Łuski .223
Łuski .223
Jakie macie obserwacje/odczucia co do tych najpowszechniejszych, walających się po strzelnicach w największych ilościach? Mam tutaj na myśli GGG, S&B i Fiocchi.
- S&B na plus jest brak crimpu wokół spłonki (jedna czynność mniej)
- Fiocchi mają nieosiowe kanały ogniowe (tak samo jest w 9x19 tej firmy)
Ciekawią mnie zwłaszcza obserwacje dotyczące wydłużania po kolejnych elaboracjach, trwałość, oraz tzw. "twardość na matrycach". I jeszcze czy jest jakaś różnica między łuskami S&B oznaczonymi jako "223 REM" i "5.56x45".
- S&B na plus jest brak crimpu wokół spłonki (jedna czynność mniej)
- Fiocchi mają nieosiowe kanały ogniowe (tak samo jest w 9x19 tej firmy)
Ciekawią mnie zwłaszcza obserwacje dotyczące wydłużania po kolejnych elaboracjach, trwałość, oraz tzw. "twardość na matrycach". I jeszcze czy jest jakaś różnica między łuskami S&B oznaczonymi jako "223 REM" i "5.56x45".
Re: Łuski .223
Wydluzanie po kolejnych elaboracjach to efekt nadmiernego zbijania ramion w lusce ,czyli problem matrycy formatujacej i jej ustawienia.azmoda pisze: Ciekawią mnie zwłaszcza obserwacje dotyczące wydłużania po kolejnych elaboracjach,.
Wykrec matryce troche wyzej ,albo zastosuj wyzszy shellholder i problem zniknie.
Pozdrawiam Bready
Nie wiem skąd opinia o nieosiowych kanałach w łuskach fiocchi, zarówno w 9mm jak i .223 to moje ulubione. Przerobiłem ich tysiące.
Również nie zawierają crimpu na spłonce, nowa osadza się miękko i lekko.
S&B - tu nie mam specjalnej opinii, są OK.
GGG też są ok, ale trzeb usunąć crimp. Sama w sobie ta czynność nie jest problemem, wystarczy ruch ręcznym urządzeniem, ale zawsze trzeba wyjąć łuskę z prasy, więc dochodzi te parę sekund co nabój.
Również nie zawierają crimpu na spłonce, nowa osadza się miękko i lekko.
S&B - tu nie mam specjalnej opinii, są OK.
GGG też są ok, ale trzeb usunąć crimp. Sama w sobie ta czynność nie jest problemem, wystarczy ruch ręcznym urządzeniem, ale zawsze trzeba wyjąć łuskę z prasy, więc dochodzi te parę sekund co nabój.
Re: Łuski .223
Ale co tu jest do ustawiania? Mam komplet Lee (matryca + uchwyt) i łuska wchodzi do oporu, tzn. do zetknięcia się uchwytu z matrycą. Tak jest w instrukcji.Bready pisze:Wydluzanie po kolejnych elaboracjach to efekt nadmiernego zbijania ramion w lusce ,czyli problem matrycy formatujacej i jej ustawienia.
Wykrec matryce troche wyzej ,albo zastosuj wyzszy shellholder i problem zniknie.
Z rzeczywistości. Zdjęcie co prawda z internetu, ale ja mam to samo. Jak widać crimp też jest...AlphaStr pisze:Nie wiem skąd opinia o nieosiowych kanałach w łuskach fiocchi, zarówno w 9mm jak i .223 to moje ulubione. Przerobiłem ich tysiące.
Dołączę się do opinii kolegi @AlphaStr - też przerobiłem trochę łusek Fiocchi i takich jeszcze nie widziałem. To mi wygląda na celową robotę, w każdej przesunięcie jest mniej więcej takie samo. @azmoda - z jakich naboi pochodziły te felerne łuski - z tych najtańszych pakowanych po 50 szt w niebieskich pudełkach? I gdzie były kupowane? Ja wszystkie moje Fiocchi kupowałem w BH i na takie jeszcze nie trafiłem, chociaż spory zapasik leży jeszcze nie wystrzelany w sejfie więc nie wykluczam że gdzieś się pojawią.
-
- Posty: 1558
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Re: Łuski .223
Może 1 na 50 łuska GFL .223 Rem ma niecentryczny kanał ogniowy.
5.56 mają crimp gniazda spłonki.azmoda pisze:I jeszcze czy jest jakaś różnica między łuskami S&B oznaczonymi jako "223 REM" i "5.56x45".
-
- Posty: 787
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Co do łusek GFL /Fiocchi/ to miałem podobnie - ok. 10% miało niecentryczny kanał, może nie wszystkie aż tak drastycznie jak na zdjęciu.
To mnie całkowicie do nich zniechęciło bo skrzywiłem pin w matrycy do odspłonkowania.
Łuski były zbierane na strzelnicy więc trudno powiedzieć z jakiej partii amunicji pochodziły ale zapewne z jakiej najtańszej.
Przy takim "skrzywieniu" odpada też możliwość stosowania najszybszych trymerów na wkrętarkę Lee i Lyman.
Przy S&B czasami trzeba mocniej naciskać przy spłonkowaniu /na ręcznej osadzarce łatwo wyczuć różnicę/ ale to chyba przypadłość tej firmy, że do ich gniazd dobrze pasują tylko ich spłonki /i to w każdym rozmiarze/.
Różnica pomiędzy 223 i 5,56 była taka, że czasami /nie zawsze/ w 5,56 był crimp na spłonce.
Na GGG amunicji jeszcze nie robiłem ale "obrobiłem" kilkadziesiąt łusek i pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne.
W mokrym tumblerze czyszczą się doskonale, crimp frezem od Hornady usuwa się łatwo i szybko /i to czynność tylko jednorazowa/.
Nie mierzę pojemności ale swoje łuski Hornady i Sako segreguję wagowo więc i te postaram się zważyć - zobaczymy jak z powtarzalnością.
Ale przy ich ogromnej ilości na każdej strzelnicy to pewnie można będzie wybrać dużą partię nawet do amunicji lepszej jakości.
To mnie całkowicie do nich zniechęciło bo skrzywiłem pin w matrycy do odspłonkowania.
Łuski były zbierane na strzelnicy więc trudno powiedzieć z jakiej partii amunicji pochodziły ale zapewne z jakiej najtańszej.
Przy takim "skrzywieniu" odpada też możliwość stosowania najszybszych trymerów na wkrętarkę Lee i Lyman.
Przy S&B czasami trzeba mocniej naciskać przy spłonkowaniu /na ręcznej osadzarce łatwo wyczuć różnicę/ ale to chyba przypadłość tej firmy, że do ich gniazd dobrze pasują tylko ich spłonki /i to w każdym rozmiarze/.
Różnica pomiędzy 223 i 5,56 była taka, że czasami /nie zawsze/ w 5,56 był crimp na spłonce.
Na GGG amunicji jeszcze nie robiłem ale "obrobiłem" kilkadziesiąt łusek i pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne.
W mokrym tumblerze czyszczą się doskonale, crimp frezem od Hornady usuwa się łatwo i szybko /i to czynność tylko jednorazowa/.
Nie mierzę pojemności ale swoje łuski Hornady i Sako segreguję wagowo więc i te postaram się zważyć - zobaczymy jak z powtarzalnością.
Ale przy ich ogromnej ilości na każdej strzelnicy to pewnie można będzie wybrać dużą partię nawet do amunicji lepszej jakości.
Pozdrawiam, Tomek
Wez jakas luske ktorej szyjka nachodzi na szyjke luski .223 i opiera sie na ramionach ,najlepiej w srodku ich dlugosci (no chyba ze masz komparator to zrob to komparatorem) ,jak masz czym na koncu szyjki mozesz zrobic kielich.azmoda pisze: Ale co tu jest do ustawiania? Mam komplet Lee (matryca + uchwyt) i łuska wchodzi do oporu, tzn. do zetknięcia się uchwytu z matrycą. Tak jest w instrukcji.
Zmierz dlugosc luski wraz z "komparatorem" odstrzelonej z Twojej broni.
Zmierz to samo po sformatowaniu luski.
Jezeli roznica jest wieksza niz 0.002" (0.05mm) to matryca jest wkrecona za gleboko.
Lee zaleca ustawienie matrycy do styku z shellholderem ale mozna zignorowac te zalecenie i ustawic matryce wyzej ,albo zmierzyc te roznice i kupic wyzszy shellholder ,co jest jednak dosc kosztowne ,zwlaszcza ze sa sprzedawane w zestawach ,a pojedyncze wyzsze shellholdery trudno znalesc.
https://www.midwayusa.com/product/35954 ... -remington
To nie jest wina Lee ,po prostu komora w Twojej broni jest troche dluzsza niz minimum ,a oni robia matryce tak aby po formacie luska wchodzila do kazdej broni.
Pozdrawiam Bready
Po pierwsze to 90% łusek z jakimi pracuje nie zostało strzelonych z mojej broni, bo mam je pozbierane na strzelnicy. Po drugie to w której broni mam dłuższą (głębszą?) niż minimum bo mam 4 szt. w tym kalibrze? To chyba właśnie o to chodzi żeby łuska po formacie wchodziła do każdej...Bready pisze:To nie jest wina Lee ,po prostu komora w Twojej broni jest troche dluzsza niz minimum ,a oni robia matryce tak aby po formacie luska wchodzila do kazdej broni
Niestety wszystkie partie Mesko 223 i 9x19 z jakimi miałem styczność są na berdanach. Według katalogu robią również na boxerach. Może nowsze partie będą boxer. Pożyjemy, zobaczymy.
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 września 2019, 18:44 przez Smiglans, łącznie zmieniany 1 raz.
.308 WIN; .223 Rem; 9x19, 12GA
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Najlepsze luski to te ktore sa za darmo ! I generalnie nie gra roli jakiej sa firmy.
U mnie w klubie mamy GECO w 9 Para i tych mam kilka tysiecy.
W kal. .38 i .357 mamy Fiocci i te sa moimi ulubionymi choc mam tez CBC, czy troche S&B i wiele innych.
W .223 kupilem od kogos z Forum 500szt GFL, zformatowalem je i leza czekajac na " wsjakij sluczaj "
Na strzelnicy regularnie dostaje GECO, S&B, IMI, GGG, PPU, Mesko.
Mesko sa fajne, bo maja podobna strukture metalu jak GFL myciu maja ladny kolor tak samo jak GFL.
GECO sa troche twardsze ale tez daja rade, sa b. dobre jakosciowo.
Oczywiscie Mesko sa w Boxer'rze.
JAk dotad nie spotkalem sie z tym, aby Kanal ogniowy nie byl centralnie ! Definitywnie w zadnym kalibrze i w zadnej firmie.
Wyjatkiem sa luski S&B 9Para Non Toxic, te Maja znacznie mniejszy Kanal ogniowy i pin wyciskajacy zostaje w kanale, co jest bardziej niz upierdliwe.
Luski w 9 Para przechodza wiec najpierw selekcje na Non Toxic
U mnie w klubie mamy GECO w 9 Para i tych mam kilka tysiecy.
W kal. .38 i .357 mamy Fiocci i te sa moimi ulubionymi choc mam tez CBC, czy troche S&B i wiele innych.
W .223 kupilem od kogos z Forum 500szt GFL, zformatowalem je i leza czekajac na " wsjakij sluczaj "
Na strzelnicy regularnie dostaje GECO, S&B, IMI, GGG, PPU, Mesko.
Mesko sa fajne, bo maja podobna strukture metalu jak GFL myciu maja ladny kolor tak samo jak GFL.
GECO sa troche twardsze ale tez daja rade, sa b. dobre jakosciowo.
Oczywiscie Mesko sa w Boxer'rze.
JAk dotad nie spotkalem sie z tym, aby Kanal ogniowy nie byl centralnie ! Definitywnie w zadnym kalibrze i w zadnej firmie.
Wyjatkiem sa luski S&B 9Para Non Toxic, te Maja znacznie mniejszy Kanal ogniowy i pin wyciskajacy zostaje w kanale, co jest bardziej niz upierdliwe.
Luski w 9 Para przechodza wiec najpierw selekcje na Non Toxic
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 września 2019, 13:35 przez andy7, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja już myślałem, że Skarżysko-Kamienna od któregoś roku przeszło na boxera nawet dla wojska. Chociażby tutaj na zdjęciu kolegi kuras999 - łuska z 2014. Mam taką samą i też boxer.
Do tego mam właśnie w ręku łuski 5.56x45 "21" z Meska - roczniki 1999, 2001, 2003, 2004, 2005, 2007, 2008 i 2009 - w berdanie. Myślałem, że mając łuski z roczników 2010-13 mógłbym ustalić w którym roku przeszli na boxera.
Ale wszystko psuje łuska 5.56x45 "21" rocznik 2017. Berdan...
Do tego mam właśnie w ręku łuski 5.56x45 "21" z Meska - roczniki 1999, 2001, 2003, 2004, 2005, 2007, 2008 i 2009 - w berdanie. Myślałem, że mając łuski z roczników 2010-13 mógłbym ustalić w którym roku przeszli na boxera.
Ale wszystko psuje łuska 5.56x45 "21" rocznik 2017. Berdan...
-
- Posty: 1558
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07