Ciemniejące łuski po myciu
Ciemniejące łuski po myciu
Witajcie,
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem ciemniejących łusek po myciu w mokrym tumblerze.
Proces wygląda następująco:
1. Ocet + sól kamienna + płyn do mycia naczyń + trochę płynu do czyszczenia mosiądzu SZ4. Dodatkowo satelitki i gorąca woda
2. Wylanie syfu, świeża woda, łyżeczka sody aby zneutralizować kwas, z powrotem kręcenie w tumblerze.
3. Po jakimś czasie znów wylewka, płukanie w wodzie destylowanej
Łuski w trakcie mycia wyglądają całkiem ok, jednak podczas suszenia bardzo mocno ciemnieją, czasami wchodząc w mix kolorów fiolet/brąz/czerwień.
Co robię źle?
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem ciemniejących łusek po myciu w mokrym tumblerze.
Proces wygląda następująco:
1. Ocet + sól kamienna + płyn do mycia naczyń + trochę płynu do czyszczenia mosiądzu SZ4. Dodatkowo satelitki i gorąca woda
2. Wylanie syfu, świeża woda, łyżeczka sody aby zneutralizować kwas, z powrotem kręcenie w tumblerze.
3. Po jakimś czasie znów wylewka, płukanie w wodzie destylowanej
Łuski w trakcie mycia wyglądają całkiem ok, jednak podczas suszenia bardzo mocno ciemnieją, czasami wchodząc w mix kolorów fiolet/brąz/czerwień.
Co robię źle?
Vspecll nie kombinuj kup ro-met a1 i będziesz zadowolony. Ja suszę w około 100 stopniach i jest ok. Wcześniej też kombinowałem x miksturami czasem były ładne a czasem ciemne, teraz zawsze są ok. Trzeba też dobrze płukać.
http://rowima.prv.pl/nasza-oferta.html
http://rowima.prv.pl/nasza-oferta.html
I to jest rozwiązanie zagadki. Tak się właśnie utlenia mosiądz pod wpływem wilgoci, ciemno-tęczowo, w ciapki.VspecII pisze:Łuski suszone są luzem, nie w piekarniku czy innym urządzeniu. Rozkładam na ręczniku / ściereczce.
Z dobrych informacji, nic im nie jest, to tylko powierzchniowe. Ze złych, jeśli nie podoba Ci się ten efekt, musisz łuski dobrze wycierać lub suszyć je inny, szybszy sposób.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Problemem jest chyba za silny kwas, a potem z kolei zasadowe zobojętnienie. Ocet to jest bezkonkurencyjny, jak chcemy umyć łuski z osadów po czarnym prochu. Natomiast przy normalnych łuskach po nitro, Ludwik Premium (ja daję cytrynowy nie miętowy, ale każdy ma tu swoje przesądy, niekoniecznie obiektywnie słuszne) plus szczypta kwasku cytrynowego są w zupełności wystarczające. Kwasek nawet pomaga utworzyć coś na kształt powłoki ochronnej, zachowującej blask łusek na dłużej - w żadnym razie nie należy go zobojętniać. Oczywiście płukać po myciu trzeba, kilkakrotnie, ostatni raz dobrze w zdemineralizowanej (a potem odlać i wykorzystać do następnego mycia).
Kwas cytrynowy i jego pochodne w ogóle mają magiczne własności turbo-zmiękczania wody. Przykładowo jak rury czy bojler są zapchane rdzą i ledwo ciurka, płukanka roztworem cytrynianu sodu od razu "rozluźnia" rdzę i pozwala się jej niskonakładowo pozbyć z paroma wiadrami wody puszczonej instalacją.
Kwas cytrynowy i jego pochodne w ogóle mają magiczne własności turbo-zmiękczania wody. Przykładowo jak rury czy bojler są zapchane rdzą i ledwo ciurka, płukanka roztworem cytrynianu sodu od razu "rozluźnia" rdzę i pozwala się jej niskonakładowo pozbyć z paroma wiadrami wody puszczonej instalacją.
Dodam tylko że płucze tylko pod kranem z zimna wodą /mam w domu stacje do zmiękczania wody / suszę w piekarniku 80 stopni . Kiedyś mi kolorowe wychodziły jak do procesu mycia używałem ciepłej wody .sowland pisze:Myje dwoma sposobami .
Litr wody i paczuszka kwasku cytrynowego
Litr wody i nakrętka SZ4
Drugi sposób to ultradźwięki
Litr wody i nakrętka SZ4
Ten drugi sposób jest dla mnie bardziej zadawalalający .
Łuski po dwóch miesiącach minimalnie tracą blask .
Można zastosować też cylit kamień i rdza . Proporcje trzeba doświadczalnie dobrać .
- Załączniki
-
- CollageMaker_20201008_212806640.jpg (215.6 KiB) Przejrzano 2927 razy
-
- CollageMaker_20201008_212359011_copy_800x800.jpg (238.2 KiB) Przejrzano 2929 razy
R8 6,5x55 se 8x57 is T3 6,5x55 CZ Shadow2 Sig
Ja do mycia łusek stosuje łyżeczkę płynu Fairy do tego trochę kwasku cytrynowego i ciepła woda i oczywiście satelitki. Potem godzinę mieszania. Po umyciu płukanie w wodzie oddzielenie satelitek i dwa razy płuczę łuski i potem odsączam w separatorze i na ręcznik aby zebrać wilgoć z łusek. Potem piekarnik 30 min i są git.
Przed Widok od kieszonki spłonki. Kieszonka czyszczona
środek
Po myciu
środek
Przed Widok od kieszonki spłonki. Kieszonka czyszczona
środek
Po myciu
środek
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 października 2020, 17:29 przez dinopd, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Tipuje na zbytmocna chemie w recepturze, po prostu za duzo komponentow dodajesz.
Ja po separacji satelitek rozkladam na reczniku - jak walce i lilkukrotnie przesowam je otwarta dlonia po reczniku. Z zewnatrz sa suche.
Nastepnie wilgotne w srodku luski ukladam do plastikowych pudelek - tych od amunicji i ustawiam na wzmacniaczu czy pod lub nad telewizorem.
Wazne aby byly ustawione gniazdem splonki do dolu !
Te na wzmacniaczu sa najpizniej po pol godz suche, te z nad lub pod telewizora najpozniej po 6 - ciu godzinach
Ja po separacji satelitek rozkladam na reczniku - jak walce i lilkukrotnie przesowam je otwarta dlonia po reczniku. Z zewnatrz sa suche.
Nastepnie wilgotne w srodku luski ukladam do plastikowych pudelek - tych od amunicji i ustawiam na wzmacniaczu czy pod lub nad telewizorem.
Wazne aby byly ustawione gniazdem splonki do dolu !
Te na wzmacniaczu sa najpizniej po pol godz suche, te z nad lub pod telewizora najpozniej po 6 - ciu godzinach
Panowie, zmieniłem chemię i efekty są od razu Bez octu, kwasek z płynem i gorącą wodą plus SZ4. Nawet nie w tumblerze, a zwykłej myjce ultradzwiekowej.
Moje powychodziły tak:
Z tego już jestem zadowolony, ale i tak czekam na magię od evo10
Nooooo to robi wrażenie. Zamawiam ten płynRo-met a1 woda, satelitki, butelka po mleku i 10 min turlania z przerwą na herbatę czy coś mocniejszego jak kto woli. 😁
Na zdjęciu 4 nie myte i 10 po myciu 9x19
Moje powychodziły tak:
Z tego już jestem zadowolony, ale i tak czekam na magię od evo10
- rethempthoor
- Posty: 503
- Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
- Lokalizacja: Mazowieckie
Sam płyn, ja dawałem w stosunku 1:20. Nawet woda nie była jakaś gorąca, ot zwykła letnia. Tak samo jak Evo10 pisał, płyn można odlać i spokojnie kolejną partię łusek wymyć a jego skuteczność w drugim praktycznie nie spada. Przy kolejnym myciu podejrzewam że wystarczy wydłużyć deczko czas mycia aby utrzymać efekt.
Płyn jest z oferty http://rowima.prv.pl/nasza-oferta.html
Na stronie znajdziesz telefon, Pani która prowadzi firmę wytłumaczy Ci jak zrobić zamówienie Cena za 2 kg płynu z przesyłką jakieś 60 zł.
Na stronie znajdziesz telefon, Pani która prowadzi firmę wytłumaczy Ci jak zrobić zamówienie Cena za 2 kg płynu z przesyłką jakieś 60 zł.
Z opisu wynika, że ten płyn jest płynem trawiącym. Jeżeli nie posiada środków czyszczących które rozpuszczają oleje i brudy to nadaje się bardziej na końcowe płukanie łusek po lubrykancie którego używamy do smarowania łusek, który rozpuszcza się w samej wodzie. Nada wtedy łuskom ładny wygląd. Tak jak dosypywanie do mikstur kwasku cytrynowego który jest o wiele tańszy.
Jak umyłem łuski w samym płynie SZ4 to były tłuste. Dlatego używam również środków czyszczących.
Jak umyłem łuski w samym płynie SZ4 to były tłuste. Dlatego używam również środków czyszczących.