: czwartek, 21 lutego 2019, 14:08
Dawno nie pisałem w temacie ale wracam z moimi testami Okazało się że moje miedziowane pociski 9x19 są celniejsze niż powlekane farbą proszkową. Odkurzyłem więc moją maszynkę i rozpocząłem nowe testy.
I dochodzę do takich wniosków- najważniejsze jest przygotowanie powierzchni pocisków i bardzo duża gęstość prądu. Zanieczyszczenia, szlam, napięcie galwanizowania itd mają dużo mniejsze znaczenie.
Czyszczenie tak jak pisałem wcześniej - koszyk z pociskami maczam na kilkadziesiąt sekund w rozcieńczonym roztworze agent maxa do udrażniania rur z biedronki - czyszczenie zasadowe i detergenty, następnie płukanie pod kranem i na kilkanaście sekund do rozcieńczonego kwasu azotowego w celu usunięcia wszystkich tlenków. Szybkie płukanie pod wodą bieżącą i do bębna.
Gęstość prądu powyżej 2A/dm2 trudno dokładnie obliczyć powierzchnię pocisków ale w ostatnich testach miałem około 2,5A/dm2 przy następnych próbach podłączę około 3A/dm2 bo im wyższa gęstość prądu tym mocniejsza powłoka.
Na 125 sztuk 9x19 dałem 15A przez 90 minut - powłoka ponad 60um zwiększenie masy pocisków ze 125gr do około 129gr. Powłoka zupełnie inna niż przy małych prądach nie ma mowy o jakimkolwiek łuszczeniu warstwa miedzi tworzy jedną całość i nawet po rozbiciu młotkiem nie da się "płaszcza" rozerwać bez kombinerek.
Po kalibracji pociski, które z formy wyszły trochę większe (niedomknięta itp) mają lekko wyciągnięty w dół płaszcz miedziany na krawędzi ale nic nie odpada.
Jak widać największym problemem technicznym w tej technologii jest odpowiednio mocne źródło prądowe. Na szczęście technika idzie do przodu i można kupić coraz taniej urządzenia, które jeszcze 10-20 lat temu były poza zasięgiem finansowym hobbystów.
Zamówiłem od chińczyków regulowaną przetwornicę 40A za 30usd z przesyłką docelowo może uda się zrobić odrobinę większy bęben np. z mufy kanalizacyjnej 160 do miedziowania 300 sztuk 9x19 przez 60 minut z solidną grubą powłoką.
Do 223 też chce wrócić bo tutaj też nie ma cudów frontiery krzywusy latają bardzo dobrze więc moje też muszą ;) Tutaj największy problem to zrobienie odpowiedniej formy - w warunkach domowych nie jest to takie proste ale działam
I dochodzę do takich wniosków- najważniejsze jest przygotowanie powierzchni pocisków i bardzo duża gęstość prądu. Zanieczyszczenia, szlam, napięcie galwanizowania itd mają dużo mniejsze znaczenie.
Czyszczenie tak jak pisałem wcześniej - koszyk z pociskami maczam na kilkadziesiąt sekund w rozcieńczonym roztworze agent maxa do udrażniania rur z biedronki - czyszczenie zasadowe i detergenty, następnie płukanie pod kranem i na kilkanaście sekund do rozcieńczonego kwasu azotowego w celu usunięcia wszystkich tlenków. Szybkie płukanie pod wodą bieżącą i do bębna.
Gęstość prądu powyżej 2A/dm2 trudno dokładnie obliczyć powierzchnię pocisków ale w ostatnich testach miałem około 2,5A/dm2 przy następnych próbach podłączę około 3A/dm2 bo im wyższa gęstość prądu tym mocniejsza powłoka.
Na 125 sztuk 9x19 dałem 15A przez 90 minut - powłoka ponad 60um zwiększenie masy pocisków ze 125gr do około 129gr. Powłoka zupełnie inna niż przy małych prądach nie ma mowy o jakimkolwiek łuszczeniu warstwa miedzi tworzy jedną całość i nawet po rozbiciu młotkiem nie da się "płaszcza" rozerwać bez kombinerek.
Po kalibracji pociski, które z formy wyszły trochę większe (niedomknięta itp) mają lekko wyciągnięty w dół płaszcz miedziany na krawędzi ale nic nie odpada.
Jak widać największym problemem technicznym w tej technologii jest odpowiednio mocne źródło prądowe. Na szczęście technika idzie do przodu i można kupić coraz taniej urządzenia, które jeszcze 10-20 lat temu były poza zasięgiem finansowym hobbystów.
Zamówiłem od chińczyków regulowaną przetwornicę 40A za 30usd z przesyłką docelowo może uda się zrobić odrobinę większy bęben np. z mufy kanalizacyjnej 160 do miedziowania 300 sztuk 9x19 przez 60 minut z solidną grubą powłoką.
Do 223 też chce wrócić bo tutaj też nie ma cudów frontiery krzywusy latają bardzo dobrze więc moje też muszą ;) Tutaj największy problem to zrobienie odpowiedniej formy - w warunkach domowych nie jest to takie proste ale działam