Odlewanie 45 ACP
Odlewanie 45 ACP
witam
dzisiaj właściwie wczoraj odlałem swoje pierwsze pociski do 45-tki. Pod spodem zdjęcie. Czy ten delikatny rancik od góry do dołu pocisku (widać go na fotce) czy to jest normalne, czy to wada kokili. Kokila LEE sześciokrotna. Trochę mnie to niepokoi choć nie wiem czy tak może być i czy to będzie miało wpływ na skupienie ??
dzisiaj właściwie wczoraj odlałem swoje pierwsze pociski do 45-tki. Pod spodem zdjęcie. Czy ten delikatny rancik od góry do dołu pocisku (widać go na fotce) czy to jest normalne, czy to wada kokili. Kokila LEE sześciokrotna. Trochę mnie to niepokoi choć nie wiem czy tak może być i czy to będzie miało wpływ na skupienie ??
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 266
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2015, 09:13
- Lokalizacja: Żyrardów
kalibrowanie chyba jest zależne od kokili, bo przy takim kalibrze jak mi wychodzi, czyli jeden pocisk ma na owalu od 0,453 do 0,457 nawet to nie dam rady go osadzić poprawnie, nawet przy dużym kielichu, bo wałki ołowiu się tworzą...
Które kalibratory są najbardziej dokładne ??
Które kalibratory są najbardziej dokładne ??
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
Kokile Lee, zwłaszcza sześciokrotne tak niestety mają, ale da się z tego strzelać. Kalibracja oraz smarowanie lub lakierowanie jest konieczne. Pytanie tylko czy na .451 czy .452. To niestety musisz sprawdzić sam. Próby, próby...
Co do kalibrownika to najpierw zastanów się czy chcesz smarować czy malować. Jeżeli malować to kalibrownik Lee zupełnie wystarczy (pytanie który), jeżeli smarować to przydała by się prasa smarująco- kalibrująca z odpowiednią wkładką. Teoretycznie pociski można smarować przez zalanie roztopionym smarem ale to straszna papranina.
Jakiej twardości ołowiu użyłeś do odlania tych pocisków? Pociski do 45-ki i 38-ki nie muszą być bardzo twarde, tak ok. 8 BHN.
Co do kalibrownika to najpierw zastanów się czy chcesz smarować czy malować. Jeżeli malować to kalibrownik Lee zupełnie wystarczy (pytanie który), jeżeli smarować to przydała by się prasa smarująco- kalibrująca z odpowiednią wkładką. Teoretycznie pociski można smarować przez zalanie roztopionym smarem ale to straszna papranina.
Jakiej twardości ołowiu użyłeś do odlania tych pocisków? Pociski do 45-ki i 38-ki nie muszą być bardzo twarde, tak ok. 8 BHN.
Jakiej twardości ołowiu użyłeś do odlania tych pocisków? Pociski do 45-ki i 38-ki nie muszą być bardzo twarde, tak ok. 8 BHN.[/quote]
Tego niestety nie sprawdzałem, kupiłem na alledrogo ołów teoretycznie już mieszanka do pocisków. Deklaracja jest że 6% antymonu i nie pamiętam ile cyny. Czy to prawda nie wiem, ale chyba powinno być ok. Zanim postrzelam to poleży jeszcze ze 3 tygodnie, więc twardości jeszcze minimalnie nabierze. Na początek kupię kalibrator 452 i próby próby próby... jak nie będzie ok, to spróbuję z 451. Choć z mojego doświadczenia raczej będzie 452 ...
Tego niestety nie sprawdzałem, kupiłem na alledrogo ołów teoretycznie już mieszanka do pocisków. Deklaracja jest że 6% antymonu i nie pamiętam ile cyny. Czy to prawda nie wiem, ale chyba powinno być ok. Zanim postrzelam to poleży jeszcze ze 3 tygodnie, więc twardości jeszcze minimalnie nabierze. Na początek kupię kalibrator 452 i próby próby próby... jak nie będzie ok, to spróbuję z 451. Choć z mojego doświadczenia raczej będzie 452 ...
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Re: Odlewanie 45 ACP
Ogladnij kokile i sprawdz czy te zaokroglenia masz rowniez na kokili ?Equador pisze:witam
dzisiaj właściwie wczoraj odlałem swoje pierwsze pociski do 45-tki. Pod spodem zdjęcie. Czy ten delikatny rancik od góry do dołu pocisku (widać go na fotce) czy to jest normalne, czy to wada kokili. Kokila LEE sześciokrotna. Trochę mnie to niepokoi choć nie wiem czy tak może być i czy to będzie miało wpływ na skupienie ??
Z moich kokili wyczodza bez zaokraglen, minimelne sa ale na pewnonie az tak duze.
Kalibruj i smaruj bo jest prawdopodobienstwo, ze klamke po prostu rozerwie.
azmoda pisze:Można nie kalibrować do rekreacji na 15m. Ale ołowiane pociski powinno się albo polakierować albo nasmarować w rowkach - a wtedy kalibrowanie jest raczej konieczne.
Moge zapytac czy strzelales juz z odlanych przez siebie pociskow ? Ktorych nie kalibrowales ?
Jezeli nie to moze nie dawaj porad ktore sa rodem z 4 Liter wziete !
Kokile Le to w/g mnie totalny Lata swietlne do RCBS czy Leyman'a ktore obydwie firmy wykonuja ze stali !
Jutro pomierze odlene .357SWC przed i po kalibracji.
i zobaczymy jak bedzie
Jeśli to prawda to ten stop może być zbyt twardy do .45-ki. Lee podaje taki wzór na twardość stopu:Equador pisze:Deklaracja jest że 6% antymonu i nie pamiętam ile cyny.
czysty ołów to 5 BHN + każdy 1% cyny to 0,29 BHN + każdy 1% antymonu to 0,92 BHN.
Twój stop od samego antymonu ma 10,5 BHN plus nie wiadomo ile od cyny. To bardzo dobry stop do 9 para ale nie do .45-ki.
Jeśli twoje pociski mają nawet .457 to zdecydowanie nie próbuj tym strzelać bez kalibracji!!!
Po przekalibrowaniu i posmarowaniu lub pomalowaniu oczywiście można z nich złożyć amunicję. Być może twój pistol polubi twarde.
Jaki proch masz do tego?
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Z tego co wiem to antymon ma byc na poziomie miedzy 5 a 7 % reszta to cyna 3 - 5 % i czysty olow.Marekj pisze:Jeśli to prawda to ten stop może być zbyt twardy do .45-ki. Lee podaje taki wzór na twardość stopu:Equador pisze:Deklaracja jest że 6% antymonu i nie pamiętam ile cyny.
czysty ołów to 5 BHN + każdy 1% cyny to 0,29 BHN + każdy 1% antymonu to 0,92 BHN.
Twój stop od samego antymonu ma 10,5 BHN plus nie wiadomo ile od cyny. To bardzo dobry stop do 9 para ale nie do .45-ki.
Jeśli twoje pociski mają nawet .457 to zdecydowanie nie próbuj tym strzelać bez kalibracji!!!
Po przekalibrowaniu i posmarowaniu lub pomalowaniu oczywiście można z nich złożyć amunicję. Być może twój pistol polubi twarde.
Jaki proch masz do tego?
Wymierzylem dzisiaj pociski .357 tyle, pomiar wykazal 0,02 wieksza srednice. To juz moze spowodowac rozerwanie bebna.
I teraz dywagacja. Pociski ktore mialem nie byly smorowane wiec poglbym pokusic sie o stwierdzenie, ze kalibrowanenie byly, ale, okres lezakowania przez ponad 26 lat wiec oxdacja mogla nieco zmniejszyc ich pierwotna srednice, ktora mogla byc jeszcze szersza.
Marekj pisze:Czy zbyt twardy, na poziomie 12-13 BHN ołów jest problemem w 45-tce ??Equador pisze:
Po przekalibrowaniu i posmarowaniu lub pomalowaniu oczywiście można z nich złożyć amunicję. Być może twój pistol polubi twarde.
Jaki proch masz do tego?
Proch: D032, S020, lub spróbuje N330. Trzeba będzie się trochę pobawić z różnymi próbami
Faktycznie, te kokile LEE (sześciokrotna) to jakaś lipa kompletna. Pomierzyłem pociski i rozstrzał jest spory. Waga od 219 grainów do 223 grainy. Chyba jedyna rada to odlewać np: tylko z dwóch pierwszych, lub z jednej dziurki. Nawet po kalibracji waga przecież sie nie zmieni, tyle że będą ładnie wchodzić do łuski...
Wychodzi na to że stop nie jest za dobry, tzn kupiony na Alledrogo (podobno specjalny stop do pocisków). Prawdopodobnie za mało doieszek bo kokila 230 grain, a pociski 219 do 223
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Jeżeli masz większą średnicę w kierunku prostopadłym do "rantu" (i bardzo wyraźny "rant") to by znaczyło że kokila się nie domyka. Obejrzałbym ją pod światło na gorąco ew. szukał miejsc gdzie widać punktowe "sklepanie" materiału od wielokrotnego zamykania. Przetrzeć tam lekko szmerglem i może bedzie lepiej.
Niedobór wagi (a takze rozrzut) i wygląd pocisków (możliwe niedolewki na dole w środkowym i prawym) wskazywałyby że nie osiągasz właściwej temperatury ołowiu a może tylko samej kokili - pierwsze odlewy zawsze powinny wracać na przetop, aż zaczną wychodzić porządne. Dobrze też mieć dobre stanowisko - miękkie "lądowanie" dla pocisków i złapać rytm (żeby straty temperatury były zawsze powtarzalnie takie same), zawsze sprawdzać czy kokila się domknęła - czy nie został jakiś farfocel między powierzchniami. W ten sposób osiąga się powtarzalność.
Wartym rozważenia sposobem nagrzania kokili jest umieszczenie jej jednym rogiem (od strony sprue-plate) w płynnym ołowiu. W ten sposób nagrzeje się szybciej niż rozbiegowymi odlewami na przetop.
Spojrzałbym też, czy nie masz "rozbryzgów" - to się dzieje jeżeli otwieramy kokilę przed zastygnięciem całości materiału.
Kokile 6-krotne to też raczej do dynamiki, jak ktoś chce super precyzję to poszedłbym w 2-gniazdowe.
Odlewając z jednej dziurki masz spore szanse nie dogrzać kokili i dostać same wybrakowane. Chyba żeby jechać na super gorącym ołowiu, ale to jest niewskazane z innych przyczyn.
Niedobór wagi (a takze rozrzut) i wygląd pocisków (możliwe niedolewki na dole w środkowym i prawym) wskazywałyby że nie osiągasz właściwej temperatury ołowiu a może tylko samej kokili - pierwsze odlewy zawsze powinny wracać na przetop, aż zaczną wychodzić porządne. Dobrze też mieć dobre stanowisko - miękkie "lądowanie" dla pocisków i złapać rytm (żeby straty temperatury były zawsze powtarzalnie takie same), zawsze sprawdzać czy kokila się domknęła - czy nie został jakiś farfocel między powierzchniami. W ten sposób osiąga się powtarzalność.
Wartym rozważenia sposobem nagrzania kokili jest umieszczenie jej jednym rogiem (od strony sprue-plate) w płynnym ołowiu. W ten sposób nagrzeje się szybciej niż rozbiegowymi odlewami na przetop.
Spojrzałbym też, czy nie masz "rozbryzgów" - to się dzieje jeżeli otwieramy kokilę przed zastygnięciem całości materiału.
Kokile 6-krotne to też raczej do dynamiki, jak ktoś chce super precyzję to poszedłbym w 2-gniazdowe.
Odlewając z jednej dziurki masz spore szanse nie dogrzać kokili i dostać same wybrakowane. Chyba żeby jechać na super gorącym ołowiu, ale to jest niewskazane z innych przyczyn.
Nuszę sie pobawić, mam wrażenie że kokila zbyt szybko sie nagrzewa. Popełniłem sobie kociołek, który zaprezentował Wojtek na youtube, z grzeniem palnikiem od dołu i wydaje mi się że wkładając za każdym razem kokilę pod zawór na te kilka chwil, grzeje się dodatkowo kokila od palnika, który jest parę centymetrów obok. Po ok 15 odlewach, kokila jest nagrzana na tyle mocno, że ołów zastyga po około 15-25 sekundach od wyjęcia spod zaworu... A jakościowo wychodzą pociski zdecydowanie ładniejsze kiedy kokila jest średnio gorąca (nie potrafię powiedzieć jaka jest jej temperatura, niedługo zmierzę). Prawdopodobnie napełnienie 6 dziurek pod zaworem powoduje zbyt długi czas grzanie kokililikker_runner pisze: Niedobór wagi (a takze rozrzut) i wygląd pocisków (możliwe niedolewki na dole w środkowym i prawym) wskazywałyby że nie osiągasz właściwej temperatury ołowiu a może tylko samej kokili - pierwsze odlewy zawsze powinny wracać na przetop, aż zaczną wychodzić porządne. Dobrze też mieć dobre stanowisko - miękkie "lądowanie" dla pocisków i złapać rytm (żeby straty temperatury były zawsze powtarzalnie takie same), zawsze sprawdzać czy kokila się domknęła - czy nie został jakiś farfocel między powierzchniami. W ten sposób osiąga się powtarzalność..
Apropos: Ukłony dla Wojtka bo zawór zrobiony pod kątem 10 stopni zarówno trzpień jak i dziurka, działają fantastycznie (nie uroni kropli)
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Trafne uwagi,likker_runner pisze:Jeżeli masz większą średnicę w kierunku prostopadłym do "rantu" (i bardzo wyraźny "rant") to by znaczyło że kokila się nie domyka. Obejrzałbym ją pod światło na gorąco ew. szukał miejsc gdzie widać punktowe "sklepanie" materiału od wielokrotnego zamykania. Przetrzeć tam lekko szmerglem i może bedzie lepiej.
Niedobór wagi (a takze rozrzut) i wygląd pocisków (możliwe niedolewki na dole w środkowym i prawym) wskazywałyby że nie osiągasz właściwej temperatury ołowiu a może tylko samej kokili - pierwsze odlewy zawsze powinny wracać na przetop, aż zaczną wychodzić porządne. Dobrze też mieć dobre stanowisko - miękkie "lądowanie" dla pocisków i złapać rytm (żeby straty temperatury były zawsze powtarzalnie takie same), zawsze sprawdzać czy kokila się domknęła - czy nie został jakiś farfocel między powierzchniami. W ten sposób osiąga się powtarzalność.
Wartym rozważenia sposobem nagrzania kokili jest umieszczenie jej jednym rogiem (od strony sprue-plate) w płynnym ołowiu. W ten sposób nagrzeje się szybciej niż rozbiegowymi odlewami na przetop.
Spojrzałbym też, czy nie masz "rozbryzgów" - to się dzieje jeżeli otwieramy kokilę przed zastygnięciem całości materiału.
Kokile 6-krotne to też raczej do dynamiki, jak ktoś chce super precyzję to poszedłbym w 2-gniazdowe.
Odlewając z jednej dziurki masz spore szanse nie dogrzać kokili i dostać same wybrakowane. Chyba żeby jechać na super gorącym ołowiu, ale to jest niewskazane z innych przyczyn.
Nie przejmowal bym sie rozrzutem wagowym, Kiedys po pdlaniu bawilem sie w sortowanie do 0,5 gr obecnie dalem sobie z tym siana.
Dla mnie duzo wazniejsze jest zrobic jednolity stop. W tym celu gar, na ponad 10 kg, stopienie calosci , wymieszanie i poodlewanie do form. ktore pozniej Ida do kociolka. ma tego byc tyle aby minmelnie starczylo na odlenie ponad 1000 sztuk.
Smiem twierdzic, ze amenileum srednio nadaje sie jako material na forme kokili, stal jest duzo lepsza, dluzej stygnie co sprawia, ze kokila szybko nie stygnie przez co odlewanie jest latwiejsze.
Ostatnio udalo mi sie kupic po 4 - na kokile Lymah'a i majac ja w reku stwierdzilem, ze generalnie jakoscia nie odbiega od RCBS.
Jak jednak bedzie sie na niej odlewac, czas pokaze, Moez nawet w tym tygodniu wezme sie wlasnie ze wzgledu na przymusowy urlop za odlewanie
Rozreszenije zony jest ! a jak wiecie te jest najwazniejsiejsze
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Twoje pociski nie wygladaja zleEquador pisze: Proch: D032, S020, lub spróbuje N330. Trzeba będzie się trochę pobawić z różnymi próbami
Doswiadczenia z N 330 i D020 niemam, sprobuj jednak N 310
Moja .45 - ta najlepiej chodzila na Unique, z tego co pamietam na 5,4 gr ale strasznie ciezko odmierza sie ten puder
Master Chargen, Combo
Mysle, ze objetosciowy dozownik lepiej bedzie sobie z ta formo pudru radzil
Sprawdzilem wlasnie ten N 330 w tabeli VV i niestety N 330 nie jest wogole uwzgedniony do olowianych 230- tek. Co najwyzej jako FMJ
Nic strasznego, musisz troche przekombinowac.
andy7 pisze:Ja bardziej patrzę na QL i dobieram parametry. Wg QL wygląda wszystko dobrze. Zresztą mam zrobione na tym fabrycznego LOS 200 grainowego i nie jest perfekcyjnie ale w miarę dobrze, na twoim pudrze nie robiłem bo go nie mam, a kupić cały po to tylko żeby sprawdzić... hmm :-) trzeba by niezliczoną ilość kasy mieć na same testy. :-)Equador pisze:
Sprawdzilem wlasnie ten N 330 w tabeli VV i niestety N 330 nie jest wogole uwzgedniony do olowianych 230- tek. Co najwyzej jako FMJ
Nic strasznego, musisz troche przekombinowac.
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Equador pisze:Ja na N 310 skladam .32S&W Long WC. 38SPL WC, . 45 ACP wiec troche go idzie. No ale moze moglbys podpytac kolegow w okolicy czy Maja takowy.andy7 pisze:Ja bardziej patrzę na QL i dobieram parametry. Wg QL wygląda wszystko dobrze. Zresztą mam zrobione na tym fabrycznego LOS 200 grainowego i nie jest perfekcyjnie ale w miarę dobrze, na twoim pudrze nie robiłem bo go nie mam, a kupić cały po to tylko żeby sprawdzić... hmm :-) trzeba by niezliczoną ilość kasy mieć na same testy. :-)Equador pisze:
Sprawdzilem wlasnie ten N 330 w tabeli VV i niestety N 330 nie jest wogole uwzgedniony do olowianych 230- tek. Co najwyzej jako FMJ
Nic strasznego, musisz troche przekombinowac.
Wiesz lub nie, ale do .45 to naprawde fajny puder.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Zbyt twardy ołów nie jest problemem, po prostu z moich doświadczeń wynika, że mój pistolet lepsze skupienia robi na miększym ołowiu. Jak będzie z twoim tego nie wiem i dlatego napisałem żebyś złożył amunicję skoro już odlałeś.Equador pisze: Czy zbyt twardy, na poziomie 12-13 BHN ołów jest problemem w 45-tce ??
Proch: D032, S020, lub spróbuje N330.
Jeżeli posiadasz D032 to spróbuj złożyć na nim. Ja właśnie składam 45-kę na tym prochu i jest super. Jeśli masz proch dopiero kupić to polecałbym jednak N310.
S020 i N330 są za wolne do 45-ki. Sprawdziłem je i odradzam.
Daj sobie spokój z ważeniem pocisków a jeżeli rozrzut wyszedł ci +- 2gr to moim zdaniem jest bardzo dobrze.
Re: Odlewanie 45 ACP
Jeszcze 3 grosze z mojego doświadczenia. Jeśli wychodzą "szycia" na pociskach przyczyny mogą być dwie. Albo gdzieś na kokili masz resztki ołowiu i się nie domyka całkowicie dlatego warto przed i w czasie odlewania dobrze smarować piny i gilotynę. Albo musiałeś gdzieś upuścić albo uderzyć koliką i piny centrujące musiały się przesunąć. Ja własnie tak załatwiłem swoją MP-molds. O ile według mojej wiedzy kalibrować pocisków można zaniechać o tyle takie z "szyciami" już na pewno należy kalibrować. Znowu, z mojego doświadczenia jak próbowałem kalibrować pociski z "szyciem" to naprawdę wymagało siły. Potrafię sobie wyobrazić, że pocisku z szyciem nie dałoby się osadzić nie mówiąc już o wzroście ciśnienia podczas strzału. Nie ryzykowałbym.Equador pisze:witam
dzisiaj właściwie wczoraj odlałem swoje pierwsze pociski do 45-tki. Pod spodem zdjęcie. Czy ten delikatny rancik od góry do dołu pocisku (widać go na fotce) czy to jest normalne, czy to wada kokili. Kokila LEE sześciokrotna. Trochę mnie to niepokoi choć nie wiem czy tak może być i czy to będzie miało wpływ na skupienie ??
Twardość ołowiu dobiera się do prędkości pocisku i tak według mojej wiedzy jest tak.
Twardosc wymagana HBS, Prędkość
10HBS 240m/s
12 310
15 410
Tak więc do 45ACP 12HBS starczy w zupełność.
Ja osobiście maluję proszkowo.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Według tej strony:
http://www.lasc.us/CastBulletNotes.htm
BHN równe 14 jest na granicy w .45 ACP, bo żeby doszło do uszczelnienia pocisku w lufie przez rozpęczenie, wg. wzoru potrzeba 14BHN * 1422psi/BHN = 19908psi. Ładowania Lovex deklarują mniejsze (ograniczenie CIP to 19000psi) nawet przy naważce max. Chociaż są pewne szanse, że ciężej wchodzący w gwinty pocisk podwyższy nieco ciśnienie, w okolice wartości z norm amerykańskich (21000psi, z rezerwą na 23000psi jak pistolet ma ostrzał +P) jeżeli się go zastosuje z tymi naważkami.
Tak czy siak zupełnie nie rozumiem po co przepłacać za antymon i jeszcze mieć z tego gazową erozję pocisków i zaołowienie. Przetopiłbym, tym razem bardziej rozcieńczając antymon w czystym ołowiu i przy okazji rozpracował dlaczego pociski wychodzą pokręcone i nierówne. Dolna krawędź rowka smarowniczego w lewym pocisku ze zdjęcia wskazywałaby na otwieranie przed pełnym zastygnięciem.
Oczywiście kalibrowanie jest konieczne w tym przypadku jak to Koledzy napisali.
http://www.lasc.us/CastBulletNotes.htm
BHN równe 14 jest na granicy w .45 ACP, bo żeby doszło do uszczelnienia pocisku w lufie przez rozpęczenie, wg. wzoru potrzeba 14BHN * 1422psi/BHN = 19908psi. Ładowania Lovex deklarują mniejsze (ograniczenie CIP to 19000psi) nawet przy naważce max. Chociaż są pewne szanse, że ciężej wchodzący w gwinty pocisk podwyższy nieco ciśnienie, w okolice wartości z norm amerykańskich (21000psi, z rezerwą na 23000psi jak pistolet ma ostrzał +P) jeżeli się go zastosuje z tymi naważkami.
Tak czy siak zupełnie nie rozumiem po co przepłacać za antymon i jeszcze mieć z tego gazową erozję pocisków i zaołowienie. Przetopiłbym, tym razem bardziej rozcieńczając antymon w czystym ołowiu i przy okazji rozpracował dlaczego pociski wychodzą pokręcone i nierówne. Dolna krawędź rowka smarowniczego w lewym pocisku ze zdjęcia wskazywałaby na otwieranie przed pełnym zastygnięciem.
Oczywiście kalibrowanie jest konieczne w tym przypadku jak to Koledzy napisali.
Problem z twardością ołowiu jest dwojaki. Jeśli ołów będzie za miękki a szybkość kuli duży to po prostu kula będzie zrywana z gwintu więc mniej celna i lufa szybko się zaołowi. Twardszy stop to większa zawartość antymonu no i stop droższy. Pociski płaszczowe to już inna klasa twardości. Miedź ma coś około 35 HBS nieosiągalna dla ołowiu, dlatego moim zdaniem większa twardość pocisków ołowianych nie przeszkadza.Equador pisze:shizo: a jeśli przy prędkości np: 240 będzie twardość np: 13 czy 14, czyli większa to będzie jakiś problem ??
Marekj pisze:Jeśli możesz to powiedz coś bliżej o tym D032. Jaka kulka jakiej masy i jaka waga prochu ??Equador pisze:
Jeżeli posiadasz D032 to spróbuj złożyć na nim. Ja właśnie składam 45-kę na tym prochu i jest super.
Daj sobie spokój z ważeniem pocisków a jeżeli rozrzut wyszedł ci +- 2gr to moim zdaniem jest bardzo dobrze.
shizo: dzieki
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Korzystając z łaskawej aury, uruchomiłem na szybkości kociołek i odlałem jakieś 200 pocisków z 6-krotnej kokili Lee żeby sobie przypomnieć jak to się robi oraz zrobić trochę do eksperymentów z lakierowaniem. Wnioski są następujące:
- Przy laniu ściskać za dwie rączki szczypiec, nie ruszać tej od sprue plate i nie trzymać za nią. Ona trochę wchodzi w paradę, przez co szczypce trzymamy praktycznie 2 palcami za same końce, ale cisnąć trzeba mocno.
- Ściskanie kontynuować jakiś czas (ok. 15s) po zastygnięciu nadlewki. Można domniemywać że w środku zastygnięcie nastąpi później, zluzowanie nacisku może sprawić że pociski się zdeformują na rozpłynięciu się ostatków płynnego ołowiu
- Jeżeli po odcięciu nadlewki widać wyraźną szczelinę między połówkami kokili (mimo ściskania za rączki szczypiec), pociski od razu idą na przetop
- Jeżeli kokila nie daje się na gorąco (na pusto) zamknąć do likwidacji szczeliny między połówkami, znaczy że jest jakoś uszkodzona bądź zdeformowana ew. jest paproch
- Przy laniu ściskać za dwie rączki szczypiec, nie ruszać tej od sprue plate i nie trzymać za nią. Ona trochę wchodzi w paradę, przez co szczypce trzymamy praktycznie 2 palcami za same końce, ale cisnąć trzeba mocno.
- Ściskanie kontynuować jakiś czas (ok. 15s) po zastygnięciu nadlewki. Można domniemywać że w środku zastygnięcie nastąpi później, zluzowanie nacisku może sprawić że pociski się zdeformują na rozpłynięciu się ostatków płynnego ołowiu
- Jeżeli po odcięciu nadlewki widać wyraźną szczelinę między połówkami kokili (mimo ściskania za rączki szczypiec), pociski od razu idą na przetop
- Jeżeli kokila nie daje się na gorąco (na pusto) zamknąć do likwidacji szczeliny między połówkami, znaczy że jest jakoś uszkodzona bądź zdeformowana ew. jest paproch
Składam na 200 gr SWC Lyman'a (452460), ołów kablowy + 6% cyny. Pocisk kalibrowany na .451, smarowany, naważka 4,9gr D032. Nie wiem jaka długość, nigdy nie mierzyłem. Składam tak by ostatni pierścień pocisku był schowany w łusce.Equador pisze: Jeśli możesz to powiedz coś bliżej o tym D032. Jaka kulka jakiej masy i jaka waga prochu ??
Przed zakupem kokili Lyman'a używałem LEE 452-200-SWC. Latały nie gorzej od Lyman'a.
Dobrze piszesz choć mam małe doświadczenie zauważyłem już część zjawisk o których piszeszlikker_runner pisze:Korzystając z łaskawej aury, uruchomiłem na szybkości kociołek i odlałem jakieś 200 pocisków z 6-krotnej kokili Lee żeby sobie przypomnieć jak to się robi oraz zrobić trochę do eksperymentów z lakierowaniem. Wnioski są następujące:
- Przy laniu ściskać za dwie rączki szczypiec, nie ruszać tej od sprue plate i nie trzymać za nią. Ona trochę wchodzi w paradę, przez co szczypce trzymamy praktycznie 2 palcami za same końce, ale cisnąć trzeba mocno.
- Ściskanie kontynuować jakiś czas (ok. 15s) po zastygnięciu nadlewki. Można domniemywać że w środku zastygnięcie nastąpi później, zluzowanie nacisku może sprawić że pociski się zdeformują na rozpłynięciu się ostatków płynnego ołowiu
- Jeżeli po odcięciu nadlewki widać wyraźną szczelinę między połówkami kokili (mimo ściskania za rączki szczypiec), pociski od razu idą na przetop
- Jeżeli kokila nie daje się na gorąco (na pusto) zamknąć do likwidacji szczeliny między połówkami, znaczy że jest jakoś uszkodzona bądź zdeformowana ew. jest paproch
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
WitamMarekj pisze:Zobacz na reloaddata.pl. Do ciężkiego pocisku 230 gr 4,0 gr D032. Zrób drabinkę co 0,1 gr od 3,8 do 4,2 ale myślę że tobie też wyjdzie 4,0 grEquador pisze:Ja zacząłem składać na pociskach 223 grainy, więc i tak będzie co innego ..
Mi na ołowianych pociskach z kokili Lee 45-225-1R naważka 4,2 gr D032 strasznie kopciła i sypała nie spalonym prochem. Prędkości wylotowe na poziomie 220m/s. Zwiększenie naważki do 4,4 zlikwidowało problem i podniosło prędkość do ok 230 m/s. Celność jak na moje umiejętności satysfakcjonująca.
Pozdrawiam
22 lr, 9x19 para, 45 acp, 223 rem, 308 win, 12 ga
Mnied też się wydaje że 4,0 będzie trochę mało... ale może nie mam racji - testy pokarząwryg pisze:WitamMarekj pisze:Zobacz na reloaddata.pl. Do ciężkiego pocisku 230 gr 4,0 gr D032. Zrób drabinkę co 0,1 gr od 3,8 do 4,2 ale myślę że tobie też wyjdzie 4,0 grEquador pisze:Ja zacząłem składać na pociskach 223 grainy, więc i tak będzie co innego ..
Mi na ołowianych pociskach z kokili Lee 45-225-1R naważka 4,2 gr D032 strasznie kopciła i sypała nie spalonym prochem. Prędkości wylotowe na poziomie 220m/s. Zwiększenie naważki do 4,4 zlikwidowało problem i podniosło prędkość do ok 230 m/s. Celność jak na moje umiejętności satysfakcjonująca.
Pozdrawiam
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
Ołów taki kupiłem na alledrogo. Sprzedawca deklaruje 6% antymon u i 2% cyny. Twardości jeszcze nie sprawdzałem bo na razie nie mam czym. Jak będzie coś nie tak to pewnie będę się bawił w sprawdzanie twardościlikker_runner pisze:Według tej strony:
http://www.lasc.us/CastBulletNotes.htm
BHN równe 14 jest na granicy w .45 ACP, bo żeby doszło do uszczelnienia pocisku w lufie przez rozpęczenie, wg. wzoru potrzeba 14BHN * 1422psi/BHN = 19908psi. Ładowania Lovex deklarują mniejsze (ograniczenie CIP to 19000psi) nawet przy naważce max. Chociaż są pewne szanse, że ciężej wchodzący w gwinty pocisk podwyższy nieco ciśnienie, w okolice wartości z norm amerykańskich (21000psi, z rezerwą na 23000psi jak pistolet ma ostrzał +P) jeżeli się go zastosuje z tymi naważkami.
Tak czy siak zupełnie nie rozumiem po co przepłacać za antymon i jeszcze mieć z tego gazową erozję pocisków i zaołowienie. Przetopiłbym, tym razem bardziej rozcieńczając antymon w czystym ołowiu i przy okazji rozpracował dlaczego pociski wychodzą pokręcone i nierówne. Dolna krawędź rowka smarowniczego w lewym pocisku ze zdjęcia wskazywałaby na otwieranie przed pełnym zastygnięciem.
Oczywiście kalibrowanie jest konieczne w tym przypadku jak to Koledzy napisali.
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
Kiedyś pisałem na forum jak twardość ołowiu mierzyć przy pomocy ołówków różniej twardości. Probujesz zarysować sztabkę ołówkami różej twardości. W zależności jakim Ci się uda taka twardośćEquador pisze:Ołów taki kupiłem na alledrogo. Sprzedawca deklaruje 6% antymon u i 2% cyny. Twardości jeszcze nie sprawdzałem bo na razie nie mam czym. Jak będzie coś nie tak to pewnie będę się bawił w sprawdzanie twardościlikker_runner pisze:Według tej strony:
http://www.lasc.us/CastBulletNotes.htm
BHN równe 14 jest na granicy w .45 ACP, bo żeby doszło do uszczelnienia pocisku w lufie przez rozpęczenie, wg. wzoru potrzeba 14BHN * 1422psi/BHN = 19908psi. Ładowania Lovex deklarują mniejsze (ograniczenie CIP to 19000psi) nawet przy naważce max. Chociaż są pewne szanse, że ciężej wchodzący w gwinty pocisk podwyższy nieco ciśnienie, w okolice wartości z norm amerykańskich (21000psi, z rezerwą na 23000psi jak pistolet ma ostrzał +P) jeżeli się go zastosuje z tymi naważkami.
Tak czy siak zupełnie nie rozumiem po co przepłacać za antymon i jeszcze mieć z tego gazową erozję pocisków i zaołowienie. Przetopiłbym, tym razem bardziej rozcieńczając antymon w czystym ołowiu i przy okazji rozpracował dlaczego pociski wychodzą pokręcone i nierówne. Dolna krawędź rowka smarowniczego w lewym pocisku ze zdjęcia wskazywałaby na otwieranie przed pełnym zastygnięciem.
Oczywiście kalibrowanie jest konieczne w tym przypadku jak to Koledzy napisali.
ołówek Twardość
6B 4-5 BHN
5B 7-8
4B 9
3B 10
2B 11-12
B 13
HB 14-15
F 16-18
H 20-22
2H 26-28
Tak więc wystarczy zabrać dziecku ołówki.
wierzba pisze:Do klasycznego 200gn SWC HG#68 sypię 4.7 D032, teraz chodzi mi po głowie żeby zastąpić pokombinować z Vectanem BA9.5, próbowałęm wcześniej BA10 i też było dobrze.
No właśnie. Sporo osób kombinuje z Vectanem jednym albo drugim i pewnie też tak zrobię, choć na razie muszę wywalić 2 kg D032, który mi został z 9-tki
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Taki skład wg. deklaracji producenta mają pociski Ares Gun. Jak dla mnie one są lekko za twarde do .45 ACP, chociaż lakier może pomagać w uszczelnianiu. Za to znakomicie śmigają w 9 para.
Ja bym zdobył skądeś czysty ołów i nieco rozcieńczył ten stop. Chyba że dostawca trochę przyoszczędził na antymonie i naprawdę stop ma nieco mniej.
Test twardości - najtaniej jest wyposażyć się w ołówki twardości od 6B (powinien ledwo zarysować czysty ołów) do HB (15 BHN - Aresy zarysowuje, 2B ich nie rusza, B nie mam)
PS. Antymon i cyna obniżają też gęstość, więc waga pocisków znacznie poniżej znamionowej dla kokili może wskazywać na hojne domieszkowanie stopu. Jednak to jest mało precyzyjna miara, bo cyna inaczej wpływa na twardość niż antymon, a nie wiadomo ile czego jest.
Ja bym zdobył skądeś czysty ołów i nieco rozcieńczył ten stop. Chyba że dostawca trochę przyoszczędził na antymonie i naprawdę stop ma nieco mniej.
Test twardości - najtaniej jest wyposażyć się w ołówki twardości od 6B (powinien ledwo zarysować czysty ołów) do HB (15 BHN - Aresy zarysowuje, 2B ich nie rusza, B nie mam)
PS. Antymon i cyna obniżają też gęstość, więc waga pocisków znacznie poniżej znamionowej dla kokili może wskazywać na hojne domieszkowanie stopu. Jednak to jest mało precyzyjna miara, bo cyna inaczej wpływa na twardość niż antymon, a nie wiadomo ile czego jest.
Jeśli to ten z Grodziska Mazowieckiego to kupiłem w zeszłym roku 30 kg tego po 13 zł (14BHN)Equador pisze: Ołów taki kupiłem na alledrogo. Sprzedawca deklaruje 6% antymon u i 2% cyny. Twardości jeszcze nie sprawdzałem bo na razie nie mam czym. Jak będzie coś nie tak to pewnie będę się bawił w sprawdzanie twardości
Odlałem z wszystkiego odrazu pociski, lataja ok w G19 gen V. Ostatnio dzięki uprzejmości kolegi z forum udało sie zmierzyć twardość.
Okazało się ze mają 22 BHN, sprzedawca też takie robi (po 16 zł).
Teraz obawiam sie ze jak zamówię kolejna partie to juz te miekkie nie bedą tak dobrze latać z klocka.
Pociski oczywiście malowałem.