45 long colt black powder
45 long colt black powder
Witam chciałbym sobie zrobić dla fanu amunicje na czarny proch pocisk 452 230grain proch versuvit c rewolwer Casull 454/45 LC Taurus raging bull
Więc ile prochu wsypać? czy na fula pod samo dno pocisku?Czy dawać przybitkę z kaszki manny lub filcu? tylko kaszka strasznie syfi- testowałęm na 45-70 po 3 strzałach marlin lever action musiał być czyszczony
Ma ktoś jakieś doświadczenie?
A spłonki standardowe duże?czy magnum?
Więc ile prochu wsypać? czy na fula pod samo dno pocisku?Czy dawać przybitkę z kaszki manny lub filcu? tylko kaszka strasznie syfi- testowałęm na 45-70 po 3 strzałach marlin lever action musiał być czyszczony
Ma ktoś jakieś doświadczenie?
A spłonki standardowe duże?czy magnum?
Do rewolweru amunicji na CP. nie robiłem, do Henry'ego 45-70 gov. i owszem. Sporo też strzelam z rewolweru CP. Prochu spokojnie można sypać "po korek", z całą pewnością nie grozi to uszkodzeniem broni i co za tym idzie strzelającego. Czy na takiej naważce rewolwer będzie robił w miarę przyzwoite skupienia to już inna historia. Jeśli będziesz zmniejszał naważkę to niestety wolną przestrzeń pod pociskiem czymś trzeba wypełnić i najlepsza jest do tego właśnie kaszka. Można próbować używać filcu ale u mnie w rewolwerze CP filc zawsze pogarszał skupienie. Następną sprawą jest pocisk i dobry smar przeznaczony do CP (polecam SPG). Pocisk musi mieć duże rowki smarownicze. Małe rowki to mała ilość smaru i możliwe kłopoty z zaołowieniem lufy. Pociski do CP w kalibrze .452 nie muszą być jakieś b. twarde. Ok. 8 BHN zupełnie wystarczy.
PS. Musisz się liczyć z silnym zabrudzeniem całej broni. Przedmuch pomiędzy bębnem i lufą sypie nagarem absolutnie wszędzie.
PS. Musisz się liczyć z silnym zabrudzeniem całej broni. Przedmuch pomiędzy bębnem i lufą sypie nagarem absolutnie wszędzie.
-
- Posty: 1525
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Od siebie dodam:
- Czyszczenie mechanizmu rewolweru raczej trzeba będzie zrobić. Zdumiewające jest jak przedmuch (z korozyjnymi związkami) włazi wszędzie. Dlatego sam bym raczej zaniechał takich zabaw.
- Oprócz smaru w rowkach pocisku można jeszcze dodać ciasteczko smarne, celność to raczej pogarsza, ale pomaga na zaołowienie. Zwłaszcza przy dużych naważkach to może być istotne.
- Im mniej prochu (aż do 1g a nawet może 0.75g) a więcej kaszy, tym generalnie lepsza celność i mniejsze zaołowienie.
- Spłonki zdecydowanie standardowe, nie magnum. Nawet w łuskach .454 Casull dałbym SP a nie SPM/SR.
- Wielkość naważki zależnie od potrzeb (oczywiście z dopełnieniem kaszą). W Cowboy Action Shooting jest wymaganie na minimalną naważkę 15gn (1g) żeby było odpowiednio dużo dymu, ale rewolwer nie spełnia wymagań i tak. Więcej to już nie wiadomo po co - huk i odrzut i tak nie będzie większy niż z odpowiednich ładowań nitro, więc tylko dymem można przyszpanować.
- Czyszczenie mechanizmu rewolweru raczej trzeba będzie zrobić. Zdumiewające jest jak przedmuch (z korozyjnymi związkami) włazi wszędzie. Dlatego sam bym raczej zaniechał takich zabaw.
- Oprócz smaru w rowkach pocisku można jeszcze dodać ciasteczko smarne, celność to raczej pogarsza, ale pomaga na zaołowienie. Zwłaszcza przy dużych naważkach to może być istotne.
- Im mniej prochu (aż do 1g a nawet może 0.75g) a więcej kaszy, tym generalnie lepsza celność i mniejsze zaołowienie.
- Spłonki zdecydowanie standardowe, nie magnum. Nawet w łuskach .454 Casull dałbym SP a nie SPM/SR.
- Wielkość naważki zależnie od potrzeb (oczywiście z dopełnieniem kaszą). W Cowboy Action Shooting jest wymaganie na minimalną naważkę 15gn (1g) żeby było odpowiednio dużo dymu, ale rewolwer nie spełnia wymagań i tak. Więcej to już nie wiadomo po co - huk i odrzut i tak nie będzie większy niż z odpowiednich ładowań nitro, więc tylko dymem można przyszpanować.
https://youtu.be/RyB5yrfOQzs
A spróbuję co tam
A spróbuję co tam
Bibik smialo mozesz wykonac takie elaboracje.
45LC to jest naboj o rodowodzie czarnoprochowym i sa nawet dla niego dostepne dane do takich elaboracji.
Jesli obawiasz sie, ze naboje CP beda mocno brudzily rewolwer to mozesz rozwazyc ostrozne duplexowanie ladunku.
Zobacz sobie do mojego tematu o duplexie, znajdziesz tam szczegolowe informacje na ten temat.
45LC jest bardzo wdziecznym nabojem do tego typu experymentow a rewolwer masz bardzo silny, moim zdaniem idealnie sie do tego nadajacy.
Co do czyszczenia to nie trzeba wszystkiego rozbierac w mak.
Starczy zdjac okladziny i za pomoca szczotki do zebow i plynu do mycia naczyn umyc calosc pod strumieniem goracej wody.
Lufe to normalnie jakims dobrym obrotowym wyciorem brazowym.
Ja po takim zabiegu zawsze dokladnie przedmuchuje calosc na sprezarce zeby wycisnac wode z mechanizmow.
Potem zapsikac to we wszystkie szczeliny zwyklym WD40 i nic wiecej nie trzeba robic.
Koledzy wyzej napisali juz na co musisz tez zwrocic uwage.
Sprawa ogolnie jest prosta do zrobienia ale i calkiem ciekawa.
45LC to jest naboj o rodowodzie czarnoprochowym i sa nawet dla niego dostepne dane do takich elaboracji.
Jesli obawiasz sie, ze naboje CP beda mocno brudzily rewolwer to mozesz rozwazyc ostrozne duplexowanie ladunku.
Zobacz sobie do mojego tematu o duplexie, znajdziesz tam szczegolowe informacje na ten temat.
45LC jest bardzo wdziecznym nabojem do tego typu experymentow a rewolwer masz bardzo silny, moim zdaniem idealnie sie do tego nadajacy.
Co do czyszczenia to nie trzeba wszystkiego rozbierac w mak.
Starczy zdjac okladziny i za pomoca szczotki do zebow i plynu do mycia naczyn umyc calosc pod strumieniem goracej wody.
Lufe to normalnie jakims dobrym obrotowym wyciorem brazowym.
Ja po takim zabiegu zawsze dokladnie przedmuchuje calosc na sprezarce zeby wycisnac wode z mechanizmow.
Potem zapsikac to we wszystkie szczeliny zwyklym WD40 i nic wiecej nie trzeba robic.
Koledzy wyzej napisali juz na co musisz tez zwrocic uwage.
Sprawa ogolnie jest prosta do zrobienia ale i calkiem ciekawa.
Jak masz miejsce to mozesz dac.
Wszystko zalezy czego szukasz?
Czy celnosci czy tylko dla zabawy?
Jak pierwsze to musisz sobie droga doswiadczalna ustalic co w Twoim przypadku lepiej sie sprawdza a jak drugie to mozna sobie odpuscic wiele i tez bedzie fajnie.
Filc ma taka zalete, ze mozesz go nasaczyc i bedziesz mial dodatkowe smarowanie i zmiekczanie nagaru z CP.
A pociski jakie masz?
Ja wlasnie jestem na etapie organizacji do testow duplexu pociskow z Aresa do 45LC. 200 i 250 grs o kalibracji 454.
Tych z pokryciem proszkowym zapobiegajacym olowieniu lufy,
Wyglada na to, ze sie rozleniwilem i nie chce mi sie zima przygotowac sobie odpowiednio twardych pociskow, choc niby wszystko do tego celu mam pod reka...
Wszystko zalezy czego szukasz?
Czy celnosci czy tylko dla zabawy?
Jak pierwsze to musisz sobie droga doswiadczalna ustalic co w Twoim przypadku lepiej sie sprawdza a jak drugie to mozna sobie odpuscic wiele i tez bedzie fajnie.
Filc ma taka zalete, ze mozesz go nasaczyc i bedziesz mial dodatkowe smarowanie i zmiekczanie nagaru z CP.
A pociski jakie masz?
Ja wlasnie jestem na etapie organizacji do testow duplexu pociskow z Aresa do 45LC. 200 i 250 grs o kalibracji 454.
Tych z pokryciem proszkowym zapobiegajacym olowieniu lufy,
Wyglada na to, ze sie rozleniwilem i nie chce mi sie zima przygotowac sobie odpowiednio twardych pociskow, choc niby wszystko do tego celu mam pod reka...
5 BHN to ma czysciutki olow, te z Aresa sa na pewno twardsze, cos musiales pomylic.
Ale tak czy siak te malowane sa moim zdaniem perspektywiczne.
Laduj i pisz jak poszlo.
Mam nadzieje, ze masz chronometr?
Jesli nie masz to pozostan tylko przy CP, albo normalnych elaboracjach na prochach bezdymnych..
Odradzam duplexowanie na slepo chyba, ze bedziesz dokladnie kopiowal moje elaboracje, ktore juz przetestowalem i opisalem.
Ale tak czy siak te malowane sa moim zdaniem perspektywiczne.
Laduj i pisz jak poszlo.
Mam nadzieje, ze masz chronometr?
Jesli nie masz to pozostan tylko przy CP, albo normalnych elaboracjach na prochach bezdymnych..
Odradzam duplexowanie na slepo chyba, ze bedziesz dokladnie kopiowal moje elaboracje, ktore juz przetestowalem i opisalem.
-
- Posty: 1525
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Sluszna uwaga, zapomnialem napisac, ze lekkie oleje w stylu WD40 nie nadaja sie na konserwacje dlugoterminowa.likker_runner pisze:Problem w tym, że WD40 nie za bardzo sprawdza się jako antykorozja w dłuższej perspektywie. Pod wpływem powietrza wydziela kwasy z tego co mi wiadomo.opornik pisze: Potem zapsikac to we wszystkie szczeliny zwyklym WD40 i nic wiecej nie trzeba robic.
Zalozylem, ze bibik uzywa tego rewolwera czesto.
Ja tak wlasnie robie.
Jako konserwacja na dzien lub kilka uzywam lekkich olejow.
A jak zamierzam odstawic bron do szafy na dluzej to uzywam do konserwacji gestego oleju.
Na zdjeciu, ten po lewej- kupilem go kiedys w Holandii i sprawdza sie znakomicie.
Czy WD40 wydziela po dluzszym kontakcie z powietrzem kwasy to tego nie wiem, nic o tym nie slyszalem.
Musze poszukac jakis informacji na ten temat.
EDIT- bibik ale jak bedziesz strzelal z udzialem CP to musisz najpierw wymyc rewolwer goraca woda z plynem bo samym olejem to nie nie za bardzo go doczyscisz.
<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/765031de0dd0fd70" target="_blank"><img></a>
50 sztuk pierwsze zrobione naważka 33 grains
W piątek testy
50 sztuk pierwsze zrobione naważka 33 grains
W piątek testy
Lakierowanych pocisków czy to 45acp 44mag czy 356 czy 358 nigdy nie smarowałem, farba robi za smar, staram się nigdy nie przekraczać 330 m/s, jak mam czas sam maluje, kolega myśliwy używa moich 44mag w swoim Thompson center na polowaniu i jest zadowolony, do 150 metrów dają radę, te 45 250 grains Aresa mają porządną warstwę farby? W lufie zero śladu ołowiu
Jeśli psikniesz taki rewolwer po strzelaniu z czarnego prochu jakimś smarem np brunox nie masz się co martwić o korozję. Pomiędzy książki wsadź teorię o nadmiernej korozyjnosci prochu czarnego. Jeśli będziesz miał suche pomieszczenie to nawet nie zasmarowany i nie umyty nie spowoduje jakiejkolwiek korozji. Kupiłem pistolet który leżał nie umyty po czarnym prochu w suchym pomieszczeniu z dwa lata i po umyciu lufa błyszczała.