Strona 1 z 3

czyszczenie lufy

: środa, 20 kwietnia 2011, 14:02
autor: robertcbr
Witam . Meczy mnie jedna sprawa przy czeszczeniu lufy a mianowicie przecieranie benzyna ekstrakcyjna ? jak dlugo przecierac ta benzyna ? czy to jest szkodliwe dla lufy? Zużylem ostatnio cala duza pacze przecierakow filcowych zamoczonych w benzynie i kazdy czarny jak wegiel. jak zrobie samym olejem to czyste-- robla tez nic juz nie usuwa bo przecierak po niej tez czysty zglupialem calkowicie , moze koledzy cos podpowiedza w tym temacie ??

: środa, 20 kwietnia 2011, 15:01
autor: P_iter
Za mocno tarłeś i nastąpił samozapłon benzyny. Stąd czarne przecieraki. 8-) :P -----

: środa, 20 kwietnia 2011, 16:02
autor: Krakus
Używasz szczotki brązowej czy tylko samych przecieraków?

: środa, 20 kwietnia 2011, 18:28
autor: robertcbr
tak szczotka z brazu wzmacniana nawet :D 100 przecierakow wczoraj poszlo i pokazdym zamoczeniu w benzynie i przetarciu lufy czarne nastepny na sucho i tez czarny 4 z kolei czysty , mocze kolejnecgo w benzynie i znowu to samo czarne . Zglupialem z tym czyszczeniem

: środa, 20 kwietnia 2011, 18:37
autor: Stepan Bazyluk
Nie głupiej, zostaw na noc lufę zalaną benzyną i rano zlej brudną benzynę do słoika. Lufa powinna być czysta...

: czwartek, 21 kwietnia 2011, 21:50
autor: Adeb
Stepan Bazyluk pisze:Nie głupiej, zostaw na noc lufę zalaną benzyną i rano zlej brudną benzynę do słoika. Lufa powinna być czysta...
Jak najbardziej popieram tylko zamiast benzyny uzyj Robli :)

: czwartek, 21 kwietnia 2011, 23:43
autor: lu.dzie
Glupie pytanie - po co w ogole uzywac benzyny?

: piątek, 22 kwietnia 2011, 08:32
autor: P_iter
lu.dzie pisze:Glupie pytanie - po co w ogole uzywac benzyny?
Jako najtańszej alternatywy dla nieludzko (sorry Łukasz) drogiej chemii do czyszczenia broni?

: piątek, 22 kwietnia 2011, 18:28
autor: robertcbr
benzynka sluzy do odluszczenia lufy po oleju - zmienilem na innego producenta benzyny i po problemie . Wielkie dzieki koledze Krakusowi za pomoc w ustaleniu przyczyny .

: wtorek, 27 października 2020, 21:23
autor: TommyT
Pozwólcie, że odkopię temat.
Intryguje mnie - w jaki sposób - częstość i metoda - czyścicie lufę?
Od czyszczenia po każdym strzelaniu, chwilowo jestem na etapie czyszczenia co 250-300 strzałów.
Pytam, bo czytałem ( i oglądałem) już o różnych podejściach.
Na razie nie widzę jakiejś dramatycznej różnicy....

: wtorek, 27 października 2020, 22:25
autor: abersfelderami
Moim zdaniem po kazdym strzelaniu - zaoszczedzi to innych problemow.
Kazda metoda jest dobra, jezeli pozostawia lufe czysta i w dobrym stanie.

: wtorek, 27 października 2020, 23:08
autor: jkp44jkp
Ja nie czyszcze lufy wcale , jedyny wyjatek to jesli strzelalem ppodczas deszczu po przyjsciu do domu raz przejezdzam przez lufe bawelnianym wacikiem dla zebrania ewentualnej wilgoci ( czasem uzywam bor tech tylko do wegla , tez aby nie lapalo wiolgoci) i tyle .

SWtedy tez tylko nasaczam wacik i delikatnie raz przecieram lufe , ponownie juz suchym i tyle .

: środa, 28 października 2020, 07:43
autor: evo10
Miałem zakładać nowy temat ale ten podobny więc tu zapytam.
1. Jak uważacie kiedy, co jaki czas/co ile pocisków stosować preparaty do usuwania miedzi z przewodu lufy?

2 Żeby nie było tak łatwo to jak to wygląda przy stosowaniu pocisków z płaszczem mosiężnym a jak z miedzianym (cmj).

3. Jak to będzie wyglądać w karabinie przy dużych prędkościach pocisków 700-900m/s i w pistolecie przy dosyć niskich prędkościach na poziomie 350m/s ?

: środa, 28 października 2020, 10:40
autor: Logic
sposób czyszczenia lufy bardzo dużo mówi o typie osobowości. ktoś powinien z tego walnąć doktorat na swps.

: środa, 28 października 2020, 12:47
autor: jkp44jkp
Logic pisze:sposób czyszczenia lufy bardzo dużo mówi o typie osobowości. ktoś powinien z tego walnąć doktorat na swps.
Co za bzdury. Freudowskie patrzenie na swiat, dodam oczami niezrownowazonego czlowieka o charakterze co najmniej sk******na.

czyszczenie lufy

: środa, 28 października 2020, 14:10
autor: Jacek W
Obojętnie czy długa czy krótka - czyszczę po każdym strzelaniu ( odmiedziowywanie również ) , boczniaki tylko przecierak i konserwacja .
W kwestii odmiedziowywania : stal i miedź - dwa różne potencjały - coś się może dziać ,chyba że się mylę ?

: środa, 28 października 2020, 14:54
autor: jkp44jkp
Ja uwazam ze czyszczenie lufy w karabinie precyzyjnym wplywa negatywnie na karabin.

Po pierwsze kazda chemia w jakis sposob wplywa na metal w mniejszy czy wiekszy sposob. TAk samo tarcie szczotek rowniez niszczy lufe , mimo istniejacych teori jakoby miekszy metal nie mogl uszkodzic twardszego.

Po drugie w elaboracji dazymy do tego aby kazdy aspekt amunicji byl jak najbardzierj powtarzalny , nie dbajac o to aby warunki lufy byly takze jak najbardziej powtrarzalne.

Czyszczac lufe usuwasz material ktory inaczej pozostal by w lufie , nie bedac usunietym przez pocisk. Strzelajac w nowym dniu potrzebujesz oddac okreslana liczbe strzalow aby lufa powrocila do stanu z przed czyszczenia. Przynajmniej taka jest teoria.

Powiem ze ilekroc strzelam z kolegami w Skarzysku moje pierwsze strzaly laduja tam gdzie ladowaly poprzednim razem (oczywiscie poprawki na wiatr sa rozne , choc tez nie za bardzo , uroki Skarzyska) a u kolegow w duzo wiekszym stopniu wystepuje efekt strzalu z "zimnej" lufy.

W karabinach do zabawy czy pistoletach czyszcze lufe jak kazdy , tam to nie ma takiego znaczenia a te karabiny przerabiajaz zdecydowanie wiecej amunicji , roznej jakosci i sa uzytkowane w duzo "brudniejszych " warunkach .

: środa, 28 października 2020, 15:01
autor: TommyT
Jasne,
ale być może można przyjąć, że zawsze wyczyszczenie lufy daje powtarzalność, a narastające zanieczyszczenia mogą wpływać na zmiany prędkości. To takie "misianie" i pytanie o doświadczenia, bo samemu życia może nie starczyć :)

: środa, 28 października 2020, 15:06
autor: jkp44jkp
Tylko ze lufa po wyczyszczeniu pozostaje w tym stanie tylko raz , po wyczyszczeniu. Z kazdym kolejnym strzalem lufa uszczelnia sie do momentu az osiagnie stan w ktorym nie pozostanie juz wiecej miejsca a kazdy kolejny osad zostaje usuniety przez pocisk.

Nawet jesli osad sprawia ze po kazdym razie scieramy coraz wiecej pocisku to i tak zmiany w lufie nie sa tak radykalne i zmiany miedzy kolejnymi strzelaniami sa praktyczne zadne, czego nie mozna powiedziec a polerowaniu wnetrza lufy .

Twoja teoria byla by prawdziwa gdybys po kazdym strzale czyscil lufe i doprowadzal ja do tego samego stanu.



Opinie o tym jakoby czyszczenie broni bylo niezbedne wywodzi sie z praktyk wojskowych i tak jest przekazywana do reszty srodowiska. Sa to praktyki z czasow gdy proch strzelniczy byl rzeczywiscie szkodliwy dla broni i trzeba ja bylo czyscic. Dzij tak juz nie jest ale praktyki sa dalej przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Poza tym mamy cala galez biznesu zajmujacej sie produktami do czyszczenia broni wiec opinuie o tym jakoby bylo to niezbedne zawsze beda istniec .

: środa, 28 października 2020, 15:50
autor: donkihot
To może i ja coś dorzucę do tematu, sam dużo czytałem i oglądałem na ten temat i doszedłem do wniosku że jest to najbardziej kontrowersyjna sprawa z temacie strzelectwa. Jedni mówią nie czyścić a drudzy czyścić do białości (i jeszcze trochę)
Ja na początku czyściłem włącznie z odmiedziowywaniem po każdym strzelaniu, teraz też to robię ale tylko benzyna ekstrakcyjna i olej do broni na przecierakach filcowych. Tylko tyle żeby usunąć sadzę i natłuścić.
A tu filmik który moim zdaniem warto obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=aQU6WxsM8bo

: sobota, 07 listopada 2020, 02:19
autor: kondzio99999
Ja natomiast mogę polecić boretech C4 i eliminator. Zawsze czyściłem balistolem i myślałem że inaczej nie trzeba, aż do niedawna kolega wyprowadził mnie z błędu. Sprawdzenie endoskopem tylko potwierdziło, że po tych 2 preparatach lufa jak nowa po każdym czyszczeniu.

: sobota, 07 listopada 2020, 11:04
autor: huskys
A kwaskiem cytrynowym zaraz po zawodach po strzelaniu....do węgla rewelacja.
To mój patent ;;pelenluz

: sobota, 07 listopada 2020, 11:13
autor: piotrjub
Ja nie wiem czy czyścić czy nie czyścić.
Jeśli kolega mówi mi że po czyszczeniu spada mu wyraźnie skupienie, i wraca po oddaniu min kilkudziesięciu strzałów - to nie mam o czym z nim rozmawiać BO ON TAK MA,
ja na pewno nie będę wiedział lepiej co dla niego jest dobre.
U mnie natomiast jest odwrotnie - po czyszczeniu wraca celność (skupienie). U kolegów którzy maja broń z lufami Krieger czy Bartlein jest podobnie.
Dlatego jak ktoś pisze czy mówi że ma tak czy tak - to przyjmuje to do wiadomości.
Róbcie to co uważacie że jest dla was najlepsze.

P.S.
Darek a nie chciałem zdradzać twojego patentu :D
a ty sam tak publicznie :lol:

: sobota, 07 listopada 2020, 14:06
autor: huskys
#-o :D
Piotrek i wszystko sie wydało teraz....
:halo-

: sobota, 07 listopada 2020, 16:55
autor: jkp44jkp
Przepraszam jaki kwasek cytrynoiwy ? Czy tylko moczysz przecierak i przejezdzasz raz lufe ( ja tak robie z boretech carbon) ?

Wlasnie nie moge znalezc mojego boretecha a wrocilem ze strzelnicy i chce wyciagnac wegiel, mokro dzis bylo.

NIe mam kwasku w plynie , znalazlem tylko w proszku , czy to ma byc jakies konkretne stezenie ?

: sobota, 07 listopada 2020, 18:47
autor: jkp44jkp
Ok, nie wiem czy zrobilem odpowiedni roztwor , proporcje 3 do jednego woda do kwasku .

W kazdym badz razie Bog zaplac dobry czlowieku za ta porade, moge potwierdzic ze zbiera lepiej niz Bortech ( specjalny , super ultra produkt hehehe)

: sobota, 07 listopada 2020, 18:50
autor: opornik
Tylko dla tych, ktorzy maja lufy oksydowane taka mala podpowiedz, ze kwasek cytrynowy sciaga pieknie te oksyde.
A wiec jesli juz kwasek to raczej do stali nierdzewnej.

: niedziela, 08 listopada 2020, 08:27
autor: jkp44jkp
Jeszcze raz dzieki Darku za porady.

KAzdemu kto nie szoruje lufy po strzelaniu tylko jak ja chce usunac wegiel polecam kawasek Huskys'a.

Szkoda ze nie zrobilem zdjec przecieraka wczoraj , wygladal jakbym go zanurzyl w zuzytym oleju silnikowym , tak czarnego prrzecieraka w zyciu nie widzialem .

Wiem ze ta zagubiona buteleczka Boretecha to byla juz ostatnia jaka kupilem.

Dla "ostroznych" jak opornik dodam ze nie moczymy calej lufy w kwasku i nie zostawiamy jej w nim na noc. Moze wtedy uda sie ochronic oksyde hehe.

: niedziela, 08 listopada 2020, 10:43
autor: evo10
Stosuje kwasek do całkiem innych celów, odmierzam go metalową puszką która pozostawiona na kilka godzin wygląda przynajmniej słabo mimo iż była ocynkowana prawdopodobnie. Kwasek mocno reaguje z metalem. Pamiętajcie aby go dobrze wyczyścić.

: niedziela, 08 listopada 2020, 15:39
autor: huskys
Wszystkie części oksydowane przed czyszczeniem kwaskiem zabezpieczam olejem sprej LEGIA czerwona Browning wypiera wodę i wszystkie budy.
Kwasek ładnie zabiera oksydę wchodzi w reakcję z ocynkiem z tlenkami żelaza rozpuszcza węgiel w przewodzie lufy bardzo dobrze.
Nie wchodzi w reakcję ze zdrowa stalą w czasie 30minut jakie potrzebujemy do usunięcia węgla.
Oczywistą sprawą jest aby wymyć zneutralizować pozostałości po każdej chemii w przewodzie lufy.
Po skończonej robocie super czysty przewód zabezpieczam olejem LEGIA czerwona.
Koledzy którzy doznali rewelacyjnego działania "super środka"dostali słowne instrukcje po co i jak zastosować i na na co uważać ;;pelenluz
:D :halo-

: niedziela, 08 listopada 2020, 18:27
autor: Arek_78
A jak czyścicie lufy strzelając z pocisków pokrytych molibdenem?

: poniedziałek, 09 listopada 2020, 11:11
autor: donkihot
huskys pisze: Nie wchodzi w reakcję ze zdrowa stalą w czasie 30minut jakie potrzebujemy do usunięcia węgla.
Czy oby na pewno :-k

: poniedziałek, 09 listopada 2020, 23:46
autor: mariner
Czy koledzy mają opinię na temat produktów rodzimej firmy protech? Jak jakość tych produktów ma się do ballistolu czy boretecha?

: wtorek, 10 listopada 2020, 16:47
autor: AlphaStr
mariner pisze:Czy koledzy mają opinię na temat produktów rodzimej firmy protech? Jak jakość tych produktów ma się do ballistolu czy boretecha?
Używam penetratora i gun oila.
Penetrator to bardzo dobry środek czyszczący, choć do wnętrza lufy wolę używać pianki milfoam forrest.
Gun oil, w mojej ocenie, mógłby być nieco gęstszy, ale i tak go lubię i nie zamierzam zmieniać na inne.

: wtorek, 10 listopada 2020, 18:42
autor: Ultra3000
A co myślicie o używaniu pasty do lufy Josso? Ja używam jej po co drugim strzelaniu. Przecierak za każdym razem wychodzi czarny, choćby nie wiem jak wcześniej lufa była czysta.

: środa, 11 listopada 2020, 06:35
autor: donkihot
A może któryś z kolegów posiadający boroskop mieszka gdzieś na Mazowszu i mógłby go pożyczyć lub zerknąć do lufy w moim sztucerze?
Ja boję się stosować jakieś agresywne środki typu kwasy czy pasty, nawet solvenu używam tylko wtedy gdy lufa zaczyna gubić skupienie (czyli nie częściej niż raz w roku) bardzo jestem ciekaw co pozostaje w lufie po moim czyszczeniu?

: środa, 11 listopada 2020, 10:06
autor: TommyT
donkihot pisze: używam tylko wtedy gdy lufa zaczyna gubić skupienie (czyli nie częściej niż raz w roku)
Czyli mniej więcej co ile strzałów?

: środa, 11 listopada 2020, 20:27
autor: donkihot
400-500 strzałów.

: środa, 11 listopada 2020, 21:31
autor: koks
jakieś agresywne środki typu kwasy czy pasty
Kupiłem kiedyś pastę J-B bore niebieską i uważam że nie jest agresywnym środkiem ściernym :wink: różni się od typowych past polerskich typu tempo itp. na mój gust ma konsystencję kremu nivea :lol:
użyłem jej w moim rewolwerze i 1911-stce obie lufy z nierdzewki wyglądały jak nówki z fabryki, szczotą mosiężną i chemią takiego efektu nigdy nie osiągnąłem. donkihot gdybyś robił odcinek na ten temat mogę podarować ci trochę pasty :wink:

: środa, 11 listopada 2020, 22:39
autor: Logic
byly testy boroskopem robione. jest tego pelno. ludzie i tak wiedza swoje.