Nabój 9x19 bez prochu

Zasady bezpieczeństwa i słownik reloadingu

Moderatorzy: wierzba, P_iter

zoom2
Posty: 282
Rejestracja: wtorek, 19 września 2017, 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Nabój 9x19 bez prochu

Post autor: zoom2 »

Pytanie w celu poznawczym. Mimo, że sam mógłbym wykonać ten eksperyment, zachowując wszelkie zasady bezpieczeństwa i reguły prawne, to zapytam bo jestem przekonany, że jest to wiedza dość znana.

Konkretne parametry:

Pistolet Shadow 2 ( oczywiście może być podobny konstrukcyjnie)
Nabój z pociskiem 124 gr, spłonka Ficchi small pistol, prochu ZERO

Pytania:
czy odpalenie takiego "naboju" wygeneruje przeładowanie broni?

na jaką ca. odległość zostanie wepchnięty pocisk do lufy?
wiadomo, że pytając o ten parametr odpowiedź może być tylko bardzo orientacyjna.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

No to bardzo proszę, odpowiedź praktyczna:
Nie ja strzelałem tylko kolega na sąsiednim stanowisku więc nie wiem czy broń się przeładowała. Pocisk nie poleciał daleko bo utkwił w lufie (wbił się na ok. 1cm.) Zakleszczył się tak że trzeba go było młotkiem wybijać.
Błąd przy elaboracji tak się kończy ;)
Pistolet to była CZ 75
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
zoom2
Posty: 282
Rejestracja: wtorek, 19 września 2017, 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zoom2 »

Dzięki za pierwszą odpowiedź.
Czekam na kolejne.
Awatar użytkownika
azmoda
Posty: 658
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 00:27

Post autor: azmoda »

Pistolet z ryglowaniem to się nie przeładuje na bank.
Ale już taki z zamkiem swobodnym np. P83 Wanad albo PM63 RAK to już całkiem możliwe. Mi samem RAK się przeładował (wyrzucił łuskę, zatrzymał się z tyłu gotowy do kolejnego strzału) mimo że pocisk stanął w połowie lufy.
donpablos
Posty: 508
Rejestracja: czwartek, 12 marca 2015, 12:36

Post autor: donpablos »

donkihot pisze:No to bardzo proszę, odpowiedź praktyczna:
Nie ja strzelałem tylko kolega na sąsiednim stanowisku więc nie wiem czy broń się przeładowała. Pocisk nie poleciał daleko bo utkwił w lufie (wbił się na ok. 1cm.) Zakleszczył się tak że trzeba go było młotkiem wybijać.
Błąd przy elaboracji tak się kończy ;)
Pistolet to była CZ 75
Dokładnie tak to wygląda, w SP 01 Shadow
pocisk wbity w lufę i trzeba go wybijać z użyciem sporej siły
broń nie przeładowana - wygląda "na oko" wstępnie jak zacięcie, po rozładowaniu broni widać że łuska pusta, spłonka zbita
strzału praktycznie nie słychać (w słuchawkach)

generalnie jak masz trochę praktyki , to widać o co chodzi i co się musiało stać,

gorzej gdyby taka sytuacja trafiła na "świeżaka" ,
gdyby ktoś podszedł do tego bezrefleksyjnie, ręcznie przeładował to byłby spory problem ,
ale z automatu to się nie stanie (w pistoletach z krótkim odrzutem lufy)

ciekawsze w tych z odrzutem zamka swobodnego, bo całkiem możliwe że przeładuje,
kwestia doświadczalnego sprawdzenia, bo zależy od sprężyny , energii spłonki
max666
Posty: 26
Rejestracja: wtorek, 27 września 2016, 21:26
Lokalizacja: BTM

Post autor: max666 »

Ja miałem podobny przypadek w CZ75B, amunicja PFA. Pocisk stanął na początku lufy, myślałem że coś nie tak więc przeładowałem i drugi nabój zatrzymaj się na pocisku w lufie. Skoczyło się na wybija u go z lufy.
Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sokal »

Przeładuje, byłem świadkiem zezłomowania w ten sposób walthera PP proch był ale się nie zapalił, pistolet strzelil cicho, część prochu wysypała się na nadgarstek, łuska wyleciala, bez przemyślenia koleżka pociągnął za spust, strzał był bardzo głośny, zamek został z tyłu i zablokował się na rozdętej i pękniętej lufie. Jak zamek jest ryglowany to nie przeładuje się, chyba że ryglowany inaczej niż z wykorzystaniem energii pędu po rozdzieleniu się układu pistolet-pocisk, np przez odprowadzenie gazów z lufy jak w desert eagle, o ile pocisk minie otwór gazowy i utknie zaraz za nim, ale to ciężko by było nawet umyślnie uzyskać.
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Kiedy zaczynałem elaboracje 9x19 zdarzyło mi się to. Pistolet SH2. Nie przeładował się po "głuchym" strzale, a wprowadzenie kolejnego naboju było niemożliwe - zamek za nic nie dał się domknąć. Wtedy tknęło mnie coś i sprawdziłem przewód lufy. Pocisku na strzelnicy nie udało mi się usunąć, dopiero w domu pręt mosiężny załatwił sprawę.
Awatar użytkownika
azmoda
Posty: 658
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 00:27

Post autor: azmoda »

sokal pisze:Przeładuje, byłem świadkiem zezłomowania w ten sposób walthera PP
Zamek swobodny. Tak jak mówiłem.
Awatar użytkownika
huczas
Posty: 63
Rejestracja: sobota, 24 kwietnia 2021, 20:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: huczas »

Miałem tak na zawodach moich pierwszych zawodach ipsc. Gdzie sie trzeba raczej spieszyc i „niewypał” szybko przeładowałem w glocku
Skończyło się na szczęście dobrze bo pocisk był na tyle płytko że nie pozwolił się domknąć z nowym nabojem zamkowi. A po przerwaniu biegu i oględzinom zrezygnowałem z toru. Udało się wypchnąć pocisk kluczem imbusowym i reszta zawodów była już bez przygód- od tej pory mam zawsze pręt mosiężny w zestawie wyjazdowym którym już też innym ratował zawody.
Kolega miał podobnie w rewolwerze tyle ze strzelił 2 lub 3 razy zanim zorientował się o co chodzi, u niego rusznikarz czyścił lufę - rewolwer strzela do dziś.

A ja od swojej przygody mam dodatkową matrycę sprawdzającą poziom prochu przed położeniem pocisku i to też polecam każdemu :)
22LR, 9x19, .308
zoom2
Posty: 282
Rejestracja: wtorek, 19 września 2017, 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zoom2 »

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś coś dorzuci.

Ale jedna mała uwaga. Moje pytania nie dotyczą ewentualnych błędów elaboracji i wynikających z nich problemów.
Ja pytam wyłącznie o siłę jaką może wygenerować odpalenie w komorze nabojowej pistoletu, samej spłonki w łusce zamkniętej pociskiem.
Dlatego napisałem w warunkach brzegowych ZERO prochu. Czyli chodzi o świadome odpalenie tak złożonego naboju.
Błędy elaboracji nie są przedmiotem tej dyskusji.
doyen
Posty: 23
Rejestracja: poniedziałek, 19 listopada 2018, 10:12

Post autor: doyen »

zoom2 pisze:Błędy elaboracji nie są przedmiotem tej dyskusji.
Ale błąd elaboracji polegający na nienasypaniu prochu spełnia Twój warunek i o tym m.in. koledzy pisali powyżej.
zoom2
Posty: 282
Rejestracja: wtorek, 19 września 2017, 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zoom2 »

Oczywiście, że spełnia. Tylko nie musimy w tym wątku pisać o przyczynie braku prochu.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

zoom2 pisze:Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś coś dorzuci.

Ale jedna mała uwaga. Moje pytania nie dotyczą ewentualnych błędów elaboracji i wynikających z nich problemów.
Ja pytam wyłącznie o siłę jaką może wygenerować odpalenie w komorze nabojowej pistoletu, samej spłonki w łusce zamkniętej pociskiem.
Dlatego napisałem w warunkach brzegowych ZERO prochu. Czyli chodzi o świadome odpalenie tak złożonego naboju.
Błędy elaboracji nie są przedmiotem tej dyskusji.
Reasumując:
"czy odpalenie takiego "naboju" wygeneruje przeładowanie broni?"
Tak lub nie, zależy od konstrukcji broni.
"na jaką ca. odległość zostanie wepchnięty pocisk do lufy? "
Nie wyleci, utknie w lufie.
I to mogło by zakończyć cały temat ale:
Po co powstał i czemu mają służyć nasze odpowiedzi?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
zoom2
Posty: 282
Rejestracja: wtorek, 19 września 2017, 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zoom2 »

Temat powstał m.in po to by poznać wasze dopowiedzi.
Bardzo dziękuje za udział w dyskusji.
Ja dowiedziałem się bardzo wiele.
Jeszcze raz dziękuję uczestnikom.
Marekj
Posty: 380
Rejestracja: piątek, 21 października 2016, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marekj »

Czy wszyscy piszący są pewni że w opisanych przypadkach w naboju w ogóle nie było prochu? Wszyscy piszą o błędzie w czasie elaboracji więc jakaś niewielka ilość prochu mogła tam być. Czy ktoś z was robił specjalnie taką próbę (zero prochu)?
Szczerze mówiąc nie wierzę w to, że mała pistoletowa spłonka wbije pocisk do lufy.
Awatar użytkownika
Spyderco
Posty: 185
Rejestracja: czwartek, 14 lutego 2019, 22:14
Lokalizacja: znienacka

Post autor: Spyderco »

Sprawdź osobiście :) Mi szczerze mówiąc nie chce się robić takich eksperymentów bo szkoda na to czasu, ale z przyjemnością obejrzę wyniki.
Awatar użytkownika
azmoda
Posty: 658
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 00:27

Post autor: azmoda »

Z moich obserwacji wynika, że spłonka ma siłę by wypchnąć pocisk z łuski i wbić go w lufę na od kilku do kilkunastu milimetrów. I tutaj te kilka-kilkanaście jest kluczowe, takie być albo nie być.

Jak pocisk siedzi tak płytko, że nowy nabój nie wchodzi do komory to jest fart. Jak pocisk utknął centymetr dalej i można "poprawić" kolejnym strzałem to kaplica.

A od czego zależy jak głęboko wbije się pocisk w lufę? Zapewne całe zatrzęsienie niuansów: ciasność lufy, geometria stożka przejściowego, typ lufy (poligonalna/klasyczna), producent spłonki, kalibracja pocisku (.355/.356), geometria pocisku, twardość płaszcza/rdzenia itp itd.
Chochla
Posty: 111
Rejestracja: sobota, 17 października 2015, 23:15

Post autor: Chochla »

Delikatne odkopanie tematu ale dwie sprawy:
1) Typowy squib w 1911 wbil mi pocisk prawie do polowy lufy
2) Przy usuwaniu takiego pocisku z lufy zalejcie ja najpierw olejem na odcinku, w strone ktorego bedziecie olow przeciskac plus poczekajcie chwile, zeby olej spenetrowal tez przestrzenie miedzy plaszczem a lufa. Zdecydowanie zmniejsza to sile potrzeba do usuniecia pocisku.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Kwestia pociskui lufy, jaka srednce maja i zjakiego sa materialu (pocisli )

W zalezniosci od tego pocisk moze zostac wepchnietyw lufe zarazprzy komorze lubkawalek dalej, w moim prypadku nigdy lufy nie opuscil i nigdy nie przeladowal.



:wink:
ODPOWIEDZ