Chłodzenie lufy?
- donkihot
- Posty: 1340
- Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
- Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Nabój mi się jeszcze nie rozcalił, ale na zawodach w połowie konkurencji miałem zakleszczoną łuskę w komorze i musiałem przerwać zawody. Od tamtej pory nie wyjeżdżam na strzelnicę (nawet na trening) bez wyciora. Lepiej mieć przy sobie niż nie mieć a przecież karabin i tak wieziemy w kufrze w którym zmieści się wycior.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Zajrzyj na moją stronę WWW
Mi sie nie rozcalil ,w 17HMR (boczny zaplon) przy ujemnej temperaturze i fabrycznej amunicji odpalila "splonka" ale proch juz nie ,skutkiem czego naboj trzeba bylo wybijac ze stozka przejsciowego.donkihot pisze:Nabój mi się jeszcze nie rozcalił.
Poniewarz bylo takich kilka szuk w pudelku to drugie pudelko wymienilem tam gdzie kupilem na amunicje innego producenta.
A wybijanie lusek tez sie czasem zdarza ,ale raczej w domu ,przy ustawianiu matrycy body ,a jak zle ustawie to i na strzelnicy tez
Pozdrawiam Bready
Na ostatnim LongShot-cie popełniłem bardzo głupi błąd. Strzelałem z broni o kalibrze 284Win a na stanowisko zabrałem amunicję kaliber 308Win. Na początku się trochę zdziwiłem co jest, bieg około 100m po już odpowiednią amunicję i oczywiście wycior (kolegi) bo tą sztukę którą próbowałem załadować nie dało się wyciągnąć. Stres, zadyszka to nie są dobre czynniki do spokojnego strzelania. Teraz dorobiłem sobie wyciory na wyjazdy. Dla mnie najlepszy jest Tipton i to z włókna węglowego. Na wyjazdy najlepszy składany (skręcamy), Tipton takich nie ma to sobie dorobiłem. Skrzynka z przyborami do czyszczenia ma możliwość włożenia elementów max o długości 55 cm i tak sobie wszystko dopasowałem.
Rura PVC 110mm metrowa zakorkowana z wodą załatwia sprawę. Tak miałem na egzaminie, jedna strzelba na 40 zdających. Stała beczka z wodą, po każdych 4 strzałach nurało się lufy i dalej do roboty. Nic tak dobrze nie odbiera ciepła jak woda. W brew pozorom nic absolutnie się nie stało, warunek był tylko taki, że nie więcej niż po dwa strzały z lufy, a gorąco było że hej.
Fakt, że to było ze 20 lat temu ale strzelba była porządna, nie jakiś śtrucel, nie ma się co cackać chyba, jak gorąco to choćby gaśnica CO2 i jakaś osłona. Za pewne lepiej schłodzić w niekonwencjonalny sposób niż przegrzać.
Fakt, że to było ze 20 lat temu ale strzelba była porządna, nie jakiś śtrucel, nie ma się co cackać chyba, jak gorąco to choćby gaśnica CO2 i jakaś osłona. Za pewne lepiej schłodzić w niekonwencjonalny sposób niż przegrzać.
- donkihot
- Posty: 1340
- Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
- Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Z racji ówcześnie wykonywanego zawodu poprawię kolegę, lepiej od wody ciepło ze stali odbiera olej nagrzany do 60-80℃tomajk pisze:Nic tak dobrze nie odbiera ciepła jak woda.
Tyle że do chłodzenia lufy na strzelnicy ani jedna ani tym bardziej druga ciecz nie jest wygodna, kto będzie ze sobą woził beczkę z wodą czy podgrzanym olejem
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Zajrzyj na moją stronę WWW
-
- Posty: 182
- Rejestracja: niedziela, 02 grudnia 2018, 01:00
- Kontakt:
Ja póki co chłodzę tą pompką turystyczną i coś tam to pomaga. Na pewno szybciej chłodzi niż bez tego. Co do powtarzalności, nie zauważyłem żadnej zmiany.
https://www.luski.pl - sklep z łuskami