45-70 gov. - problem z formatowaniem łusek.

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Marekj
Posty: 380
Rejestracja: piątek, 21 października 2016, 18:53
Lokalizacja: Kraków

45-70 gov. - problem z formatowaniem łusek.

Post autor: Marekj »

Rozpocząłem zabawę z elaboracją kalibru 45-70. Kupiłem komplet matryc Lee, nowe łuski Starline i od razu pojawił się problem: na przeformatowanych łuskach są podłużne wgniecenia.
Próbowałem smarować łuski olejem do pił oraz smarem Lee do formatowania łusek stosując różne ilości środków do smarowania. Efekt jest za każdym razem taki sam.
Ktoś ma pomysł co może być nie tak?

Obrazek
smoczy
Posty: 124
Rejestracja: środa, 29 sierpnia 2018, 16:36

Post autor: smoczy »

Kiedyś tak miałem z .303 British - a powodem było za dużo oleju na łusce.
Zacząłem używać tacki do lubrykacji - kilka "lulnięć" po gąbce i jest bez problemów.
Może to jest to.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Za dużo oleju.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Marekj
Posty: 380
Rejestracja: piątek, 21 października 2016, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marekj »

Przyszło mi do głowy że to za dużo oleju i jedną z łusek formatowałem na "półsucho". Formatowanie szło już naprawdę ciężko a efekt był taki sam. Spróbuję jeszcze raz wymyć matrycę i smarować delikatniej.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

To może coś siedzi w matrycy?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
domel
Posty: 376
Rejestracja: czwartek, 24 września 2009, 23:14
Lokalizacja: Łosice/Podlasie

Post autor: domel »

A te wgniotki mają wszystkie łuski czy tylko niektóre?
Mi się też czasami takie robią ale doopy sobie tym nie zawracam tylko sypię proch, osadzam pocisk i do lufy.
Pamiętaj żeby dobrze zrobić kielich bo z łuski zrobisz harmonię.
Awatar użytkownika
huskys
Posty: 1119
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 20:20

Post autor: huskys »

Popatrz do środka matrycy przy świetle ledu,masz tam pewnie pozostałości smaru stałego po konserwacji.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Wyczyściłbym porządnie matrycę na benzynę i brunox. Smarowałbym jak najoszczędniej.

Potem zmierzyłbym sformatowaną łuskę. Jeżeli średnica jest wyraźnie mniejsza niż powinna być wg. wikipedii albo specyfikacji CIP / SAAMI, reklamowałbym matrycę. Sam używam Lymana w .45-90 i takich numerów nie miałem.
Awatar użytkownika
domel
Posty: 376
Rejestracja: czwartek, 24 września 2009, 23:14
Lokalizacja: Łosice/Podlasie

Post autor: domel »

Z mojego doświadczenia z łuskami Starline to nowe łuski są strasznie miękkie i takie "kwiatki' czasami wychodzą, po ich odstrzeleniu 2-3 razy problem ustępuje choć nie do końca i incydentalnie zdarza mi się jakaś z wgniotką. Obecnie moje łuski są już odstrzelone ponad 10x i zastanawiam się nad odpuszczeniem, ale jeszcze się waham.
Marekj
Posty: 380
Rejestracja: piątek, 21 października 2016, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marekj »

huskys pisze:Popatrz do środka matrycy przy świetle ledu,masz tam pewnie pozostałości smaru stałego po konserwacji.
No i wygląda że to było przyczyną. W pierś się biję: matrycy nie umyłem z oleju konserwacyjnego. Po umyciu płynem do hamulców i przy oszczędnym smarowaniu problem zniknął.Łusek jeszcze nie mierzyłem. Dziękuję wszystkim za rady i na wskazanie problemu.
Awatar użytkownika
huskys
Posty: 1119
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 20:20

Post autor: huskys »

=D> \:D/ :lol:
Agent 007
Posty: 642
Rejestracja: piątek, 30 maja 2008, 10:28

Post autor: Agent 007 »

Mam matryce Hornady i łuski PPU . Pomimo oszczędnego smarowania efekt na łuskach podobny ............fakt nie czysciłem matrycy zbyt dokładnie . Wyczyszczę solidnie i zobaczę jestem ciekaw bardzo ...........
Sądziłem ze komora '' jest jaka jest '' bo karabin ma 130 lat .......
ODPOWIEDZ