Rewolwer.
Czesc.
Ja wlasnie niedawno bylem na tym samym etapie. Alfy niby ladne ale koledzy z braterstwa odradzalil ten wynalazek w mocniejszych kalibrach. Bylo troche narzekan na rozne elementy/wykonczenie. Ostatecznie wybieralem pomiedzy rugerem GP-100 a S&W 686 a poniewaz covid zapukal do drzwi a mnie w dupe palilo to kupilem S&W 686 w 6" lufie. Niestety jakis cwaniaczek wykupil mi ostatnia sztuke wersji deluxe spoznilem sie godzinke ale Tobie polecam rzucic okiem. Chociaz jak mowili w besthunterze "na razie nie ma, nie wiadomo kiedy beda a jak beda to na pewno duzo drozsze".
To co mi sie nie podoba w s&w to przyrzady celownicze. Nie wiem czy to kwestia swiatla czy z nimi zawsze tak jest ale z tego nie da sie celowac (strzelalem na zamknietej strzelnicy z oswiatleniem nade mna). Polecono mi zamalowac wszystko na czarno. Ponoc ma pomoc.
Ja wlasnie niedawno bylem na tym samym etapie. Alfy niby ladne ale koledzy z braterstwa odradzalil ten wynalazek w mocniejszych kalibrach. Bylo troche narzekan na rozne elementy/wykonczenie. Ostatecznie wybieralem pomiedzy rugerem GP-100 a S&W 686 a poniewaz covid zapukal do drzwi a mnie w dupe palilo to kupilem S&W 686 w 6" lufie. Niestety jakis cwaniaczek wykupil mi ostatnia sztuke wersji deluxe spoznilem sie godzinke ale Tobie polecam rzucic okiem. Chociaz jak mowili w besthunterze "na razie nie ma, nie wiadomo kiedy beda a jak beda to na pewno duzo drozsze".
To co mi sie nie podoba w s&w to przyrzady celownicze. Nie wiem czy to kwestia swiatla czy z nimi zawsze tak jest ale z tego nie da sie celowac (strzelalem na zamknietej strzelnicy z oswiatleniem nade mna). Polecono mi zamalowac wszystko na czarno. Ponoc ma pomoc.
No włąśnie waham się między 44 mag a 357 mag.Oglądałem S&W ( jakis czas temu ) są piękne a już wersje Performance bajka.Tylko ten kaliber .44 to jest to ale postrzelać więcej podobno łapa boli.A rączki to moje narzędzie pracy.
Ale wracając do rzeczywistości , Alfy odradzacie.Patrzyłem jeszce na Taurusy ale w/g mnie są brzydkie no moze nie całe ale rękojeści porażka.
A miał ktoś styczność z rewolwerami Kimber?
Ale wracając do rzeczywistości , Alfy odradzacie.Patrzyłem jeszce na Taurusy ale w/g mnie są brzydkie no moze nie całe ale rękojeści porażka.
A miał ktoś styczność z rewolwerami Kimber?
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Taurusa, to sobie lepiej podaruj !seba73 pisze:No włąśnie waham się między 44 mag a 357 mag.Oglądałem S&W ( jakis czas temu ) są piękne a już wersje Performance bajka.Tylko ten kaliber .44 to jest to ale postrzelać więcej podobno łapa boli.A rączki to moje narzędzie pracy.
Ale wracając do rzeczywistości , Alfy odradzacie.Patrzyłem jeszce na Taurusy ale w/g mnie są brzydkie no moze nie całe ale rękojeści porażka.
A miał ktoś styczność z rewolwerami Kimber?
Trafisz na w miare dobrze zrobiony, to bedzie jako tako strzelal...........
Co do .44 MAm kilku ludzi w klubie, ktorzy maja. Tylko jeden oddaje podczas treningu 50 strzalow, reszta gora po 20 !
A wytlumaczenia maja dwa
1. Lapka boli
2. amo drogie !
3. Jedno i drugie
Jezeli chcesz miec kopa, to zelaborujesz w .357 MAg na N 340 albo N 330 ( albo na innym pudrze ) i tez bedzie bums !
-
- Posty: 1558
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
,,likker_runner pisze:.44 Mag można zelaborować na poziom .44 Special. Główna różnica to fakt, że na zawodach zahaczających o regulaminy ISSF jest ograniczenie kalibru do 9.65mm, .357 się łapie, .44 nie. Dlatego zresztą trudniej dostać pociski typu Wadcutter do .44 Mag. Chociaż kokile się zdarzają na rynku amerykańskim.
Zawsze mozesz uzyc SWC.
Ale sam najlepiej widzixz, ze ten kaliber jest " problematyczny "
-
- Posty: 1558
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
To, jak zwykle zresztą, zależy od osobistych preferencji oraz predyspozycji - "ciężka ręka" czyni .44 Mag bardziej sensownym.
W sporcie .357 ma przewagę - mieści się w przepisach ISSF, chociaż trzeba wtedy strzelać nabojami .38 Special. W IPSC sytuacja jest bardziej skomplikowana - 8-nabojowe rewolwery .357 (robione zresztą na bazie .44 Mag) pozwalają na rzadsze przeładowania, jednak nie mogą dostać punktacji Major. Chociaż nie ma przeszkód żeby ją otrzymać 6-nabojowym .357 Mag, który będzie mógł być poręczniejszy. Strzelania sylwetkowe nie są u nas zbyt popularne, a do tego sprzęt do nich bywa dość dziwaczny jak na standardy innych dyscyplin czy broni bardziej popularnej. Jest też dużo kategorii sprzętowych, więc nie wiadomo wg. jakich przepisów byłyby ew. zawody u nas.
W kolekcji to już zależy od preferencji, choć .44 Mag ma przewagę w skojarzeniach kulturowych. Jak ktoś chciałby kolekcję broni związanej z kultowymi filmami, to wybór jest oczywisty - S&W 29, w oksydzie, z lufą 6.5". Z kolei w policyjnych serialach z lat 70-tych dominowały rewolwerki .38 Special z krótką lufą - Paul Harrell z takiego strzela w swoim intro, w marynarce z epoki a'la Jożin z Bażin.
Rekreacja - ja bym rozważył .44. Jak chcemy mocnych wrażeń od czasu do czasu, to .44 dostarczy mocniejszych, a elaboracja pozwala też na strzelanie spokojniejsze - z lekko tylko zwiększonymi naważkami od .44 Special. Skoro jesteśmy na forum elaboracji, to i koszt amunicji spada znacząco. Raz strzelone łuski w tym kalibrze dostać można wcale niedrogo (bo na strzelnicach goście lubią czasem poczuć moc). Spłonka LP kosztuje całe 2 - 3 grosze więcej niż SP, a niektóre elaboracje .357 Mag (zwłaszcza te na dwubazowych prochach o ziarnach kulistych) potrzebują droższej spłonki SR / SPM. W prochu, jeżeli trzymamy się określonej klasy pocisków (np. średnie - 158gn w .357, 240gn w .44), to .44 potrzebuje naważek większych o może ok. 40%, więc też nie jest to finansowy killer. W pociskach proporcja cenowa jest podobna, a czasem nawet łagodniejsza dla .44 (+25% a nie +40%). Dlatego nie demonizowałbym kwestii kosztów amunicji. Problem jest tylko, jeżeli chcemy firmową o mniejszym huku i odrzucie, ale wtedy można zadbać o wpis .44 Mag / .44 Special w książeczce i mamy opcję kupna słabej amunicji, choć droższą i mniej dostępną niż analogiczny manewr w .357.
W sporcie .357 ma przewagę - mieści się w przepisach ISSF, chociaż trzeba wtedy strzelać nabojami .38 Special. W IPSC sytuacja jest bardziej skomplikowana - 8-nabojowe rewolwery .357 (robione zresztą na bazie .44 Mag) pozwalają na rzadsze przeładowania, jednak nie mogą dostać punktacji Major. Chociaż nie ma przeszkód żeby ją otrzymać 6-nabojowym .357 Mag, który będzie mógł być poręczniejszy. Strzelania sylwetkowe nie są u nas zbyt popularne, a do tego sprzęt do nich bywa dość dziwaczny jak na standardy innych dyscyplin czy broni bardziej popularnej. Jest też dużo kategorii sprzętowych, więc nie wiadomo wg. jakich przepisów byłyby ew. zawody u nas.
W kolekcji to już zależy od preferencji, choć .44 Mag ma przewagę w skojarzeniach kulturowych. Jak ktoś chciałby kolekcję broni związanej z kultowymi filmami, to wybór jest oczywisty - S&W 29, w oksydzie, z lufą 6.5". Z kolei w policyjnych serialach z lat 70-tych dominowały rewolwerki .38 Special z krótką lufą - Paul Harrell z takiego strzela w swoim intro, w marynarce z epoki a'la Jożin z Bażin.
Rekreacja - ja bym rozważył .44. Jak chcemy mocnych wrażeń od czasu do czasu, to .44 dostarczy mocniejszych, a elaboracja pozwala też na strzelanie spokojniejsze - z lekko tylko zwiększonymi naważkami od .44 Special. Skoro jesteśmy na forum elaboracji, to i koszt amunicji spada znacząco. Raz strzelone łuski w tym kalibrze dostać można wcale niedrogo (bo na strzelnicach goście lubią czasem poczuć moc). Spłonka LP kosztuje całe 2 - 3 grosze więcej niż SP, a niektóre elaboracje .357 Mag (zwłaszcza te na dwubazowych prochach o ziarnach kulistych) potrzebują droższej spłonki SR / SPM. W prochu, jeżeli trzymamy się określonej klasy pocisków (np. średnie - 158gn w .357, 240gn w .44), to .44 potrzebuje naważek większych o może ok. 40%, więc też nie jest to finansowy killer. W pociskach proporcja cenowa jest podobna, a czasem nawet łagodniejsza dla .44 (+25% a nie +40%). Dlatego nie demonizowałbym kwestii kosztów amunicji. Problem jest tylko, jeżeli chcemy firmową o mniejszym huku i odrzucie, ale wtedy można zadbać o wpis .44 Mag / .44 Special w książeczce i mamy opcję kupna słabej amunicji, choć droższą i mniej dostępną niż analogiczny manewr w .357.
Jeżeli działają to nie jest "taki chlam" ale były, głownie w pistoletach poważne czkawki w jakości.VspecII pisze:Panowie rewolwery Taurusa to naprawdę taki chłam? Przyglądałem się ostatnio RagingBull, chodzi mi po głowie RagingHunter ale widzę że trzeba odpuścic?
Problemem jest też dostęp do części. Części nie kupisz, a odsyłanie do producenta w polskich warunkach jest ... nierealne.
jeżeli masz troche czasu na czytanie w języku angielskim
https://www.bloomberg.com/news/features ... e-recalled
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
O ile lubie brazylijska Cachaca tal nie trawie berzylijskich rewplwerow i systemow naglasniajacychVspecII pisze:Panowie rewolwery Taurusa to naprawdę taki chłam? Przyglądałem się ostatnio RagingBull, chodzi mi po głowie RagingHunter ale widzę że trzeba odpuścic?
W klubie gdzie mamy prawei 400 strzelcow jedynie dwoch uzywa Taurusowego revolveru.
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2627
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Miałem dwu calowego Taurusa. Był zajefajny. Idealny do ręki, super z wyglądu i złego słowa nie mogę o nim powiedzie. Tylko nalot był nie wielki, bo to nie żadna tarczówka więc wyglądał i działał jak nówka. Trafiła się okazja na wymianę na tytanowego AirLight S&W i dopiero zobaczyłem co rewolwer z krótką lufą potrafi. A S&W 686 mam chyba od 2004 roku i ma u mnie dożywocie.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
P_iterP_iter pisze:Miałem dwu calowego Taurusa. Był zajefajny. Idealny do ręki, super z wyglądu i złego słowa nie mogę o nim powiedzie. Tylko nalot był nie wielki, bo to nie żadna tarczówka więc wyglądał i działał jak nówka. Trafiła się okazja na wymianę na tytanowego AirLight S&W i dopiero zobaczyłem co rewolwer z krótką lufą potrafi. A S&W 686 mam chyba od 2004 roku i ma u mnie dożywocie.
mi ostatnio kumpel dal oddac jeden jedyny strzal z 2,5 cala RUGER'a Oszczywiscie w .357.
Piekna prawie centralna dycha, ale musze tez przyznac, ze jeszcze zaden kaliber nie kopnal mnie tak jak to zwykle .357 MAg
Obecnie zamierzam sprzedac mojego .357 686, dostal nowa lufe. nastepny ktory kupie bedzie rowniez 686 !
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
Musialbym wymienic rekojesc - niecale 200€i bebenek na gladki i to kosztuje nastepne 500 - 600 € - po prostu nie kalkuluje sie finansowo.P_iter pisze:Jak dostał nową lufę, to po co sprzedawać? Chyba, że chcesz wymienić na Performance Center.andy7 pisze:
Obecnie zamierzam sprzedac mojego .357 686, dostal nowa lufe. nastepny ktory kupie bedzie rowniez 686 !