Kołnierzyk, czy tulejka?
: wtorek, 03 września 2019, 11:07
WItam,
Przymierzam sie do zakupu matryc 6.5x55 do robienia precyzyjnej amunicji. Obajrzalem na kanale Donkihota fimik o toczeniu szyjki luski
https://www.youtube.com/watch?v=IR0PztBQPJM
co do mnie przamawia i tylko dziwie sie, ze Donkihot skonczyl toczyc zanim nie usunal calego czarnego lakieru z szyjki, bo skoro troche lakieru zostalo to znaczy, ze szyjka byla dalej nierowna.
Potem obajrzalem filmik tego goscia, ktory porownywal osiowosc lusek po zastosowaniu matrycy Lee collet i innej matrycy uzywajacej tulei (chyba w tym przypadku niewymiennej) do sformatowania luski
https://www.youtube.com/watch?v=H_eX6-X2Kxg
i wyszlo mu, ze matryca Lee collet dziala lepiej tj. po formatowaniu szyjka jest bardziej osiowa. I moje pytanie jest o to, czy takie profesjonalne matryce formatujace szyjke z bushingami za 500-600 PLN w ogole maja szanse przescignac Lee collet w osiowosci, skoro przy nierownej lusce (w razie gdybym sie nie zdecydowal na toczenie) obsciskiwanie z zewnatrz niepodpartej niczym w srodku szyjki musi - na moj chlopski rozum - zawsze doprowadzic do szyjki lekko wygietej w te strone, z ktorej luska jest najciensza? Ten gosc z drugiego filmiku chyba uzywal matrycy RCBS bez bushingow, ale na moj gust nie ma szansy, nawet pracowicie dobierajac bushingi do grubosci scianek luski, zeby sytuacja ulegla poprawie. Natomiast obecnosc mandreli w srodku, tak jak to jest w matrycy Lee, moze wymusic osiowosc nawet, jesli szyjka jest nierowna. Czy ktos z Was moze probowal zmierzyc osiowosc po formatowaniu matryca bushingowa szyjki, ktotra nie byla wczesniej toczona? Pytam, bo nie jestem praktykiem jesli chodzi o amunicje karabinowa i zastanawiam sie, czy warto ladowac 500 PLN w matryce formatujaca Reddinga, skoro Lee ma szanse dzialac lepiej za duzo mniejsze pieniadze?
Przymierzam sie do zakupu matryc 6.5x55 do robienia precyzyjnej amunicji. Obajrzalem na kanale Donkihota fimik o toczeniu szyjki luski
https://www.youtube.com/watch?v=IR0PztBQPJM
co do mnie przamawia i tylko dziwie sie, ze Donkihot skonczyl toczyc zanim nie usunal calego czarnego lakieru z szyjki, bo skoro troche lakieru zostalo to znaczy, ze szyjka byla dalej nierowna.
Potem obajrzalem filmik tego goscia, ktory porownywal osiowosc lusek po zastosowaniu matrycy Lee collet i innej matrycy uzywajacej tulei (chyba w tym przypadku niewymiennej) do sformatowania luski
https://www.youtube.com/watch?v=H_eX6-X2Kxg
i wyszlo mu, ze matryca Lee collet dziala lepiej tj. po formatowaniu szyjka jest bardziej osiowa. I moje pytanie jest o to, czy takie profesjonalne matryce formatujace szyjke z bushingami za 500-600 PLN w ogole maja szanse przescignac Lee collet w osiowosci, skoro przy nierownej lusce (w razie gdybym sie nie zdecydowal na toczenie) obsciskiwanie z zewnatrz niepodpartej niczym w srodku szyjki musi - na moj chlopski rozum - zawsze doprowadzic do szyjki lekko wygietej w te strone, z ktorej luska jest najciensza? Ten gosc z drugiego filmiku chyba uzywal matrycy RCBS bez bushingow, ale na moj gust nie ma szansy, nawet pracowicie dobierajac bushingi do grubosci scianek luski, zeby sytuacja ulegla poprawie. Natomiast obecnosc mandreli w srodku, tak jak to jest w matrycy Lee, moze wymusic osiowosc nawet, jesli szyjka jest nierowna. Czy ktos z Was moze probowal zmierzyc osiowosc po formatowaniu matryca bushingowa szyjki, ktotra nie byla wczesniej toczona? Pytam, bo nie jestem praktykiem jesli chodzi o amunicje karabinowa i zastanawiam sie, czy warto ladowac 500 PLN w matryce formatujaca Reddinga, skoro Lee ma szanse dzialac lepiej za duzo mniejsze pieniadze?