10 mm AUTO

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
kuchartek
Posty: 151
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 20:38
Lokalizacja: Borne Sulinowo

10 mm AUTO

Post autor: kuchartek »

Przymiarkę robię do Glocka 20,tylko jest problem z dostępnością amunicji. Myślałem o elaboracji tylko "podobno" łuski wystrzelone z Glocka 20 nie nadają się do elaboracji. Czy możecie wyjaśnić w czym cała rzecz. Na moim ulubionym forum jeden z kolegów określił to " glock smile ". Co to kurczę za zły smok ?
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Wpisz w google i zobaczysz zdj które mówia same za siebie.
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Filmik dość rozwlekły, ale z przykładami, łącznie z łuską strzelaną za dużo razy - miała 3 ślady od ekstraktora i puściła:

https://www.youtube.com/watch?v=20aSjSMKqY4

Są tu 4 wyjścia:

- Elaborować wyłącznie na nowych łuskach Starline ew. odznaczać na kryzie każdy strzał ew. liczyć ślady po ekstraktorze i nie przekraczać 2 razy na jednej łusce, choć to jednak ryzykowne

- Pójść na opcję wolnego prochu (może gładkolufowego typu Blue Dot) i relatywnie niskiego ciśnienia max. za to większego odrzutu do treningowej ammo, jednak to nadal nie rozwiązuje problemu, może 1 więcej raz z łuski się wyciśnie.

- Wymienić lufę na taką z mniejszą rampą, można sprowadzić przez rusznikarza z IGB Austria (mają opcję lufy do elaboracji), jednak wtedy żegnamy się z niezawodnością przeładowania Glocka

- Wymienić lufę j.w. ale na kaliber z szyjkowaną łuską - .357 Sig albo 9x25 Dillon (z opcją elaboracyjną) i można wybierać wolniejsze prochy żeby dostać max. osiągi. Tracimy jednak wtedy punktację Major w klasie Standard IPSC, za to są szanse zachowania niezawodności przeładowania Glocka (vide kontrowersje odnośnie follower'a w fabrycznych wersjach .40 S&W i .357 Sig oraz złe funkcjonowanie .400 CorBon w dwurzędowych magazynkach do Glocków .45 ACP). Może nawet Dillon będzie nieco lepszy w tej kwestii.
Awatar użytkownika
kuchartek
Posty: 151
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 20:38
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: kuchartek »

Chyba kwestia Glocków jako modeli jest w moim przypadku zamieciona. Czy możecie mi podać inne modele pistoletów 10 mm AUTO które nie mają takich problemów z łuską ? . Tak do 4 k.
Dziękuję za dotychczasową pomoc.
Pozdrawiam , Artur.
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Dużo takich nie ma. Są niby amerykańskie wynalazki na bazie 1911, ale to jest zwykle przeróbka bez pełnej optymalizacji wymiarowej, więc wcale nie musi to genialnie śmigać, nie ma też w nich wcale gwarancji pełnego podparcia łuski. O ile dobrze pamiętam, taki np. Colt Delta Elite ma z tym problem podobny jak u Glocka.

Jest jeden wynalazek zza południowej granicy - słowacki Grand Power P40 ew. P40L z dłuższą lufą. Polimerowy i dwurzędowy jak Glock, ale funkcjonalnie jest bliższy 1911 - ma kurek zamiast striker'a i bezpiecznik jak w 1911 (choć obustronny), jednak spust jest SA/DA. Znam jego wariant 9mm (K100) - podparcie łuski komorą jest pełne, choć sama komora ma dziwny kształt, jakby lekko szyjkowany, przez co łuska w środkowej części lekko się rozpęcza, jednak po rozpęczeniu jest podparta. W 10mm Auto nie spodziewałbym się tego, jako że ten nabój ma łuskę prostą a nie stożkową jak 9 para. Lufa jest ryglowana w ciekawy sposób - przez obrót a nie przekoszenie komorą do dołu. Przez to rozbieranie jest niełatwe - można się nakląć, przynajmniej na początku.

P40(L) występuje w 3 kalibrach - .40 S&W, 10mm Auto i .357 Sig. Nie wiem jak wygląda kwestia magazynków - czy są jednakowe dla wszystkich 3 wersji czy do każdej trzeba zamawiać inny. W każdym razie ich przedstawicielem na nasz rynek jest Incorsa, podejrzewam też, że trzeba będzie trochę poczekać na realizację zamówienia, na składzie nie mają, choć mieli ostatnio podobny wymiarowo P45 na nabój .45 ACP.

Opinie na temat tych pistoletów są różne - jedni lubią je za celność, połączenie zalet Glocka (polimer + dwurzędowość) i 1911 (bezpiecznik + kurek + podparta komora) a inni krytykują za mniejszą niezawodność przeładowania. Podobno dbałość o smarowanie rolki (zapewniającej obrót lufy) jest ważna - egzemplarz który znam, strzela jak dotąd raczej bez zacięć - za jedno które się zdarzyło, mógł odpowiadać skatowany próbami przeróbek magazynek.
Awatar użytkownika
kuchartek
Posty: 151
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 20:38
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: kuchartek »

Popytam w Incorsie. Kolega mi napomkną o nowym pistolecie Springfield XD w kal. 10 mm. Czy macie jakieś namiary i jak z łuską ?.
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Sprawdzałem XDM-a pod kątem podparcia komory i było raczej słabo - skoro zasada działania jest podobna do Glocka, to na cud bym nie liczył.

Dobrą i niezawodną alternatywą jest 1911 i do niego lufa .400 CorBon - średnica łuski jak w .45 ACP, szyjkowany nabój, a osiągi pomiędzy .40 S&W a 10mm Auto.
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

PS. Z nabojem 10mm Auto jest generalnie problem - do infrastruktury opartej na 1911 jest za mocny, przez co suwadło i szkielet obrywają po konkrecie, a pistolety wytrzymują zdecydowanie krótsze przebiegi.

Glock 20 jest niby lepszy i solidniejszy pod tym wzgledem niż przykładowo adaptacje infrastruktury 9mm do naboi .40 S&W czy .357 Sig, jednak fakt że Glock 21 (.45 ACP) waży tylko 35g mniej niż model 20 (praktycznie tyle co stal zabrana na rozwiercenie lufy i komory), nakazywałby wątpić czy z wytrzymałością tego ostatniego na silnych nabojach 10mm Auto będzie tak znakomicie.

Przykładem solidnego podejścia do strzelania mocnym nabojem w pistolecie półautomatycznym jest .460 Rowland - ma zintegrowany kompensator, ograniczający katowanie mechaniki pistoletu przez zmniejszenie odrzutu. Za to nie oszczędza słuchu strzelca.
adam531
Posty: 123
Rejestracja: sobota, 01 listopada 2014, 16:02

Post autor: adam531 »

Jeśli priorytetem jest pełne podparcie łuski, to Grand Power będzie najlepszy. Przez inny system ryglowania tam w ogóle nie ma rampy, więc podparcie jest z definicji 100% - wynik nie do osiągnięcia w żadnym innym pistolecie. Ale problemem jest tutaj cena. P45L kosztuje w Incorsie 5k i nie ma powodu sądzić że z P40L będzie inaczej. W Czechach te dwa modele kosztują tyle samo (jakieś 4,5k na nasze). Tańszy jest P40 Standard (bez L) - ok 3,5kzł w Czechach, tylko nie wiem czy Incorsa go sprowadzi na życzenie w 10 auto i za ile.

A drugi problem to niezawodność. Zdecydowanie najpopularniejszym produktem firmy Grand Power jest K100 w 9x19. To świetny pistolet, ale naprawdę niezawodny stał się dopiero po paru przeróbkach, chyba od wersji Mk12. P40L też jest sygnowany jako generacja Mk12, ale wątpię żeby przeróbki poprawiające niezawodność w 9x19 dały się bezpośrednio przełożyć na 10 auto. Ten filmik

https://www.youtube.com/watch?v=QAiEEbvdzTU

sugeruje że albo gość miał pecha, albo te pistolety w 10 auto jeszcze wymagają dopracowania. Może wystarczy zamówić wersję bez decockera, bo to on zdaje się sprawiał tu największe problemy, ale pewności nie ma.

Możesz pójść w opcję wychwalanego przez gostka z filmu Tanfolglio Witness PMatch. Ale tutaj jeszcze bardziej wątpię w spełnienie kryterium cenowego, bo ceny Tanfoglio Match o ile mnie pamięć nie myli zaczynają się gdzieś w okolicy 7k. Poza tym nie wiem jak tam jest z podparciem komory, a Witness zwykły (nie Match) nad którym się kiedyś zastanawiałem nie sprawił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia jakościowego. Springfield bił go na głowę.

Co do XD to możesz zadzwonić do Buosa, oni mają dużo tych Springfieldów a i Glocka 20 tam kiedyś widziałem, może da się porównać lufy jedna obok drugiej (wsadzasz nabój i patrzysz ile mosiądzu wystaje na rampie).

Szczerze mówiąc to przy cenie Glocka 20 w porównaniu z pozostałymi dziesiątkami to nie wiem czy nie kupiłbym tego glocka a za resztę kasy albo reloaderską lufę z IGB Austria (przy zamawianiu koniecznie zaznaczyć że do reloadingu, z lepszym podparciem komory) albo wiadro firmowej amunicji i tłukł ile wlezie.
Awatar użytkownika
kuchartek
Posty: 151
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 20:38
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: kuchartek »

A czy IGB Austria ma taką '' reloaderską lufę '' w swojej ofercie. I może jakaś polska firma współpracuje z IGB i sprowadza do kraju. Było by to może dobre rozwiązanie.
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Ich strona się ostatnio zmieniła - wygląd nowocześniejszy, ale opcje zamawiania lufy zdecydowanie gorsze. Kiedyś była opcja podparcia komory bądź nie (I am a reloader / I buy ammo). Trzeba by do nich napisać i się zapytać, podobnie jak o przedstawiciela w Polsce, ich strona to obecnie totalny bardak w kwestii najistotniejszych informacji.

Odnośnie sprowadzania lufy - można to zrobić samemu na uprzednią zgodę przewozową (tyle że trzeba by się dogadać z firmą co do numeru seryjnego), sprowadzić indywidualnie, zarejestrować lufę jak sztuke broni, postrzelać z niej trochę, zobaczyć jak z niezawodnością przeładowania (ew. dobrać dobrze współpracujący pocisk) i jak okaże się że daje radę, może jakiś rusznikarz ogarnie temat wymiany lufy tak, żeby dało się ją oficjalnie sprzedać rusznikarzowi (celem uwolnienia miejsca w pozwoleniu), nastepnie zezłomować lufę oryginalną i oficjalnie zamontować IGB do broni żeby całość zajmowała jedno miejsce. Albo nie robić tak i trzymać obie na dwa miejsca. Zacząłbym od rozmowy z rusznikarzem - warszawski Top Gun może być dobrym kandydatem na pierwszy ogień. Może nawet dadzą radę sprowadzić lufę z IGB jako firma.
Awatar użytkownika
azmoda
Posty: 662
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 00:27

Post autor: azmoda »

likker_runner pisze:nastepnie zezłomować lufę oryginalną
Nie ma to jak promować polską patologię niszczenia sprawnej broni i części...
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Zgłoś stosowne poprawki legislacyjne, żeby można było dokupić drugą lufę do posiadanej broni. Dokąd tego skutecznie nie przeprowadzisz, będziemy mieli wybór - złomować sprawne części albo jechać na deficycie miejsc w pozwoleniu. Raz jedno jest lepsze, raz drugie.

Poza tym lufa, która niszczy łuski, dla elaboranta nie jest sprawną częścią broni.
adam531
Posty: 123
Rejestracja: sobota, 01 listopada 2014, 16:02

Post autor: adam531 »

Ha, rzeczywiście zmienili stronę, nie dość że zniknęła opcja wyboru stopnia podparcia komory, to w ogóle dla większości pistoletów strona jest "under construction" i nie ma żadnej oferty. Szkoda, bo jest jeszcze opcja własnej przeróbki HK USP w wersji .40 S&W, tylko właśnie trzeba zamówić drugą lufę. Niektórzy w USA tak robią. Może wystarczy zapytać mailowo jak z tym podparciem komory.

Co do Glocka, to być może wcale nie trzeba złomować oryginalnej lufy, bo jeśli kupimy Glocka w wersji C albo zamówimy lufę IGB z gwintem pod kompensator (w każdym razie różniącą się czymś zewnętrznie od oryginalnej) to kreatywny rusznikarz może z tego wytworzyć nowy zestaw fabryczny zawierający dwie lufy o różnych charakterystykach. Z doświadczenia wiem że nie są do tego zbyt chętni ale może da się z jakimś tak dogadać.
Awatar użytkownika
azmoda
Posty: 662
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 00:27

Post autor: azmoda »

likker_runner pisze:Dokąd tego skutecznie nie przeprowadzisz, będziemy mieli wybór - złomować sprawne części albo jechać na deficycie miejsc w pozwoleniu.
Jakbyś choć raz przeczytał te akty legislacyjne które mi każesz zmieniać to byś wiedział, że dla sprawnych części/broni jest obok złomowania przewidziane przekazanie na rzecz skarbu państwa. I wtedy nie są one niszczone. A po drugie można taką część sprzedać, nie każdy ma niedobór miejsc w pozwoleniu.
likker_runner pisze:Poza tym lufa, która niszczy łuski, dla elaboranta nie jest sprawną częścią broni.
W takim razie Glock sprzedaje rok rocznie miliony niesprawnych pistoletów. I nikt nie kręci afery?
A co z całymi karabinami, które niszczą łuski? Np. AK, AKM, Beryl, Galil, Zastava, MG-42, MG-3 i cała reszta podobnych konstrukcji? Też do złomowania?
Awatar użytkownika
kuchartek
Posty: 151
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 20:38
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: kuchartek »

Mam małą wiedzę w temacie , ale wydaje mi się że mój poniższy wpis niewiele odbiega od prawdy.
Amunicja 9x19 Para jest tania i elaboracja jej jest sensownie wątpliwa. Chyba że ktoś robi to "pod lufę" lub najnormalniej chce się pobawić. Jeśli zaś chodzi o drugą część wpisu kolegi ... to amunicję do tych karabinów kupuje się raczej w tzw. konserwach ( pochodzenie wojskowe ) i łuska jest raczej nie nadająca się do elaboracji. Jest ze stali lub jej stopów i ma spłonkę Berdana.
W kwestii przekazania na rzecz skarbu państwa to chyba żart miał być... przyznam że dobry. Sprzedać zbędną lufę zawsze można spróbować. Dzięki za poradę jak bym miał dwie .
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Elaboracja 9x19 wbrew pozorom sens ma - raz że można dobrać ładowanie pod swoją broń i zoptymalizować odrzut / factor, a po drugie jak ktoś strzela do blach, wtedy pociski płaszczowe są zdecydowanie niewskazane - dają odpryski mogące skaleczyć, podczas gdy ołowiaki (smarowane bądź malowane) są tu lepsze, odpryski od nich są mniejsze i mogą co najwyżej zapiec a nie skaleczyć. Niby na lakierowanych ołowiakach są firmowe re-elaboracje Ares Gun, ale one są dość mocne i mocno kopią.

Co do broni w 10mm Auto - na tym filmiku

https://www.youtube.com/watch?v=3RMaj3KQHJs

gość pokazał swoją kolekcję w tym kalibrze (oprócz Grand Power P40) - dwa 1911 od Rock Island Armory, jeden jednorzędowy, drugi dwurzędowy, do tego SIG P220 Hunter i zabytkowy już S&W 1006. A na deser rzecz zupełnie nieszablonowa - Ruger Blackhawk. Wbrew pozorom to nie takie zupełnie bez sensu, skoro ten rewolwer ma wyrzutnik w stylu Peacemaker'a 1873, więc kryza naboju jest niepotrzebna. Tyle że w rewolwerach można mieć znacznie mocniejsze kalibry.

Dwa pierwsze na bazie 1911 nie są (w USA) nawet specjalnie drogie, można poszukać takowych na niemieckim e-gun'ie, jednak nie daję gwarancji że komora będzie w pełni podparta. Jeżeli lufa nie ma rampy (rampa dzielona między szkielet a lufę jak w klasycznym 1911), są na to szanse. Jeżeli cała rampa jest zintegrowana z lufą, wtedy mniej liczyłbym na pełne podparcie łuski.
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Chcesz rzadki kaliber to płać i płacz, nawet elaboracja tego to jest dopiero mało opłacalne(sztuka dla sztuki) tak jak raczyłeś wspomnieć o ammo z konserw. Stalowe łuski da się elaborować nawet te z berdanem ale raczej dla sztuki lub braku komponentów jak w 5.45x39.
Elebarocja za to popularnych kalibrów pozwala optymalizować ammunicje i zmniejszać koszty np 9x19 za 30 gr to chyba opłacalny wynik?
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
Awatar użytkownika
kuchartek
Posty: 151
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2016, 20:38
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: kuchartek »

Jejku , 30 gr. za sztukę 9x19 ?. Też bym chciał , tylko nie kupowałem prochu i spłonek 10 lat temu i nie liczę ich teraz po 5 gr. Odlewanie kulek też kosztuje. Może napisz coś więcej o tej tak korzystnej elaboracji. Myślę że zrobisz majątek , powodzenia. Jestem pełen podziwu.
Awatar użytkownika
azmoda
Posty: 662
Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 00:27

Post autor: azmoda »

Pewnie w liczeniu pomija łuskę (bo za darmo z podłogi) i koszt ołowiu (bo za darmo z kulochwytu albo odważniki do kół za flaszkę-3zł/kg).

Jak doliczy wartość łuski i rynkową cenę ołowiu oraz antymonu to wyjdzie normalne 50 gr.
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Chcac liczyć rynkowo to za samą łuske trzeba dać 1PLN
10 kg Pb 130 zł= 1250 pocisków po 10 gr,
Łuska 10 gr srednio używana 3 razy wiec 3
Spłonki sp S&B 12 gr lub fiochi z grupona po 10 gr
Proch Lovex D032 7gr
Łącznie 30-35 gr
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
ODPOWIEDZ