wgnioty w luskach - wyrzucic czy elaborowac

Moderatorzy: wierzba, P_iter

agrest
Posty: 47
Rejestracja: czwartek, 13 września 2018, 13:22

wgnioty w luskach - wyrzucic czy elaborowac

Post autor: agrest »

Czesc wszystkim.

Pogoda i sytuacja na swiecie sprzyja elaboracji wiec zabralem sie za .45.
Nazbieralem sporo lusek. Wszystko raz odstrzelone.
Odsplonkowalem, wymylem, wyszuszylem, przegladam a tu takie kwiatki jak na tej fotce:
Obrazek
(wybralem najgorsze zeby bylo widac na zdjeciach)
Pytanie. Czy to sie jeszcze nadaje do elaboracji?
Wgnioty zaczely sie pojawiac po wymianie sprezyn, chyba czas powrocic do oryginalu :(

Pozdrawiam
Jarek
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Mozesz sprobowac wcisnac pocisk w plaszczu za wgniecenie a potem usunac go mlotkiem kinetycznym i ponownie sformatowac luske, gdy bedziesz mial troche szczescia moze da sie zlikwidowac,

Jezeli wgniecenia pojawja sie rowniez po strzelaniu z Twojej broni to sprobowal bym zalozyc dluzszy " wyrzutnik " lusek


:wink:
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Smialo mozesz je nadal uzywac.
Tego rodzaju wgniotki w luskach pistoletowych nie maja zadnego praktycznego znaczenia ani na dzialanie broni ani na osiagane skupienia.
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

A czy takie same wgniecenia maja znaczenie w 223 ? Moj AR tak kosi luski , co prawda nie elaboruje 223 ale nie wiem czy zbierac luski czy nie ?
agrest
Posty: 47
Rejestracja: czwartek, 13 września 2018, 13:22

Post autor: agrest »

Dzieki,
Wszystkie luski pochodza z mojej broni. Zaraz zajze do tego wyrzutnika lusek bo ewidentnie cos tu jest nie tak.
Co do wgniecen to czy bez prostowania te luski ida do kasacji?
Wgiecenia nie sa jakies wielkie. Zastanawialem sie tyko czy w tych miejscach nie doszlo do obnizenia wytrzymalosci materialu. Luski do .45 nie sa jakos przesadnie grube. Boje sie zeby nie doszlo w tym miejscu do pekniecia ale moze po prostu przesadzam :)
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Do dynamiki w 223 nie ma to zadnego znaczenia.
Ja strzelam z wielu kalibrow z lusek z wiekszymi wgniotkami jak te, ktore pokazales na zdjeciach.
Nic sie zlego nie dzieje.
To moze miec znaczenie jedynie w ultraprecyzyjnej amunicji do strzelania LR.

Nigdy nie zdarzylo mi sie zeby luska pekla w miejscu wgniotki a laduje moje ammo tak, ze QL zawsze protestuje.
de Fresz
Posty: 182
Rejestracja: czwartek, 27 grudnia 2018, 16:50

Post autor: de Fresz »

Takie małe wgniotki to pikuś, można śmiało ładować. Tylko obejrzeć przed kolejną elaboracją. W 223 ja odrzucam łuski, w których wgniot wyraźnie wpłynął na geometrię, odkształcenie jest na dużej powierzchni - najczęściej z Galila lub Beryla. Takie kilku milimetrowe "całuski" to bez obaw, nadają się pod dynamikę i rekreację.
Ostatnio zmieniony niedziela, 08 listopada 2020, 18:54 przez de Fresz, łącznie zmieniany 1 raz.
agrest
Posty: 47
Rejestracja: czwartek, 13 września 2018, 13:22

Post autor: agrest »

Super
Dzieki wielkie Panowie. Uspokoiliscie mnie.

Jak by kogos interesowal temat gniecionych lusek w .45 to jest to temat rzeka. Oryginal przewidywal ladowanie pociskami 230gn. Jak cos zaczynamy kombinowac albo wymieniac sprezyny to trzeba do tego automatycznie dobierac wyrzutnik lusek (dzieki za trop andy7) oraz popodcinac ekstraktor albo czasami wrecz okno wyrzutnika. Doktorat mozna by napisac. Na razie wiec elaboruje na tym co zebralem. Na strzelnicy pokombinuje jeszcze ze sprezynami i moze dokupie do testow jakis inny wyrzutnik. Zobaczymy.

Wasze zdrowie :)
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Wyglądają jak zwykłe ślady na łuskach po 1911, jak kombinowałeś ze sprężyną powrotną to w tej chwili jest słaba i dlatego tak się robi. Jak będziesz robił sam bardzo mocne naboje to nie ma takiej sprężyny która by to zniwelowała. Kompletnie nie ma się czym przejmować ani też próbować prostować, ciśnienie wyprostuje albo nabije nową szramę :)

I proszę: wyrzutnik, okno wyrzutowe i pazur wyciągu, nie twórzmy nowych nazw dla tego co już zostało nazwane i powszechnie funkcjonuje.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
agrest
Posty: 47
Rejestracja: czwartek, 13 września 2018, 13:22

Post autor: agrest »

Spoko, bede robil glownie tarczowke i jakos dobiore sprezynke.

Co do nazw to rozpedzilem sie po czytaniu amerykanskich forow.
Obiecuje poprawe :)
ODPOWIEDZ