Trzymacz łuski - Shellholder - a dokładność wykonania
Trzymacz łuski - Shellholder - a dokładność wykonania
Kiedyś pisałem o traceniu osiowości przez łuskę podczas obróbki.
Dzisiaj dałem do obrobienia CNC 4 trzymacze łusek bo chciałem je zeszlifować co 0,02mm. Wyjdzie taki zestaw Competition tylko pomniejszony. Okazało się że żaden shellholder nie trzymał wymiarów.
RCBS - po sprawdzeniu każdy inny.
Zobaczymy jak będzie po wyrównaniu ale na 99% znalazłem przyczynę tracenia osiowości.
Dzisiaj dałem do obrobienia CNC 4 trzymacze łusek bo chciałem je zeszlifować co 0,02mm. Wyjdzie taki zestaw Competition tylko pomniejszony. Okazało się że żaden shellholder nie trzymał wymiarów.
RCBS - po sprawdzeniu każdy inny.
Zobaczymy jak będzie po wyrównaniu ale na 99% znalazłem przyczynę tracenia osiowości.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
- rethempthoor
- Posty: 503
- Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
- Lokalizacja: Mazowieckie
a zarazem idealnie prostopadle do trzpienia prasy jak i matrycy... moze byc ciezko, dlatego pisalem ze wg mnie najwazniejsza jest osiowa praca prasy wzgledem matrycy a pozniej mozna sie bawic ewentualnie w wyrownywanie shellholdera.rethempthoor pisze:Mała korekta. Opisywane wyżej powierzchnie nie mają być symetryczne tylko równoległe.
Z pustego to i Salomon nie strzeli...
Ultra3000 ale nawet najbardziej osiowa prasa z "krzywym" shellholderem nie pomoże. Przygotowuję łuski podobnie jak Sebastian który bardzo fajnie pokazał to na filmie. W przypadku gdy podczas formatowania/obróbki łusek kiedy trzymacz łuki nie dotyka matrycy zgadzam się z Tobą, że prasa będzie miała znaczenie, ale kiedy trzymacz dotknie matrycy to nawet nie osiowa prasa da radę. Trzymacze na tłoku prasy są przecież pływające, mają się dopasować do matrycy - a jak płaszczyzna stykająca się z matrycą nie jest równoległa do płaszczyzny na której opiera się na tłoku to przy dociskaniu ni jak nie będzie dobrze. Prasa tyle się podda, ale trzymacz już nie bo jest krzywy.
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Mysle, ze nawet jezeli shellholder nie bedzie rownolegly to nie powinno to miec wiekszego wplywu na precyzje w efekcie koncowym.Arek_78 pisze:Trzymacze na tłoku prasy są przecież pływające, mają się dopasować do matrycy - a jak płaszczyzna stykająca się z matrycą nie jest równoległa do płaszczyzny na której opiera się na tłoku to przy dociskaniu ni jak nie będzie dobrze. Prasa tyle się podda, ale trzymacz już nie bo jest krzywy.
Musialbys bowiem zobaczyc jak i w jakich warunkach, robia sobie amunicje strzelajacy benchrest.
Hej. Napisz proszę gdzie dałeś do obrobienia te shell holder... I gdybyś mógł opisać co dokładnie zleciłeś. Żeby skopiować działanie competion sh redding trzeba by że szlifować powoerzchnię na której stoi łuska. Jeżeli byś szlifował od góry to do każdego SH trzeba będzie od nowa ustawiać matrycę. Ogólnie jak na mój rozum równoległe powinny być 3 płaszczyzny. 1. Gdzie SH opiera się o tłok. 2. Gdzie łuska opiera się o SH. 3. Gdzie SH opiera się o matrycę. Gdyby byli w stanie to ogarnąć i przy okazji pogłęcić SH o zadaną wartość (tam gdzie łuska opiera się o SH) to chętnie też bym zlecił z dwa zestawy
U mnie w Lubinie udało mi się znaleźć dość dobrą firmę jeżeli chodzi o obróbki.
Ja zawsze tak formatuję aby trzymacz opierał się o matrycę. O ile wewnętrzna część trzymacza która pcha łuskę jest równoległa do powierzchni dolnej opierającej się o tłok to górna powierzchnia odbiegała od reszty. Teraz wszystkie 3 są równoległe.
Pomijam oczywiście fakt krzywych łusek przy kryzie.
Prasa i tak ma minimalny luz więc się dostosowuje. Tłok oprze się na dole trzymacza, łuska w środku, matryca na górze.
Piotr ma doświadczenie aby pomierzyć oryginalny trzymacz.
Ja zawsze tak formatuję aby trzymacz opierał się o matrycę. O ile wewnętrzna część trzymacza która pcha łuskę jest równoległa do powierzchni dolnej opierającej się o tłok to górna powierzchnia odbiegała od reszty. Teraz wszystkie 3 są równoległe.
Pomijam oczywiście fakt krzywych łusek przy kryzie.
Prasa i tak ma minimalny luz więc się dostosowuje. Tłok oprze się na dole trzymacza, łuska w środku, matryca na górze.
Piotr ma doświadczenie aby pomierzyć oryginalny trzymacz.
Po takim doszlifowaniu uchwytu to powiedzmy, że uzyskamy idealna osiowość zestawu tłok prasy - uchwyt łuski - matryca. Chociaż tłok i matryce też trzeba by szlifować.
Ale łuska opiera się w uchwycie o zupełnie inną powierzchnię i do tego ma w nim całkiem spory luz więc może się zachowywać swobodnie w trakcie formatowania. Nowe trzymacze miały 2 setne mm odchyłek a ile ma w nim luzu kryza i jakie to daje możliwości odchylenia czy przesunięcia się łuski ?
Placebo ???
PS Teraz zauważyłem, że tomp też już o tym wspomniał.
Ale łuska opiera się w uchwycie o zupełnie inną powierzchnię i do tego ma w nim całkiem spory luz więc może się zachowywać swobodnie w trakcie formatowania. Nowe trzymacze miały 2 setne mm odchyłek a ile ma w nim luzu kryza i jakie to daje możliwości odchylenia czy przesunięcia się łuski ?
Placebo ???
PS Teraz zauważyłem, że tomp też już o tym wspomniał.
elaboruję: .223Rem, 9x19, 6.5x47
Aby to zrobić lepiej trochę potrzeba większej zabawy, jeśli ktoś twierdzi że poprawiło mu to dokładność to fakty trudno negować.
Wziąłem swój shellholder, pomierzyłem na grubości ma różnicę 0,01mm
Pokaże jak ja na przykładzie Redding Instant Indicator wyrównywałem powierzchnię.
Mamy widoczny cały przyrząd. W środek wkładamy tulejkę w którą wkładamy bushing.
Tulejka ta ma dwojakie znaczenie - pierwsza to tą zewnętrzną stroną (ma otworek odpowiedniej dla kalibru średnicy) mierzy headspace naszej łuski.
drugie to w nim montujemy bushing którym mierzymy BTO amunicji czy pocisku.
Daje szlifierzowi, aby wykantował mi wszystkie krawędzie. Zaczyna montując tą tulejkę w pryzmę i szlifuje z tej strony z której tą tuleją mierzymy
headspace naszej łuski.
następnie robimy to samo z drugiej strony, z której wkręcamy element który blokuje nam bushing
Jak mamy wyprowadzone powierzchnie w tulejce, wkręcamy ten element blokujący bushing i planujemy go aby jego powierzchnia była również równoległa z tymi powierzchniami już obrobionymi
Teraz wykręcamy ten element blokujący i planujemy, aby ta powierzchnia która blokuje bushing była również równoległa
Tak mam wszystkie Redding Instant Indicator przygotowane, mam pewność że powinny działać bez problemowo.
Obudowę też trzeba wykantować.
Co do samych shellholder, przygotowanie ich musiało by się rozpocząć od powierzchni styku z łuską i po kolei wyprowadzać poszczególne powierzchnie.
Trochę zabawy z tym by było.
Wziąłem swój shellholder, pomierzyłem na grubości ma różnicę 0,01mm
Pokaże jak ja na przykładzie Redding Instant Indicator wyrównywałem powierzchnię.
Mamy widoczny cały przyrząd. W środek wkładamy tulejkę w którą wkładamy bushing.
Tulejka ta ma dwojakie znaczenie - pierwsza to tą zewnętrzną stroną (ma otworek odpowiedniej dla kalibru średnicy) mierzy headspace naszej łuski.
drugie to w nim montujemy bushing którym mierzymy BTO amunicji czy pocisku.
Daje szlifierzowi, aby wykantował mi wszystkie krawędzie. Zaczyna montując tą tulejkę w pryzmę i szlifuje z tej strony z której tą tuleją mierzymy
headspace naszej łuski.
następnie robimy to samo z drugiej strony, z której wkręcamy element który blokuje nam bushing
Jak mamy wyprowadzone powierzchnie w tulejce, wkręcamy ten element blokujący bushing i planujemy go aby jego powierzchnia była również równoległa z tymi powierzchniami już obrobionymi
Teraz wykręcamy ten element blokujący i planujemy, aby ta powierzchnia która blokuje bushing była również równoległa
Tak mam wszystkie Redding Instant Indicator przygotowane, mam pewność że powinny działać bez problemowo.
Obudowę też trzeba wykantować.
Co do samych shellholder, przygotowanie ich musiało by się rozpocząć od powierzchni styku z łuską i po kolei wyprowadzać poszczególne powierzchnie.
Trochę zabawy z tym by było.