Strona 1 z 1

Łuski z broni samopowtarzalnej

: niedziela, 24 maja 2020, 17:25
autor: seba73
Witam. Czy prawdą jest ze łusku wystrzelone z broni samopowtarzalnej nie nadają sie do elaboracji. Spotkałem się z taką opinią. Jesli tak jest to dlaczego, jesli nie to na co zwrócic uwage przy selekcjonowaniu ewentualnie czy jakos specjalnie je przygotowywac. Pozdrawiam

: niedziela, 24 maja 2020, 17:32
autor: KrisSz
U mnie wszystkie łuski z samopowtarzalnego pistoletu 9mm nadają się do elaboracji. Podobnie z łuskami w kalibrze 223 wystrzelonymi z samopowtarzalnego AR-15. Jedno i drugie elaboruję i z tego co wiem parę osób na świecie też tak robi. Skąd dziwna opinia że łuski wystrzelone z broni samopowtarzalnej nie nadają się do elaboracji ? O co tak naprawdę pytasz ?

: niedziela, 24 maja 2020, 17:38
autor: sokal
Niektóre karabiny samopowtarzalne wgniatają łuski w połowie. Jak przy kazdym rodzaju broni palnej łuski przed elaboracją trzeba oglądać.

: niedziela, 24 maja 2020, 18:24
autor: Opposite Pole
Elaborować na łuskch strzelonych z broni samopowtarzalnej jak najbardziej można i wiele osób (w tym ja) to robi. Ze względu na pracę mechanizmu broni samopowtarzalnej łuski są bardziej poobijane i wymagana jest większa selekcja.

: niedziela, 24 maja 2020, 18:44
autor: KrisSz
Do elaboracji do dynamiki (która jest najmniej wymagająca) zwracamy uwagę czy łuska jest nieuszkodzona lub nadmierni zużyta: np nie jest pęknięta, ma rant, denko "nie szykuje się do odlotu" etc ale skąd kuriozalny wniosek że takie łuski się nie nadają do elaboracji. Nie nadaję się może promil z zebranych/używanych łusek a amerykańskie i europekskie firmy produkują setki jak nie tysiące urządzeń do przygotowywania używanych łusek (tumblery, roll sizery, matryce do usuwania spłonek, urządzenia do skracania i toczenia łusek etc). Co więcej śmiem twierdzić że większość broni biorąc pod uwagę liczbę używanych sztuk jest samopowtarzalna. Czyżby spisek producentów, iluminaci i reptilianie ? ;-)

Skąd taka opinia ?

: niedziela, 24 maja 2020, 19:23
autor: seba73
A tego to nie wiem. Złyszalem to i dlatego pytam bardziej doświadc, onych. Było cos właśnie o krzywieniu łusek. Mój Browning tez lekko krzywi ale tylko szyjki wiec chyba nie ma problemu zeby je sformatowac. Nie widzialem zeby bylo uszkodzenie butelki a do samopowtarzalnej i tak chyba trzeba robic pełny format.
Wiec z tego co piszecie mozna je spokojnie wykorzystac?

: niedziela, 24 maja 2020, 19:25
autor: seba73
A, jsst taka wzmianka w książce Eysmonta o tym ze łuski z saopowtarzalnej nie bardzo nadają się do elaborki. Ale moze zle zrozumialem. Dzieki

: niedziela, 24 maja 2020, 19:42
autor: andy7
AR 15 to troche specyficzna konstrukcja, gdzie wiekszosc producentow zadala sobie troche trudu aby luski po wystrzeleniu nie byly albo deformowane albo byly lekko deformowane. Sa tez tacy ktorzy maja to w doopie.

Moj AR lusek nie niszczy.

W Przypadku innych kalibrow tez moze byc roznie. Generalnie w polowie kuski wystepuje skosne wgniecenie ktorego raczej nie wyklepiesz od srodka, Innym okaleczeniem luski moze byc jej deformacja na szyjce, to jest do wyeliminowania.


Do tego dochodzi fakt, ze komora moze byc troche bardziej luzniejsza niz w innych systemach co obnizyc moze zywotnosc luski bo poprzez czeste formatowanie matryca FL techniczne zmeczenie metalu moze nastapic znacznie szybciej niz np,. w customowej komorze repetiera.

:wink:

: niedziela, 24 maja 2020, 19:49
autor: seba73
Ok. Jak akurat mam 30-06 do polowan pędzonych wiec te luski za wiele razy nie będą uzywane. Poprostu mam ich troche zebranych na strzelnicy i nie wiem kto z czego strzelał. Stąd moje pytanie. Jasne, rozumiem ze łuski z wgnieceniem w butelce raczej odpadają. Dzieki za odpowiedzi.

Re: Łuski z broni samopowta

: niedziela, 24 maja 2020, 20:23
autor: x-bolt
Elaboroje 3006 do Bara.Amunicja myśliwska,łuski idą bez względu na wgnioty. Matryca pełny format.Reszta prostuje się ogniowo
Używam do końcaich życia.

: niedziela, 24 maja 2020, 22:02
autor: seba73
No to fajnie. Jeszcze raz dzieki.

: poniedziałek, 25 maja 2020, 01:53
autor: azmoda
sokal pisze:Niektóre karabiny samopowtarzalne wgniatają łuski w połowie.
andy7 pisze:Generalnie w polowie kuski wystepuje skosne wgniecenie ktorego raczej nie wyklepiesz od srodka.
Ja takie łuski .223 z wgnieceniem jakie robi Beryl / Galil / Saiga sobie odkładam i jak się zbierze z 500 to składam (bez skracania) na najtańszych komponentach amunicję do dynamiki. Potem z AR wystrzeliwuję na dystansach 20-40m i zbieram łuski bez wgnieceń, które się wyprostowały pod wpływem ciśnienia.

: poniedziałek, 25 maja 2020, 08:51
autor: andy7
azmoda pisze: Ja takie łuski .223 z wgnieceniem jakie robi Beryl / Galil / Saiga sobie odkładam i jak się zbierze z 500 to składam (bez skracania) na najtańszych komponentach amunicję do dynamiki. Potem z AR wystrzeliwuję na dystansach 20-40m i zbieram łuski bez wgnieceń, które się wyprostowały pod wpływem ciśnienia.
I to wlasnie ma sens !

:wink:

: poniedziałek, 25 maja 2020, 14:55
autor: KrisSz
IMHO do amunicji precyzyjnej do "Long Rejndźa" to jakąś selekcję warto stosować, do strzelania rekreacyjnego, dynamiki etc, spokojnie używać zbierane. Ważne jest tylko żeby je przeglądać solidnie po zebraniu, po wyczyszczeniu i przed złożeniem. Łuski ewidentnie uszkodzone/zużyte - do kubła lub na złom.

: poniedziałek, 25 maja 2020, 21:52
autor: P_iter
KrisSz pisze: Łuski ewidentnie uszkodzone/zużyte - do kubła lub na złom.
Ja bym napisał: łuski podejrzane o uszkodzenie (głębokie rysy, mikropęknięcia, odbarwienia) na złom. Chyba, że mówimy o kalibrze wybitnie rzadkim. Wtedy scalic ślepaka i na półkę do kolekcji lub wymianę z innym kolekcjonerem.

: wtorek, 26 maja 2020, 18:17
autor: wozzi
Lusek wystrzelonych z G3 bym raczej nie elaborował. Powodem są wgłębienia rozprężające (Entlastungsrillen), czy jak to tam się nazywa w komorze broni, które łuskę deformują. Nie znaczy to, że się do elaboracji kompletnie nie nadaje, ale ja bym sobie darował... Podobnie jest ze starszą bronią semi-auto od H&K, jak na przykład SL-6 i/lub SL-7.

: wtorek, 26 maja 2020, 22:39
autor: azmoda
To są rowki Revellego

: środa, 27 maja 2020, 10:18
autor: andy7
wozzi pisze:Lusek wystrzelonych z G3 bym raczej nie elaborował. Powodem są wgłębienia rozprężające (Entlastungsrillen), czy jak to tam się nazywa w komorze broni, które łuskę deformują. Nie znaczy to, że się do elaboracji kompletnie nie nadaje, ale ja bym sobie darował... Podobnie jest ze starszą bronią semi-auto od H&K, jak na przykład SL-6 i/lub SL-7.
Jako, ze na poczatku kariery elaborowalem luskii z G3 pozwoje sobie miec inne zdanie, Formatzjac FL sprawa jest do ogarniecia. Jedynie co jest naprawde upierdliwe to usowanie splonek Berdana.

Jak bedziesz przy okazji na strzelnicy i przez przypadek znajdziesz taka luske, to dla zabawy wrzuc ja do myjki i sformatuj . Idealna napewno nie bedzie ale spelni swoje zadanie.

Entlastungsrillen jest prawidlowym nazewnictwem - tak jak podales.

:wink:

: środa, 27 maja 2020, 23:00
autor: wozzi
@andy7, brałbyś je do elaborki na precyzje? :wink: Że się da, to napisałem...

: czwartek, 28 maja 2020, 08:45
autor: andy7
wozzi pisze:@andy7, brałbyś je do elaborki na precyzje? :wink: Że się da, to napisałem...
A kto pisal, ze do precyzyjnej ? :mrgreen: Na poczatku strzelalem gora na 200mbo do dluzszej osi dostepu nie mialem !


:wink: