Naprawa chinskiego tumblera

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Naprawa chinskiego tumblera

Post autor: opornik »

Panowie padl mi kreciolek po okolo 100 godzinach pracy.
Dokladnie to chyba poszly izolacje uzwojenia w silniku.
Do wczoraj krecil dobrze ale dzis jak go wlaczylem to po chwili stracil moc, i nie chcial krecic szybciej nawet na najwyzszym biegu.
Rozebralem go i silnik byl tak goracy, ze az parzyl.

Mysle, ze w gre wchodzi zastapienie oryginalnego silnika jakims dopasowanym.
Prawodopodobnie, sadzac z gabarytow to podejdzie cos z napedu wycieraczek od jakiegos samochodu.
Bo raczej nie sadze zeby dostepne byly rezerwowe czesci do tego tumblera?

Czy ktos z Was przerabial juz ten temat?

Obrazek

Obrazek

Obrazek
XDX68
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 19:34
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: XDX68 »

przewinąć silnik może ?
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

W gre wchodzil by zakup odpowiedniego drutu emaliowanego, izolacji zlobkowej, koszulek izolacyjnych.
Następnie trzeba nawinąc odpowiedniej wielkości cewki i oczywiście cewki muszą mieć tyle zwojow ile miały stare cewki...
Potem tylko je "wsypać" w zlobki, dobrze polączyc, sprawdzic opornosc uzwojen, opornosc izolacji, zaimpregnowac lakierem specjalnym, wysuszyc w piecu, skręcic i podłączyc do napiecia.
Powodzenia zyczę temu kto chce sie w to samodzielnie bawic.
A naprawa w punkcie uslugowym jest nieoplacalna, i pewnie wogole nie beda chcieli sie tego podejmowac.

A u mnie czasu tez jak na lekarstwo zeby z tym eksperymentowac.
Mysle bardziej nad zamiennikiem z jakiegos mechanizmu napedu wycieraczek czy z wentylacji samochodowej.
Nawet moge zrezygnowac z obrotow lewo-prawo bo do czyszczenia lusek utrzymywanie podobnej ilosci obrotow w obie strony nie ma zadnego znaczenia.
Takie przeszczep prawdopodobnie mozna wykonac szybko i za male pieniadze.

Ten oryginalny silnik to od poczatku slabl jak sie rozgrzal.
Jak go nastawialem na godzine krecenia to po okolol 40 minutach musialem przelaczac z 2 na 3 bieg bo sie inaczej mulil.
Nie ma sesu, moim zdaniem go reanimowac.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Ten tumbler to w ogóle pokaz chińskiej myśli technicznej. Chyba ambicją konstruktora było "żadnych kondensatorów". To jest jakiś dziwny silnik prądu zmiennego z obrotami i mocą robionymi na odczepach trafa, a kierunkiem obrotów na prostowniku Gretza załączanym raz tak a raz odwrotnie, przy czym lewe obroty (bębna, patrząc od strony przeciwnej do napędu) są słabsze od prawych, byc może w "lewą" stronę jedne uzwojenia pracują przeciw drugim. Na "jedynce" jest słaby, zwłaszcza na lewych obrotach. Na "dwójce" kręci o wiele za szybko. Przynajmniej jeżeli chodzi o ten mały, dużego nie mam.

Z przegrzewaniem poradziłem sobie dając dolną pokrywę z gołego laminatu do obwodów drukowanych, z zainstalowanym z jednej strony wentylatorem 12V (oddzielny zasilacz, z tumblera nie dało się nic sensownego wyciągnąć, wentylator musi być mały żeby się zmieścił) a drugiej dziurami dającymi odpływ powietrza.

Co do naprawy - jeżeli dasz radę to jakoś poskładać mechanicznie, to dobry warsztat samochodowy powinien mieć jakieś skanibalizowane mechanizmy wycieraczek z działającym silnikiem, a zepsutą resztą.
glowka7a
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2018, 21:04
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: glowka7a »

Mam tumbler mokry własnej konstrukcji z silnikiem od wycieraczek (Matiz albo Cinquecento). Działa ok, mógł by mieć trochę większe obroty. Też się grzeje, ale 40 minut wytrzymuje. Najważniejsze że efekt końcowy jest osiągnięty, więc u Ciebie taki silnik też zda egzamin jedynym problemem będzie przerobienie zasilania na DC 12V.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Napęd od wycieraczek sam. to nie jest dobry pomysł. one strasznie się grzeją przy długotrwałej pracy. Za to silniczek wygląda jak taki od maszyny do szycia np. Łucznik:
Obrazek
Obrazek
To są silniki prądu zmiennego 230V ale bez problemu można dokupić an Al...o za kilkanaście zł. sterownik silników AC z płynną regulacją.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

glowka7a pisze:... jedynym problemem będzie przerobienie zasilania na DC 12V.
Zasilania na DC 12V sensownie przerobić się nie da, to trafo daje różne dziwne napięcia w rodzaju kilkudziesięciu V AC zależnie od odczepu. Trzeba by dać nowe trafo i prostownik z kondensatorami do niego.
petn
Posty: 52
Rejestracja: czwartek, 17 stycznia 2019, 22:57

Post autor: petn »

Nie lepiej wrzucić trafo na 24v mostek i silnik np od skutera elektrycznego 250w? Nie wiem tylko gabarytowo czy wejdzie ale coś się dobierze. https://allegro.pl/oferta/silnik-24v-25 ... 7706070453
Silnik AC plus regulator obrotów na triaku to kiepski pomysł. Przy niskich obrotach i obciążeniu przegrzejesz ten silnik.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

petn pisze: Silnik AC plus regulator obrotów na triaku to kiepski pomysł. Przy niskich obrotach i obciążeniu przegrzejesz ten silnik.
I tak ta maszynka nie chodzi na niskich obrotach, a moje rozwiązanie jest najtańsze. Silniczek można za piwko wyciągnąć ze złomowiska albo punktu odbioru elektrośmieci (takie istnieją w każdym mieście) Na początek bez kupowania sterownika-regulatora można puścić urządzenie i zobaczyć czy obroty bębna nie są za szybkie. Jak będzie OK to kosztowało to nas piwko i działa. Jak będzie za szybko to wtedy regulator i spowolnienie do powiedzmy 50% i raczej na pewno nie będzie za szybko, a przy zredukowaniu do rzeczonych 50% silnik nie będzie się nadmiernie grzał, i wtedy kosztowało to piwko+ kilkanaście zł. sterownik. Odchodzi problematyczne trafo z odczepami i jakieś układy prostownicze. Według mnie same +++
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
petn
Posty: 52
Rejestracja: czwartek, 17 stycznia 2019, 22:57

Post autor: petn »

Ale trafo już masz w środku,mostek prostowniczy też jest. Wystarczy zmierzyć napięcie na wyjściu i dobrać silnik DC z szrotu lub poszukać czegoś nowego . Dla mnie takie rozwiązanie jest najmniej problematyczne. Problem to znalezienie z używek silnika który ma podobne wymiary i średnicę ośki. Nowe silniki często mają dokumentację producenta z wymiarami. Rozumiem że ma to być najtańszym kosztem bo sam nowy silnik może kosztować tyle co 1/3 wartości tumblera.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

petn pisze:Ale trafo już masz w środku,mostek prostowniczy też jest. Wystarczy zmierzyć napięcie na wyjściu i dobrać silnik DC z szrotu lub poszukać czegoś nowego . Dla mnie takie rozwiązanie jest najmniej problematyczne.
Jasne, każdy ma swoją filozofię. Ja jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, czym mniej może się zepsuć tym mniejsza szansa że tak się stanie. Dziś będziesz mierzył napięcia na trafo (i liczył max. prąd obciążenia) i pod to szukał silnika, jutro padnie układ prostowniczy (który siłą rzeczy zmienisz bo tani i silnik już dobrany) a za miesiąc usmaży się ten nieszczęśliwy transformator i cała robota psu na budę. Silnik który ja zaproponowałem nie potrzebuje żadnych dodatków, jest skonstruowany (zwłaszcza ta wersja czarna) do pracy ciągłej (pod dużym obciążeniem) i z regulowanymi obrotami (szwaczka robiła to takim pedałem).
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
XDX68
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 19 sierpnia 2019, 19:34
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: XDX68 »

młody70
Posty: 64
Rejestracja: niedziela, 04 października 2015, 20:48
Lokalizacja: Opole

Post autor: młody70 »

Po prostu kup nowy! 8-)
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Zwlekalem z naprawa ile tylko moglem ale w koncu zebralo mi sie potezne pudlo lusek do wyczyszczenia i trzeba bylo cos z tym juz zrobic.
Wczoraj siadlem nad tym popsutym tumblerem, pogrzebalem troche w moim warsztacie i przywrocilem go do zycia w kilka godzin.

Podpowiedz dla tych, ktorzy chca isc podobna droga.
Silnika nie trzeba wymontowywac, bedzie nam robil za os dla nowego kola pasowego.
Ja wykorzystalem takie kolo jakie udalo mi sie znalesc u siebie w klamotach.
Do tego kola wytoczylem sobie os z nacietym na niej malym kolem pasowym na ten oryginalny, przezroczysty paseczek klinowy od tumblerka.
Te oryginalne, stalowe kolko pasowe trzeba oczywiscie zdjac z oski silnika.

Nowy silnik tez wygrzebalem gdzies w szpargalach, szczesciem byl juz wyposazony w zestaw kol pasowych.
Tumbler w tej wersji nie posiada oczywiscie obrotow lewo-prawo ale do czyszczenia lusek ta funkcja jest calkowicie zbedna.
Silnik z kolem pasowym trzeba zamocowac do podstawy nieco ukosnie bo Chinczycy ten oryginalny silnik takze zamontowali ukosnie i jesli pas napedowy ma nie spadac z kol to trzeba utrzymac to wszystko pod tym samym nachyleniem.

Grunt, ze teraz wszystko na nowo dziala a koszt naprawy to zero zlotych.

Mam pytanie do kolegow.
Gdzie mozna zaopatrzyc sie w ten oryginalny, maly paseczek napedowy do tego tumblera?
Moj na razie jest bez zarzutu ale typuje, ze jesli cos ma sie teraz popsuc to bedzie to ten paseczek.



Obrazek



Obrazek
pessos
Posty: 17
Rejestracja: poniedziałek, 23 grudnia 2019, 10:08

Post autor: pessos »

Co do paseczka to chińczyk zawsze pakuje dwa jeden na zapas 😉 po zuzyciu zostaje dobrać jakis oring lub druk 3D z TPU
tody
Posty: 305
Rejestracja: piątek, 13 lutego 2015, 21:35

Post autor: tody »

a ja poszukuję samej skorupy (może być nawet bez bębna) chciałbym zrobić własny napęd w oparciu o arduino i silniczek krokowy. Moż miałby ktoś na sprzedaż uszkodzony tumbler?

DB
tody
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Oring nie pociagnie tego tumblera, za duzy opor.
Druk 3D ma te wade, ze nie da sie zrobic na drukarce paska zbrojonego a one maja zbrojenie zeby wytrzymaly jako tako to krecenie.
Jak bym wiedzial, ze to jest taka zabaweczka to kupil bym ten wiekszy 5 kg tumbler bo jak sadze jego byloby znacznie latwiej przerobic na cos bardziej niezawodnego.
Ale ten 3 kg tez da sie naprawic tak zeby dzialal sprawnie.
Moj juz po naprawie dziala bez zarzutu i mam nadzieje ze jeszcze troche wytrzyma bo uzbieralo mi sie z 30 kg lusek do czyszczenia.
past
Posty: 106
Rejestracja: sobota, 17 listopada 2012, 08:39

Post autor: past »

opornik pisze:Oring nie pociagnie tego tumblera, za duzy opor.
.

mi ciągnie
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Ad. kol. opornik
Jaki jest rozmiar tego paska do napędu?
Szerokość, długość po obwodzie zewnętrznym i grubość.
Na targ do mojej miejscowości przyjeżdża jeden sprzedawca, który ma dużo części do rożnych maszyn do szycia a i wszelakich innych tego typu pasków też sporo.
Może się uda coś dobrać jeśli w obecnych czasach będzie nadal przyjeżdżał.

A swoją drogą, to jeśli masz już fajny silnik i zestaw kół pasowych do regulacji obrotów to możne warto dokupić 4 łożyska wahliwe/samonastawne i 100cm rurki aluminiowej lub stalowej /+ kawałek węża zbrojonego/ i zrobić solidny napęd do tego bębna a później może i większy bęben z mufy kanalizacyjnej?
Pozdrawiam, Tomek
dinopd
Posty: 104
Rejestracja: piątek, 05 czerwca 2020, 08:15

Post autor: dinopd »

Ja mam samoróbkę z silnikiem ze sarej pralki Frania
Obrazek
pessos
Posty: 17
Rejestracja: poniedziałek, 23 grudnia 2019, 10:08

Post autor: pessos »

opornik pisze:Oring nie pociagnie tego tumblera, za duzy opor.
3D ma te wade, ze nie da sie zrobic na drukarce paska zbrojonego a one maja zbrojenie zeby wytrzymaly jako tako to krecenie.
Nie wiem co i ile ładujesz do bębna ale oring daje radę jak nic, druk 3d też daje radę i co więcej dętka rowerowa też daje radę. \:D/
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Kol. pessos no laduje go praktycznie do pelna, byc moze to bylo przyczyna, ze silnik sie spalil po raptem 100 godzinach pracy.
Probowalem posadowic na kolach oring ale przy pelnym zaladunku sie slizgal.
Ale te moje oringi byly stosunkowo cienkie.
Czy mozesz napisac jakiej srednicy w przekroju jest ten oring, ktory napedza Twoj tumbler?

Kol. Tomaszu w wolnej chwili zdejme ten pasek i go pomierze.
Serdeczne dzieki za oferte pomocy.

Kol. dinopd i to jest najlepsze rozwiazanie.
Taki tumbler, jaki masz jest bezawaryjny i mozna go zaladowac ile sie da bez obawy o jego trwalosc.
CZ@rek
Posty: 50
Rejestracja: piątek, 18 sierpnia 2017, 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CZ@rek »

pessos pisze:Co do paseczka to chińczyk zawsze pakuje dwa jeden na zapas 😉 po zuzyciu zostaje dobrać jakis oring lub druk 3D z TPU
Jak sie ma chwilę czasu na czekanie można to kupić tu:
https://www.aliexpress.com/item/33022804687.html
Czarek
SQ5WCZ
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Kol. Czarku, serdeczne dzieki za namiary.
To jest dokladnie to o co mi chodzilo.
CZ@rek
Posty: 50
Rejestracja: piątek, 18 sierpnia 2017, 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CZ@rek »

Jeśli jesteś w dużej potrzebie to mogę Cię poratować abyś nie stał z myciem. :D
Czarek
SQ5WCZ
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Serdeczne dzieki za oferte kolezenskiej pomocy.
Na razie mam zalozony nowy, ten drugi pasek z zestawu- tak wiec liczac zywotnosc tego pierwszego na okolo 100 godzin to ten drugi powinien wydzierzyc jeszcze kilka miesiecy.
Nie bawie sie w ladowanie po 3 kg tylko zasypuje ten zbiornik do pelna bo inaczej by mi czasu nie starczylo na wymycie wszystkicgo z czego strzelam.
Ale fakt jest taki, ze na tym nowym silniku calosc pracuje teraz bez najmniejszego zajakniecia.
koks
Posty: 279
Rejestracja: niedziela, 31 sierpnia 2014, 20:51
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: koks »

Silniczek w małym tumblerku rzeczywiście jest bardzo lichy
Zrobiłem nowy większy bębenek, ponieważ stary został uszkodzony przez denaturat
https://youtu.be/gIJF_KDboP4
Całość wraz z nowym bębnem luskami i wsadem nie przekracza 3kg
i mimo to silnik ma problemy żeby tym zakręcić. Teraz będę kombinował nad wstawieniem mocniejszego #-o
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Post autor: opornik »

Niezle jaja z tym popekanym bebnem.
A mozna zapytac po co kolega zalewal go denaturatem?

Czy chodzilo o odtluszczanie lusek?
koks
Posty: 279
Rejestracja: niedziela, 31 sierpnia 2014, 20:51
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: koks »

Nie zalewałem go denaturatem, po prostu nasączyłem papier i przetarłem nim ścianki żeby wyczyścić od środka bęben z osadu.
Gdybym go zalał to pewnie posypał by się w drobny mak :)
qbak77
Posty: 113
Rejestracja: sobota, 02 listopada 2019, 08:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: qbak77 »

Koledzy jak by ktoś chciał się poratować szybką wysyłką to posiadam do sprzedania do tumblera 3kg:
1. Paski napędowe 7cm w cenie za sztukę 15 zł + koszt wysyłki.
2. Zamknięcia bębna z oringiem 9cm/11cm w cenie za sztukę 25 zł + koszt wysyłki.
3. Kompletny zapasowy bęben 3kg w cenie za sztukę 125 zł + koszt wysyłki.
Jakub

PS
Posiadam jeszcze jeden tumbler 3kg i jeden 5kg.
ODPOWIEDZ