Strona 1 z 1

Stopy ołowiu

: środa, 23 stycznia 2019, 11:36
autor: shizo
Próbował ktoś z was zrobić samemu stop lyman nr 2 czyli 5% antymon 5% cyny i reszta ołow. Interesuje mnie czy to w garażu w ogóle jest wykonalne, zważywszy, że antymon topi się w ok 600 stopniach.

: czwartek, 24 stycznia 2019, 08:24
autor: Dariusz_W
Witam
Nie , w naszych warunkach nie bawię się w aptekarza.... Ołów zazwyczaj jest "ZDOBYCZNY" . Tak wychodzi taniej .

Może jakiegoś dużego doświadczenia nie mam , ale czytając ze zrozumieniem nasze forum i info na temat ołowiu na forum CP + manual , za moim pierwszym razem zrobiłem tak :

Zebrałem wszystko co ołowiane w domu(tego było z 20 %) reszta to ciężarki do kół + akumulatory + kupiłem cynę L60 (tak żeby wyszło te 4-5% cyny) i ogień .........
Co do akumulatorów to był pierwszy i ostań raz , nigdy więcej bo straszny syf a % odzysk ołowiu z ogólnej masy słaby. Lepiej je sprzedać na złomie i za to kupić trochę czcionki drukarskiej na forum .
Mając gotowy produkt na tarczy okazało się że jest bardzo dobrze przy max. prędkości jaką mój karabin był w stanie bezpiecznie uzyskać .

Pod długim czasie ciesząc się z efektów trafiła się okazja dać kule do kolegi dysponującego przyrządem do pomiaru . (ja testowałem ołówkami )

I co się okazało? 14,3-14,9 BHN ...:) idealnie.......


Polecam poczytać jaki produkt ołowiany ile me czego w sobie . Ja tak zrobiłem i zależnie od planowanego zastosowania dobrać skład mieszanki .

: czwartek, 24 stycznia 2019, 08:50
autor: likker_runner
Jak komuś zależy na super precyzji - dokładnie 5%, to trzeba topić samemu, używając sprzętu jak do amelinum - roztopić antymon i dorzucać ołów aż do uzyskania poniżej 20% antymonu, następnie taki stop wrzucać do piecyka do ołowiu. Czcionka ma jednak znaczne wahania procentu antymonu. Niby można próbować to jakoś oznaczać mierząc wagę pocisku i porównując ją z ołowianym z tej samej kokili, jednak linotyp zawiera też cynę, zmniejszającą gęstość podobnie jak antymon.

Co do tak hojnie dawkowanej cyny - ona twardości wiele nie poprawi, za to będzie lepsza lejność, a więc i precyzja odwzorowania kształtu kokili pociskiem. Do tego stop będzie się trudniej utleniał - pociski będą mniej matowe i "syfiaste". Generalnie zabawa dla bogatych.

: czwartek, 24 stycznia 2019, 13:06
autor: Marekj
Oczywiście że się da :D. W porządnym naczyniu (broń Boże puszki po konserwie) stopisz antymon na kuchence gazowej. Jeśli zamierzasz robić stop zawierający 5% antymonu to proponuję przygotować niewielkie sztabki zawierające 50% antymonu i 50% ołowiu. Taki stop łatwo roztopi się w ołowiu w kociołku elektrycznym i łatwo się przelicza.
W przeciwieństwie do kolegów zachęcam do robienia stopów z w miarę czystego ołowiu (ołów kablowy, rury) i dodawanie cyny i antymonu. Zawsze masz w miarę powtarzalny stop. Linotyp a zwłaszcza ciężarki do kół to istna loteria.

: piątek, 25 stycznia 2019, 08:01
autor: Dariusz_W
Mi się wydaje że w elaboracji tak , dokładność na pewno jest ważna , ale w tym przypadku bardziej ważna jest powtarzalność. Dlatego jak przygotowuje stop do danego zastosowania , to robię go baaaaaardzo dużo......aż przesadnie.

Potem do danej elaboracji mam gotowy materiał do wytopu na długo . Jak na tarczy jest dobrze to po co zmieniać ? I się nie martwię że zmienił się procent cyny czy innej domieszki w stopie . W międzyczasie zbieram wszystko co ołowianie wpadnie mi w ręce i odkładam , kiedyś pewnie to wykorzystam ale na razie tyle nagotowałem że przy moim strzelaniu to na 10 lat starczy. Jak dożyje to się będę martwił...:)

Pozdrawiam.

: niedziela, 05 maja 2019, 17:25
autor: krzy17
Na znanym portalu aukcyjnym jest ołów w sztabkach po 13 zl/kg. Kupował ktoś od tego konkretnie sprzedającego?

Bedzie ok. na 9mm para zakładając lakierowanie proszkowe?

: niedziela, 05 maja 2019, 17:40
autor: Qubis
Kupiłem, jeszcze nie odlewalem ale koleś ma dużo dobrych opinii w internetach, baaa mało tego jego ołów też chwalą \:D/

: wtorek, 07 maja 2019, 07:33
autor: Marekj
Jeśli ma 14 BHN i więcej to będzie dobry nawet bez lakierowania.

: wtorek, 07 maja 2019, 09:14
autor: petn
Co do stopu cyna ołów to nie wiem na jakiej cynie odlewacie że wam twardość stopu nie wzrasta. Chyba powielacie przekonanie innych którzy tak piszą. Mam paręnaście kilo czystej cyny 98% no i mam ja poporcjowaną w małe krążki. Cyna jest tak twarda że zanim się wygnie to pęknie co jest bolączką lutowania bezołowiowego gdzie luty pękają bo nic jej nie nadaje elastyczności w postaci ołowiu. Odlewam już od bardzo dawna i już na prostym teście zadrapania stopu cyna ołów i sam ołów czuć roznice. Przy czystej cynie prędzej złamiesz paznokieć niż ją zarysujesz. Ale są minusy: cena która jest kilka razy wyższa niż ołów, duża kurczliwość stopu, stop jest bardzo kruchy i łamliwy. Przy odcinaniu nadlewki z kokili dochodzi do wyrwania kawałka w części pocisku. Więc nie ma co szaleć z cyna tylko kupić tani antymon w firmie z odczynnikami chemicznymi.

: środa, 08 maja 2019, 11:45
autor: likker_runner
Problem w tym, że już lepiej strzelać monolitami miedzianymi niż cyną. Większa gęstość, podobna twardość (zwłaszcza po wyżarzeniu miedzi) i do tego brak kruchości. Z kolei eutektyczny stop lutowniczy LC60 ma bardzo niską temperaturę topnienia, na poziomie 170 C, więc też nie jest wskazany do zastosowań strzeleckich - może się wytapiać z gwintu i mazać w lufie.

W sensownych stężeniach, do tych 5% cyny w ołowiu, jej wpływ na twardość stopu nie jest wcale taki wielki. Antymon daje tu o wiele więcej. Cyna tylko poprawia lejność oraz odporność na utlenianie. No może w BPCR niektórzy stosują samą cynę jako dodatek do ołowiu, żeby mieć lepszą powtarzalność i precyzję.

: środa, 08 maja 2019, 13:41
autor: donpablos
petn pisze:Co do stopu cyna ołów to nie wiem na jakiej cynie odlewacie że wam twardość stopu nie wzrasta. Chyba powielacie przekonanie innych którzy tak piszą. Mam paręnaście kilo czystej cyny 98% no i mam ja poporcjowaną w małe krążki. Cyna jest tak twarda że zanim się wygnie to pęknie co jest bolączką lutowania bezołowiowego gdzie luty pękają bo nic jej nie nadaje elastyczności w postaci ołowiu. Odlewam już od bardzo dawna i już na prostym teście zadrapania stopu cyna ołów i sam ołów czuć roznice. Przy czystej cynie prędzej złamiesz paznokieć niż ją zarysujesz. Ale są minusy: cena która jest kilka razy wyższa niż ołów, duża kurczliwość stopu, stop jest bardzo kruchy i łamliwy. Przy odcinaniu nadlewki z kokili dochodzi do wyrwania kawałka w części pocisku. Więc nie ma co szaleć z cyna tylko kupić tani antymon w firmie z odczynnikami chemicznymi.

Nie chodzi o to , że twardość nie wzrasta
wzrasta, tyle że w niewielkim stopniu
a skoro istnieje antymon, kosztujący podobnie jak cyna, a dający dużo "twardszy" efekt , to "po co przepłacać" ?

Te stopy zostały dawno już przebadane, to nie jest tylko wiedza "z forów" , są opracowania z metalurgii,
wzory do liczenia twardości stopu w zależności od zawartości cyny - antymonu

w praktyce, dodawanie do ołowiu więcej niż 2-3 % cyny, to "marnacja" pieniędzy bo twardość wzrasta nieznacznie,
a do poprawienia lejności stopu wystarcza właśnie te 2-3%

jak się uprzesz utwardzać ołów cyną, to oczywiście Twój wybór, Twoje pieniądze.
Wiedz w każdym razie że antymonem zrobisz to TANIEJ.

orientacyjnie wygląda to tak, wnioski są oczywiste
------------------------

Czysty ołów 100% ..... Brinell 5
Czysta cyna 100% .... Brinell 7
Czysty Antymon 100% ........ Brinell 50
Stop 5% Antymon 95% Ołów Brinell 13.2
Stop 2.5%Cyny 97.5% ołów Brinell 9.3
Stop 3% Cyny 97% ołów 9.5 Brinell
Stop 4% Cyny 96% ołów 9.8 Brinell
Stop 5% Cyny 95% ołów 10.1 Brinell
Stop 2% Antymon 98% ołów 10.4 Brinell
Stop 5% Antymon 95% ołów 13.2 Brinell

: środa, 08 maja 2019, 14:36
autor: likker_runner
W każdym razie ten stop Lyman no. 2 jest zdecydowanie dla zamożnych. Może są jakieś zyski z takiego szastania cyną - np. lepsza rozpuszczalność antymonu w stopie a więc i poprawa powtarzalności pocisków z początku i końca kociołka. Albo zabezpieczona przed utlenianiem powierzchnia da bardziej powtarzalny współczynnik tarcia a więc i prędkość. Dla najlepszych w strzelaniach sylwetkowych (w USA to jest bardzo prestiżowa konkurencja) to może mieć znaczenie, zwłaszcza że lakierowanie proszkowe jak na złość nie kojarzy się z celnością na najwyższym poziomie.