Przyrząd do sprawdzania osiowosci

Moderatorzy: wierzba, P_iter

wojciosam
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 08 lutego 2021, 01:10

Przyrząd do sprawdzania osiowosci

Post autor: wojciosam »

Czy ktoś miał z takim przyrządem do czynienia? Wygląd ma tutaj drugorzędne znaczenie. Ważne aby dawał radę.
http://www.manufakturastrzelecka.pl/?3, ... -osiowosci

Jak nie to, to czy moglby ktoś coś polecić?
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

No pewnie że ten z linku zadziała. Tyle że za ułamek tej kwoty sam sobie zrobisz. ;)
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
de Fresz
Posty: 182
Rejestracja: czwartek, 27 grudnia 2018, 16:50

Post autor: de Fresz »

"Zrobisz za ułamek kwoty*"

* Pod warunkiem, że masz już narzędzia i materiały za kilkaset złotych plus czas i odpowiednią wiedzę.

Ale nawet wtedy mocno wątpię w ten "ułamek". Choć ok, 8/10 to też formalnie ułamek... :)
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

de Fresz pisze:"Zrobisz za ułamek kwoty*"

* Pod warunkiem, że masz już narzędzia i materiały za kilkaset złotych plus czas i odpowiednią wiedzę.

Ale nawet wtedy mocno wątpię w ten "ułamek". Choć ok, 8/10 to też formalnie ułamek... :)
No chyba troszkę przesadziłeś :eeg/:
Ja tam nie widzę żadnej zaawansowanej techniki, kawałek profilu aluminiowego i 4 łożyska. Mając do dyspozycji wiertarkę, jakąś piłkę do metalu i przynajmniej jedną prawą rękę obstawiam kilkanaście zł.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Nie doliczyłem, tam jest 5 łożysk. ;)
Ale to tylne nie musi być zastosowane, wystarczy zwykła śruba o którą oprze się denko łuski.
Oczywiście te naście to materiały bez czujnika, który kosztuje ok. 30zł.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 08 lutego 2021, 16:56 przez donkihot, łącznie zmieniany 1 raz.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

NIe przesadzaj .

Sam zegar moze kosztowac 40 pln a moze i 100pln .

NIe wiadomo co to , wyglada na cos lepszego niz najtanszy chinczyk.

NIe chodzi o technike tylko o to ze nie kazdy ma pierdylion czesci dostepnych w domu .

Wystarczy ze lozyska , profil , srubki i zegar kupimy kazde w innym sklepie i za same dostawy mamy juz 30% ceny.

Mimo ze konstrukcja prosta to nie jest po prostu takie hop i gotowe. ( a przynajmniej nie dla kazdego)
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

jkp44jkp pisze:
Mimo ze konstrukcja prosta to nie jest po prostu takie hop i gotowe. ( a przynajmniej nie dla kazdego)
I to jest właśnie ta wartość dodana :wink:
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Chodzi o to ze za ulamek ceny to tego zrobic nie mozna , no chyba ze zrobisz 20 sztuk to koszta sie amortyzuja .

Kolego wojciosam , daj zarobic rodakowi i kup ten sprzet jak nie masz ciagot do majsterkowania bo na produkcji 1 sztuki nie oszczedzisz za duzo .
Zioman
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 16 kwietnia 2018, 07:21
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Zioman »

Czujnik zegarowy jak widać jest firmy Hahn & Kolb kosztujący jakieś 60 + przesyłka.
de Fresz
Posty: 182
Rejestracja: czwartek, 27 grudnia 2018, 16:50

Post autor: de Fresz »

Dokładnie. Zaraz się okaże, że profil owszem, ale trzeba kupić metr. Lub dwa. Plus pręt gwintowany, znowu metr, czy dwa. Plus przesyłka lub czas i wacha na zakupy. Mamy, teraz dociąć by się przydało. Nie mamy diaksa, to hyc, stówka za markeciaka. Oooo, gwint trzeba zrobić, no to myk, gwintownik, oprawka, kolejne 3 dychy. Ale w rękach słabo coś, to jeszcze imadło za stówkę. Tylko do czego je przykręcić, stół w kuchni? A dobra, jakoś się wytłumaczy żonie... I tak to leci. I już za tydzień, góra 3 miesiące, po 2 nieudanych prototypach i paru bliznach na dłoniach będziemy się cieszyć dziełem rąk własnych.

Dla jasności, bardzo cenię ideę DIY, sam coś dłubię, ale w praktyce to nie zawsze wychodzi tanio (acz sprzęty i materiały zostają do następnych projektów), nigdy nie wychodzi szybko, trzeba mieć na to warunki, miejsce, umiejętności lub chęć ich zdobywania oraz wreszcie czas. Nie jest to zabawa dla każdego.
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

Tanim narzędziem do sprawdzania osiowości jest poziomo położne lustro :-)
Pięknie wszystko widać jak poturlamy sobie nabój po takiej powierzchni.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Ja sporo materiałów pozyskuję ze złomowiska (taki recykling można by powiedzieć) a tuż obok mojego miejsca pracy jest fajnie zaopatrzony sklep z artykułami żelaznymi, gdzie wszelkie śrubki, nakrętki, podkładki i takie tam, mogę kupować na sztuki. Na złomowisku trzeba zapytać właściciela (lub pracownika) gdzie składują metale kolorowe (zazwyczaj jest to kontener lub jakieś pomieszczenie) i często jest w czym powybierać. Te materiały odkupuje się na wagę więc kawałek profilu i kątownika to wydatek rzędu 2-5 zł. śruby i nakrętki (kupione w sklepie) to kolejne 2-5 zł. Łożyska we wspomnianym sklepie (mocno przepłacam) ale takie jak do tego celu to ok. 5 zł. szt.
Najdroższy będzie czujnik zegarowy na al...o ok. 30-40zł.
I tak to widzę ;)
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
m2c
Posty: 70
Rejestracja: środa, 29 sierpnia 2018, 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: m2c »

2 tematy niżej kolega doyen pokazał bardzo fajny projekt. Bardzo fajny między innymi dlatego że podobny możesz zrobić bez posiadania bardziej skomplikowanych narzędzi. Wałek, wsporniki wałka i łożyska.
Co do czujnika zegarowego z ali to się jeszcze nie wypowiem, kupiłem ale nie mogę go porównać z bardziej markowym. Potrzebny mi był głównie do przymiarki i sprawdzenia czy mi taki przyrząd jest potrzebny, jak coś to widziałem Mitutoyo i Limita na Allegro.

Ten z linka to prawie jak mój prototyp. Proszę się nie śmiać, staram się robić ze śmieci za 0 zł ;)
Obrazek
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Sorry ale Piotr już coś gdzieś pisał na temat wałków niepodpartych.
Tu mamy nawet nie wałki tylko śrubki chyba m5.
Po naciśnięciu naboju przy kryzie, czujnik zacznie już pracować a nie powinien.
Bardziej skomplikowane urządzenia mają kółko pośrednie do obracania w celu bardziej równomiernego nacisku na nabój.
Musimy nacisnąć bo trzeba jakoś obracać całym nabojem poza tym dochodzi luz na łożyskach.

Można zostawić podstawę i czujnik.
W podstawie wywiercić cztery otwory i osadzić tam kulki + z tyłu jakiś opór.
mamy lepszy przyrząd i kilka śrubek razem z łożyskami na złom.

Odpuścił bym ten przyrząd od razu,nie ma się co podniecać.
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Polecam za to urządzenie kolegi Myśliwego.
Mam podobne tylko zamiast sklejki jest gruba płyta stalowa stalowa.
Temat z przed sześciu lat.
https://elaboracja.pl/forum/viewtopic.p ... siowo%B6ci
Proste tanie i dokładne. :D =D>
m2c
Posty: 70
Rejestracja: środa, 29 sierpnia 2018, 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: m2c »

Bez przesady, jak chcesz wygiąć krótkie wałki o średnicy 10mm nawet jak nie będą podparte? Nawet mój prototyp mimo że potrzebny mi był do określenia rozstawu części to się nie ugina, przecież nie trzeba na nim stawać żeby dokonać pomiaru.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Najtańsze i najmniej podatne na odkształcenia będzie rozwiązanie jakie pokazał kolega Warsiawiak https://elaboracja.pl/forum/viewtopic.p ... &&start=80
Czyli płyta z wywierconymi "podkalibrowymi" otworami i stalowe kulki z łożyska.
snajper pisze:Sorry ale Piotr już coś gdzieś pisał na temat wałków niepodpartych.
Wiem do czego pijesz, nie chciałem nic odpisywać bo Piotr mocno przegiął i doszło by do kłótni. Zanim zacznie się wysnuwać taką krytykę warto sprawdzić.
Ja sprawdziłem i u mnie te "wałki niepodparte" owszem uginają się o 0,005 mm. jak dociskam trzymacz łuski z całej siły. Tak nie pomyliłem się w cyferkach, napiszę słownie, jest to pół setnej milimetra. Dla Piotra to pewnie nieakceptowalny błąd, dla mnie jest on niezauważalny lub pomijalny.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Logic
Posty: 92
Rejestracja: środa, 19 sierpnia 2020, 21:08

Post autor: Logic »

Wszyscy wiemy, że na strychu w Wołominie zawsze to będzie zrobione taniej i dokładniej niż w jakimś sklepie. LE Wilson po prostu się chowa. A każdy, ktomu szkoda tracić czasu na zbieranie rupieci i dedykowanie czasu na "nowy projekt" własnej roboty jest zwykłym lamerem.
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Bez przesady, jak chcesz wygiąć krótkie wałki o średnicy 10mm nawet jak nie będą podparte?
Widzisz tu gdzieś wałki fi 10mm :?:
pierwszy link w temacie;
http://www.manufakturastrzelecka.pl/?3, ... -osiowosci
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Tak
Przyrządy kolegów Warsiawiaka,Myśliwego,Wojtka,Krakusa są prawie takie same,zależy od fantazji wykonawcy.
Spełniają swoje zadanie w 100%.

Może kulka oporowa u kolegi Warsiawiaka nie jest najlepszym pomysłem.
Chyba opiera się o nią rant łuski a to nie najlepsze rozwiązanie.
opór powinien być na czole (denku) łuski.
wojciosam
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek, 08 lutego 2021, 01:10

Post autor: wojciosam »

Dzięki za opinie.

Zainspirowany rozwiązaniami tutaj przedstawionymi (zwłaszcza Myśliwego i Warsiawaka) postaram zmajstrować swój przyrząd. Będę chciał mierzyć i osiowość i grubość szyjki, więc będę musiał trochę zmodyfikowac zaprezentowane przez kolegów rozwiązania. Kupiłem już zegar uchylny więc na nim się oprę a jako podstawę dam prostokąt stalowy (no chyba że aluminiowy gdzieś dostanę). Muszę tylko pomyśleć jak rozwiązać mocowanie zegara aby mierzyć grubość ścianki. I tutaj pytanie: lepiej aby szyjka wchodziła na adapter tak aby była podparta na całej długości (coś w stylu -https://parabellum.pl/redding-case-neck-gauge.html ) czy na zasadzie "pręta" wchodzącego do szyjki zakończonego kulką/zagięciem??
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Logic pisze:Wszyscy wiemy, że na strychu w Wołominie zawsze to będzie zrobione taniej i dokładniej niż w jakimś sklepie. LE Wilson po prostu się chowa. A każdy, ktomu szkoda tracić czasu na zbieranie rupieci i dedykowanie czasu na "nowy projekt" własnej roboty jest zwykłym lamerem.
Nie ma obowiązku czytanie tego wątku ani wykonywania urządzeń, których własnoręcznym wykonaniem chwalą się i dzielą wiedzą Koledzy.
Nie chcesz, nie czytaj i nie eksperymentuj ale przede wszystkim powstrzymaj się od tego typu komentarzy na forum, może Tobie wydaje się że brzmi to sarkastycznie.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Mazur308
Posty: 87
Rejestracja: czwartek, 15 sierpnia 2019, 13:47
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Mazur308 »

Panowie, powiedzcie mi co robicie jeśli stwierdzicie, że wykonana amunicja nie ma osiowości?
zostawiacie, prostujecie?
bo mierzenie osiowości jest robione w konkretnym celu, ale co jak zostanie stwierdzona nie osiowość wykonanej aminicji.....
ja zaprzestałem sprawdzać osiowość wykonanej amunicji, bo po pomiarach powstawał problem co robić z nie osiową amunicją

pozdrawiam
Mazi
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Cześć Mazur308, nie wiem jak inni koledzy, ale ja mierzę z dwóch powodów.
1. najważniejszy, to stwierdzenie czy coś nam się nie roztegowało w czasie obróbki łuski i-lub osadzania. Np. ostatnio dyskutowałem o tym z Wasiawiakiem i podpowiedział mi żebym spróbował wkładać pocisk od góry (matryca LE. wilson do prasy arbor) choć instrukcja matrycy odradza ten sposób, to przynosi on całkiem dobry skutek. Dalej mobilizuje do szukania innych narzędzi lub rozwiązań żeby poprawić sytuację.
2. amunicja która nie spełnia moich oczekiwań (bicie większe niż sobie założyłem) jest oznaczana i służy mi do "rozgrzewania lufy" kiedyś próbowałem ją prostować, ale to przynosiło skutek odwrotny od założonego. Prawdopodobnie w czasie prostowania rozszerza się szyjka (zmniejsza się siła trzymania pocisku) i strzał z takiej prostowanej wychodzi poza ŚPT całej grupy.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Mazur308
Posty: 87
Rejestracja: czwartek, 15 sierpnia 2019, 13:47
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Mazur308 »

dlatego ja przestałem mierzyć osiowość, przyjmuje do wiadomości, że amunicja nie jest osiowa, ( sprawdziłem ta nie osiowość zawsze jest powtarzalna ) i odpuściłem sobie martwienie
wyniki na tarczy się nie pogorszyły...
maszynka do sprawdzania osiowości stoi na półce bo ładnie wygląda....:)

pozdrowienia:
Mazi
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Znalazłem gdzieś na amerykańskich forach wypowiedź starego mistrza, który przyznał że toczy gotową amunicję po kamiennym stole dla sprawdzenie osiowości - jak nie widzi gołym okiem bicia, to na tarczy też nie ma różnicy :)
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Mazur308
Posty: 87
Rejestracja: czwartek, 15 sierpnia 2019, 13:47
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Mazur308 »

wierzba pisze:Znalazłem gdzieś na amerykańskich forach wypowiedź starego mistrza, który przyznał że toczy gotową amunicję po kamiennym stole dla sprawdzenie osiowości - jak nie widzi gołym okiem bicia, to na tarczy też nie ma różnicy :)
i to jest odpowiedź do wszystkich naszych wypowiedzi :) 100 punktów dla admina

pozdrowienia:
Mazi
larky
Posty: 330
Rejestracja: środa, 14 lutego 2018, 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: larky »

Z tego co czytam, prostowanie post factum np. takim przyrządem Hornady więcej robi krzywdy niż pozytku.
Mierzenie służy temu aby wyeliminować przyczynę w trakcie obróbki łuski i osadzania pocisku.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Nie wystarczy posiadać cały sprzęt do elaboracji. Najważniejsze to umieć z niego korzystać. Nie tylko Hornady "wyrządzi krzywdę" dla nabojów. Praktycznie każdym narzędziem możemy coś spiepszyć.

W tym przypadku nieumiejętność korzystania poluzuje siłę zacisku pocisku.
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Znalazłem gdzieś na amerykańskich forach wypowiedź starego mistrza, który przyznał że toczy gotową amunicję po kamiennym stole dla sprawdzenie osiowości - jak nie widzi gołym okiem bicia, to na tarczy też nie ma różnicy
Słyszałem że zamiast po stole, lepiej kulgać po lustrze :D :D :D
Lepiej widać bicie :D
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

tytus160 pisze:Tanim narzędziem do sprawdzania osiowości jest poziomo położne lustro :-)
Pięknie wszystko widać jak poturlamy sobie nabój po takiej powierzchni.
Hehe, przecież pisałem to parę postów wyżej :P
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Ja tylko potwierdziłem twoją wypowiedź.
ODPOWIEDZ