Jak często zbijacie ramiona?

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

stefan
Posty: 69
Rejestracja: poniedziałek, 25 marca 2019, 20:13
Lokalizacja: 3CITY

Jak często zbijacie ramiona?

Post autor: stefan »

Szanowni! Jak często zbijacie ramiona przy elaboracji precyzyjnej? Widzę dwa główne nurty - tylko szyjka a body dopiero gdy zamek zaczyna się ciężko domykać lub zbijanie za każdym razem i cofanie o około 0.002”. Obie metody mają oczywiście swoje zalety i wady ale ciekawy jestem Waszych opinii. Dodam, że interesuje mnie zastosowanie do karabinu fabrycznego (sako TRG). POZDRAWIAM I CELNOŚCI
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Ja zrobiłem w ten sposób - jak mi się zamek zaczynał ciężko domykać to minimalnie zbiłem, aby zniwelować tą przypadłość, zostawiłem łuskę wzorcową z racji używania Indicatora, a teraz przygotowując łuski zbijam do tego samego wymiaru. Wszystkie łuski identyczne i nie mam problemów z powtarzalnością.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

A jakie są wady zbijania ramion czyli jak rozumiem trzymania odpowiedniego wymiaru headspace?
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Arek_78 pisze:jak mi się zamek zaczynał ciężko domykać to minimalnie zbiłem, aby zniwelować tą przypadłość,
Samo zbicie ramion, czy formatowałeś łuskę również po całości czyli delikatnie również część butelkową ?
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Dlaczego szukasz wad? Ja znalazłem tylko zalety. Każda łuska jest tej samej wielkości i pojemności. Zakładając że posiada tą samą twardość mamy identyczną powtarzalność względem pojemności łuski i straty energii po strzale do jej dostosowania do komory. Przyczyną skracania łusek po 1 strzale w większości jest zmiana kąta ramion, a nie wyciąganie samej szyjki. Sprawdziłem to na swoim przykładzie.

Żeby łuskę dopasować za pierwszym razem razem to naważka 44.00 i szyjka 305(5)". - wtedy wychodziło mi całkiem przyzwoicie po pomiarach łusek. Natomiast żeby nie tracić kasy na byle jakie strzelanie to: najpierw robię na 100m, potem na 200 i dopiero po 2 elaboracji mam identyczne łuski dopasowane do komory.
Przy moim osadzeniu na 307" szyjka łuski nie ulega wydłużeniu. Na około 100 łusek skróciłem może ze 3 szt. Pozostałe ładnie trzymają wymiar.
stefan
Posty: 69
Rejestracja: poniedziałek, 25 marca 2019, 20:13
Lokalizacja: 3CITY

Post autor: stefan »

piotrjub pisze:
Arek_78 pisze:jak mi się zamek zaczynał ciężko domykać to minimalnie zbiłem, aby zniwelować tą przypadłość,
Samo zbicie ramion, czy formatowałeś łuskę również po całości czyli delikatnie również część butelkową ?
Do tej pory formatowałem samą szyjkę, mierzę za każdym razem headspace i nawet łuski z tej samej partii, strzelone tą samą ilość razy mają różnice w headspace, co jest zrozumiałe, i przychylam się teraz do każdorazowego użycia matrycy body żeby zbić ramiona o 0.002” od łuski nowej formatowanej ogniowo 1 raz. Dobre założenie?
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

piotrjub pisze:Samo zbicie ramion, czy formatowałeś łuskę również po całości czyli delikatnie również część butelkową ?
Od 3 elaboracji tylko zbijam ramiona (do łuski wzorcowej po 2 strzale), nie wiem czemu ale nawet po 6 elaboracji butelkę mam dobrą i żadnych problemów nie mam z wyciąganiem łuski. Na sucho ładnie wchodzi i wychodzi z komory. Ramiona zbijam matrycą Forstera. Więcej jak 6 razy nie strzelałem z elaborowanych. Po 6 razie idą do kosza.


stefan - matryca butelkowa formatuje również butelkę więc nie wiem czy dobrym pomysłem jest zbijanie ramion właśnie tą matrycą ponieważ za każdym razem również zmniejszana jest butelka. To coś na wzór pełnego formatu łuski pomijając samą szyjkę.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Chodziło w zapytaniu o to, czy same ramiona zbijamy czy również naszą cześć butelkową? jak ktoś używa matrycy body to mogę przypuszczać że zbija również część butelkową ale bez sprawdzenia nie wiem jak jest.
Wyjaśniając na logikę - komora ma kształt stożka, łuska po strzale cofa się, opiera o czoło zamka i rozszerza się przyjmując teoretycznie kształt komory. Jeśli mamy łuskę (ta część butelkowa) stożkową i komora jest również stożkowa, to jeden element w drugi wejdzie do pewnego miejsca, zbijanie ramion nic tu nam nie da, dalej łuski nie wepchniemy. Prawidłowo aby zrozumieć co trzeba robić to luz jaki mamy osiągnąć nie ma być na ramionach naszej łuski tylko na tej części butelkowej dlatego aby luz powstał pomiędzy czołem zamka i dnem naszej łuski. Trzeba tak wszystko robić aby headspace był na odpowiednim miejscu jak również odpowiedni luz pomiędzy czołem zamka a dnem łuski. Proste tylko trzeba tego pilnować. Najważniejsze obojętnie co i jak robimy, ważne aby łuski były jednakowe.
Ja z niektórych łusek strzelam min kilkanaście razy a dalej udaje mi się świetne wyniki osiągać. Dla mnie są to najlepsze łuski jakie mogę mieć.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Dokładnie tak jak pisze Piotr. Ja jak kupuje nowe łuski elaboruje je 2-3 razy tylko szyjkę. To właśnie po 2-3 elaboracji zaczynają się schody. Z partii np. 100 łusek 2-3 (nieraz więcej) stwarza opór przy zamykaniu. Znajduje taką która "jest oporna" i do niej ustawiam matryce. Najpierw zaciskam szyjkę (standardowo) potem ustawiam matrycę do zbicia ramion (tak aby minimalnie je zbić) i matrycę body (też minimalnie) i próba zamknięcia w komorze. Jak wszystko jest OK. to tą partię już po każdym strzale formatuję tak samo, czyli: szyjka, ramiona i body. Po 4-5 elboracji wszystkie łuski mają identyczne wymiary i przy zamykaniu w komorze nie ma problemu (dają się zamknąć z takim minimalnym oporem) Może są jakieś prostsze sposoby, ale u mnie ten się sprawdza.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
DEDEk
Posty: 331
Rejestracja: niedziela, 17 października 2010, 10:47
Lokalizacja: Legnica

Post autor: DEDEk »

U mnie najlepsze rezultaty jeśli chodzi o skupienie, to matryca Lee FL z wyciągniętym expanderem. Formatuje nią po całości łuskę i szyjkę z zewnątrz zbijając ramiona o 0.05-0.06mm czyli 0.002'. Potem taka łuskę formatuje matrycą Lee Neck Size poniewaz fajnie formatuje szyjkę nie wydłużając jej poprzez działanie expandera poprzez wyciąganie luski tylko 3 szczęki zaciskają szyjkę dookoła expandera. Robiąc łuski tylko matrycą NS często zdążały mi się flyery.
ODPOWIEDZ