Sprzęt do elaboracji z USA
: poniedziałek, 17 lutego 2020, 20:42
Witam kolegów strzelców!
Jestem świeżaczkiem na forum i przygodę z elaboracją planuję dopiero rozpocząć.
Poluję i posiadam z gwintowanych luf ZKK600, BSA z którym poluje ojciec i właśnie odkupiłem od emerytowanego myśliwego pięknego Mausera z historią - wszystkie te karabiny są w kalibrze 30-06, którego wielkim fanem nie jestem, ale poza dość mocnym kopniakiem jednego z nich nie mam też do niego póki co wielkich zastrzeżeń. Każda broń strzela na fabrycznej amunicji, aczkolwiek każda innej.
W związku z tym, że łusek mamy już dużo (ojciec zbiera od lat, a ja planuję coraz częściej odwiedzać strzelnicę, bo pierworodny w drodze to trzeba się gdzieś wyciszyć ;) ) rozważam elaborację i zastanawiam się nad potrzebnym wyposażeniem.
Proces jest mi znany, pewnie w przyszłym miesiącu będę miał szansę w nim uczestniczyć i podpatrywać kolegę weterana, który elaboruje od lat i więcej strzela na strzelnicy niż w terenie. (książki Morawskiego oczywiście na oczy nie widziałem z braku dostępności, ale twardą literaturę uzupełniającą wiedzę z forum również przyswoję)
Planuję elaborować 30-06 na początek, w przyszłości 45-70, .223 i w przyszłości być może śrut do gładkiej oraz bardziej egzotyczne kalibry, gdzie możliwość własnej elaboracji będzie czynnikiem decyzyjnym do dodania takiej sztuki do kolekcji.
Po tym wprowadzeniu pora na konkret pytanie:
Członek mojej rodziny jedzie do USA i zastanawiałem się nad sensownością zakupu jakiegokolwiek sprzętu ze Stanów w 2020 roku - ostatnie wpisy jakie znalazłem w tym temacie są z 2016 roku, więc trochę i rynek i kursy walut się pozmieniały.
Czy warto się napalać i jest coś co się bardzo opłaca zamówić wyposażenie w USA i przewieźć w bagażu rejestrowanym?
Pytam konkretnie, ponieważ to pewnie kwestia zamówienia tego jak najszybciej aby 1 marca mogło przylecieć do mnie z pasażerem
Nie mam jeszcze niczego.
Pozdrawiam
Robert
Jestem świeżaczkiem na forum i przygodę z elaboracją planuję dopiero rozpocząć.
Poluję i posiadam z gwintowanych luf ZKK600, BSA z którym poluje ojciec i właśnie odkupiłem od emerytowanego myśliwego pięknego Mausera z historią - wszystkie te karabiny są w kalibrze 30-06, którego wielkim fanem nie jestem, ale poza dość mocnym kopniakiem jednego z nich nie mam też do niego póki co wielkich zastrzeżeń. Każda broń strzela na fabrycznej amunicji, aczkolwiek każda innej.
W związku z tym, że łusek mamy już dużo (ojciec zbiera od lat, a ja planuję coraz częściej odwiedzać strzelnicę, bo pierworodny w drodze to trzeba się gdzieś wyciszyć ;) ) rozważam elaborację i zastanawiam się nad potrzebnym wyposażeniem.
Proces jest mi znany, pewnie w przyszłym miesiącu będę miał szansę w nim uczestniczyć i podpatrywać kolegę weterana, który elaboruje od lat i więcej strzela na strzelnicy niż w terenie. (książki Morawskiego oczywiście na oczy nie widziałem z braku dostępności, ale twardą literaturę uzupełniającą wiedzę z forum również przyswoję)
Planuję elaborować 30-06 na początek, w przyszłości 45-70, .223 i w przyszłości być może śrut do gładkiej oraz bardziej egzotyczne kalibry, gdzie możliwość własnej elaboracji będzie czynnikiem decyzyjnym do dodania takiej sztuki do kolekcji.
Po tym wprowadzeniu pora na konkret pytanie:
Członek mojej rodziny jedzie do USA i zastanawiałem się nad sensownością zakupu jakiegokolwiek sprzętu ze Stanów w 2020 roku - ostatnie wpisy jakie znalazłem w tym temacie są z 2016 roku, więc trochę i rynek i kursy walut się pozmieniały.
Czy warto się napalać i jest coś co się bardzo opłaca zamówić wyposażenie w USA i przewieźć w bagażu rejestrowanym?
Pytam konkretnie, ponieważ to pewnie kwestia zamówienia tego jak najszybciej aby 1 marca mogło przylecieć do mnie z pasażerem
Nie mam jeszcze niczego.
Pozdrawiam
Robert