9mm szyjka po osadzeniu pocisku
9mm szyjka po osadzeniu pocisku
Hej
NIe wiem jak to nazwać fachowo ale po osadzeniu pocisku powstaje mi wypukłość na ściance pocisku, na początku myślałem że to crimp, ale nie może wy mi coś podpowiecie. Dodaję fotkę można coś mądrzejsi ode mnie podpowiedzą?
Wygląda tak jakby pocisk musiał bardzo rozpychać ścianki, co sugeruje:
- albo robię zamały kielich ?
- albo coś w momencie formatowania przeginam
Matry RCBS 9mm TC
Łuski nie trymowane
Na cieniu lepiej widac
NIe wiem jak to nazwać fachowo ale po osadzeniu pocisku powstaje mi wypukłość na ściance pocisku, na początku myślałem że to crimp, ale nie może wy mi coś podpowiecie. Dodaję fotkę można coś mądrzejsi ode mnie podpowiedzą?
Wygląda tak jakby pocisk musiał bardzo rozpychać ścianki, co sugeruje:
- albo robię zamały kielich ?
- albo coś w momencie formatowania przeginam
Matry RCBS 9mm TC
Łuski nie trymowane
Na cieniu lepiej widac
-
- Posty: 788
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Na jakimś forum w USA nazwali taki efekt "coca-cola-bottle".
Najczęściej występuje przy łuskach z dosyć grubymi ściankami i przy matrycach formatujących łuskę dosyć mocno na zewnątrz. Ekspander rozpycha szyjkę dla wymiaru nominalnego dla pocisku a pocisk jeszcze dodatkowo rozpycha łuskę przy osadzaniu. Tak więc łuska gotowego naboju ma wymiary nominalne przy denku i przy szyjce a po środku taki jak po matrycy.
Można to częściowo wyeliminować ustawiając matrycę formatującą trochę wyżej aby formatowała łuskę tylko na długości trochę większej niż głębokość osadzenia pocisku.
Ale to już trzeba sprawdzić indywidualnie i oczywiście tylko wtedy jak dół łuski nie przekracza dopuszczalnej średnicy.
Spróbuj czy taki efekt występuje także na łuskach różnych producentów np. CBC, Win.
Najczęściej występuje przy łuskach z dosyć grubymi ściankami i przy matrycach formatujących łuskę dosyć mocno na zewnątrz. Ekspander rozpycha szyjkę dla wymiaru nominalnego dla pocisku a pocisk jeszcze dodatkowo rozpycha łuskę przy osadzaniu. Tak więc łuska gotowego naboju ma wymiary nominalne przy denku i przy szyjce a po środku taki jak po matrycy.
Można to częściowo wyeliminować ustawiając matrycę formatującą trochę wyżej aby formatowała łuskę tylko na długości trochę większej niż głębokość osadzenia pocisku.
Ale to już trzeba sprawdzić indywidualnie i oczywiście tylko wtedy jak dół łuski nie przekracza dopuszczalnej średnicy.
Spróbuj czy taki efekt występuje także na łuskach różnych producentów np. CBC, Win.
Pozdrawiam, Tomek
Imho efekt dość powszechny. Jeżeli jeszcze używamy matrycy formatującej undersize, łuska ma grubszą ściankę i używamy pocisków o nominalnej średnicy 0.356 (a w realu 0.357) to taki efekt po prostu będzie. Nie ma w tym nic niezwykłego, przy płytkim osadzeniu pocisku to nawet dobrze bo napięcie szyjki jest większe i lepiej trzyma pocisk zapobiegając jego wysunięciu z łuski lub co gorsza jej wbiciu do łuski .
Proszę o poradę - za którą góry bardzo dziękuję :-)
Po osadzeniu pocisku wymiar zewnętrzny łuski przy górnej krawędzi wynosi 9,60-9,61.
Jeśli grubość łuski tym miejscu wynosi 0,3 a pocisk ma średnicę 9,02 to po osadzeniu pocisku wymiar jest taki jak powinien być.
Używam matrycy RCBS (dwa w jednym) i chciałem ten proces rozdzielić na dwa etapy: osadzeni i crimp. Jednak wymiar wychodzi jak wyżej.
Proces osadzania wykonałem w ten sposób: włożyłem łuskę (sformatowana ze spłonką i kielichem) do holdera i tłok w górę, następnie wkręciłem matrycę (bez trzpienia) do momentu aż dotknęła do łuski, cofnąłem o jakieś 1/8 obrotu i zablokowałem. Ustawiłem wtedy trzpień aby osadzał pociski tak aby naboje miały długość całkowitą 29,55mm.
Czy mam zostawić tak jak jest i nie robić już crimpu?
PS. Co do tego efektu "coca-cola-bottle" to moim zdaniem winne są pociski. Na nabojach S&B nie widać tego efektu, ale pociski w tych nabojach mają średnicę 8,95 (średnica przy brzegu szyjki to ok. 9,55). DMA mają średnicę 9,02 i to właśnie widać w postaci tego "wybrzuszenia".
Po osadzeniu pocisku wymiar zewnętrzny łuski przy górnej krawędzi wynosi 9,60-9,61.
Jeśli grubość łuski tym miejscu wynosi 0,3 a pocisk ma średnicę 9,02 to po osadzeniu pocisku wymiar jest taki jak powinien być.
Używam matrycy RCBS (dwa w jednym) i chciałem ten proces rozdzielić na dwa etapy: osadzeni i crimp. Jednak wymiar wychodzi jak wyżej.
Proces osadzania wykonałem w ten sposób: włożyłem łuskę (sformatowana ze spłonką i kielichem) do holdera i tłok w górę, następnie wkręciłem matrycę (bez trzpienia) do momentu aż dotknęła do łuski, cofnąłem o jakieś 1/8 obrotu i zablokowałem. Ustawiłem wtedy trzpień aby osadzał pociski tak aby naboje miały długość całkowitą 29,55mm.
Czy mam zostawić tak jak jest i nie robić już crimpu?
PS. Co do tego efektu "coca-cola-bottle" to moim zdaniem winne są pociski. Na nabojach S&B nie widać tego efektu, ale pociski w tych nabojach mają średnicę 8,95 (średnica przy brzegu szyjki to ok. 9,55). DMA mają średnicę 9,02 i to właśnie widać w postaci tego "wybrzuszenia".
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Bywa tak, że część pocisku wystająca z łuski jest podkalibrowa, jednak to co wewnątrz łuski rozszerza się, aż do nominalnego kalibru. Takie coś może wręcz zapobiegać wysuwaniu się pocisku z łuski pod odrzutem w rewolwerach (są takie na 9 para) ew. przy wyciąganiu naboju z magazynka w pistolecie Bond Arms Bullpup (dawniej Boberg).HAKKR pisze:Proszę o poradę - za którą góry bardzo dziękuję :-)
Po osadzeniu pocisku wymiar zewnętrzny łuski przy górnej krawędzi wynosi 9,60-9,61.
Jeśli grubość łuski tym miejscu wynosi 0,3 a pocisk ma średnicę 9,02 to po osadzeniu pocisku wymiar jest taki jak powinien być.
Używam matrycy RCBS (dwa w jednym) i chciałem ten proces rozdzielić na dwa etapy: osadzeni i crimp. Jednak wymiar wychodzi jak wyżej.
Proces osadzania wykonałem w ten sposób: włożyłem łuskę (sformatowana ze spłonką i kielichem) do holdera i tłok w górę, następnie wkręciłem matrycę (bez trzpienia) do momentu aż dotknęła do łuski, cofnąłem o jakieś 1/8 obrotu i zablokowałem. Ustawiłem wtedy trzpień aby osadzał pociski tak aby naboje miały długość całkowitą 29,55mm.
Czy mam zostawić tak jak jest i nie robić już crimpu?
PS. Co do tego efektu "coca-cola-bottle" to moim zdaniem winne są pociski. Na nabojach S&B nie widać tego efektu, ale pociski w tych nabojach mają średnicę 8,95 (średnica przy brzegu szyjki to ok. 9,55). DMA mają średnicę 9,02 i to właśnie widać w postaci tego "wybrzuszenia".
Odnośnie ustawienia matryc - jest wysoce prawdopodobne, że jezeli matryca była ustawiana (do dotknięcia i wykręcenie o 1/8 obrotu) na łusce sformatowanej, wtedy korpus matrycy zdejmie kielich i całość uzyska te 9.62mm. Jednak crimpu raczej nie będzie, chyba że robimy mocny format a pocisk jest nadkalibrowy. Crimp zresztą trudno się mierzy - skoro koniec łuski ma być stożkiem ściętym, nie ma za co złapać. Ja to mierzę tak, że ustawiam suwmiarke na te przykładowo 9.58 albo 9.55mm i próbuję rozepchnąć szczęki suwmiarki nabojem (szyjką łuski) dotykającym z obu stron. Jeżeli da się rozepchnąć, crimp jest silniejszy (średnica na samym końcu mniejsza) niż wartość ustawiona na suwmiarce. Kilka podejść na różnych ustawieniach i można wyczaić ile jest crimpu z dokładnością do ok. 0.01mm.
Generalnie to wystrzegać się należy sytuacji kiedy widać szczelinę między końcem łuski a pociskiem. A co do crimpu - w dynamice wypadałoby mieć coś w okolicach tych 9.57 - 9.56mm (mierzone j.w.) żeby chociaż minimalnie zabezpieczyć się przed wbiciem pocisku do środka po wielokrotnym przeładowaniu. Do precyzji crimp może być słabszy (średnica końca większa), bo tam raczej nie przeładowuje się tego samego naboju wielokrotnie.
likker_runner - dziękuję za odpowiedź.
Zrobiłem tak, że przeleciałem wszystkie naboje ponownie z minimalnym crimpem, tak aby był na każdym 9,59-9,60mm. Teraz jest 100% pewności, że nie ma szczeliny między końcem łuski a pociskiem. Jeśli ustawię crimp odrobine mocniej to widać (przy pocisku DMA 124gr 9,02mm), że jest za mocny i zaczyna wgniatać końcówki ramion łuski w pocisk.
Nie za bardzo rozumiem, dlaczego crimp ma być inny (mocniejszy) dla dynamiki i strzelania precyzyjnego. Dla pistoletu nie ma znaczenia czy strzelam do tarczy czy properów, bo amunicję w magazynku tu i tu sponiewiera tak samo :-)
Raczej tak nie jest. Nie mam czy rozcalić aby sprawdzić pociski w S&B. Poza tym pocisk się nie wysunie ale może się wsunąć w łuskę co bardziej jest niebezpieczne.likker_runner pisze: Bywa tak, że część pocisku wystająca z łuski jest podkalibrowa, jednak to co wewnątrz łuski rozszerza się, aż do nominalnego kalibru. Takie coś może wręcz zapobiegać wysuwaniu się pocisku z łuski pod odrzutem w rewolwerach (są takie na 9 para) ew. przy wyciąganiu naboju z magazynka w pistolecie Bond Arms Bullpup (dawniej Boberg).
Kielich robiłem minimalny, praktycznie aby tylko pocisk oparł się o szyjkę łuski a w nią nie wchodził. Część matrycy crimpującej nie miała kontaktu z łuską podczas osadania pocisku.likker_runner pisze:
Odnośnie ustawienia matryc - jest wysoce prawdopodobne, że jezeli matryca była ustawiana (do dotknięcia i wykręcenie o 1/8 obrotu) na łusce sformatowanej, wtedy korpus matrycy zdejmie kielich i całość uzyska te 9.62mm. Jednak crimpu raczej nie będzie, chyba że robimy mocny format a pocisk jest nadkalibrowy. Crimp zresztą trudno się mierzy - skoro koniec łuski ma być stożkiem ściętym, nie ma za co złapać. Ja to mierzę tak, że ustawiam suwmiarke na te przykładowo 9.58 albo 9.55mm i próbuję rozepchnąć szczęki suwmiarki nabojem (szyjką łuski) dotykającym z obu stron. Jeżeli da się rozepchnąć, crimp jest silniejszy (średnica na samym końcu mniejsza) niż wartość ustawiona na suwmiarce. Kilka podejść na różnych ustawieniach i można wyczaić ile jest crimpu z dokładnością do ok. 0.01mm.
Generalnie to wystrzegać się należy sytuacji kiedy widać szczelinę między końcem łuski a pociskiem. A co do crimpu - w dynamice wypadałoby mieć coś w okolicach tych 9.57 - 9.56mm (mierzone j.w.) żeby chociaż minimalnie zabezpieczyć się przed wbiciem pocisku do środka po wielokrotnym przeładowaniu. Do precyzji crimp może być słabszy (średnica końca większa), bo tam raczej nie przeładowuje się tego samego naboju wielokrotnie.
Zrobiłem tak, że przeleciałem wszystkie naboje ponownie z minimalnym crimpem, tak aby był na każdym 9,59-9,60mm. Teraz jest 100% pewności, że nie ma szczeliny między końcem łuski a pociskiem. Jeśli ustawię crimp odrobine mocniej to widać (przy pocisku DMA 124gr 9,02mm), że jest za mocny i zaczyna wgniatać końcówki ramion łuski w pocisk.
Nie za bardzo rozumiem, dlaczego crimp ma być inny (mocniejszy) dla dynamiki i strzelania precyzyjnego. Dla pistoletu nie ma znaczenia czy strzelam do tarczy czy properów, bo amunicję w magazynku tu i tu sponiewiera tak samo :-)
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Mocniejszy crimp deformuje pocisk i dlatego w strzelaniach precyzyjnych się go unika. Za to w dynamice ważna jest odporność na kilkakrotne przeładowanie tego samego naboju, więc trzeba poświęcić nieco celność.
W każdym razie rozdzielenie operacji osadzania i crimpu jest ze wszech miar wskazane, żeby nie deformować pocisku po całym dystansie od zamknięcia kielicha na równo do pełnego crimpu. A żeby móc zachować ustawienie matrycy osadzającej, można dokupić Lee Factory Crimp. IMO lepszy niż Taper Crimp w matrycach osadzających nawet bardziej prestiżowych producentów.
Natomiast co do tego braku kontaktu - jeżeli łuska jest sformatowana np. na 9.50mm, a pocisk "rozdyma" ją na 9.62mm, może się okazać że matryca wkręcona do dotknięcia (do łuski 9.50mm) i wykręcona o te 1/8 obrotu jednak dotknie i zaciśnie łuskę rozszerzoną pociskiem na 9.62mm. Może tylko do zdjęcia kielicha a może nawet zrobi lekki crimp. Zawsze można ustawiać matrycę na łusce odstrzelonej niesformatowanej, żeby uniknąć robienia niepożądanego crimpu.
W każdym razie rozdzielenie operacji osadzania i crimpu jest ze wszech miar wskazane, żeby nie deformować pocisku po całym dystansie od zamknięcia kielicha na równo do pełnego crimpu. A żeby móc zachować ustawienie matrycy osadzającej, można dokupić Lee Factory Crimp. IMO lepszy niż Taper Crimp w matrycach osadzających nawet bardziej prestiżowych producentów.
Natomiast co do tego braku kontaktu - jeżeli łuska jest sformatowana np. na 9.50mm, a pocisk "rozdyma" ją na 9.62mm, może się okazać że matryca wkręcona do dotknięcia (do łuski 9.50mm) i wykręcona o te 1/8 obrotu jednak dotknie i zaciśnie łuskę rozszerzoną pociskiem na 9.62mm. Może tylko do zdjęcia kielicha a może nawet zrobi lekki crimp. Zawsze można ustawiać matrycę na łusce odstrzelonej niesformatowanej, żeby uniknąć robienia niepożądanego crimpu.