Przygotowanie łusek do elaboracji

Moderatorzy: wierzba, P_iter

andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Arek_78 pisze:Dzisiaj odreagowując po tygodniu pracy przetestowałem nowy nabytek


Obrazek


Super sprawa jeżeli chodzi o pomiary samych łusek oraz gotowej amunicji.

Pozwoli oszczędzić sporo czasu jak ktoś mierzy każdą łuskę i nabój podczas składania.

a tu filmik z zastosowania - co prawda do .223 ale pozwala poznać urządzenie

https://www.youtube.com/watch?v=_gZX0D2KQ_4
Arek.NApewno fajne ustrojstwo, tyle, ze dla mnie to przerost formy nad tresicia. Jeden element wiecej i zwiekszenie kosztow. O ile na prasie wielostacjonarnej ( i to tez nie do konca ) mialo by to sens tak na jednostacjonarnej juz mniej.

Sorry ale takie jest moje zdanie. Kiedys mialem sporo gadgetow. Po przemysleniu doszedlem szedlem do wniosku, ze mniej, jest wiecej - to taka myslowa przenosnia.

Generalnie zasada jest prosta. Jezeli formatujesz luski to kazda wychodzaca z matrycy jest " taka sama " i ma " te same wymiary "

Co wiec chcesz sprawdzac, bo mi przypomina to dzielenie wlosa na cztery.

Dla mnie w tym przypadku ( amunicja do broni dlugiej ) sens mialyby pomiary osiowosci gotowego naboju.

Nie zrozum mnie prosze zle, ze Cie krytykuje, to jest po prostu moje osobiste zdanie.

Czym jest poparte ?

Otoz w zeszlym roku bylem na szkoleniu elaboracyjnym u wielokrotnego mistrza swiata - z regoly strzela 6 PPC i kolo tego nie stosuje.
na 5 strzalow lub uzywaja objetosciowego dozownika. Efektem jest jedna dziura na tarczy.

Pozdrawiam :halo-

:wink:
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Masz racje co do zwiększania kosztów, ja mam dwie prasy i na tej brudnej zamontowałem "miernik"

Jedynie co odkryłem - to właśnie to, że łuski sformatowane po całości nie są równe mierząc na ramionach. Co prawda odchyłka jest +-0,003", ale jest. Wg mnie nie powinno jej być. Jestem w stanie wysortować łuski idealnie - mówię oczywiście o dalszych dystansach bo do 300m nie ma sensu się w to bawić.

Długość całkowita łuski też +-0,001" odchyłki na Wilsonie - trymowanie na Reddingu to porażka.

Tak samo z osadzeniami pocisków - niby suwmiarka wskazuje tak samo to zdaży się +-0,001"

Redding Indicator ma sprężynę docisku - mierząc łuski i naboje podaje wskazania przy jednakowej sile docisku i to jest bardzo ważne

Wiem, że to wartości w pełni przesadne ale szukam tych 3m/s bo mnie to denerwuje.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Arek_78 pisze:
Wiem, że to wartości w pełni przesadne ale szukam tych 3m/s bo mnie to denerwuje.
Arku, trzymam kciuki i kibicuję. Dawaj znać o postępach.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

Pisząc o 3m/s masz na myśli odchylenie standardowe czy różnicę prędkości pomiędzy najszybszą a najwolniejszą kulką w badanej grupie?
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Arek_78 pisze:Masz racje co do zwiększania kosztów, ja mam dwie prasy i na tej brudnej zamontowałem "miernik"

Jedynie co odkryłem - to właśnie to, że łuski sformatowane po całości nie są równe mierząc na ramionach. Co prawda odchyłka jest +-0,003", ale jest. Wg mnie nie powinno jej być. Jestem w stanie wysortować łuski idealnie - mówię oczywiście o dalszych dystansach bo do 300m nie ma sensu się w to bawić.

Długość całkowita łuski też +-0,001" odchyłki na Wilsonie - trymowanie na Reddingu to porażka.

Tak samo z osadzeniami pocisków - niby suwmiarka wskazuje tak samo to zdaży się +-0,001"

Redding Indicator ma sprężynę docisku - mierząc łuski i naboje podaje wskazania przy jednakowej sile docisku i to jest bardzo ważne

Wiem, że to wartości w pełni przesadne ale szukam tych 3m/s bo mnie to denerwuje.
Arek, wszystko kwestia jak oczekujesz aby z jaka dokladnoscia / precyzja te pociski ukladaly Ci sie na 500 : 600: 800 czy 1 000 m

3 m / sek wogole nie zawracal bym sobie glowy, to 3m/sek to ile ziarenek pudru ?

Aby te 3 m wylapacmusialbys miec luski idealne ktorych nigdy nieuzyszasz, ze wzgledu

1. na material i jego obrobke

2. na Technologie wyrobu lusek w ktorym pietaAchillesa jest szyjka, jej grubosc i naprezenia jakie wystepuja podczas osadzania - co za tym idzie grubosc moze byc ta sama, a naprezenia beda inne chociazby ze wzgledu na produkcje czy Technologie

Ja nigdy takich minimalnych wartosci nie uzyskalem, ale ja w dalszym ciagu gonie kruliczka z lepsiejszym / gorsiejszym rezultatem.


:wink:
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

tytus160 - miałem na myśli różnicę między najszybszym a najwolniejszym pociskiem z robionej amunicji.

andy7 - może i masz rację, po prostu nadgorliwy jestem i chyba za bardzo dokładny chciałbym być :) postaram się nie używać chrono a patrzeć na tarcze :)

Wiesz jak to jest, najpierw chcę składać naboje, potem żeby łuski były dobre, potem żeby powtarzalne itd.... sam sobie problemy chyba szukam zamiast zająć się strzelaniem
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

A ten rozrzut 3m/s to chcesz uzyskiwać w ramach strzelanych grup (5- 10- strzałowych?) czy dla jakiejś większej partii gotowych nabojów?
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Te trzy metry już mam. Szukam przyczyny teraz. Na tarczy tego nie widać ale zastanawiam się dlaczego tak jest, że wszystko robię tak samo i w tych samych warunkach, a różnice prędkości są. Więc szukam tego błędu którego być może nie znajdę ale przynajmniej jakiś cel mam :)
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

A kto powiedzial ze pomiar jest prawidlowy?

Zakladam ze mierzysz predkosc na Labradarze, nie wiem jaki jest tam dopuszczany blad pomiaru ale czy mierzy on z dokladnoscia do 1m/s za kazdym razem? Wplyw warunkow atmosferycznych i innych czynnikow nie zaburzaja tam pomiaru? NIe jest to chyba sprzet niezawodny , no chyba ze jest.

JA jade dzis sprawdzac nowe pociski i stare elaboracje. Niestety nie mam dostepu do tego sprzetu i podczas prob moge tylko zgadywac czy jestem dupa jak robie ammo czy jak strzelam. Moze w obu przypadkach. Jedyny jak narazie czynnik ktory moge weliminowac to ilosc prochu. W koncu mam powazone co do ziarenka +/-1.


3m/s, szczerze to chcialbym miec takie problemy z elaboracja jak Ty.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Do Labradara nie mam dostępu, ale mam chrono Radka, a na strzelnicy koledzy mają innych firm. Ustawiam wszystkie 3 chrona jedno za drugim i są podobne wskazania - te nieszczęsne 3m/s rozpiętości
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Jesli mam byc szczery to ja bym temu pomiarowi nie ufal. To ze sa caly czas te odchyly o 3m/s moze swiadczyc o tym ze taki jest buffor bledu w tych chrono.

MOgles juz dawno osiagnac swoj cel ale poprzez zly pomiar dalej myslisz ze cos mozesz ugrac.
NIe twierdze ze tak nie jest ale ze ja nie zaufal bym w 100% pomiarowi na sprzecie ktory ktos sobie zrobil w garazu.

Sam piszesz ze pomiary na roznych markach sa podobne, nie takie same.

Czytalem niedawno watek o tym chrono na bezowym, Radecek do kalibracji swojego chrono uzywa... swojego chrono. Szczerze to ja watpie aby te wszystkie chrono mialy mozliwosc pomiaru predkosci co do 1m/s powtarzalnie. Wystarczy troszeczke inne swiatlo aby je zmienic.

Ja mialem watpliwosc w pomiar Labradaru, ktory jest produkowany profesjonalnie i jest to sprzet zupelnie innej jakosci i nadrzednej technologi.

Szczerze to ja bym sie nie przejmowal tym co pokazuja jekies air chrony czy R2. Jest to sprzet chobbystyczny, nic wiecej. Do czasu gdy bedziesz mogl sprawdzic predkosci na Labradarze lub lepszym sprzecie ja bym odpuscil bo nigdy nie bedziesz pewny czy te roznice predkosci to twoje ammo czy blad pomiaru.

Szczerze to ja obstawial bym na blad pomiaru.

Zwroc uwage na to z jaka precyzja wykonujesz kazdy krok w produkcji amunicji i postaw to na szali naprzeciw chrono ktore ktos wystrugal we wlasnym garazu, wyprodukowane w technologi ktora nie pozwala na powtarzalny pomiar w warunkach ktore nie sa idealne.
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

Wyczytałem w jakichś amerykańskich opracowaniach, że uważają za dobrą amunicję taką, która ma 10 FPS odchylenia standardowego - czyli te nasze 3,048 m/s. Przy czym właśnie mają na myśli SD - a to może oznaczać nawet 8 m/s w 5-strzałowej grupie.
Gdybym uzyskiwał stabilnie 3m/s to ja bym już chyba dalej nie szukał, chyba że dla samego szukania :-)
Dla jednej z testowanych przeze mnie kulek 3m/s różnicy dają wg kalkulatora 8 cm różnicy w opadzie na 800 metrów. Średnica "10" na tarczy F-CLASS 800m to 17,7 cm, a "X" 7,5cm :)
Chciałbym mieć takie problemy że mi kulki w centralnej "10" na 800m się nie mieszczą i wpadają tylko zwykłe :D
Przemek123
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 30 listopada 2017, 21:14
Lokalizacja: Płock

Post autor: Przemek123 »

"Dla jednej z testowanych przeze mnie kulek 3m/s różnicy dają wg kalkulatora 8 cm różnicy w opadzie na 800 metrów"
A brałeś Kolego pod uwage takie zjawisko jak drganie lufy podczas przeciskania sie pocisku? W efekcie nieraz szybsze kule na wylocie lufy na tarczy układają się niżej niż wolniejsze.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Arek,

u mnie masz wielki szacunek, ze doszedles do tych wartosci !

A teraz brutalna Prawda ! :mrgreen:

Kalkulator, kalkulatorem, Radar, radarem,

Przejedz sie do Skarzyska Koscielna do Rafala W i sprawdz praktycznie jak, te 3m/sek przeklada sie w realnej praktyce na ukladenie sie dziurek na tarczy. Mysle, ze bedziesz dalej niz dzisiaj a co wazniejsze uzyskasz wewnetrzny spokuj ktory generalnie jest duuuuuuuuuuuuuuuzo wazniejszy

Jam w/g Labradora mam duzo gorsze wyniki i mimo tego, ze jestem b. dokladny ……

A kulki skladalem a K&M Arbor i Wilsonie z mikrometrycznym nastawem., ale na ten temat sie, nie wypowiem, bo wiesz ja starym stoperem mierze

Kolega przedmowca ma najprawdopodobniej racje z bledem tych pomiarow predkosci :med/: :mrgreen:

:wink:
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

@Przemek123
Oczywiście że brałem pod uwagę. Rozmawiamy przecież o dobranej naważce - która co do zasady "współgra" z drganiami lufy, czyli inaczej mówiąc jesteśmy blisko skrajnego wychylenia.
A do tego jest to i tak parametr niemierzalny w polowych warunkach. Z tego powodu uważam, że można to w tym przypadku w rozważaniach pominąć.

Co do efektu na tarczy i prędkości to mam ciekawą obserwację. Najlepsza w historii moich zapisków grupa na 300 metrów(5 kulek 0,27 MOA) miała jeden z najgorszych SD z tego dnia - 4m/s. A z kolei najniższe SD = 1,72 m/s dało na tarczy 0,5 MOA :-)
Przemek123
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 30 listopada 2017, 21:14
Lokalizacja: Płock

Post autor: Przemek123 »

Mi bardziej chodziło o to, że wychylenie lufy różni się w zależności od między innymi tego z jaką prędkością pocisk się w niej porusza. Balistyka wewnetrzna zależy od tak wielu i stałych i zmiennych, że w pewnym momencie (a wg mnie 3m/s to juz napewno ten moment) trzeba odłożyć kalkulator na bok i strzelać do tarczy. Na tym etapie precyzji składania ja bym po prostu przestał już walczyć o następne 0.5m/s a po prostu poszukał skupienia naważką, osadzeniem itp.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Ja na początku ustaliłem naważkę i osadzenie. Później wyrównałem prędkości i skorygowałem ponownie naważką. Osadzenie jak zmieniłem to nic już nie dało. Sprawdzałem osadzenie coraz bliżej gwintu ale przy osadzeniu poniżej 0,002" widać ewidentny rozrzut. Indicator potrzebny mi był do powtarzalności przy korekcji o 0,0001" bo suwmiarka podaje różne wyniki.

Mierzyliście swoje łuski po 1 strzale?

Wziąłem nowe łuski Lapuy i po pierwszej elaboracji liczyłem że się pięknie dostosują do komory, ale jak widać nie każda to zrobiła ponieważ zdarzają się egzemplarze z odchyłką na ramionach 0,002(5)" - tak jakby ramiona się nie dostosowały.

Sprawdzę po drugim strzale. W każdym razie to też może być jednym z parametrów.

Zastanawiałem się nad fireformingiem łusek z większą naważką prochu i standardowym zaciskiem osadzenia.

Poza tym, żeby nie katować niepotrzebnie broni mam już naważkę na:
1. Zawody 100m na nowych łuskach
2. Zawody na 300m na łuskach dopasowanych po I elaboracji ale wciąż nie spasowanych tak jak trzeba względem komory
na dalsze dystanse sprawdzam właśnie wysegregowane łuski

I nie mówcie że mam pierdolca bo do tego sam doszedłem :)
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Coś wartości ci się machnęły - 0,0001”
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Nie nie machnęły ostatnia cyfra miała być w nawiasie - te nieszczęsne połówki które widać dobrze na zegarze a suwmiarka tylko (5) ma.

Druga przypadłość jaką odkryłem bawiąc się mierzeniem łusek to taka, że nowe łuski które miały 51,00 mm (2,008") po pierwszej elaboracji większość się skróciła do 50,90mm. Czyli po strzale jak łuska dopasowała się do komory uległa jednocześnie skróceniu.

Przetestuję jak te 0,10mm wpłynie na daleki dystans

Ot po prostu mi się nudziło w tą niedzielę i tyle
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Chcesz mnie przekonać że mierzysz z dokładnością 2,5 mikrona to twoja podana wartość 0,0001” - 0,0025mm
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Nie, nie chcę tylko powiedzieć że staram się być dokładny, a skoro wskaźnik tak pokazuje i zakładam że jest powtarzalny to trzymam się wartości z odczytu.
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

Strzeliłem dzisiaj 40 kulek (2 razy 4 naważki /5 strzałów/ co 0,1gr z wyselekcjonowanego wcześniej przedziału).
Zmieniłem głębokość osadzenia o 0,005" i z ładnych (jak dla mnie) grup na 300 metrów 0,41 - 0,62 MOA i SD 1,26-2,87 m/s zrobił się dramat w postaci 0,8-1,3MOA i SD 2,67-5,12 m/s.
Reszta parametrów bez zmian - to samo pudełko pocisków, łuski wcześniej przygotowane w większej ilości (1 raz odstrzelone w tym karabinie, docięte, sformatowane szyjki).

Gdybym miał pecha i od tej głębokości zaczął to bym chyba zaliczył małą załamkę :)
kriss91
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2017, 18:59

Post autor: kriss91 »

@tytus160
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie przykładowo jednego dnia na danej nawazce i osadzeniu wszystko wchodzi perfekcyjnie w punkt a na następnym strzelaniu już siewnik że aż głowa boli. Obserwuje takie zjawisko nie tylko u siebie. Amunicja robiona zawsze ze szczególną dokładnością. Czasem zastanawiam się czy to sprawdzanie osadzenia co 0,05mm ma jakiś sens. Bynajmniej w .308
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

@kriss91
Tylko takiego dramatu jak dzisiaj to dawno nie miewałem na fabrycznej GGG ;-)
Za tydzień sprawdzę znowu - tym razem te same naważki w 3 wersjach osadzenia co 0,005".
Zaczynam się uczyć elaboracji i po prostu zbieram dane, czas na wnioski jeszcze przyjdzie. A że ta robota mi się podoba to się bawię :-)
Plus jest taki, że lufy .308 szybko nie zajadę a co się nauczę to moje.
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Posiadam trymer reddinga i neck turner K&M, czytajac negatywne opinie na ich temat na forum myslalem ze niepotrzebnie wydalem i tak nie male jak na mnie pieniadze na ten sprzet i aby przygotowac powtarzalnie luski potrzeba innego sprzetu.

Uchwyt luski w K&M rzeczywiscie jest jakis nie tak i gdy po prostu zaciskalem je bez uwagi to byly dosc czesto nie osiowo osadzone. Wystarczylo docisnac luske kciukiem do krawedzi. Dodatkowo nie uzywam juz wiertarki z super precyzyjna glowica a wkretarki ktora ma lekki luz, przy szyjce zacisnietej na bushingu 0.338" i odrobinie wosku Redding luska wchodzi ciasno na pilot a luz na glowicy wkretarki pozwala na idealne przyciecie za kazdym razem. Na 80 lusek wszystkie miescily sie w 0.015"/ 0.015(5)".

Co do trymera Redding, przeczytalem instrukcje i sie do niej zastosowalem. Wyczyscilem wszystko dokladnie i uzylem pierscieni blizej srodka uchwytu. Dodatkowo "wkrecalem" luske w uchwyt zamiast ja tylko przylozyc. Po opanowaniu tego ruchu ( delikatny obrot o 1/4 do siebie przy minimalnym nacisku w strone uchwytu) luska uklada sie idealnie w stosunku do pilota ktory prowadzi ja rowno do ostrza. Kazda luska wychodzi rowno przycieta z dokladnoscia do 0.000(5)". [ Tak jak powyzej to 0.000(5)" to wartosc jak wyswietla suwmiarka, nie koniecznie jest to dokladny odczyt ale jest on powtarzalny, dlatego sie nim kieruje]

Pisze to aby nie martwic nikogo kto czytal opinie na temat tych produktow. Obie firmy sa uwazane za dobre i to byl powod dlaczego wybralem wlasnie je. MYslalem ze wybieram jakosc, zmartwilo mnie to co tu przeczytalem od osob ktore maja dostep do sprzetu na ktory mnie prawdopodobnie raczej stac nie bedzie.

Jesli ktos zastanawia sie nad kupnem tego sprzetu to mam nadzieje ze to co napisalem pozwoli im dokonac tego zakupu.
Co do trymera to sa jeszcze alternatywy w podobnej cenie. Jesli jednak chodzi o neck turner to jest tez co prawda Hornady( ktorego ciezko teraz spotkac w Polsce i jest troszke drozszy ) oraz tanszy RCBS ktory jedak nie zbiera pozytywnych opini a dalej to juz tylko cena x2 i wiecej.

W kazdym razie oba sprzety polecam jakio powtarzalne.
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Post autor: tytus160 »

Dzisiaj wiało i testy były krótkie, 300 metrów, grupy 5-strzałowe, 308 win.

W innym karabinie potwierdziło się to co pisałem o osadzeniu:
wartość bazowa 0,000" : 0,687 MOA
0,005" : 0,357 MOA i 0,412 MOA
0,010" : 0,684 MOA

Czytałem, że niektórzy wręcz zaczynają od szukania głębokości osadzenia a dopiero potem naważki.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Ja zakupiłem i pracuję na Reddingu, mają bardzo dobry sprzęt pomiarowy, ale ten trymer mnie dobił. Owszem, da się na nim pracować jak najbardziej. Mnie denerwował uchwyt łuski ponieważ zdarzały mi się zadziory na kryzie łuski od trzymacza. Jak dobrze nie spasowałem łuski w uchwycie i dokręciłem to miałem zadziora. Drugie to wpadanie opiłków mosiądzu między pilota a wewnętrzną część szyjki łuski. Jak trymowałem i miałem dłuższe opiłki to tak się zawijały, że wpadały mi do środka i rysowały wewnętrzne ścianki szyjki.
Zniszczyłem tak kilka łusek i dlatego szukałem innego rozwiązania.

I chyba znalazłem przyczynę różnicy 3m/s - co mnie bardzo cieszy, ale muszę pojechać na strzelnicę aby to potwierdzić i wtedy napiszę.
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Co było przyczyną jeśli można spytać.?

Ja właśnie wróciłem ze Skarżyska i mogę powiedzieć że dzięki lepszej wadze i zrównaniu grubości szyjki moje grupy stały się dużo lepsze. Na 600 metrów szło mi jak nigdy a na 800 to do tej pory wogóle nie mogłem się wstrzelić w tarcze. Dziś raz nawet trafiłem w dychę, co prawda reszta grupy była poniżej ale i tak ja zaliczam jako pierwsza haha.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Wziąłem partię łusek raz odstrzelonych, pomierzyłem długości i okazało się, że się skróciły - zamiast 51mm miały 50,85-51,02. Tak sobie dumałem nad nimi i dumałem aż przyszło mi do głowy zmierzyć na ramionach. No i wyszło, że nie wszystkie łuski dopasowały się do komory za pierwszym razem. Nie mam czym zmierzyć części butelkowej - zmierzyłem na pilocie do Wilsona - nie jest to dokładny pomiar ale chyba butelka jest ok bo wychodziło mi powtarzalnie.
Zacząłem łuski obrabiać inaczej.
Najpierw wyrównałem długości na ramionach - zbiłem do najmniejszej wartości,
później dopiero zmierzyłem i dociąłem długość łusek.

Zostały testy ale już widzę, że łuski zaczynają być identyczne więc podejrzewam, że to ten zagubiony parametr który powodował różnicę ciśnienia a zarazem różnicę w prędkości.

Mało tego - zostało mi kilka nowych łusek i też je zmierzyłem. Długość całkowita 51mm, natomiast na ramionach też nie było równo, ale nie będę ich obrabiał bo na 100m i tak wpadają w ten sam punkt więc na zawody klubowe wystarczą.
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Jestem ciekawy czy rzeczywiscie predkosc bedzie taka sama.

Mam pytanie czy ta jedna dziura na 100m to jest rzeczywiscie dziura o srednicy jednego pocisku czy po prostu wszystkie przestrzeliny sie stykaja ze soba tworzac jedna dziure o wiekszej srednicy?
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Też jestem ciekaw, ale cały tydzień ma padać.

Na 100m mam jedną dziurę powiększoną o około 1mm - już nie umiem tego parkinsona zlikwidować bo żaden ze mnie strzelec
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Hehe też bym chciał tak strzelac. Ja jestem zadowolony jak mi się po prostu łączy grupa w jedną dziurkę jak tutaj
Obrazek
Mam nadzieję że dojdę do momentu kiedy taka grupa będzie dla mnie rozczarowaniem.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Dobrze, że tu nie oceniamy samego strzelania tylko wyniki elaboracji. Bo jakbym miał testować amunicję strzelając z wolnej ręki to nie musiałbym robić tych wszystkich pomiarów i testów. Każda naważka była by dobra :P wszystkie dziury na całej tarczy
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Arek_78 pisze: Zacząłem łuski obrabiać inaczej.
Najpierw wyrównałem długości na ramionach - zbiłem do najmniejszej wartości,
później dopiero zmierzyłem i dociąłem długość łusek.
I to może być ta "wartość dodana"
Ja jak zaczynałem zabawę z elaboracją dostałem wytyczne z kolejnością obróbki:
1- format szyjki
2- zbicie ramion
3- "niepełny" format body
4- skracanie
5- wygładzanie krawędzi
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Czym zbijasz ramiona?
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

jkp44jkp pisze:Czym zbijasz ramiona?
Są 3 możliwości, ja mam przerobiona matrycę Lyman. Omawiałem to w tym odcinku: https://www.youtube.com/watch?v=ySCKDcwWh7w&t=972s
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

donkihot pisze:
Ja jak zaczynałem zabawę z elaboracją dostałem wytyczne z kolejnością obróbki:
1- format szyjki
2- zbicie ramion
3- "niepełny" format body
4- skracanie
5- wygładzanie krawędzi
Zastanów się nad zmianą kolejności z 3,2,1 - formatujesz łuskę od dołu do końca zachowując osiowość

Ponieważ jak zrobisz format szyjki to ustawisz ją osiowo względem całej łuski, później jak wyprostujesz ramiona to może już nie być osiowa.

Ja zbijam matrycą Forstera Bushing Bump Neck Size - wyrzucam bushingi i mogę ustawić na jaką chcę wysokość.
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Moge zapytac jaka przewage ma to nad zwyklym zformatowaniem luski po calosci?

Zakladam ze zbijanie ramion trzeba zrobic gdy luska juz nie za bardzo chce wejsc do komory?

Jesli dobrze to rozumiem to robisz pelny format tylko ze na dwa razy. Najpierw szyjka i ramiona a potem body.
Ostatnio zmieniony sobota, 07 marca 2020, 20:50 przez jkp44jkp, łącznie zmieniany 1 raz.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Jeżeli masz łuski "dobre" w sensie jednakowej trwadości - to żadna poza tym, że tracisz energię na ciągłe rozszerzanie się łuski do wielkości komory.

Korzystając z łusek odstrzelonych czyli ułożonych/dopasowanych do komory twojego karabinu energia idzie w pocisk. Będzie mniejsza naważka.

Jak ramiona są wydłużone to będą wyczuwalne opory przy zamykaniu zamka - wtedy trzeba zbijać ramiona.
A jak będą opory przy wyciąganiu - to butelka łuski

Pełnego formatu nie robię.
Ostatnio zmieniony sobota, 07 marca 2020, 20:53 przez Arek_78, łącznie zmieniany 1 raz.
jkp44jkp
Posty: 403
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 05:53
Lokalizacja: Kraków

Post autor: jkp44jkp »

Tylko ze kolega pisze za w kroku 4 i tak formatuje body inna matryca do samego body. Ktore czesci luski sa omijane wzgledem pelnego formatu?
ODPOWIEDZ