Naprawa chinskiego tumblera
Naprawa chinskiego tumblera
Panowie padl mi kreciolek po okolo 100 godzinach pracy.
Dokladnie to chyba poszly izolacje uzwojenia w silniku.
Do wczoraj krecil dobrze ale dzis jak go wlaczylem to po chwili stracil moc, i nie chcial krecic szybciej nawet na najwyzszym biegu.
Rozebralem go i silnik byl tak goracy, ze az parzyl.
Mysle, ze w gre wchodzi zastapienie oryginalnego silnika jakims dopasowanym.
Prawodopodobnie, sadzac z gabarytow to podejdzie cos z napedu wycieraczek od jakiegos samochodu.
Bo raczej nie sadze zeby dostepne byly rezerwowe czesci do tego tumblera?
Czy ktos z Was przerabial juz ten temat?
Dokladnie to chyba poszly izolacje uzwojenia w silniku.
Do wczoraj krecil dobrze ale dzis jak go wlaczylem to po chwili stracil moc, i nie chcial krecic szybciej nawet na najwyzszym biegu.
Rozebralem go i silnik byl tak goracy, ze az parzyl.
Mysle, ze w gre wchodzi zastapienie oryginalnego silnika jakims dopasowanym.
Prawodopodobnie, sadzac z gabarytow to podejdzie cos z napedu wycieraczek od jakiegos samochodu.
Bo raczej nie sadze zeby dostepne byly rezerwowe czesci do tego tumblera?
Czy ktos z Was przerabial juz ten temat?
W gre wchodzil by zakup odpowiedniego drutu emaliowanego, izolacji zlobkowej, koszulek izolacyjnych.
Następnie trzeba nawinąc odpowiedniej wielkości cewki i oczywiście cewki muszą mieć tyle zwojow ile miały stare cewki...
Potem tylko je "wsypać" w zlobki, dobrze polączyc, sprawdzic opornosc uzwojen, opornosc izolacji, zaimpregnowac lakierem specjalnym, wysuszyc w piecu, skręcic i podłączyc do napiecia.
Powodzenia zyczę temu kto chce sie w to samodzielnie bawic.
A naprawa w punkcie uslugowym jest nieoplacalna, i pewnie wogole nie beda chcieli sie tego podejmowac.
A u mnie czasu tez jak na lekarstwo zeby z tym eksperymentowac.
Mysle bardziej nad zamiennikiem z jakiegos mechanizmu napedu wycieraczek czy z wentylacji samochodowej.
Nawet moge zrezygnowac z obrotow lewo-prawo bo do czyszczenia lusek utrzymywanie podobnej ilosci obrotow w obie strony nie ma zadnego znaczenia.
Takie przeszczep prawdopodobnie mozna wykonac szybko i za male pieniadze.
Ten oryginalny silnik to od poczatku slabl jak sie rozgrzal.
Jak go nastawialem na godzine krecenia to po okolol 40 minutach musialem przelaczac z 2 na 3 bieg bo sie inaczej mulil.
Nie ma sesu, moim zdaniem go reanimowac.
Następnie trzeba nawinąc odpowiedniej wielkości cewki i oczywiście cewki muszą mieć tyle zwojow ile miały stare cewki...
Potem tylko je "wsypać" w zlobki, dobrze polączyc, sprawdzic opornosc uzwojen, opornosc izolacji, zaimpregnowac lakierem specjalnym, wysuszyc w piecu, skręcic i podłączyc do napiecia.
Powodzenia zyczę temu kto chce sie w to samodzielnie bawic.
A naprawa w punkcie uslugowym jest nieoplacalna, i pewnie wogole nie beda chcieli sie tego podejmowac.
A u mnie czasu tez jak na lekarstwo zeby z tym eksperymentowac.
Mysle bardziej nad zamiennikiem z jakiegos mechanizmu napedu wycieraczek czy z wentylacji samochodowej.
Nawet moge zrezygnowac z obrotow lewo-prawo bo do czyszczenia lusek utrzymywanie podobnej ilosci obrotow w obie strony nie ma zadnego znaczenia.
Takie przeszczep prawdopodobnie mozna wykonac szybko i za male pieniadze.
Ten oryginalny silnik to od poczatku slabl jak sie rozgrzal.
Jak go nastawialem na godzine krecenia to po okolol 40 minutach musialem przelaczac z 2 na 3 bieg bo sie inaczej mulil.
Nie ma sesu, moim zdaniem go reanimowac.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Ten tumbler to w ogóle pokaz chińskiej myśli technicznej. Chyba ambicją konstruktora było "żadnych kondensatorów". To jest jakiś dziwny silnik prądu zmiennego z obrotami i mocą robionymi na odczepach trafa, a kierunkiem obrotów na prostowniku Gretza załączanym raz tak a raz odwrotnie, przy czym lewe obroty (bębna, patrząc od strony przeciwnej do napędu) są słabsze od prawych, byc może w "lewą" stronę jedne uzwojenia pracują przeciw drugim. Na "jedynce" jest słaby, zwłaszcza na lewych obrotach. Na "dwójce" kręci o wiele za szybko. Przynajmniej jeżeli chodzi o ten mały, dużego nie mam.
Z przegrzewaniem poradziłem sobie dając dolną pokrywę z gołego laminatu do obwodów drukowanych, z zainstalowanym z jednej strony wentylatorem 12V (oddzielny zasilacz, z tumblera nie dało się nic sensownego wyciągnąć, wentylator musi być mały żeby się zmieścił) a drugiej dziurami dającymi odpływ powietrza.
Co do naprawy - jeżeli dasz radę to jakoś poskładać mechanicznie, to dobry warsztat samochodowy powinien mieć jakieś skanibalizowane mechanizmy wycieraczek z działającym silnikiem, a zepsutą resztą.
Z przegrzewaniem poradziłem sobie dając dolną pokrywę z gołego laminatu do obwodów drukowanych, z zainstalowanym z jednej strony wentylatorem 12V (oddzielny zasilacz, z tumblera nie dało się nic sensownego wyciągnąć, wentylator musi być mały żeby się zmieścił) a drugiej dziurami dającymi odpływ powietrza.
Co do naprawy - jeżeli dasz radę to jakoś poskładać mechanicznie, to dobry warsztat samochodowy powinien mieć jakieś skanibalizowane mechanizmy wycieraczek z działającym silnikiem, a zepsutą resztą.
Mam tumbler mokry własnej konstrukcji z silnikiem od wycieraczek (Matiz albo Cinquecento). Działa ok, mógł by mieć trochę większe obroty. Też się grzeje, ale 40 minut wytrzymuje. Najważniejsze że efekt końcowy jest osiągnięty, więc u Ciebie taki silnik też zda egzamin jedynym problemem będzie przerobienie zasilania na DC 12V.
- donkihot
- Posty: 1340
- Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
- Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Napęd od wycieraczek sam. to nie jest dobry pomysł. one strasznie się grzeją przy długotrwałej pracy. Za to silniczek wygląda jak taki od maszyny do szycia np. Łucznik:
To są silniki prądu zmiennego 230V ale bez problemu można dokupić an Al...o za kilkanaście zł. sterownik silników AC z płynną regulacją.
To są silniki prądu zmiennego 230V ale bez problemu można dokupić an Al...o za kilkanaście zł. sterownik silników AC z płynną regulacją.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Zajrzyj na moją stronę WWW
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Nie lepiej wrzucić trafo na 24v mostek i silnik np od skutera elektrycznego 250w? Nie wiem tylko gabarytowo czy wejdzie ale coś się dobierze. https://allegro.pl/oferta/silnik-24v-25 ... 7706070453
Silnik AC plus regulator obrotów na triaku to kiepski pomysł. Przy niskich obrotach i obciążeniu przegrzejesz ten silnik.
Silnik AC plus regulator obrotów na triaku to kiepski pomysł. Przy niskich obrotach i obciążeniu przegrzejesz ten silnik.
- donkihot
- Posty: 1340
- Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
- Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
- Kontakt:
I tak ta maszynka nie chodzi na niskich obrotach, a moje rozwiązanie jest najtańsze. Silniczek można za piwko wyciągnąć ze złomowiska albo punktu odbioru elektrośmieci (takie istnieją w każdym mieście) Na początek bez kupowania sterownika-regulatora można puścić urządzenie i zobaczyć czy obroty bębna nie są za szybkie. Jak będzie OK to kosztowało to nas piwko i działa. Jak będzie za szybko to wtedy regulator i spowolnienie do powiedzmy 50% i raczej na pewno nie będzie za szybko, a przy zredukowaniu do rzeczonych 50% silnik nie będzie się nadmiernie grzał, i wtedy kosztowało to piwko+ kilkanaście zł. sterownik. Odchodzi problematyczne trafo z odczepami i jakieś układy prostownicze. Według mnie same +++petn pisze: Silnik AC plus regulator obrotów na triaku to kiepski pomysł. Przy niskich obrotach i obciążeniu przegrzejesz ten silnik.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Zajrzyj na moją stronę WWW
Ale trafo już masz w środku,mostek prostowniczy też jest. Wystarczy zmierzyć napięcie na wyjściu i dobrać silnik DC z szrotu lub poszukać czegoś nowego . Dla mnie takie rozwiązanie jest najmniej problematyczne. Problem to znalezienie z używek silnika który ma podobne wymiary i średnicę ośki. Nowe silniki często mają dokumentację producenta z wymiarami. Rozumiem że ma to być najtańszym kosztem bo sam nowy silnik może kosztować tyle co 1/3 wartości tumblera.
- donkihot
- Posty: 1340
- Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
- Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Jasne, każdy ma swoją filozofię. Ja jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, czym mniej może się zepsuć tym mniejsza szansa że tak się stanie. Dziś będziesz mierzył napięcia na trafo (i liczył max. prąd obciążenia) i pod to szukał silnika, jutro padnie układ prostowniczy (który siłą rzeczy zmienisz bo tani i silnik już dobrany) a za miesiąc usmaży się ten nieszczęśliwy transformator i cała robota psu na budę. Silnik który ja zaproponowałem nie potrzebuje żadnych dodatków, jest skonstruowany (zwłaszcza ta wersja czarna) do pracy ciągłej (pod dużym obciążeniem) i z regulowanymi obrotami (szwaczka robiła to takim pedałem).petn pisze:Ale trafo już masz w środku,mostek prostowniczy też jest. Wystarczy zmierzyć napięcie na wyjściu i dobrać silnik DC z szrotu lub poszukać czegoś nowego . Dla mnie takie rozwiązanie jest najmniej problematyczne.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Zajrzyj na moją stronę WWW
Zwlekalem z naprawa ile tylko moglem ale w koncu zebralo mi sie potezne pudlo lusek do wyczyszczenia i trzeba bylo cos z tym juz zrobic.
Wczoraj siadlem nad tym popsutym tumblerem, pogrzebalem troche w moim warsztacie i przywrocilem go do zycia w kilka godzin.
Podpowiedz dla tych, ktorzy chca isc podobna droga.
Silnika nie trzeba wymontowywac, bedzie nam robil za os dla nowego kola pasowego.
Ja wykorzystalem takie kolo jakie udalo mi sie znalesc u siebie w klamotach.
Do tego kola wytoczylem sobie os z nacietym na niej malym kolem pasowym na ten oryginalny, przezroczysty paseczek klinowy od tumblerka.
Te oryginalne, stalowe kolko pasowe trzeba oczywiscie zdjac z oski silnika.
Nowy silnik tez wygrzebalem gdzies w szpargalach, szczesciem byl juz wyposazony w zestaw kol pasowych.
Tumbler w tej wersji nie posiada oczywiscie obrotow lewo-prawo ale do czyszczenia lusek ta funkcja jest calkowicie zbedna.
Silnik z kolem pasowym trzeba zamocowac do podstawy nieco ukosnie bo Chinczycy ten oryginalny silnik takze zamontowali ukosnie i jesli pas napedowy ma nie spadac z kol to trzeba utrzymac to wszystko pod tym samym nachyleniem.
Grunt, ze teraz wszystko na nowo dziala a koszt naprawy to zero zlotych.
Mam pytanie do kolegow.
Gdzie mozna zaopatrzyc sie w ten oryginalny, maly paseczek napedowy do tego tumblera?
Moj na razie jest bez zarzutu ale typuje, ze jesli cos ma sie teraz popsuc to bedzie to ten paseczek.
Wczoraj siadlem nad tym popsutym tumblerem, pogrzebalem troche w moim warsztacie i przywrocilem go do zycia w kilka godzin.
Podpowiedz dla tych, ktorzy chca isc podobna droga.
Silnika nie trzeba wymontowywac, bedzie nam robil za os dla nowego kola pasowego.
Ja wykorzystalem takie kolo jakie udalo mi sie znalesc u siebie w klamotach.
Do tego kola wytoczylem sobie os z nacietym na niej malym kolem pasowym na ten oryginalny, przezroczysty paseczek klinowy od tumblerka.
Te oryginalne, stalowe kolko pasowe trzeba oczywiscie zdjac z oski silnika.
Nowy silnik tez wygrzebalem gdzies w szpargalach, szczesciem byl juz wyposazony w zestaw kol pasowych.
Tumbler w tej wersji nie posiada oczywiscie obrotow lewo-prawo ale do czyszczenia lusek ta funkcja jest calkowicie zbedna.
Silnik z kolem pasowym trzeba zamocowac do podstawy nieco ukosnie bo Chinczycy ten oryginalny silnik takze zamontowali ukosnie i jesli pas napedowy ma nie spadac z kol to trzeba utrzymac to wszystko pod tym samym nachyleniem.
Grunt, ze teraz wszystko na nowo dziala a koszt naprawy to zero zlotych.
Mam pytanie do kolegow.
Gdzie mozna zaopatrzyc sie w ten oryginalny, maly paseczek napedowy do tego tumblera?
Moj na razie jest bez zarzutu ale typuje, ze jesli cos ma sie teraz popsuc to bedzie to ten paseczek.
Oring nie pociagnie tego tumblera, za duzy opor.
Druk 3D ma te wade, ze nie da sie zrobic na drukarce paska zbrojonego a one maja zbrojenie zeby wytrzymaly jako tako to krecenie.
Jak bym wiedzial, ze to jest taka zabaweczka to kupil bym ten wiekszy 5 kg tumbler bo jak sadze jego byloby znacznie latwiej przerobic na cos bardziej niezawodnego.
Ale ten 3 kg tez da sie naprawic tak zeby dzialal sprawnie.
Moj juz po naprawie dziala bez zarzutu i mam nadzieje ze jeszcze troche wytrzyma bo uzbieralo mi sie z 30 kg lusek do czyszczenia.
Druk 3D ma te wade, ze nie da sie zrobic na drukarce paska zbrojonego a one maja zbrojenie zeby wytrzymaly jako tako to krecenie.
Jak bym wiedzial, ze to jest taka zabaweczka to kupil bym ten wiekszy 5 kg tumbler bo jak sadze jego byloby znacznie latwiej przerobic na cos bardziej niezawodnego.
Ale ten 3 kg tez da sie naprawic tak zeby dzialal sprawnie.
Moj juz po naprawie dziala bez zarzutu i mam nadzieje ze jeszcze troche wytrzyma bo uzbieralo mi sie z 30 kg lusek do czyszczenia.
-
- Posty: 788
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Ad. kol. opornik
Jaki jest rozmiar tego paska do napędu?
Szerokość, długość po obwodzie zewnętrznym i grubość.
Na targ do mojej miejscowości przyjeżdża jeden sprzedawca, który ma dużo części do rożnych maszyn do szycia a i wszelakich innych tego typu pasków też sporo.
Może się uda coś dobrać jeśli w obecnych czasach będzie nadal przyjeżdżał.
A swoją drogą, to jeśli masz już fajny silnik i zestaw kół pasowych do regulacji obrotów to możne warto dokupić 4 łożyska wahliwe/samonastawne i 100cm rurki aluminiowej lub stalowej /+ kawałek węża zbrojonego/ i zrobić solidny napęd do tego bębna a później może i większy bęben z mufy kanalizacyjnej?
Jaki jest rozmiar tego paska do napędu?
Szerokość, długość po obwodzie zewnętrznym i grubość.
Na targ do mojej miejscowości przyjeżdża jeden sprzedawca, który ma dużo części do rożnych maszyn do szycia a i wszelakich innych tego typu pasków też sporo.
Może się uda coś dobrać jeśli w obecnych czasach będzie nadal przyjeżdżał.
A swoją drogą, to jeśli masz już fajny silnik i zestaw kół pasowych do regulacji obrotów to możne warto dokupić 4 łożyska wahliwe/samonastawne i 100cm rurki aluminiowej lub stalowej /+ kawałek węża zbrojonego/ i zrobić solidny napęd do tego bębna a później może i większy bęben z mufy kanalizacyjnej?
Pozdrawiam, Tomek
Nie wiem co i ile ładujesz do bębna ale oring daje radę jak nic, druk 3d też daje radę i co więcej dętka rowerowa też daje radę.opornik pisze:Oring nie pociagnie tego tumblera, za duzy opor.
3D ma te wade, ze nie da sie zrobic na drukarce paska zbrojonego a one maja zbrojenie zeby wytrzymaly jako tako to krecenie.
Kol. pessos no laduje go praktycznie do pelna, byc moze to bylo przyczyna, ze silnik sie spalil po raptem 100 godzinach pracy.
Probowalem posadowic na kolach oring ale przy pelnym zaladunku sie slizgal.
Ale te moje oringi byly stosunkowo cienkie.
Czy mozesz napisac jakiej srednicy w przekroju jest ten oring, ktory napedza Twoj tumbler?
Kol. Tomaszu w wolnej chwili zdejme ten pasek i go pomierze.
Serdeczne dzieki za oferte pomocy.
Kol. dinopd i to jest najlepsze rozwiazanie.
Taki tumbler, jaki masz jest bezawaryjny i mozna go zaladowac ile sie da bez obawy o jego trwalosc.
Probowalem posadowic na kolach oring ale przy pelnym zaladunku sie slizgal.
Ale te moje oringi byly stosunkowo cienkie.
Czy mozesz napisac jakiej srednicy w przekroju jest ten oring, ktory napedza Twoj tumbler?
Kol. Tomaszu w wolnej chwili zdejme ten pasek i go pomierze.
Serdeczne dzieki za oferte pomocy.
Kol. dinopd i to jest najlepsze rozwiazanie.
Taki tumbler, jaki masz jest bezawaryjny i mozna go zaladowac ile sie da bez obawy o jego trwalosc.
Jak sie ma chwilę czasu na czekanie można to kupić tu:pessos pisze:Co do paseczka to chińczyk zawsze pakuje dwa jeden na zapas 😉 po zuzyciu zostaje dobrać jakis oring lub druk 3D z TPU
https://www.aliexpress.com/item/33022804687.html
Czarek
SQ5WCZ
SQ5WCZ
Serdeczne dzieki za oferte kolezenskiej pomocy.
Na razie mam zalozony nowy, ten drugi pasek z zestawu- tak wiec liczac zywotnosc tego pierwszego na okolo 100 godzin to ten drugi powinien wydzierzyc jeszcze kilka miesiecy.
Nie bawie sie w ladowanie po 3 kg tylko zasypuje ten zbiornik do pelna bo inaczej by mi czasu nie starczylo na wymycie wszystkicgo z czego strzelam.
Ale fakt jest taki, ze na tym nowym silniku calosc pracuje teraz bez najmniejszego zajakniecia.
Na razie mam zalozony nowy, ten drugi pasek z zestawu- tak wiec liczac zywotnosc tego pierwszego na okolo 100 godzin to ten drugi powinien wydzierzyc jeszcze kilka miesiecy.
Nie bawie sie w ladowanie po 3 kg tylko zasypuje ten zbiornik do pelna bo inaczej by mi czasu nie starczylo na wymycie wszystkicgo z czego strzelam.
Ale fakt jest taki, ze na tym nowym silniku calosc pracuje teraz bez najmniejszego zajakniecia.
Silniczek w małym tumblerku rzeczywiście jest bardzo lichy
Zrobiłem nowy większy bębenek, ponieważ stary został uszkodzony przez denaturat
https://youtu.be/gIJF_KDboP4
Całość wraz z nowym bębnem luskami i wsadem nie przekracza 3kg
i mimo to silnik ma problemy żeby tym zakręcić. Teraz będę kombinował nad wstawieniem mocniejszego
Zrobiłem nowy większy bębenek, ponieważ stary został uszkodzony przez denaturat
https://youtu.be/gIJF_KDboP4
Całość wraz z nowym bębnem luskami i wsadem nie przekracza 3kg
i mimo to silnik ma problemy żeby tym zakręcić. Teraz będę kombinował nad wstawieniem mocniejszego
Koledzy jak by ktoś chciał się poratować szybką wysyłką to posiadam do sprzedania do tumblera 3kg:
1. Paski napędowe 7cm w cenie za sztukę 15 zł + koszt wysyłki.
2. Zamknięcia bębna z oringiem 9cm/11cm w cenie za sztukę 25 zł + koszt wysyłki.
3. Kompletny zapasowy bęben 3kg w cenie za sztukę 125 zł + koszt wysyłki.
Jakub
PS
Posiadam jeszcze jeden tumbler 3kg i jeden 5kg.
1. Paski napędowe 7cm w cenie za sztukę 15 zł + koszt wysyłki.
2. Zamknięcia bębna z oringiem 9cm/11cm w cenie za sztukę 25 zł + koszt wysyłki.
3. Kompletny zapasowy bęben 3kg w cenie za sztukę 125 zł + koszt wysyłki.
Jakub
PS
Posiadam jeszcze jeden tumbler 3kg i jeden 5kg.