jaka waga
Przeszedłem drogę od chinola (niby takiego lepsiejszego) do wagi laboratoryjnej. Moim zdaniem - absolutnie warto zainwestować! To najważniejszy element procesu elaboracji, dokładność i powtarzalność ważenia eliminuje zgaduj zgadulę na poziomie naważek, ze spokojną głową moža skupić się na pozostałych składowych procesu. Moim zdaniem można kupić tańszą prasę, prostsze narzędzia do obróbki, nawet matryce mniej wypasione, ale na wagę warto wydać raz a dobrze.
Należy brać taką z dokładnością 0,001 g ("d", parametr "e" zwykle będzie x10, a na wypasie d=e), klasa min. II, najlepiej podlegającą legalizacji - nam jest ona na plaster na tyłek, ale świadczy o porządnej konstrukcji. Fajnie, jeśli ma możliwość wyświetlania masy w grainach, choć da się bez tego żyć - mój chińczyk mniej dokładnie pokazywał w grainach, więc wszystko przeliczałem na gramy, upierdliwe, ale do przeżycia.
Da się upolować używkę za nawet 600 zł. Hasła do szukania: waga laboratoryjna, apteczna, analityczna, jak szukałem więcej było na Olx niż Alledrogo.
Należy brać taką z dokładnością 0,001 g ("d", parametr "e" zwykle będzie x10, a na wypasie d=e), klasa min. II, najlepiej podlegającą legalizacji - nam jest ona na plaster na tyłek, ale świadczy o porządnej konstrukcji. Fajnie, jeśli ma możliwość wyświetlania masy w grainach, choć da się bez tego żyć - mój chińczyk mniej dokładnie pokazywał w grainach, więc wszystko przeliczałem na gramy, upierdliwe, ale do przeżycia.
Da się upolować używkę za nawet 600 zł. Hasła do szukania: waga laboratoryjna, apteczna, analityczna, jak szukałem więcej było na Olx niż Alledrogo.
a ja mam szalkową RCBS i elektronicznego chińczyka który waży maksymalnie 50gramm z dokładnością do 0,001 gramma. Jestem zadowolony. 10x ściągam i ważę jedną naważkę i zawsze wychodzi tak samo. Oczywiście raz po raz porównuję z wagą szalkową. Z drugiej strony nie jestem aptekarzem a w voodoo odmierzania 1ziarenka nie wierzę więc mi starcza. Ale wiem, że wpewnie wielu kolegów nawet dzieli ziarna prochu.
Od jakiegoś czasu uzywam OHAUSA PA213. Kupiona za apteki w likwidacji, nowa w bardzo dobrej cenie.
Waga ma tylko gramy ale to nie problem. Uruchamiam ją jakąs godzinke wcześniej, po ustawieniu na stole (oczko do poziomowania).
Okna i drzwi pozamykane żeby przeciągu nie było
Kalibruję i działam. Czasem ma lekkie pływanie na "zero" w granicach najmniejszej działki. Ogólnie polecam i jestem zadowolony.
Waga ma tylko gramy ale to nie problem. Uruchamiam ją jakąs godzinke wcześniej, po ustawieniu na stole (oczko do poziomowania).
Okna i drzwi pozamykane żeby przeciągu nie było
Kalibruję i działam. Czasem ma lekkie pływanie na "zero" w granicach najmniejszej działki. Ogólnie polecam i jestem zadowolony.