Strona 1 z 1

Piecyki do ołowiu - roznice.

: czwartek, 27 grudnia 2018, 10:32
autor: TomaszMk
Zastanawiam sie nad wlasnorecznym robieniu pociskow.
Bede robil glownie 9x19 oraz pozniej .224.

Zastanawiam sie nad piecem do lania pociskow ... i tu rodzi sie pytanie : Wybrac piecyk z dolnym zaworem spustowym, czy piecyk obslugiwany od gory?

Macie doswiadczenia z tego typu piecykami? Na fo zwracac uwage?

Jeszcze jest opcja samemu sobie wykonac piecyk z dopntm spustem - nie jest to ani trudne ani pracochlonne, ale trzeba juz zastosowac grzanie palnikiem gazowym. I szczerze sie zastanawiam nad oplacalnoscia tego.

: czwartek, 27 grudnia 2018, 11:19
autor: andy7
Nie gra rolijaki wybierzesz, bo bedzieszuczyl sie jego obslugi w praktyce. Roznice a raczej preferencje wyjda dopiero wterdy, gdy zaczniesz pracowac na innym.

Nie bawil bym sie w samorobke, bo niemam na to ani czasu ani zaplecza.

:wink:

: czwartek, 27 grudnia 2018, 11:55
autor: alta32
Witam przerabialem temat piecykow i tak naprawde super sprawa okazal sie piecyk Lymana Mag 25 masz kontrole nad tepertura jedyne co to troche trzeba przerobic to szyne ktora odpowiada za prowadzenie formy (jesli chcemy kozystac z form Lee, lyman pasuja idealnie)

: czwartek, 27 grudnia 2018, 12:29
autor: tribal
Ja wykonałem sam piecyk z dolnym spustem, zastosowałem spiralę z piekarnika oraz elektroniczny sterownik temperatury. Jak masz zaplecze techniczne i czas to się opłaci. Dolny spust ma zaletę, że zanieczyszczenia nie przeszkadzają w pracy.

: czwartek, 27 grudnia 2018, 17:38
autor: Marekj
Lyman Mag 25 to znakomity sprzęt, ale niestety drogi. Ja mam duży kociołek Lee (z dolnym spustem) z tym sterownikiem: https://allegro.pl/sterownik-regulator- ... um_allegro&

Trzeba zaznaczyć, że bimetaliczny, oryginalny regulator w kociołkach Lee jest kiepski.

: piątek, 28 grudnia 2018, 08:58
autor: slawek1972
Zgadzam się z kolegą Marekj. Zastosowałem ten sam regulator temperatury po paru latach użytkowania. Przy odlewaniu pocisków karabinowych ma to sens. Wsad w kociołku nie jest

imponujący (ilość) . Po uzyskaniu właściwego stopu (w moim przypadku ) odlewam cały kociołek jednorazowo prowadząc jednoczesną selekcję.

Przy selekcji na końcu procesu, to wsad okazuje się mizerny ale na bieżąco jest akceptowalny. Myślę, że przy jednorodnym stopie nie ma to zupełnie znaczenia lecz w takim

przypadku ołów jest znacznie droższy.

Za oceanem topią dużą partię jednorodnego ołowiu w dużym kotle i odlewają sztaby, kęsy czy cokolwiek podzielnego i odlewają do zmęczenia materiału (odlewającego).

Wówczas przy jednostajnej pracy i uzupełnianiu wsadu temperatura lanego ołowiu nie bardzo się waha. Jednak przy laniu z jednego wsadu regulator nabiera większego znaczenia

(zmienna ilość grzanego ołowiu).

Przypadkowy ołów zawiera różny syf, który brudzi formy. Mnie się wydaje, że stalowe się lepiej czyści lecz aluminiowe raczej mniej zachodzą.

Każdy pewnie ma różne doświadczenia w tym zakresie.

Osobiście używam kociołka Lee z dolnym zaworem i poczynione próby lania przez dedykowaną łyżkę wylewkę do mnie nie przemawiają. Ołów z tlenkami pływającymi na

powierzchni klei się do tej łyżki aż miło. Mam wprawdzie zapasowy kociołek Lymana bez dolnego zaworu ale jeszcze go nie używałem. Próby prowadziłem na Lee, by zobaczyć jak

to będzie jak Lee padnie. Jednak trzyma się już około 10 lat.

Myślę, że kolejny kociołek to będzie ten lepszy Lyman z lepszą regulacją i dolnym zaworem.

: piątek, 11 stycznia 2019, 20:06
autor: Witus
Piecyki z dolnym zaworem sa na pewno lepsze i latwiejsze aczkolwiek nalewanie lyzka tez daje dobre efekty tylko zajmuje wiecej czasu. Do lyzki nic sie nie bedzie kleic jak bedzie miala te sama temperature co olow. Jezeli zdecydujesz sie robic piecyk to raczej zrezygnuj z grzania gazowego. Przy odlewaniu bardzo wazna jest temperatura olowiu i chyba bedzie bardzo ciezko uzyskac to podgrzewajac palnikiem.Jezeli nie strzelasz wyczynowo czy na zawodach to do odlewania kul najlepszym materialem sa stare ciezarki wywazajace kola samochodow. Po odlewie otwieram forme i kule spadaja do wiaderka z woda. Nie pamietam dobrze skladnikow tego stopu ale przy zetknieciu z woda troche sie hartuja i pozwalaja na uzyskanie wiekszej predkosci. Zanim zaczniesz odlew w nowej formie to okopc swieczka jej wnetrze a os plytki ktora obcina nadlew dotknij woskiem jak bedzie nagrzana.

: wtorek, 21 maja 2019, 22:03
autor: mathew
Witam.
Ja również jestem przed zakupem kociołka i jako zupełny neofita w kwestii przyszłego odlewania pomyślałem sobie , że używając kociołka z dolnym spustem odpada zasadniczo problem brudu który trzeba każdorazowo zbierać z powierzchni.
Jedynie należałoby chyba na początku odlewania zamieszać żeby od dna odeszły jakieś ewentualne zabrudzenia.
Widziałem na jakimś filmiku , że dodają wosku. który po wypaleniu się oczyszcza warstwę wierzchnią.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi od doświadczonych forumowiczów jeśli się mocno mylę.
Pozdrawiam.

: środa, 22 maja 2019, 07:54
autor: slawek1972
Jaki by nie był kociołek to dolny zawór robi robotę. Możesz zainwestować droższy z Lymana albo RCBS czy kupić sterownik z termoparą dla uzyskania stałej temperatury topienia.

W Kociołkach Lee jest termostat taki jak 40 lat temu były w żelazkach. Co do zbierania z powierzchni, to jest ważne. Unikniesz w ten sposób by syf dostawał się do pocisków.

Nic tak nie wkurza jak fafołki wklejone w pocisk.