić więcej złego niż dobrego gdyż wtedy tak na dobrą sprawę stożek przejściowy może zostać skrócony dając efekt odwrotny od zamierzonego
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

Nie headspace, freebore.
Wojtek
Posty: 371
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:06
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Wojtek »

Jeśli ci fachmani mają rozwiertak - poprawny - to można nim sprawdzić wykonanie komory. Jak rozwiertak nie wejdzie na odpowiednią głębokość to mamy do czynienia z tym, o czym wspominałem.
Nie muszę wspominać że robić to trzeba "jak z jajkiem" aby nie porysować komory.
Na fotce widać wyraźnie jak głęboko nacinany jest stożek przejściowy.
Załączniki
8x57IS_foto2.jpg
8x57IS_foto2.jpg (168.45 KiB) Przejrzano 1838 razy
DB
SP9IUM
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Tylko kwestia czy takim rozwiertakiem do wykonywania całej komory da sie przedłużyć sam freebore nie ruszając wcześniejszej czesci. Chociaż z drugiej strony taki rozwiertak musi być robiony zgodnie z normami więc przy wpuszczeniu go do końca komory pierwsze na czym się oprze to będzie stożek przejściowy gdyby wyszło ze faktycznie jest za krótki i nie spełnia norm
Wojtek
Posty: 371
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:06
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Wojtek »

Dokładnie tak.
DB
SP9IUM
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ kriss91

Na sam poczatek, iglica jak na fotografii ma niewlasciwy ksztalt.
Iglica z tak uksztaltowanym czolem to jest prawie stempel do wybijania dziur.

Czolo iglicy powinno miec ksztalt czaszy o srednicy wiekszej niz srednica iglicy. Nie jestem w stanie pojac jak renomowany rusznikarz nie zauwazyl tego na pierwszy rzut oka.

Jak juz jestesmy przy iglicy to zmierz jej srednice I srednice jej otworu.

Umowny sie ze bedziesz robil jeden karabin na raz, mozesz wszystko powtarzac z reszta trzymaajac notatki innych. Byloby dobrze by te pomiary robila jedna I ta sama osoba I tym samym instrumentem.

Czytalem ze mierzyles srednice pociskow, zrob to jeszcze raz, jak nie masz mikromierza moze byc suwmiarka (obiekt mierzy sie ta grubsza czescia
ramien nigdy tymi seszlifowanymi ich koncami) mierz jakies 1mm nad koncem luski.
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Jesli masz welne stalowa 0000 to trzymajac klebek welny w lewej rece obracaj naboj prawa tak by pocisk byl wyczyszczony na blysk majac piekne (szklem powiekszajacym widoczne rysy zrobine tak jakbys zrobil je na tokarce) I tak samo musi byc wyczyszczona szyjka luski.

Mozesz to zrobic na ostrym naboju jesli wyjmiesz iglice, albo na rozcalonym (nie wyrzucaj prochu- bedzie potrzebny wszystek) z iglica.

Jesli nie masz welny to permenentnym pisakiem z grubsza koncowka
polmaluj ten pocisk I szyjke luski jednolicie, nie zapomnij o czolowej krawedzi luski.

Lekko naoliw przewod lufy na samym jej poczatku I tak samo sam pocisk, lekko tzn, olejem poblogoslawiona szmatka przetarla powierzchnie.

Tak wyczyszczony czy pomalowany naboj wstaw w komore jesli wybrales ten co rozcala naboje to nie siluj sie z nim I nie pchaj mocno, chodzi o to by lufa zrobila odcisk na lukowej powierzchni pocisku a nie chcemy by pocisk utknal w lufie. Zrob to tylko jeden raz, jesli chcesz powtorzyc to wypucuj to na nowo.

Pamietaj ze nie chcemy rozcalic tylko odbic slad na pocisku I zamek zamykaj taka sila jaka sadzisz pozwoli Ci to wyciagnac caly naboj.

Na wypucowanej miedzi bedzie to pieknie widoczne I prawie tak samo na markerze, wyglada to jak prostokaciki ladnie odbite na pocisku z numerem ich swiadczacym o ilosci pol gwintu. Moze tez nie byc sladu po polach, mozesz miec ladne koleczko.

Zwroc uwage na to jakie znaki odbily sie na czolowej krawedzi luski, tam nie powinno byc zadnych sladow tarcia czy zarysowan.

Jesli masz rozcalony naboj I mozesz osadzic w nim pocisk to mozesz powyzsze robic zrobic z tak zrobionym wzorcowym “nabojem” z tym ze zanim osadzisz pocisk to wyczysc go po calosci jak poprzednio. Jak znakusz markerm to pomaluj tulko sam pocisk i czolowa krawedz luski. Nie uzywaj do tego luski wystrzelonej, ona bedzie miala inne wymiary.
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Moze permanent marker bedzie lepszy do tego, pomaluj tez caly tyl luski
(tam gdzie siedzi na czole zamka) wlacznie ze splonka.

Zamykaj zamek recznie (bez puszczania go sprezyna) jak zamek bedziesz mogl zamknac recznie z zaryglowaniem rygli I bez rozcalania naboju to zrob wszystko to samo na siwezym naboju, tym razem puszczajac zamek wolno by zamknala go sprezyna, nie zapomnij o pomalowaniu dupki.

Jesli ostrym nabojem to robisz to wyjmij iglice.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Jerzy, bardzo dziękuję za szczegółowe porady. Badania robie na swoim karabinie, on nie rozcala amunicji przy rozladowywaniu komory. W tym egzemplarzu amunicja wchodzi do komory bez problemu, moim zdaniem gwint nie zostawia śladu na pocisku ale nie dam sobie ręki uciąć gdyż pocisk ma na sobie mikro ryski już fabrycznie i ciężko cokolwiek zauważyć. A czy może być na przykład tak ze pocisk nie opiera się o gwint ale luz jest tak mały ze nadciśnienie i tak powstaje? Z tego co się orientuje nabój dobrze dopasowany do lufy powinien mieć 0,3- 0,5 mm między lukowa częścią pocisku a stozkiem. Jeśli się mylę to mnie poprawcie
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Karabiny Kalasznikowa sa robione z ciasna komora jako ze ta komora / headspace zawsze rosnie, nigdy sie nie zmniejsza – trzyma ja praktycznie jeden stalowy kolek. Jakie kolwiek robienie komory pod pocisk bedzie Cie kosztowaalo nowa lufe a ten rusznikarz nie wie o czym gada.

Musisz tez wszystko robic tak jak prosilem, jesli nie masz stalowej welny to uzyj markera byle byl on nie usuwalny palcem tak ja te do pisania na bialej tablicy ktore schodza pod palcem.

Jesli masz to mozesz tez uzyc plynu traserskiegi po angielsku to sie nazywa steel blue. Caly pocisk, czolowa krawedz luski I cala szyjka plus dupka musza byc pomalowane. Ta czolowa krawedz luski jest b. istotna bo jak komora jest w rejonie szyjki jest zbyt ciasna to automatyczne (czytaj mocne) wprowadzenie naboju do lufy spowoduje zakleszczenie pocisku w szyjce.

Odnosnie tych mikrorysek, to one w niczym nie przeszkadzaja (niech tam sobie beda) bo stalowa welna wytworzy swoje mikroryski na okolo naboju I tak wsuniety naboj np do ciasnej komory zarysuje te welna stalowa naniesione ryski pod katem 90º, to bedzie wszystko doskonale widoczne.

W tym tescie szukam czy pocisk nie opiera sie o gwint, lub czy nie jest zakleszczony w ciasnej lub zbyt krotkiej szyjce.

Jest bardzo istotne bys pomalowal tez dupke luski wraz ze splonka, ta pomalowana dupka luski pokaze nam gdzie jest pierwszy kontakt z luska – wyjmij iglice nie jest nam potrzebna. Chcialbym wiedziec czy pierwszy kontakt z czolem zamka nie jest przypadkiem w rejonie otworu iglicy.

Musisz byc bardzo scisly w opisie tego co robisz bym byl w stanie to wszystko co Ty robisz zrozumiec inaczej nigdy sie nie dogadamy.

Np wiem ze w Twoim zamek sie zamyka I rygluje (czy to miales na mysli piszac “amunicja wchodzi do komory bez problemu”) natomiast nie wiem czy to bylo sprezynowe zamkniecie czy zamykales zamek swoja reka.

Tak samo nie wiem czy ten Twoj to dziurawi splonki czy po prostu jest tylko taki sam jak te co je dziurawia.

Tak samo nie wiem na jakim naboju to robisz czy to jest ostre czy osadziles pocisk (tak samo gleboko jak w fabrycznej) w pustej lusce – jesli tak to co to byla za luska – rozcalona nowa czy odpalona z Twojej broni. Jesli masz odpalone ale jeszcze nie molestowane matryca to trzymaj je beda pozniej potrzebne.
Bron boze nie formatuj lusek potrzebne sa nam te fabrycznie nowe z ktorymi masz problem.
A czy może być na przykład tak ze pocisk nie opiera się o gwint ale luz jest tak mały ze nadciśnienie i tak powstaje? Z tego co się orientuje nabój dobrze dopasowany do lufy powinien mieć 0,3- 0,5 mm między lukowa częścią pocisku a stozkiem.
Raczej nie, pamietaj ze to jest bron wojskowa zrobiona do trawienia bez zajakniecia roznego rodzaju barachla. Dziurawi luski kto na wojnie tym sie przejmuje, wyrzuca sie iglice , ruszikarz wywala zamek I po ptokach.

Ta roznica moze byc nic, moze byc duzo wiecej niz nic gdy pocisk jest wepchniety dobrze w ten stozek, albo moze tez byc wiecej niz jeden incz, wszystko zalezy od konstrukcji broni I co chcemy uzyskac.

Popatrz na to co ja tu pisze, do granicy bolu staram sie to opisac co I jak, Ty natomiast musisz czytac kazde moje zdanie bardzo dokladnie I ze zrozumieniem, jak czegos nie rozumiesz to pytaj.

Wolalbym tez raczej prosic Cie o wykonanie pewnych czynnosci bez opisywania czego szukam, (opis taki dostaniesz na koncu, taka procedura mocno ulatwi nam korespondencje) a Ty z kolei czynnosci te wykonal I podal rezultaty czy obserwacje.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

To co moge usciślic na chwile obecną:
1.Zamek sie rygluje bez problemu przy zamykaniu ręcznym, powolnym.
2.Mój karabin również dziurawi spłonki. Zdarza sie czasem że którejs nie przedziurawi. Dzieje sie tak tylko na amunicji S&B FMJ, na innej działa dobrze
3. Do sprawdzenia czy zamek sie rygluje bez problemu i czy zostawia slady gwintu na pocisku uzywam fabrycznego naboju (S&B FMJ), przy wyjętej iglicy zgodnie z instrukcją.

Reszte informacji uzupełnie w najbliższym czasie.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

To jak "Stawka wieksza niz zycie", .............napiecie rosnie, czekam na final, mam nadzieje ze kiedys nastapi.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

kriss91 pisze: 2.Mój karabin również dziurawi spłonki. Zdarza sie czasem że którejs nie przedziurawi. Dzieje sie tak tylko na amunicji S&B FMJ, na innej działa dobrze


PS: moze znalazles problem :idea:
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Być może tak, ale nie da sie go zbyt łatwo rozwiązać ponieważ jest to praktycznie jedyna bez problemu dostępna w tym kalibrze amunicja FMJ. Jedynym skutecznym rozwiązaniem bedzie elaboracja tego kalibru przed czym koniec konców nie uciekne ale chciałbym mieć mozliwośc strzelania fabryczną, bez problemu dostepna, zadowalająco celną i przede wszystkim tanią amunicją
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

abersfelderami pisze:To jak "Stawka wieksza niz zycie", .............napiecie rosnie, czekam na final, mam nadzieje ze kiedys nastapi.

W jaki to sposob pomogles koledze, kolego?

Wlasnie pokazales wszystkim nasza najgorsza ceche narodowa, pieniactwo i warcholstwo to wlasnie a nic innego jest zrodlem tragedii Polski od zarania czasow do dzis. Ze nie wspomne maly problem z uwaga.
eustachy
Posty: 327
Rejestracja: niedziela, 03 lipca 2016, 15:09

Post autor: eustachy »

...Mój karabin również dziurawi spłonki. Zdarza sie czasem że którejs nie przedziurawi. Dzieje sie tak tylko na amunicji S&B FMJ, na innej działa dobrze...

Mam to samo na amunicji SB 223rem .... tej w szarych paczkach pakowane po 140 sztuk
7,5x55;7,5x54,5; 7,5x53,5 swiss;7,5ord. 7,65 para
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

jerzy orawiec pisze:
abersfelderami pisze:To jak "Stawka wieksza niz zycie", .............napiecie rosnie, czekam na final, mam nadzieje ze kiedys nastapi.

W jaki to sposob pomogles koledze, kolego?

Wlasnie pokazales wszystkim nasza najgorsza ceche narodowa, pieniactwo i warcholstwo to wlasnie a nic innego jest zrodlem tragedii Polski od zarania czasow do dzis. Ze nie wspomne maly problem z uwaga.
Kolego Jerzy, ta wypowiedz byla skierowana do ciebie (dobrze to wiesz i dlatego zareagowales), odpowiedz na Kriss91 problem podali juz koledzy kilka dni wczesniej, jak zawsze krytykujesz odpowiedzi innych, oferujesz pomoc, pozniej zwodzisz, bijesz piane i znikasz.

Historycznie "pieniactwo i warcholstwo" nie wiaze sie z moja grupa spoleczna, jestem pochodzenia robotniczo-chlopskiego :D
"nasza"? od kiedy ty sie przyznajesz do Polski i Polakow?(pytanie retoryczne).
" jest zrodlem tragedii Polski od zarania czasow do "dzis"? myslisz ze "pieniactwo i warcholstwo" jest problem w dzisiejszej Polsce?
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

No więc test zrobiony. Pierwsze co opisze to pomiary srednic iglicy i wylotu kanału iglicznego. Iglica ma srednice 1,95mm, wylot kanału iglicy 2,25mm. Ruszając iglica czuc wyrazny luz. Następnie zrobiłem test wkładając pomalowany nabój. Używałem do tego fabrycznego naboju S&B. Pierwszy test był robiony na recznie zamykanym zamku. Wrzucam zdjęcia mimo iż może nie bedą zbyt wyrazne

Zdjecia tyłu łuski, widac niewielkie przetarcia w jednym miejscu na spłonce i samej łusce
https://i.imgur.com/8ueFUAP.jpg
https://i.imgur.com/DGLA4KE.jpg

Na szyjce łuski również widać delikatny zadzior - drobne przetarcie
https://i.imgur.com/9S8fPus.jpg

Na pocisku pod szkłem powiekszającym nie zauważyłem żadnych sladów gwintu ani innego zdarcia czarnego lakieru.

Drugi test był juz robiony tak aby zamek zamykany był w pewnym stopniu siłą spręzyny. Tym razem na łusce pozostało już wiecej sladów. Na pocisku nie zauważyłem sladów gwintu. Wrzucam zdjęcia;

Otarcia na szyjce łuski
https://i.imgur.com/QJ81YLB.jpg
https://i.imgur.com/DynCqlS.jpg

zarysowania na pocisku:
https://i.imgur.com/VKMygJt.jpg
https://i.imgur.com/W1ZdxrY.jpg

Dolna częśc łuski, niewielkie otarcie na brzegu w jednym miejscu
https://i.imgur.com/xu8HT2n.jpg
https://i.imgur.com/quoSZnU.jpg
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@kriss91

Wysmienicie, wykonales bardzo istotny test swojej broni.

Wynika z niego ze komora nabojawa jest normalna (bez wad) te otarcia o ktorych wspomniales w opisie to jak najbardziej normalne otarcie naboju
wprowadzonego do lufy z magazynka i nie zostaly “oskrobane” w komorze.

Mimo ze wszystko dobrze wyszlo nie mniej jednak slowa krytyki; pare razy pisalem o tym jak, czym i gdzie ten pocisk mial byc “pomalowany”,
( co wielce musialo draznic kolege teraz widze ha, ha) piszac pomalowany nie mialem na mysli pedzla I farby.

Dajac Ci rade pisalem o najlepszej metodzie jej wykonania, jakiekolwiek odstepstwo od niej nie zawsze zda egzamin- tu akurat
Ci sie z ta farba udalo bo w broni wojskowej komory sa takie by to prulo bez zajakniecia.

Permanentny pisak kupiony w sklepie z materialami szkolnymi czy biurowymi albo nawet w supermarkecie kosztuje 2 zlote.
Farba nie zdaje egzaminu bo jest duzo bardziej trwala I najlepsza jest do pomalowania ogrodzenia domu.

Teraz zrob prosze nastepujacy test; przyswiecajac sobie latarka albo sloncem zagladnij do srodka kazdego typu luski
i napisz ile kanalow ogniowych widzisz w dnie kazdej.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 czerwca 2018, 19:27 przez jerzy orawiec, łącznie zmieniany 2 razy.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Test robiłem własnie przy uzyciu pisaka permanentnego, starałem sie jak najdokładniej pokryć nabój po czym czekałem aż wyschnie. Broń nie była ładowana z magazynka. Zrobiłem tak ponieważ chciałem wyeliminowac wszelkie możliwe zarysowania które mogły powstac jeszcze przed wprowadzeniem do komory nabojowej. Tak więc slady które widac na zdjeciach musiały powstac juz w komorze. Byc może to był błąd, jeśli tak moge powtórzyc test. Nabój wkładałem ręcznie do komory po czym zamykałem zamek.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

jerzy orawiec pisze:Teraz zrob prosze nastepujacy test; przyswiecajac sobie latarka albo sloncem zagladnij do srodka kazdego typu luski
i napisz ile kanalow ogniowych widzisz w dnie kazdej.
Napisz jeszcze co miałeś na myśli każąc koledze patrzeć w łuski i pisać ile kanałów ogniowych widzi ?
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

napisz jeszcze co miałeś na myśli każąc koledze patrzeć w łuski i pisać ile kanałów ogniowych widzi
Jak najbardzej wlasnie to, ile kanalow ogniowych jest w kazdego typu lusce, to zajmie mu 15 sekund.
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

kriss91 pisze:Test robiłem własnie przy uzyciu pisaka permanentnego, starałem sie jak najdokładniej pokryć nabój po czym czekałem aż wyschnie. Broń nie była ładowana z magazynka. Zrobiłem tak ponieważ chciałem wyeliminowac wszelkie możliwe zarysowania które mogły powstac jeszcze przed wprowadzeniem do komory nabojowej. Tak więc slady które widac na zdjeciach musiały powstac juz w komorze. Byc może to był błąd, jeśli tak moge powtórzyc test. Nabój wkładałem ręcznie do komory po czym zamykałem zamek.

Wysmienice, nie mogles zrobic lepiej, sorry za te krytyke, na zdjeciach wyglada to jak farba olejna.
Tak wlasnie powinno byc zrobione w idealny sposob z recznym wlozeniem I zamknieciem zamka.
Jak poprzednio nie widze nic zlego w tej komorze.

Zrob prosze jeszcze ten sam test tym razem z magazynka ladowanie sprezynowe, zaznacz luske na godzinie 12-tej kreska I tak ja wloz do magazynka.

Zamaluj wszystkie starte slady I nie zapomnij pomalowac calego pocisku I szyjki wlacznie z jej ramionami.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Bez zaglądania z całą pewnoscia moge napisac ze sa to łuski pod splonke typu boxer, tak więc kanał ogniowy maja tylko jeden.
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

kriss91 pisze:Bez zaglądania z całą pewnoscia moge napisac ze sa to łuski pod splonke typu boxer, tak więc kanał ogniowy maja tylko jeden.

Bardzo dobrze, a czy te PPU jugoslowianskie tez? gdzies mi chodzi po glowie ze one maja splonki Berdan.

Czy masz mozliwosc zdobycia jednej luski pistoletowej z 10mm auto lub 40 Smith&Wesson.

Idealem bylaby taka sformatowana do przyjecia pocisku ale bez kielichowania otworu, jesli mozesz pozyczyc to oddasz nie uszkodzona.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

PPU która posiadam to współczesna produkcja wiec one równiez sa pod spłonki boxer, nie ma szans dostepu do starych woskowych. Z łuskami 10mm i .40S&W bedzie ciężko... bardzo rzadko spotykany u nas kaliber... na strzelnicach jeszcze nigdy nie spotkałem sie z takimi łuskami ani kimś kto miałby broń w tym kalibrze
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Zdjęcia z testu przy normalnym ładowaniu, normalnym czyli nabój w magazynek i przeładowanie w pełni spręzynowe.
1. Zdjecie dolnej części łuski. Na godzinie 12 wyrażne oznaczenie.
https://i.imgur.com/ew3j3UO.jpg

2. Zdjecia pocisku i górnej cześci łuski
https://i.imgur.com/RTfNoSJ.jpg
https://i.imgur.com/dlPRW8s.jpg
https://i.imgur.com/Aobhhkz.jpg
https://i.imgur.com/8xSY9uC.jpg
https://i.imgur.com/9ef3XnK.jpg

Nie zauważyłem sladów gwintu na pocisku
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Komory wydłużac szkoda. Zwłaszcza, że lufa i komora są chromowane . Pomijając znaki na luskach, sposobem na pozbycie się problemu dziurawienia spłonek w tej sytuacji wydaje mi się, jest obejrzenie przez rusznikarza iglicy jej długość całkowita (czy jest przerzutowa czy też nie). Sprezyny kurka ewentualnie sprezynki odbojowej jeżeli ja posiada.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Po głębszym analizowaniu i drazeniu problemy okazuje się ze to nadciśnienie jest tu głównym problemem, nie dziurawienie splonek które to właśnie po części jest nim spowodowane. Ale również tak jak mówisz kształt iglicy również ma tu duże znaczenie
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

RobertK pisze:Komory wydłużac szkoda. Zwłaszcza, że lufa i komora są chromowane . Pomijając znaki na luskach, sposobem na pozbycie się problemu dziurawienia spłonek w tej sytuacji wydaje mi się, jest obejrzenie przez rusznikarza iglicy jej długość całkowita (czy jest przerzutowa czy też nie). Sprezyny kurka ewentualnie sprezynki odbojowej jeżeli ja posiada.

Wydluzenie komory coz to da? czy proponenci takiego rozwiazania zdaja sobie sporawe ze to jest operacja ktora natychmiast zniszczy bron, czy wy rozumiecie co to jest headspace?

No tak rusznikaz juz obzieral to raz czy dwa I nic to jego panskie oko nie utuczylo, wrecz przeciwnie on tez gadal o ustawieniu komory pod naboj (czytaj jej powiekszenie).

Zanim kolega pytajacy tu wszedl to wpirw skracali iglice &#8211; byloby calkiem rozsadnie przeczytanie calosci postu zanim sie daje swoja &#8220;rade.&#8221;

Sprezyny kurka bron boze tykac, tylko rumunskie maja sprezyne odbojawa, Yugo nie.
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@kriss91

Fabryczna amunicja Yugo tez kiedys dziurawila splonki, problem jest znany od dawna. Yugoslowianie a raczej Serbowie znalezli bardzo proste rozwiazanie aa mianowicie zmniejszyli ilosc prochu. Natychmiast problem zniknal, ta zmiana ilosci proch spowodowala nieznaczny spadek szybkosci jakies 40-50m/s.

Amo Sell-Bell I Geco maja predkosci prawie max. dopuszczalne jako ze sa robione do nowoszesnej broni mysliwskiej,
Masz pare mozliwoscie do wykorzystania, sadze ze pierwsza opcja wymagalaby najmniejszej ingerencji w nabije Sell-Bell i Geco.

Ten naboj ktorym calkiem niepotrzebnie poradzono Ci odpalic splonke mozesz to tego wykorzystac, bedzie idealny. Szyjka tej luski ciagle bedzie miala dobry zacisk na pocisku.

Osadz pocisk w tej pistej lusce tak by naboj byl zbyt dlugi. Pomaluj go markerem I lekko posmaruj pocisk I poczatek lufy. Zamknij zamek, recznie wsadz do komory I zamknij srezynowo. Nawet gdyby pocisc uwiazl w lufie to bedziesz go mogl wypukac wyciorem. Ogledziny pocisku pozwola Ci sprawdzic jak daleko mozesz wysunac pocisk (tam marker zostanie zdrapany przez gardziel luski). Nie wiemy gdzie jest ten stozek w Twojej broni, ja wiem ze pisales ze byla nowa, ale z nowa bronia pochodzenia wojskowego roznie to bywa. W Australii lata temu sprzedawano Polskie Migi jako malo uzywane.

Wiec zrob ten eksperyment to podam Ci jakie masz opcje.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Ja do pomiary maksymalnej długości amunicji mam zrobioną łuskę z ponacinaną szyjką. Moja jest po formatowaniu ale pewnie można by rozcalić jedną sztukę fabrycznej amunicji i po zbiciu spłonki powinno być dobrze.
Pocisk wsuwam palcami (z takim dość sporym oporem) i zamykam w sztucerze. Nie utkną mi jeszcze nigdy nabój w lufie i wszystko działa super.
W tym filmiku (od pierwszej minuty) właśnie ten patent jest pokazany:
https://www.youtube.com/watch?v=Gt6eOlbPX54
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Nie wiem czy kriss91 stracil chec kontynuowania czy sie po prostu wystraszyl. Stary, jestem przekonany ze nie ma nic powaznie zlego w tej Twojej pukawce I ze wespol bylibysmy miec to dziurawienie pod kontrola.

@kriss91

Wiec jak?


Edytowany
Mod.
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

Chęci jak najbardziej sa ;) tylko na chwile obecna brak sposobnosci wykonania testu. Wierze że że rozwiazanie problemu jest juz blisko ;)
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Trochę posprzątałem.
Mod.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

Mogles to zrobic od razu jak tylko zauwazyles blad w druku, nie byloby tych ceregieli.

Nie dalbys tez powodu do zacierania rak znawcom tematu.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

jerzy orawiec pisze:Mogles to zrobic od razu jak tylko zauwazyles blad w druku, nie byloby tych ceregieli.

Nie dalbys tez powodu do zacierania rak znawcom tematu.
Że co??? Ja miałem Ci tyłek wycierać bo się obsrałeś? Sprzątaj po sobie.
Celowo piszę tu a nie na PW, bo moja cierpliwość się w tym momencie skończyła. Weź to pod uwagę i pomyśl zanim wyślesz następny wpis. Nie tylko w tym wątku.
Administrator

Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
ODPOWIEDZ