Bergara HMR 6.5 Creedmoor
Bergara HMR 6.5 Creedmoor
Jestem świeżym posiadaczem tego sztucera. Chciałbym zainicjować wątek aby wszyscy jego użytkownicy oraz osoby nim zainteresowane miel wspólne miejsce do wymiany doświadczeń zarówno z użytkowania jak i elaboracji.
O ile admin zgodzi się na jego pozostawienie napiszę wkrótce kilka słów wynikających z moich doświadczeń z tą bronią.
O ile admin zgodzi się na jego pozostawienie napiszę wkrótce kilka słów wynikających z moich doświadczeń z tą bronią.
Tu masz trochę na naszym forum http://mlyslacze.cal24.pl/viewtopic.php?f=5&t=141
Co prawda w kalibrze 308Win, ale zawsze coś.
Co prawda w kalibrze 308Win, ale zawsze coś.
22, 9X18, 9X19, 38/357, 22Hornet, 223, 308, 12/70
Zacznę może od tego, ze sporo czytałem o tym sztucerze na amerykańskich forach bo u nas niewiele było relacji użytkowników opisujących jego celność i ewentualne problemy.
Natrafiłem na dwa potencjalne problemy z nim związane opisane przez kilku użytkowników z czego jeden z nich doczekał się reakcji producenta karabinu.
1. Problem dotyczy gwintowanego elementu zamka(bolt shroud). Do Bergary zgłaszane były pojedyncze incydenty, z tego co wiem dotyczyły tylko własnej elaboracji na łuskach z małą spłonką.
Element po jakimś czasie pękał na gwincie i nie pozwalał oddać strzału. Jest to widoczne na filmie https://www.youtube.com/watch?v=jrCeeOjro8Q
Bergara mimo, ze w instrukcji jest wyraźnie napisane, że nie udziela gwarancji na uszkodzenia związane własną elaboracją podeszła do tematu bardzo profesjonalnie i zagwarantowała każdemu chętnemu darmową wymianę na nowy ulepszony.
Ten element jest faktycznie marnie wykonany, niestety w moim egzemplarzu był właśnie ten wadliwy. Skontaktowałem się z Bergara Europe i po sprawdzeniu nr seryjnego obiecano mi podesłanie nowego, lepiej wykonanego.
Po kilku dniach zadzwoniono do mnie z Incorsa i zaproszono na wymianę.
Tak wygląda ten wadliwy (srebrny) a ten właściwy jest czarny (fot. z filmu na youtube). Efektowne pęknięcie na kolejnym zdjęciu.
2. Drugi problem jest związany z ładowaniem amunicji z magazynka. Na forach amerykańskich dość często piszą o tym, że przy nieco dłuższej amunicji kolejny nabój blokuje się we wskazanym na poniższym zdjęciu miejscu.
Sam miałem 2-3 krotnie taki problem na jakieś 70 wystrzelonych sztuk. Po przesunięciu dźwigni do przodu nabój nie wchodził do komory. Lekarstwem na to jest podszlifowanie tego miejsca dremelem.
Teraz co do celności. Na pierwszy ogień poszła u mnie najtańsza Bellotka w celu przetarcia lufy i odzyskania łusek do dalszych eksperymentów. Dotychczas strzelałem z posiadanej przeze mnie CZ 527 .223 z przyspiesznikiem.
Bardzo przyzwyczaiłem się do super delikatnej pracy języka spustowego z tego powodu. W Bergarze fabrycznie jest on sporo cięższy choć uważam go pod względem pracy za bardzo dobry. Niemniej jednak, po wyzerowaniu lunety nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle
Poniżej 10 strzałów na 100m.
Spodziewałem się maks. 2 MOA szczerze mówiąc a tu taki zonk. Trochę mnie to zirytowało i kupiłem od razu w sklepie amunicję Hornady American Gunner o której czytałem bardzo dobre opinie na forach. Sporo droższa od S&B ale chciałem się przekonać czy to połączenie kiepskiej amunicji i mojej pracy na spuście do którego nie jestem przyzwyczajony czy może jednak nie daj Boże moja Bergara coś nie halo
Pierwsze 5 strzałów z Hornady wyglądało tak:
Specjalnie zostawiłem sobie 5 szt. S&B z poprzedniego strzelania aby porównać je w jednakowych warunkach i powiem szczerze nieco się jednak zdziwiłem. Może to przypadek a może zacząłem się przyzwyczajać i wyczuwać pracę jezyka spustowego.
Poniżej 5 strzałów z S&B (te w pobliżu zaklejki no i oczywiście jeden odskok).
Na koniec seria 10 strzałowa z Hornady American Gunner 140gr (szkoda tych 3 przesuniętych).
Natrafiłem na dwa potencjalne problemy z nim związane opisane przez kilku użytkowników z czego jeden z nich doczekał się reakcji producenta karabinu.
1. Problem dotyczy gwintowanego elementu zamka(bolt shroud). Do Bergary zgłaszane były pojedyncze incydenty, z tego co wiem dotyczyły tylko własnej elaboracji na łuskach z małą spłonką.
Element po jakimś czasie pękał na gwincie i nie pozwalał oddać strzału. Jest to widoczne na filmie https://www.youtube.com/watch?v=jrCeeOjro8Q
Bergara mimo, ze w instrukcji jest wyraźnie napisane, że nie udziela gwarancji na uszkodzenia związane własną elaboracją podeszła do tematu bardzo profesjonalnie i zagwarantowała każdemu chętnemu darmową wymianę na nowy ulepszony.
Ten element jest faktycznie marnie wykonany, niestety w moim egzemplarzu był właśnie ten wadliwy. Skontaktowałem się z Bergara Europe i po sprawdzeniu nr seryjnego obiecano mi podesłanie nowego, lepiej wykonanego.
Po kilku dniach zadzwoniono do mnie z Incorsa i zaproszono na wymianę.
Tak wygląda ten wadliwy (srebrny) a ten właściwy jest czarny (fot. z filmu na youtube). Efektowne pęknięcie na kolejnym zdjęciu.
2. Drugi problem jest związany z ładowaniem amunicji z magazynka. Na forach amerykańskich dość często piszą o tym, że przy nieco dłuższej amunicji kolejny nabój blokuje się we wskazanym na poniższym zdjęciu miejscu.
Sam miałem 2-3 krotnie taki problem na jakieś 70 wystrzelonych sztuk. Po przesunięciu dźwigni do przodu nabój nie wchodził do komory. Lekarstwem na to jest podszlifowanie tego miejsca dremelem.
Teraz co do celności. Na pierwszy ogień poszła u mnie najtańsza Bellotka w celu przetarcia lufy i odzyskania łusek do dalszych eksperymentów. Dotychczas strzelałem z posiadanej przeze mnie CZ 527 .223 z przyspiesznikiem.
Bardzo przyzwyczaiłem się do super delikatnej pracy języka spustowego z tego powodu. W Bergarze fabrycznie jest on sporo cięższy choć uważam go pod względem pracy za bardzo dobry. Niemniej jednak, po wyzerowaniu lunety nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle
Poniżej 10 strzałów na 100m.
Spodziewałem się maks. 2 MOA szczerze mówiąc a tu taki zonk. Trochę mnie to zirytowało i kupiłem od razu w sklepie amunicję Hornady American Gunner o której czytałem bardzo dobre opinie na forach. Sporo droższa od S&B ale chciałem się przekonać czy to połączenie kiepskiej amunicji i mojej pracy na spuście do którego nie jestem przyzwyczajony czy może jednak nie daj Boże moja Bergara coś nie halo
Pierwsze 5 strzałów z Hornady wyglądało tak:
Specjalnie zostawiłem sobie 5 szt. S&B z poprzedniego strzelania aby porównać je w jednakowych warunkach i powiem szczerze nieco się jednak zdziwiłem. Może to przypadek a może zacząłem się przyzwyczajać i wyczuwać pracę jezyka spustowego.
Poniżej 5 strzałów z S&B (te w pobliżu zaklejki no i oczywiście jeden odskok).
Na koniec seria 10 strzałowa z Hornady American Gunner 140gr (szkoda tych 3 przesuniętych).
Co do problemów z zamkiem to miałem to samo, ale tylko na ammo Sako. Poprostu za duże ciśnienie było. Spłonki się dziurawlily i nie była to wina iglicy. Gwintu nie zerwało ale przeskakiwalo na gwincie. Incorsa wymienila wadliwa część ale z Sako już nie strzelam. Poza tym karabin bardzo fajny i celny, w dobrej cenie. Polecam.
A tak wyglądały te spłonki
A tak wyglądały te spłonki
W 15-o strzalowych seriach (Federal AE 120 gr) na 100 m praktycznie zawsze mieściłem się w 0,8 MOA
A teraz mała ciekawostka: tarcza na 100 m wystrzelana przez moją kobietę, strzelała pierwszy raz w życiu z karabinu długodystansowego i na taką odległość wcześniej kilkanascie kulek z pistoletu i AR...
A teraz mała ciekawostka: tarcza na 100 m wystrzelana przez moją kobietę, strzelała pierwszy raz w życiu z karabinu długodystansowego i na taką odległość wcześniej kilkanascie kulek z pistoletu i AR...