Czy molibdenowanie pocisków ma sens???
Czy molibdenowanie pocisków ma sens???
Jak w temacie....
Temat molibdenowania dosyć dawno był poruszany na forum, a aktualnie jestem po kilku rozmowach z bardziej doświadczonym "fachowcami" i ich zdania są mocno podzielone.
Oczywiście mając tą świadomość, że jak się już raz zacznie strzelać takimi pociskami to powinniśmy to robić już do końca żywota danej lufy, to czy sam zabieg coś nam daje?
Czy macie już jakieś swoje własne doświadczeni z molibdenowaniem (wady i zalety)?
Czy molibdenowanie pocisków w szybkich kalibrach jak 243WSSM, 270 WSM, 6,5x68, czyli w kalibrach które dość szybko niszczą lufę przedłuży nam jej żywotność?
Temat molibdenowania dosyć dawno był poruszany na forum, a aktualnie jestem po kilku rozmowach z bardziej doświadczonym "fachowcami" i ich zdania są mocno podzielone.
Oczywiście mając tą świadomość, że jak się już raz zacznie strzelać takimi pociskami to powinniśmy to robić już do końca żywota danej lufy, to czy sam zabieg coś nam daje?
Czy macie już jakieś swoje własne doświadczeni z molibdenowaniem (wady i zalety)?
Czy molibdenowanie pocisków w szybkich kalibrach jak 243WSSM, 270 WSM, 6,5x68, czyli w kalibrach które dość szybko niszczą lufę przedłuży nam jej żywotność?
Robię to we wszystkich szybkich które mam.
Jak bardzo wydłuża?.......tego nie wiem. Skupienia z moly
dużo lepsze niż bez. Używam też HBN A właściwie kupiłem i zrobiłem parę razy , w moim przypadku nie poprawiło skupienia w porównaniu do moly. Stosowanie powłoki redukuje tarcie z całą pewnością, czuć to nawet dotykając ręką lufy w porównaniu do tego samego loadu bez powłoki.
Co do niemożności usunięcia z lufy, przy odrobinie samo- zaparcia do wykonania. W formie ciekawostki , każdy pocisk doskonale się pokrywa moly z wyjatkiem bergerow . Bergery potrzebuja wiecej czasu na pokrycie , nie wiem czemu.
Jak bardzo wydłuża?.......tego nie wiem. Skupienia z moly
dużo lepsze niż bez. Używam też HBN A właściwie kupiłem i zrobiłem parę razy , w moim przypadku nie poprawiło skupienia w porównaniu do moly. Stosowanie powłoki redukuje tarcie z całą pewnością, czuć to nawet dotykając ręką lufy w porównaniu do tego samego loadu bez powłoki.
Co do niemożności usunięcia z lufy, przy odrobinie samo- zaparcia do wykonania. W formie ciekawostki , każdy pocisk doskonale się pokrywa moly z wyjatkiem bergerow . Bergery potrzebuja wiecej czasu na pokrycie , nie wiem czemu.
ja akurat nie zauważyłem jakiejkolwiek róznicy w skupieniu. Strzelałem głownie z 223 do 300 m. Może na wieksze odległości tak ... Zauważalne było to, że lufa mniej się troszeczkę grzała, tzn więcej strzałów mozna było oddać do osiągnięcia tej samej temperatury... około 25%RobertK pisze:Robię to we wszystkich szybkich które mam.
Jak bardzo wydłuża?.......tego nie wiem. Skupienia z moly
dużo lepsze niż bez. Używam też HBN A właściwie kupiłem i zrobiłem parę razy , w moim przypadku nie poprawiło skupienia w porównaniu do moly. Stosowanie powłoki redukuje tarcie z całą pewnością, czuć to nawet dotykając ręką lufy w porównaniu do tego samego loadu bez powłoki.
Co do niemożności usunięcia z lufy, przy odrobinie samo- zaparcia do wykonania. W formie ciekawostki , każdy pocisk doskonale się pokrywa moly z wyjatkiem bergerow . Bergery potrzebuja wiecej czasu na pokrycie , nie wiem czemu.
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
Również to słyszałem. Przynajmniej nie wskazane jest przechodzić na normalne, bez dokładnego, chemicznego czyszczenia lufy. O ile sobie dobrze przypominam, to chodziło o osadzanie się molibdenu i mosiądzu i zmniejszanie w ten sposób średnicy lufy... ale moja pamięć już najlepsza nie jest.andy7 pisze:Nie wiem na ile prawda, ale slyszalem, ze jak sie zacznie na mply, to nie wskazane jest przechodzic na normalne.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
- rethempthoor
- Posty: 503
- Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
- Lokalizacja: Mazowieckie
Dodam jeszcze swoje 5gr. Ja również molibdenuję pociski. Dla mnie sporym plusem jest to, że nawet po czyszczeniu broni pierwszy strzał leci dokładnie w to samo miejsce co kolejne. Przydatna sprawa w myślistwie, nie ma potrzeby puszczania pierwszej kulki dla wytarcia lufy, a wiem że niektórzy tak robią.
Dawid
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Po użyciu pocisków moly wystarczy po dokładnym czyszczeniu oddać 20-30 strzałów zwykłymi i lufa wraca do stanu przed użyciem molibdenu. Podobnie sprawa ma się w drugą stronę. Aby lufa nabrała odpowiedniego poślizgu, trzeba oddać około 20 strzałów aby molibden odłożył się w lufie.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP