Naważka śrut, a breneka.

Elaboracja amunicji do broni gładkolufowej

Moderatorzy: wierzba, P_iter

polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Naważka śrut, a breneka.

Post autor: polch »

Witam.
Jak do tej pory udało mi się zrobić "kilka" naboi śrutowych z dość niezłym skutkiem. Amunicja 16 do polowania. Mam breneki również 16, wyglądają całkiem fajnie i ponoć tak też latają, ale z relacji znajomego który na nich elaborował wynika że jako miarki do zasypu prochu używał "koszyczka" na proch z łuski 12 z naboju śrutowego z 28g. Nie chciałbym iść tą drogą bo wydaje mi się że naważka prochowa będzie za duża? Tak czy inaczej zastanawiam się czy naważka (robię na sokole po testach zapachowym i pylenia) dla śrutu o wadze 29g, będzie odpowiadać brenece o tej samej wadze? Ktoś z kolegów ma doświadczenie czy można to stosować zamiennie?
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Odpowiedzi jak widać się nie doczekałem, bo temat elaboracji amunicji do strzelb gładkolufowych (jak twierdzą wiedzący) nie jest taki prosty... Nie znalazłem też w żadnych innych źródłach odpowiedzi.
Koniec końców każdy elaboruje na własną odpowiedzialność, więc obniżyłem naważkę z 1,7g na 1,5g tak na "wsjaki pożarnyj słuczaj", w razie gdyby się okazało że breneki dają większe ciśnienie, albo inaczej trudniej przechodzą przez czoki niż śrut w koszyku. Nie wiem czy dobrze kombinuję ale zobaczymy. Nie robiłem różnych brenek do dolnej i górnej lufy, bo z moich pomiarów wynika że obydwie lufy mają tą samą średnicę czoka. Tak chcę tym docelowo strzelać z boka, (bez żadnych optycznych przyrządów, na maksymalną dozwoloną odległość) choć i do kniejówki na pewno też zrobię, jak będę miał jeszcze dwie ręce w sobotę po testach...
Zrobiłem dwa rodzaje naboi, waga pocisku prawie identyczna, ale ponoć zupełnie inna balistyka. Zobaczę co z tego wyjdzie, a o wynikach napiszę.

Obrazek
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Z chęcią poczytam. Podpowiedzieć nie mam co, bo nawet sprzętu "bezgwintowego" nie posiadam, ale naprawdę chętnie poczytam... Może coś na gwiazdkę wpadnie i informacja będzie jak znalazł? ;)
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
XDX68
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 19:34
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: XDX68 »

a tabele nic nie podpowiedzą koledze ?

https://explosia.cz/app/uploads/2016/11 ... vex_EN.pdf
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Dzięki ale nie. Tabele lovex'a podają naważki prochowe dla określonej naważki śrutu, mnie interesuje czy mogę naważkę prochu x dla 28 gram śrutu zastosować do elaboracji breneki o wadze 28 gramów.
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Na zdrowy rozum, nic złego nie powinno się stać - o ile użyjesz luźnych czoków.
Różnica ciśnień, może wynikać ze sposobu zamknięcia łuski.
Spróbuj zmniejszyć naważkę dla breneki, najwyżej pocisk zostanie "wypluty" z lufy.
Przy elaboracji śrutu nie grozi nam SEE.... ;;pelenluz
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

No i po wstępnych testach.
Zrobiłem dwa różne rodzaje brenek, z otworem stożkowym w środku i siedmioma żeberkami prawoskrętnymi i tradycyjne jak stare "brenneke" z siedmioma żeberkami prawoskrętnymi.


Obrazek

Obrazek



Spłonka bez kryzy producent nieznany, proch sokół naważka 1,5 grama. Na proch przybitka tekturowa, filc 15mm przybitka tekturowa, pocisk i całość zawinięta maszynką do zakręcania łusek. Pociski z otworem na dozwolonej odległości dość celne, strzał bardzo miękki - wydaje mi się dla nich musi być większe ciśnienie. Dwa po strzale w lufie widać bardzo duże ilości spalonego prochu, ale o jakiejś takiej "grubej" strukturze zupełnie innej jak po strzale z fabrycznej amunicji.
"Tradycyjne" układają się zdecydowanie wyżej, ale na prawo od punktu celowania. Strzał, a właściwie odrzut zdecydowanie większy, jak z fabrycznej amunicji.
Poniżej tarcze na 35m. Pierwsza: dolne przestrzeliny breneka z otworem, górne "tradycyjna"
Druga tarcza podobnie, ale jeden pocisk nie doleciał do tarczy...w lufie znalazłem pełno niespalonych ziaren prochu. Źle scaliłem nabój?


Obrazek

Obrazek




Muszę zrobić większą ilość pocisków, powtarzalnie scalić naboje, bo tym razem filce ciąłem własnoręcznie i ich wysokości nie były takie same... a do brenek z otworem dać większą naważkę prochu - taką jak na puszcze podają, czyli 1,7grama. Myślę że gorzej być nie może, więc jak tylko uda mi się wybrać na strzelnicę, dam znać czy są postępy. Poniżej jako ciekawostka tarcza na 85m, biały górny punkt to punkt celowania. Dwie dolne przestrzeliny to breneki z otworami, dwie górne "tradycyjne"





Obrazek
JarekSz
Posty: 187
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2010, 11:45
Lokalizacja: G.Śląsk

Post autor: JarekSz »

Co do naważek to powiem może tak, jak do 12 rozbierałem naboje śrutowe 32g i W8 (też 32g) to naważka była taka sama.
Co to test pylenia i wąchania?
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Hmmm.. Czy te pociski z otworem w środku to pociski Mayera patent Made in Sovietskij Sojuz ? Ładunek prochowy prochu Sokół do pocisków powinien być trochę niższy niż śrutowy: przy tej samej wadze ładunku śrut stawia mniejszy opór ( mocniej się klinuje w lufie przy zagęszczeniu i daje większe ciśnienie w drugiej fazie odpalenia ładunku). O ile mniejszy? Znalazłem w literaturze rosyjskiej, ze dla kalibru 12/70 ilość prochu Sokól mniejsza o 0,1 grama w stosunku do śrutu przy ładunku 1,6 gram.
"Uwielbiam chorał ruski..."
Tadek
Posty: 107
Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 15:37
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Tadek »

Czy te pociski nie uderzają bokiem?
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Nie, nie uderzają bokiem, śmiem twierdzić że są stabilniejsze jak exact'y. Nie było czasu na dalsze testy, najlepszy rezultat to 10cm opadu na 70m. Docelowo chcę mieć jedną przestrzelinę z lufy śrutowej, dolnej i górnej i podobnie z kniejówki - na dystansie przepisowym. Jak będzie możliwość to wracam do testów, ale najpewniej na innym prochu.
Stepan Bazyluk pisze:Hmmm.. Czy te pociski z otworem w środku to pociski Mayera patent Made in Sovietskij Sojuz ?
Nie mam pojęcia... Obydwa rodzaje brenek sam wyciskałem na prasie. Mam kilka matryc, różniących się ilością i wysokością "żeberek" Są i prawo i lewo skrętne.
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

No przyjrzałem się fotkom dokładnie i znalazłem u siebie ostatni pocisk "z dziurką" - to jest patent Mayera, estońskiego magika. Pocisk do luf gładkolufowych stabilizowany strumieniem zagęszczonego powietrza wymagający większej prędkości niż typu Brennecke czy im podobny. Nie jest to też sabot. Sam Mayer w artykule z roku 1982 ( "Oxota i oxotnich'je xoziajstvo" 2/1982 str. 24-27 ) pisze tak: ( tłumacz) "pociski te wymagają wyższej prędkości niż pocisk (pula) Poleva czy niemieckie Brennecke, ponieważ zbyt wolny ( przy tej samej naważce prochu co zestabilizowana Brennecke wykazuje większy opad i na 90-ciu metrach wysoki stopień rozrzutu. Nie widać tego przy odległości 50-70 m. Zwiększona naważka prochu o 0,1 grama poprawia skupienie na bliskich dystansach a na dalekim podnosi punkt trafienia. Skupienie daje się poprawić poprzez zwiększenie podkładki papierowej (tłumacz. dosłowne "zatyczki") na trzy sztuki na proch i jedna na dodatkowa na przybitkę filcową. Skupienie i zasięg strzału poprawia również zastosowanie podkłądki plastykowej z kontenerka na śrut, uszczelniającej proch i gazy pod przybitką wojłokową ale wtedy ładunek prochu powinien być taki jak dla Brennecke czy Poleva, czyli 1,6 grama dla kalibru 17/70 dla lufy do maks. pół choke" - tyle bezposrednie tłumaczenie z zachowaniem stylu mowy oryginalnej....
"Uwielbiam chorał ruski..."
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Z tym zwiększeniem ilości/grubości przybitek to niezły pomysł, jak tylko będzie możliwość to sprawdzę w praktyce. Dzięki !
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

polch pisze:Obydwa rodzaje brenek sam wyciskałem na prasie. Mam kilka matryc, różniących się ilością i wysokością "żeberek" Są i prawo i lewo skrętne.
Mam prosbe do kolegi.
Czy mozna poprosic o wiecej szczegolow odnosnie tych matryc do samodzielnego wyciskania brenek?
Jestem bardzo zainteresowany tym tematem.
Jarek
Posty: 78
Rejestracja: sobota, 17 maja 2014, 12:14

Post autor: Jarek »

Może kolega mógłby pokazać zdjęcia tych matryc ? Chętnie zobaczę .
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Temat głównie z braku czasu trafił do "przechowalni" , choć temat kolegi opornik o 16stce zmobilizował mnie troszkę i coś w temacie ruszyłem. Jak znajdę chwile wrzucę fotki.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Wlasnie, wlasnie mam nadzieje, ze moje testy pobudza do dzialania paru kolegow, ktorzy juz wczesniej niezle dzialali w temacie.

Przydaloby sie to opisac dla potomnosci i wrzucic jakies zdjecia.
Moze na poczatek opis i foty tych kokil do wyciskania.

Jakis czas temu kolega przywiozl mi 50 brenek ze Slowacji do moich 12-tek.
Wygladaja mi one na wyciskane ale najwieksza ich zaleta to te dolaczane stabilizatory, bardzo poprawiajace celnosc.

Obrazek

Niedawno otrzymalem 50 takich samych brenek kalibru 16 ale niestety Ares juz nie ma do nich tych swietnych stabilizatorow.
Wiec w obecnym wykonaniu to one sa jak nasze, polskie W8, ktore cechuje niski zapas statecznosci uwidaczniajacy sie zwlaszcza w przypadku strzalow przez krzaki.

Obrazek

Co prawda mozna je bez wiekszego problemu zmodyfikowac i dokleic im do zadka wojlok albo korek i kartonowe przekladki, takie jakie maja oryginalne breneki wzor 1935.

Obrazek

Cos z nimi mam zamiar zrobic i choc pierwotnie nie zamierzalem strzelac brenekami z tej starej kurkowki to w miare strzelania ze srutu coraz bardziej nabieram ochoty puscic przez lufe jakas olowiana kluska...
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Temat opornika zmotywował mnie troszkę do podziałania w temacie moich brenek. Przy okazji dowiedziałem się że oryginalne łuski mosiężne (zawsze miałem ochotę na elaborację na nich właśnie) mają większą średnice wewnętrzną jak papier, czy plastik. Niby logiczne, ale nie zwróciłem na to wcześniej uwagi... Koniec końców stwierdziłem że muszę zrobić sobie łuski sam, tak by możliwie najdokładniej pasowały pod komorę mojej kniejówki, a średnicą wewnętrzną odpowiadały wymiarowi przybitek i dały możliwość elaboracji brenekami z moich matryc. Jedno popołudnie i cztery "prototypy" zrobiłem. Dwie z amelinium i dwie mosiężne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Breneki wchodzą na lekki wcisk, a śrut w aluminiowych zatkałem przybitkami tekturowymi o grubości 0,8mm i zakleiłem tym co miałem pod ręką czyli mieszaniną wosku pszczelego, lanoliny i czegośtam jeszcze. Specyfiku tego używałem kiedyś do smarowania odlewanych pocisków ołowianych. Po testach amunicji stwierdzam że o ile breneka wyszła rewelacyjnie, to naboje śrutowe to porażka... Strzał breneką na 40m dokładnie w punkt celowania, strzał ostry ale bez nadmiernego kopnięcia czy jakichkolwiek oznak nadciśnienia. Łuska tylko o 2setki zmieniła wymiar na średnicy (zobaczymy co będzie dalej) zero przedmuchów w stronę baskili. Gniazdo spłonki szczelne. proch całkowicie spalony i lufa czysta, może inaczej - normalnie zabrudzona, no może trochę mniej jak po rotwajlu. Łuski aluminiowe też spełniły zadanie ale strzał ze śrutu na 40m dał w butelce pet 0,5l tylko dwie przestrzeliny... Nie jestem pewien czy nie zerwałem, albo ostatnia przybitka jest za ciężka i wyhamowując po strzale roztrąca śruciny. Po drugie ta mieszanina "rozkleiła" się podczas noszenia nabojów w ładownicy i przejściu jakichś 4-5km przy temp. -10. Śruciny nie wypadły, ale słychać je było przy potrząsaniu, a przybitka dała się wcisnąć kilka milimetrów.Kumpel stwierdził że papier prawdę mi powie więc zrobię jeszcze kilka i sprawdzę pokrycie na strzelnicy.
Poniżej fotki z "produkcji" łusek. najpierw toczyłem cylinder z kryzą, później wierciłem wzdłużnie na 5.9mm od strony kryzy, następnie rozwiercanie kryzy pod spłonkę i na koniec rozwiercanie gniazda na 6,15 - 6,18mm. I drugie mocowanie, rozwiercanie na 13mm, potem 15mm i wytaczanie. Najpierw "koszyka" pod proch a następnie części łuski pod koszyk, lub breneke, załamanie krawędzi i gotowe. Zastanawiam się jeszcze nad odpuszczeniem łusek, tylko nie wiem czy to ma sens w przypadku gładkiej lufy?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co do matryc. Zostały wykonane przez rusznikarza, w czasach kiedy polowało się ze strzelba na wszystko, a w sklepach nie było niczego... ;) W zestawie mam matrycę do zwykłej breneki i do tej z otworem stożkowym w środku.

Obrazek

Obrazek

Każda dolna część matrycy ma otwór dla ujścia naddatku ołowiu przy wyciskaniu. Oprócz tego środkowe, wymienne części z różną ilością brzechw, lewo i prawoskrętne.

Obrazek

Nie, nie można częsci środkowych odwrócić by z prawej zrobić lewą - nie pasują do cylindra mieszczącego całość. Całość bardzo pasownie zrobiona.
Do tego są kokile do odlewania surówek do matryc. Ta do zwykłych trochę niewygodna była, bo trzeba trafić z dawką ołowiu tak by nie zrobić ani wklęsłego ani wypukłego menisa. W kokili do tych z otworem nie ma to aż takiego znaczenia.

Obrazek

Zrobiłem sobie podwójną, jest o niebo lepsza i dużo poręczniejsza.

Obrazek

Obrazek

Ta do tych z otworem jest bardziej skomplikowana i upierdliwa i nie widzę możliwości by zrobić jakąś bardziej funkcjonalną.

Jako dodatek do całości, albo relikt minionych czasów jest matryca do spęczniania myśliwskich pocisków półpłaszczowych kalibru 308, tak by pasowały pod sowieckie lufy mosinów, czy innych diktariewów z których dawniej masowo robiło się sztucery, a i dziś trochę ich u myśliwych zostało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszystkie matryce umieszcza się w cylindrze, wrzucamy do środka albo surówki ołowiane, albo pocisk, zakręcamy całość, wkładamy odpowiedni trzpień i całość ściskamy do oporu. Po wszystkim w odwrotnej kolejności rozbieramy. Do brenek jest specjalny trzpień do wypchnięcia jej z części środkowej, tak by nie uszkodzić gotowej breneki, pociski półpłaszczowe wychodzą lekko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak tylko uda mi się wybrać na strzelnicę zrobię aktualizację. muszę popracować nad nabojem śrutowym, może patent z tematu opornika na zaklejenie łuski się sprawdzi?
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

świetnie to wygląda, Gratuluję.

Chyba lepiej by się to oglądało jak byś zdjęcia połączył przykładowo po trzy łącznie w rzędzie albo cztery.

Jak możesz pokaż jak składasz z elementów tą matrycę do przetłaczania odlanego pocisku.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Widze, ze kolega Pawel to naprawde milosnik starych, dobrych klimatow.
Z komercyjnymi luskami mosieznymi to jest tak, ze o ile w przypadku elaboracji srutowych ta wieksza srednica wewnetrzna nie jest jakas specjalna przeszkoda to z brenekami robi sie juz powazniejszy problem.
Ale kolega poradzil sobie z nim wzorowo.

Co sie tyczy zatyczek do srutu to tak jak rozmawialismy, mikstura zastosowana przez kolege nie bedzie sie nadawala.
Trzeba zastosowac taka jak ja mam, tez jest w 100% naturalna a do tego odpowiednio mocna - same feministki i obronczynie przyrody bylyby na pewno zadowolone gdyby przyszlo im takiej uzywac.
Co do testow na papierze to polecam oczywiscie strzelac do akuszy tapet, sa tanie i biale a to jest bardzo wazne bo na brazowym papierze z fotografii bardzo slabo widac przestrzeliny.

Mam prosbe zeby kolega Pawel zawsze identyfikowal komponenty elaboracji bo na chwile obecna nie wiemy nic poza tym, ze strzelane bylo z luski mosieznej i 2 sruciny zmiescily sie w celu.
Z nabojami srutowymi to roznie bywa, czasem zachowuja sie kaprysnie ale da sie to predzej czy pozniej dopracowac.

Co do odpuszczania tych lusek to moim zdaniem przerost formy nad trescia.
W luskach do precyzyjnej broni gwintowanej - jak najbardziej ale w srutowkach nie osadza sie brenek w szyjkach wiec jedyne co sie ugra to, ze takie odpuszczone luski szybciej trzeba bedzie skalibrowac bo zaraz przestana wlazic do komory.
Moze mialoby to jeszcze jakis ses gdyby uzywac tych matryc RCBS do lusek 12, gdzie nieco zagina sie ich wylot do srodka ale jak sie tego nie robi to nie widze potrzeby ani zmiekczania mosiadzu ani usuwania naprezen w takiej lusce.
Ostatnio zmieniony czwartek, 01 grudnia 2022, 16:04 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Udało mi się zamieścić film z produkcji brenek.
https://youtu.be/5-OcirynJYU
Filmik nie montowany więc proszę nie marudzić ;)
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Dzięki za film, miło poznać jak radzili sobie ludzie w czasach kiedy żeby polować trzeba było sobie radzić.
Wielki szacunek dla ludzi którzy to kiedyś wymyślili i zrobili.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Bardzo sprytne urzadzonko i jakosc tych brenek jest wysoka.
Dobrze, ze ten caly zestaw trafil do Ciebie a nie na smietnik, co czesto sie zdarza gdy poprzedni wlasciciel odchodzi w zaswiaty.

Marzy mi sie taki zestaw matryc do wyciskania heksagonalnych pociskow do mojego kb Whitworth-a.
Daj znac jak ida postepy z nabojami elaborowanymi srutem.
Ja mam juz 6 nabojow w kolejnej wersji rozwojowej z buforem krochmalowym.
Jak tylko bede mial z 3-4 godziny wolnego, za jasnego-to robie test.
ODPOWIEDZ