9mm nontox, jak sobie z nimi radzić?
-
- Posty: 15
- Rejestracja: poniedziałek, 29 października 2018, 11:42
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
9mm nontox, jak sobie z nimi radzić?
Cześć,
Każdy mówił, odrzucaj Nontoxy, bo kanał za mały, połamiesz pin'y itp...
Za każdym razem kiedy się trafiał, albo pin wychodził, albo się zginał i tak już 12 pinów załatwiłem...
Czy macie jakieś swoje sposoby na Nontoxy?
Pytam, bo mam tego całkiem sporo, a szkoda łusek.
Pozdr
Marcin
Każdy mówił, odrzucaj Nontoxy, bo kanał za mały, połamiesz pin'y itp...
Za każdym razem kiedy się trafiał, albo pin wychodził, albo się zginał i tak już 12 pinów załatwiłem...
Czy macie jakieś swoje sposoby na Nontoxy?
Pytam, bo mam tego całkiem sporo, a szkoda łusek.
Pozdr
Marcin
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Mierzysz srednice kanaku ogniowego w normalnej lusce ( - suwmiarka )
Wiertarka wiertlo osrednicy kanalu ogniowego i wiercisz. Oczywiscie po wczesniejszym usunieciu splonek. Jednorazowa operacja i odsplonkowujesz pozniej normalnym pin'em
Mozesz u tokarza zamowic odpowiedni pin z przejsciem na mniejsza srednice i zastosowac to co napisalem powyzej.
Pin przejsciowy mozesz tez zrobic z gwozdzia. Obcinasz lepek gwozdzia, wkrecasz w wiertarke, , wlaczasz, pilnik do reki i szlifujesz do zadanej srednicy !
Wiertarka wiertlo osrednicy kanalu ogniowego i wiercisz. Oczywiscie po wczesniejszym usunieciu splonek. Jednorazowa operacja i odsplonkowujesz pozniej normalnym pin'em
Mozesz u tokarza zamowic odpowiedni pin z przejsciem na mniejsza srednice i zastosowac to co napisalem powyzej.
Pin przejsciowy mozesz tez zrobic z gwozdzia. Obcinasz lepek gwozdzia, wkrecasz w wiertarke, , wlaczasz, pilnik do reki i szlifujesz do zadanej srednicy !
Ale jak usunąć wcześniej spłonki?andy7 pisze:Wiertarka wiertlo osrednicy kanalu ogniowego i wiercisz. Oczywiscie po wczesniejszym usunieciu splonek.
Ja wierciłem kanały wiertłem fi 1,5mm. Od środka, bez usuwania spłonek. Oczywiście nie na wylot, wiercąc z wyczuciem to się czuje jak się przewierciło już łuskę i wierci w spłonce - wtedy stop. A potem dalej już normalnie jak każde inne w matrycę, format itd.
Ostatnio zmieniony piątek, 01 listopada 2019, 19:38 przez azmoda, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozwiązanie siłowe wg mnie to marnotrawstwo czasu i energii bo rozpychając kanał na siłę materiał łuski (mosiądz) nie znika tylko tworzy wypukły "krater" w gnieździe spłonki i potem spłonki nie chcą wejść na odpowiednią głębokość tylko wystają.marcinkw pisze:Ale dzięki za podrzucenie idei 223, bo tam PIN jest solidniejszy
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Przeciez napisalem, ze gwozdz w wiertarke, pilnik do reki, zbierasz na ostatnich 6 - 7 mm troche materialu i masz pin przejsciowy.azmoda pisze:Ale jak usunąć wcześniej spłonki?andy7 pisze:Wiertarka wiertlo osrednicy kanalu ogniowego i wiercisz. Oczywiscie po wczesniejszym usunieciu splonek.
Pinek przejsciowym usowasz pierwsze splonki, nastepnie wiekszym wiertlem rozwiercasz Kanal ogniowy.
Po kolejnym odstrzeleniu masz juz luski z normalnym kanalem i odsplonkowujesz je normalna matryca ze standardowym pin'em !
Sorry ale zacytuje klasykaArek_78 pisze:Najprościej to wiertło za 2 zł 1,5-1,7mm i nawiercić zaspłonkowaną łuskę. Poczujesz jak przewiercisz się przez kanał ogniowy a wiertło oprze się na spłonce. .
murzynska zabawa.
Pinem przejsciowym idzie lepiej i szybciej
andy7 może i murzyńska zabawa ale da radę bez dodatkowych pinów i ich przekładania w matrycy. Nie każdy tokarz chce się bawić w toczenie tak małych rzeczy i w dodatku precyzyjnych. A wiadomo że jak jest coś potrzebne to na już.
Sam kupiłem własną tokarkę bo mnie zaczynali denerwować gadaniem że się nie da a ja zwykły laik toczę piny z dokładnością 0,000"
Sam kupiłem własną tokarkę bo mnie zaczynali denerwować gadaniem że się nie da a ja zwykły laik toczę piny z dokładnością 0,000"
-
- Posty: 15
- Rejestracja: poniedziałek, 29 października 2018, 11:42
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Dokładnie o to chodzi, jak się ma kilkadziesiąt tysięcy NXów, to żadne wiercenie nie wchodzi w gręsokal pisze:A ja je jade normalnie matrycą FL Lee carbide, troche wiekszy opor jest i nic po za tym, splonki osadzam na prasie tez bez żadnego przygotowania i nie ma problemów, czasami zdarzy się splonka nieco znieksztalcona ale nie wplywa to na jej działanie.
Zrobiłem próbę z pinem od FL z 223 i pięknie pracuje.
Te wymienne piny które kupowałem do 9mm i .45 są z jakiegoś gównolitu i jak nie trafią z ten mały kanał ogniowy NX'a to zawijają się jak ogonek kundelka pod siebie ;)
Dzięki za pomysły, na razie skorzystam z pinu od 223
Zależy które, ale pewnie chodzi o te produkcji S&B z niebieskim lakierem. One są robione na kontraky dla służb mundurowych (m.in. nasza policja takimi strzela / strzelała) - mają NATOwski symbol plusika w okręgu i są wodoszczelne - lakier uszczelnia spłonkę, a czarne lepiszcze pocisk. Więc prawdopodobnie w istocie są grubsze i bardziej wytrzymałe niż cywilne.Arek_78 pisze:Co do samych łusek Nontox to mam wrażenie że są mocniejsze od zwykłych. Powinny wytrzymać większe ciśnienie, i posłużyć dłużej.
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Tez zastanawiam sie, czy nie pojsc na Jakis kurs dla tokarski.Arek_78 pisze:andy7 może i murzyńska zabawa ale da radę bez dodatkowych pinów i ich przekładania w matrycy. Nie każdy tokarz chce się bawić w toczenie tak małych rzeczy i w dodatku precyzyjnych. A wiadomo że jak jest coś potrzebne to na już.
Sam kupiłem własną tokarkę bo mnie zaczynali denerwować gadaniem że się nie da a ja zwykły laik toczę piny z dokładnością 0,000"
Frezowanie tez by sei przydalo
Podalem najprostsza metode zrobienia takiego pin'u ale lak ktos chce nie rozwiercac a rozbijac, to ja jestem ostatni....
Może ze mi sie trafił jakis wyjatkowy pin w matrycy lee bo przewalił z tysiąc nontoxow i nic mu nie jest, wczesniej bawilem sie w osobne odsplonkowywanie matrycą decapping lee i tez je łykała bez problemu, nawet pare razy trafiła mi sie łuska od 22lr wewnątrz 9x19 to robiła dziurę w denku. Szkoda czasu na kombinowanie z wierceniem i etc. Nawet nie ogladam lusek od dziewiątki. Osobiście jak bym mial taki problem to bym usuwał spłonki dobranym wybijakiem.
Ostatnio zmieniony sobota, 02 listopada 2019, 21:17 przez sokal, łącznie zmieniany 1 raz.
Kup tokarkę, a zobaczysz, że kurs jest zbędny. Do toczenia na potrzeby elaboracji wystarczy spokój i cierpliwość.
Ja mam kilkaset Nontoxów. Wszystkie sobie powierciłem, obrobiłem gniazda spłonki, sformatowałem po całości i leżą przygotowane do zasypania. Mam czas to się bawię. Na pewno nie będę rozpychać gniazda siłą. Ale drogi do celu są różne i każdy wybiera swoją.
Ja mam kilkaset Nontoxów. Wszystkie sobie powierciłem, obrobiłem gniazda spłonki, sformatowałem po całości i leżą przygotowane do zasypania. Mam czas to się bawię. Na pewno nie będę rozpychać gniazda siłą. Ale drogi do celu są różne i każdy wybiera swoją.
-
- Posty: 163
- Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:38
Mam tego ze 300 sztuk, też kombinowałem jakby tu pozbyć się spłonek nie robiąc matrycą / wybijakiem kraterów w gnieździe spłonki. Wiertło 2mm na wkrętarce i trochę wyczucia załatwia sprawę szybko (jak dla mnie) i bezboleśnie. Potem matryca uniwersalna do odspłonkowania. Zabawa dla ludzi z dużą ilością wolnego czasu lub lubiących tego typu dłubaninę. Dla mnie nie problem. W przeciwieństwie do tego czarnego dziadostwa w łusce, które przypomina smołę. Za diabła nie mogę tego ruszyć, tumbler na mokro też nie robi na tym wrażenia. Nawet po godzinie mielenia w kulkach / satelitkach. Mam jeszcze piny ale nie próbowałem. Aha, rozpuszczalnik nitro to też zły kierunek. Jakieś pomysły?
Piny są lepsze do czyszczenia gniazda spłonek, niż kulki i satelitki, ale też mają swoje wady.marcin1984 pisze:(...) Jakieś pomysły?
Szczerze - nie ma co się spinać.
https://parabellum.pl/lyman-przyrzad-do ... -maly.html
A dla leniwych (czyli również dla mnie):
https://parabellum.pl/lyman-case-prep-x ... lusek.html
To działa super.
.308 Win, .223 Rem, 12 ga, .22 LR, 9x19
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Jak komuś zależy na szybkości, to wiertło 1.6mm może być nawet lepsze. Ustawiamy wiertarkę na pracę ciągłą i palcami nasuwamy łuski na wiertło kanałem ogniowym, aż do przebicia się i oparcia wiertła o kowadełko spłonki. Mała średnica wiertła daje zmniejszenie sił potrzebnych do przewiercenia oraz mniejszą wysokość "krateru". Standardowy pin przechodzi bezproblemowo przez tak uczynioną dziurę.
-
- Posty: 163
- Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:38
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Zaopartujemy sie w przerzyd do unifikacji kanalu ogniowego formy K&M - 34,- € i mamy za jedna operacja wyrownany i rouzszerzony Kanal ogniowylikker_runner pisze:Jak komuś zależy na szybkości, to wiertło 1.6mm może być nawet lepsze. Ustawiamy wiertarkę na pracę ciągłą i palcami nasuwamy łuski na wiertło kanałem ogniowym, aż do przebicia się i oparcia wiertła o kowadełko spłonki. Mała średnica wiertła daje zmniejszenie sił potrzebnych do przewiercenia oraz mniejszą wysokość "krateru". Standardowy pin przechodzi bezproblemowo przez tak uczynioną dziurę.
U mnie wszystkie procesy to bardziej Hobby z namaszczeniem niz Hobby wiec luski najpierw w myjce ultradzwiekowej gdzie dosc dobrze czysci gniazdo, nastepnie luski wedruja do mokrego tumbler'a i wychodza jak z fabrykimarcin1984 pisze:... tumbler na mokro też nie robi na tym wrażenia. Nawet po godzinie mielenia w kulkach / satelitkach. Mam jeszcze piny ale nie próbowałem. Aha, rozpuszczalnik nitro to też zły kierunek. Jakieś pomysły?
Chemia
troche kwasu octowego, troche kwasu cytrynowego, troche Cilit Bangs ( nie mylis z Bunga Bunga ) i troche plynu do mycia naczyn, moim ulubionym jest Fairy Ultra.
Nie uzywam pin'ow, uzywam satelitek 4 mm
Ostatnio zmieniony niedziela, 03 listopada 2019, 12:52 przez andy7, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
To bardzo akuratne i wzniosłe, jednak taki przyrząd działa dopiero po odspłonkowaniu. Problem z nontox'ami polega na niemożności odspłonkowania normalnym pinem. A jak już odspłonkujemy, unifikacja w 9 para mija się z celem, to nie karabin wyborowy. Firmy robiące amunicję re-elaborowaną zupełnie ignoruje ten zabieg w 9mm. Oni zwyczajnie przebijają kanał mocnym, przemysłowym pinem z tego, co pamiętam łuski po takiej amunicji.andy7 pisze:Zaopartujemy sie w przerzyd do unifikacji kanalu ogniowego formy K&M - 34,- € i mamy za jedna operacja wyrownany i rouzszerzony Kanal ogniowy
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Wiem, ale zawsze masz pewnosc, ze nastepna splonke wybijesz juz normalnym pin'em.likker_runner pisze:To bardzo akuratne i wzniosłe, jednak taki przyrząd działa dopiero po odspłonkowaniu. Problem z nontox'ami polega na niemożności odspłonkowania normalnym pinem. A jak już odspłonkujemy, unifikacja w 9 para mija się z celem, to nie karabin wyborowy. Firmy robiące amunicję re-elaborowaną zupełnie ignoruje ten zabieg w 9mm. Oni zwyczajnie przebijają kanał mocnym, przemysłowym pinem z tego, co pamiętam łuski po takiej amunicji.andy7 pisze:Zaopartujemy sie w przerzyd do unifikacji kanalu ogniowego formy K&M - 34,- € i mamy za jedna operacja wyrownany i rouzszerzony Kanal ogniowy
Mi czasami trafi sie Nontox i zawsze po wyciagnieciu luski z matrycy pin zostaje s kanale, nastepne operacje raczej kazdy zna - upierdliwe jak.....
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Jak rozwiercę Nontox'a wiertłem 1.6mm, co mogę zrobić przed pierwszym formatowaniem / odspłonkowaniem, zarówno pierwszy jak i kolejne razy są już bezproblemowe. Chociaż ja i tak trzymam te łuski raczej na amunicję, z której łusek zbierał nie będę, np. na wyjazdowych zawodach, gdzie zbiera się tylko (swoje) łuski o większej wartości, typu .45 ACP.
-
- Posty: 163
- Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:38
@ andy7, mam podobny przepis na chemię do mycia ale bez cilitu, może tu tkwi sekret. Jak długo mielisz? U mnie standard to pół godziny i po za nontoxami (a raczej tylko tymi z tym dziwnym czarnym szuwaksem) łuski wychodzą super.
@ likker_runner, czemu wiertłem 1,6 skoro otwór ogniowy w 9 para to 2mm? Czy chodzi po prostu o to by pin od matrycy swobodnie przeszedł a wielkość otworu - czy to będzie 2mm czy 1,6 nie ma znaczenia?
@ likker_runner, czemu wiertłem 1,6 skoro otwór ogniowy w 9 para to 2mm? Czy chodzi po prostu o to by pin od matrycy swobodnie przeszedł a wielkość otworu - czy to będzie 2mm czy 1,6 nie ma znaczenia?
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Jużem to pisał - mniejsze siły na palcach i wiertle w czasie operacji (to może mieć znaczenie jak się robi dużo na raz) oraz mniejszy "krater". Średnica kanału ogniowego w amunicji re-elaborowanej firmowo (nie pamiętam skąd, ale zbierałem takie łuski - może Ares Gun, ew. nasz B-N, z niebieskim lakierem tylko na łusce, nie na spłonce) na NX-ach wcale nie jest większa niż te 1.6mm - oni się nie patyczkują tylko jadą taśmowo jak leci, NX-y wśród normalnych łusek, z odpowiednio wytrzymałym, przemysłowym pinem. Rezultatem jest coś koło 1.55mm (pin odspłonkowujący Lee przechodzi, ale ciężko) z kraterem po zbóju. I jakoś to działa.marcin1984 pisze:@ likker_runner, czemu wiertłem 1,6 skoro otwór ogniowy w 9 para to 2mm? Czy chodzi po prostu o to by pin od matrycy swobodnie przeszedł a wielkość otworu - czy to będzie 2mm czy 1,6 nie ma znaczenia?
Jak mam małą ilość NX-ów, to potem rozwiercam drugi raz, już od strony spłonki, wiertłem 2mm i jeszcze zdejmuję "kratery" z obu stron wiertłem 3.5mm. Jednak to już jest perfekcjonizm, jeden przejazd 1.6mm przed odspłonkowaniem też będzie działał.
1.6mm to nadal ok. 2/3 powierzchni kanału ogniowego 2mm, a w .45 ACP jest też 2mm mimo większej spłonki LP. Więc chyba nie ma o co kruszyć kopii. Chyba że ktoś bardzo boi się zwiększonego ciśnienia na spłonce w czasie odpału i czoła zamka osłabionego pykaniem na pusto. Wtedy może lepiej wiercić na 2mm i zdejmować krater po odspłonkowaniu.