gwintowniki i narzynki amerykańskie

Moderatorzy: wierzba, P_iter

slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

gwintowniki i narzynki amerykańskie

Post autor: slawek1972 »

Jak w temacie...., kłopot zasadza się na tym, że nie można tego kupić w Polsce. Niby calowe są ale czy na pewno?
Jest to trochę wołanie na puszczy i z pewnością znakomita większość powyższy post pominie.
Jednak na naszym rynku jest coraz więcej rzeczy sprowadzanych z za oceanu w tym choćby wyciory. Sprawa prosta - gwint bodaj 8/36.
Oczywiście szczotki czy Tipton czy Otis oraz parę innych pasuje wymiennie. Polskie wytwory już nie koniecznie.
Na wytworzenie przejściówki nikt dotąd nie wpadł. Wczoraj udało mi się zakupić gwintownik i narzynkę za jedyne 200 złotych i wykonam sobie taką przejściówkę i nie tylko.
Pomysł w gruncie rzeczy idiotyczny, gdyż "jakieś" przejściówki kosztują między 4 a 14 złotych. Tylko nie ma takiej jak potrzeba zarówno do broni kulowej jak i do broni śrutowej.

Pomijając powyższe mam do zamontowania sprowadzony z USA przeziernik do którego w zestawie dołączone są dwie śrubki oczywiście z egzotycznym gwintem 6/48 UNS.
żeby było śmieszniej nawet u nich jest to dość szczególny rodzaj gwintu. Ktoś zapyta po co ci to? Można przecież wziąć 3,5 mm drobnozwojny metryczny i jest ok.
Pewnie taaaak, ale co oryginał, to oryginał.
To, że poszukuję takiego gwintownika, to prawda i rad byłbym go odnaleźć.
Okazuje się, że w Polsce nigdy nikt, żadna fabryka tego nigdy nie zrobiła! Raz co prawda coś, ale to była tylko narzynka.
Wydaje się, że to temat absurdalny, ale bardzo dużo sprzętu w naszych rękach ma właśnie takie pochodzenie i nie chodzi tylko o broń. Wszystkie urządzenia pomocnicze i narzędzia też.
Jakie to ma znaczenie? Prawie nie ma !
Prawie robi jednak różnicę. Gdyby przyjąć, że chcecie dorobić sobie łuskę wzorcową do pomiaru OAL w kalibrze, który dla amerykanów jest abstrakcyjny, to czym wykonacie w denku gwint? Jak dorobicie zgubioną końcówkę do ślepego zamka do czyszczenia? Co gdy zgubicie śrubkę do montażu albo chcecie ją wymienić, gdyż główka ucierpiała przy odkręcaniu czy zakręcaniu?
Pominę, że złamałem dźwignię od prasy- nie pytajcie jak.
Wyżebrałem w zaprzyjaźnionym sklepie kilka zaślepek do otworów montażowych po montażu lunety na amerykańskim karabinie, który kupiłem z takowym a miałem fanaberię, by zamontować rzeczony przeziernik.
Nie mam pojęcia, czy ktoś nad powyższym się zastanawiał i czy rozważania nie skończyły się na przejściu na gwint metryczny.
Może ktoś coś podpowie?
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Sławek, wejdź na aliexpress i znajdziesz tam wszystkie możliwe przejściówki do wyciorów, różne gwinty, również z wewnętrznych na zewnętrzne.
Na przykład:
https://www.aliexpress.com/item/Green-W ... 73627.html
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Re: gwintowniki i narzynki amerykańskie

Post autor: wozzi »

slawek1972 pisze:Pominę, że złamałem dźwignię od prasy- nie pytajcie jak.
A ja jednak zapytam... :wink:

Nie, pomoc nie mogę, chociaż bardzo dobrze rozumiem problem.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Koledzy...., sprawdzałem wszystkie opcje. Tak jak u nas jest metryczny i c...j, tak u nich jest calowy i c...j.
Kiedyś nawet coś zamawiałem w fabryce LEE ale jak przyszło, to już rozwiązałem problem w inny sposób i zapomniałem.
Niby parę dolarów i jeszcze trochę za przesyłkę a potem powiedzą, że do RPA wysyłają ale do Polski nie.
Druga rzecz, to ile czasu i kasy to kosztuje. Teraz mogę sobie zrobić choćby jaga do 12 GA i choćby końcówkę do dostępnych filców w 12GA o innych nie wspomnę.

Teraz gorsze.....:
złamałem dźwignię do prasy, bowiem.... :
zrobiłem sobie matrycę do wyciskania gas checków z blaszki miedzianej, która najpierw trzeba było odpuścić a dopiero pakować w prasę. Powinienem sobie kupic taką ze 2 T nacisku i wówczas ale po chytrzyłem i na siłę wycisnąłem.....
Dźwignia została w ręce.
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

No chyba z tymi gwintownikami calowymi nie jest aż tak źle.
Robią takie bracia Czesi a dostępne np. na Allegro.
Szukałem akurat 8-32 i bez problemu dostępny więc pewnie i inne też jakoś da się kupić.
https://allegro.pl/gwintownik-calowy-un ... 25752.html
Pozdrawiam, Tomek
donpablos
Posty: 508
Rejestracja: czwartek, 12 marca 2015, 12:36

Post autor: donpablos »

Sławek, akurat w Szczecinie, masz chyba najlepszą firmę w Polsce jak chodzi o zaopatrzenie w artykuły "calowe"

to nie kryptoreklama, nie mam udziałów w tej firmie - ale rzuć okiem na www.werbus.pl

ile ja tam już pierdułek zamawiałem, za każdym razem płacąc więcej za wysyłkę niż za głupią śrubkę, ale co zrobić jak potrzeba zmusza
a Ty masz ich na miejscu :-)

jak do tej pory mieli każdą dziwną calową śrubkę jaką wymyśliłem, więc może i Ty ich nie zaskoczysz

ps. gwintowniki i narzynki też mają,
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Kolego tomkozioł..., zamówiłem prawie wszystkie od nich
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Pawełku. U nich byłem wczoraj i właśnie u nich kupiłem jedynie 8-32 gwintownik i narzynkę
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

tomkoziol pisze:No chyba z tymi gwintownikami calowymi nie jest aż tak źle.
Robią takie bracia Czesi a dostępne np. na Allegro.
Wlasnie od czechow na E-bay kupowalem porzadne gwintowniki trojprzebiegowe ,bo te w sklepach amerykanskich jednoprzebiegowe z Michigan Tools to sie nawet do aluminium srednio nadaja ,juz chinskie sa lepsze od amerykanskich.
W zasadzie to kupowalem od Bulgara ,ale czeskie :)
Pozdrawiam Bready
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

zobaczę co są warte te czeskie. Ze stanów też zamówiłem- te pojedyncze- dwa bo to mała rzecz i pewnie zaraz knaknie.
Życie nie jest z gumy i każdy projekt, to tyle czasu. Ostatnio bratu naprawiałem wyrzutnik łusek w śrutówce. Co ciekawe części zamówiłem w lokalnym sklepie i nadal czekam na telefon. Rzecz się ma tak, że części kupiłem, bo były na miejscu u przedstawiciela - importera w Krakowie, gdzie przypadkiem byłem na koniec września.
Wszyscy ze mnie się śmieja, że po każdym strzelaniu czyszczę każdy karabin do przesady. Tym czasem u mojego brata wyrzutnik się rozleciał od syfu i pracy na sucho ! Nadto mój sympatyczny kolega z którym czasem jestem na strzelnicy ma strzelbę renomowanej firmy około dwóch lat z czego pewnie już 6 razy z niej strzelał i już mu się zacinają wyrzutniki. Myślę, że jeszcze jej nie czyścił.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Koledzy Światowcy.
Skoro zmierzona śrubka wraz z gwintem = 3,33 mm, a jak odnalazłem na jakimś forum z za oceanu propozycję otworu .120 pod gwint 6-48 m, to daje 3,048 mm.
Zasadniczo, to może 3,0 mm ale gwintownik jednobiegowy , czy to zniesie? Z kolei najbliższe wiertło 3,1 mm, czy nie będzie za luźno?
Wreszcie z jakim momentem dokręcać śrubki?
Skąd mam k...a wiedzieć jaką ma twardość? Jakoś nie napisali choćby 5,8? jako średnio ważone !
Przyjąć 1,2 Nm, winno być dobrze, jednak tolerancja sprzętu około 4% zatem zrobi się z tego około 1,15 do 1,25.
Poprawki nie ma i z boku nie przykręcę.
Dodatkowo
- z tego się jednak będzie strzelać !
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Te czeskie gwintowniki i narzynki calowe wczoraj zamawiane dziś już mam na miejscu !
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

slawek1972 pisze: Zasadniczo, to może 3,0 mm ale gwintownik jednobiegowy , czy to zniesie? Z kolei najbliższe wiertło 3,1 mm, czy nie będzie za luźno?
Wreszcie z jakim momentem dokręcać śrubki?
Skąd mam k...a wiedzieć jaką ma twardość?!
Jak wiercisz recznie wierc 3mm ,jak na wiertarce stolowej w imadle wierc 3,1.
W czym gwintujesz ,jak aluminium czy zwykla stal to da rady ,jak stal nierdzewna czy jakas twardsza ,np komora zamkowa ,to bedzie trudno jednoprzebiegowym.
Ogolnie jednoprzebiegowym gwintownikiem jest problem zaczac ,sa ostrzone pod dosc duzym katem i bez dobrego docisku nie wchodza ,zwlaszcza jak otwor przymaly.
Jak plytki slepy otwor to bez trojprzebiegowych ,albo chociaz dwuprzrbiegowych nic z tego nie bedzie.
Pozdrawiam Bready
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

to jest w stali w bocznej części baskili winchestera 94 . Wiercił będę frezarką, tylko nie wiem czy uchwytem wiertarskim czy będę miał taką tuleję pod wiertło. Róznica jest taka, że na tulei jest bicie 0,02 a na uchwycie 0,20 !
Taki sobie przezierniczek Lymana 66A montowany z boku.
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

To raczej szukaj tych czeskich ,albo polskich dwu lub 3 przebiegowych.
Wiercilem kiedys w komorze Mosina pod montarz szyny ,i jednoprzebiegowymi aby nagwintowac 2 otwory 2 gwintowniki ,chinski (dolaczony w zestawie z szyna) i amerykanski (Michigan tools) poszly do smieci.
Musialem czekac az mi ten bulgar z e-baya czeskie przysle trojprzebiegowe.
Mam tez zastaw metrycznych trojprzebiegowych kupionych na e-bay jako wyprodukowane w Wielkiej Brytani ,i tez sa do niczego ,wstepny za ostro bierze.
Pozdrawiam Bready
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

No nie pocieszacz. Tylko, że to nie jest popularny gwint nawet jak na stany. Zamówiłem dwa. Może dam radę. Dobrze, że jest przelot. Normalnie prawie wszystkie mają te otwory z zaślepkami ale ja mam oczywiście otwory ale z góry pod bazę do lunety. Już wykoncypowałem, że jest albo albo. Tylko, że ja jak zwykle mam to drugie albo.
Wyczytałem, że może to być 18 funtów na cal- czyli dość sporo.
Boję się trochę tego nacisku przy tak cienkim gwintowniku.
Teraz na olej czy na płyn do gwintowania?
Płyn raczej jest szorstki co przy wrzynaniu może być dobre. Jednak poślizg czasem pomaga.
To amerykański karabin, gładzenie gówna i polerki błedów powoduję, że ten przeziernik nie leży tak jak bym chciał i trudno jednoznacznie ustalić położenie.
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

slawek1972 pisze:No nie pocieszacz. Tylko, że to nie jest popularny gwint nawet jak na stany.
Jest popularny ,tyle ze to jest standard UNF.
slawek1972 pisze:Wyczytałem, że może to być 18 funtów na cal- czyli dość sporo.
Boję się trochę tego nacisku przy tak cienkim gwintowniku.
To Cie pociesze ,sruby przy montarzu optyki dokrecam: 8-32 20in/lb ,10-32 30in/lb ,tak nawet leciutko wiecej.
Pozdrawiam Bready
donpablos
Posty: 508
Rejestracja: czwartek, 12 marca 2015, 12:36

Post autor: donpablos »

Sławek,
merytorycznie niestety nic do dodania nie mam, bo poszedłeś w tym wariactwie tak daleko, że mi zniknąłeś za horyzontem :-)

ale fiu fiu, czapki z głów, kolega widzę zdobywa sprawność "rusznikarza"

szacunek !

to się nazywa Hobby, przez duże H
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Pawełku,
to było marzenie mojego życia. Zawsze chciałem być rusznikarzem a zostałem prawnikiem.
Nawet jako dorosły miałem dwóch mentorów starych rusznikarzy, którzy mi na wiele rzeczy otworzyli umysł. Jedno co mi zarzucili, to brak stosownego wykształcenia.
Ślusarz tokarz, to byłoby coś a tak....
Gdybym umiał skorzystać z tych narzędzi które posiadam.....
Jeszcze niedawno chciałem być dobrym rzemieślnikiem, nawet bez ambicji by być artystą. To jednak nie jest taka prosta sprawa.
Jak zaczynałem toczyć, to kupiłem norze składane- przecież żeby się nauczyć ostrzyć to lata świetlne. Wkładki, no cóż chrupały jak marchewki a jedna to 15 złotych.
Okazało się, że jak chcesz zrobić to, to musisz mieć to, a jak chcesz zrobić tamto, to jeszcze musisz dokupić to czy tamto.
Jedyny nauczyciel to youtube.
Tam jest wszystko proste, a jak zaczynasz sam, to wszystko jest do dupy i trwa 100 razy dłużej a efekt..., no cóż.

Tak jak z tymi momentami dokręcenia śrub, jeśli masz oryginalną śrubę i oryginalnie - fachowo wykonany gwint i klucz dynamometryczny a na pudełku ktoś z odpowiedzialnością napisze z jaką siłą dokręcać, to nie może się nie udać.
Jednak jak sam wykonasz gwint, to masz wątpliwości, czy ma on takie parametry jak fabryczny.

Z drugiej strony zaniesienie tego do rusznikarza skończyłoby się tym, że pierwszy raz by coś takiego zakładał i użyłby metrycznych śrub 3,5 albo 4 mm z drobnym gwintem.
różne rzeczy zacząłem robić sam.

Rozumiem też fachowców dlaczego chcą tyle pieniędzy za jakieś pierdy. Czasem nawet rozumiem o czym do mnie mówią.
W czasie wojny zaprzestano produkcji pistoletu P-08, gdyż wymagał ponad siedemset operacji. To było za drogie. Nadto wymagał szczególnej kabury, by była dostatecznie szczelna by się do niej kurz nie dostawał.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Sporo narzędzi rusznikarskich mają w tym nowym w Polsce sklepie. Już zamówiłem.
ODPOWIEDZ