 |
 | 10 Round Load Development Ladder |  |
 |  |
 | |  |
Tadek
|
Wysłany: Sobota, 06 Czerwiec 2020, 14:52 |
|
 |
 |
Zastrzeżenia:
1. Nie mam dużego doświadczenia
2. Amunicję robię do polowania więc super grupy niezbyt mnie interesują
Generalnie chodzi o to by zauważyć w jakim zakresie naważek prędkość mało wzrasta lub nawet spada przy wzroście naważki.
Strzelałem na 100m po 2szt co 0,5gr. Znalazłem takie zakresy dla 43,5 i 44,0gr oraz dla 45,0; 45,5; 46,0gr gdzie przy 46gr prędkość była niższa. Sprawdziłem te zakresy strzelając po 2szt co 0,2gr. Pierwszy zakres się nie sprawdził ale w drugim uzyskałem zadowalające mnie skupienia i tym sposobem mam doskonały (wg moich kryteriów) nabój. I ciekawostka: Podzieliłem się z kolegą moimi doświadczeniami. Sprawdził naważkę 43,5gr i u niego podobno działa doskonale. Napisałem „podobno” gdyż osobiście tego nie widziałem.
Życzę sukcesów! |
|
 |  |
 | |  |
donkihot
|
Wysłany: Poniedziałek, 08 Czerwiec 2020, 05:55 |
|
 |
 |
larky napisał: |
Przerabiałem ten system i nadal go stosuję tylko nieco rozwinięty  |
Możesz napisać coś więcej?
Od czego zaczynasz tzn. od znalezienia głębokości osadzenia pocisku czy od razu naważki?
Naważki od góry (od nadciśnienia i w dół) czy tradycyjnie rosnąco?
Sprawdzasz w poskokach co 0,2 czy co 0,4 graina?
Korzystasz z tego Excel-a: LOAD DEVELOPMENT ANALYSIS MODEL VERSION 2.0 ?
No i oczywiście, na czym polega to rozwinięcie?
Dużo pytań, może opisałbyś całą procedurę jak Ty to robisz? |
_________________ Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW |
    |
 |
|
|
 |  |
 | |  |
larky
|
Wysłany: Poniedziałek, 08 Czerwiec 2020, 09:39 |
|
 |
 |
1. Zaczynam od naważki i jadę od dołu do góry. Przyjmuję osadzenie zazwyczaj rekomendowane do danego pocisku w moim kalibrze. Zazwyczaj jest to .0020"
2. Robiłem najczęściej 1 szt. każdej, czasem robię 3 szt.
3. Początkowy skok 0.2gr
4. Korzystam z excela, pokazującego wypłaszczenia na węzłach (o ile są)
5. Węzły jeżeli wszystko pójdzie podręcznikowo zazwyczaj są dwa, przy niższej prędkości i wyższej.
6. Staram się operować w tych wyższych prędkościach, zawężając w następnym kroku naważkę do 0.1gr
7. Wybieram najlepszą pod względem skupienia i prędkości i potem juz tylko bawię się nieco osadzeniem by sprawdzić czy coś się da jeszcze poprawić. |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
matthius
|
Wysłany: Poniedziałek, 08 Czerwiec 2020, 13:21 |
|
 |
 |
Donkihot - a w jakim celu elaborujesz amunicję? Szukasz minimalnego ES czy największej celności?
Często oba te parametry idą w parze. Czasami jednak zdarza się, że amunicja o minimalnym ES daje mało zadowalające efekty na tarczy. Jednocześnie ta o większym rozrzucie prędkości, daje przy każdej sesji powtarzalny, satysfakcjonujący nas rezultat.
Przykład z mojego podwórka - około rok temu trafiłem na kombinację Lapua Scenar 185gr + 44,8gr RS52. Bawiłem się nią dość długo, szukając przy okazji czegoś o nieco mniejszym ładunku prochowym. Kilka razy chronowałem swoje naboje (ostatnio larky użyczył mi swojego labradara), za każdym razem osiągając podobny efekt.
- 44,7gr daje zauważalnie mniejszy ES (12 fps), ale na tarczy efekt był dość przeciętny (1,58 MOA w pionie)
- 44,6 i 44,8gr mają większy ES (24 fps), ale ta pierwsza dała w pionie 0,2 MOA (poziomo już coś było skopane), a druga 0,3 MOA
- 44,5gr miała największy ES (40 fps), ale w pionie dała 0,39 MOA
Czyli w praktyce wyszło zupełnie odwrotnie do teorii.
Nie chcę w ten sposób deprecjonować metody OCW + Excel. Wskazuję jednak, że czasami goniąc za minimalnym ES, zapominamy, co jest naszym głównym celem. |
|
 |  |
 | |  |
donkihot
|
Wysłany: Poniedziałek, 08 Czerwiec 2020, 14:33 |
|
 |
 |
Cześć Matthius, przepraszam ale nie odniosę się bezpośrednio do Twojego pytania, ponieważ nie wiem co to jet ES i OCW
Ale na pewno wiem czego szukam, a szukam dobrego wyniku na tarczy. Temat założyłem i dopytuję o szczegóły ponieważ wydaje mi się (może tylko wydaje?) że ten system znacznie ułatwiłby mi szukanie tego przy nowej elaboracji. Do tej pory robiłem jak większość z nas, czyli symulacja w QL i wiele prób na strzelnicy. Nieraz udawało się znaleźć na 2-3 wyjeździe a nieraz i na 6 była dupa bo błędnie wybrałem zakres naważek do sprawdzenia. Może nie do końca jeszcze rozumiem o co chodzi w tym systemie, ale wydaje mi się być bardzo pomocny (zwłaszcza w początkowej fazie doboru naważki. Zakładam że przy użyciu tego Excela i strzelając np. po 3 szt. amunicji na jedną próbkę x 10próbek w poskoku 0,2 graina, już na pierwszym wyjeździe jestem w stanie bardzo szybko sprawdzić naważki w rozpiętości 2 grainów i wytypować zakres w którym (teoretycznie) znajdę najlepsze skupienie już na drugim wyjeździe na strzelnicę. To zaoszczędziłoby mi sporo czasu, którego wiecznie mi brakuje.
ps. Właśnie był u mnie kolega informatyk, dwoma kliknięciami tak ustawił mi tego excela że zaczyna liczyć od zera i sam dobiera sobie zakres (tzn. jakie prędkości podam, od takich zaczyna rysować krzywe) czyli mogę go używać do każdego kalibru.  |
_________________ Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW |
    |
 |
|
|
 |  |
 | |  |
matthius
|
Wysłany: Poniedziałek, 08 Czerwiec 2020, 14:48 |
|
 |
 |
Przepraszam, czasami zapominam, że pisanie skrótami utrudnia zrozumienie przekazu.
ES = Extreme Spread, czyli różnica między skrajnymi wartościami (w tym przypadku prędkości)
OCW = Optimal Charge Weight, pod taką nazwą zetknąłem się po raz pierwszy z arkuszem wspomagającym wybór optymalnej naważki
Procedura, którą opisał Larky, jest bardzo dobrym początkiem.
Zamiast 50 nabojów robisz 10, ze skokiem 0,2 - 0,3gr. Szukasz naważki, przy której prędkość wylotowa będzie podobna do sąsiednich.
Dla obiecujących naważek powtarzasz procedurę, w zakresach -0,1 - +0,1gr. Jednak tym razem robisz po kilka nabojów w danym zakresie (ja robię 5). Tutaj właśnie przydaje się arkusz, obliczający odchylenie standardowe i ES. |
Ostatnio zmieniony przez matthius dnia Poniedziałek, 08 Czerwiec 2020, 15:30, w całości zmieniany 1 raz |
   |
 |
|
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
bobers
|
Wysłany: Czwartek, 17 Wrzesień 2020, 12:26 |
|
 |
 |
donkihot napisał: |
Tak sobie dziś myszkuję po youube i znalazłem to: https://www.youtube.com/watch?v=paUMACbJxTs
Mam barierę językową (translator robi z tego niezłą sieczkę) może któryś z kolegów biegłych w języku oglądnie i powie w skrócie co temu facetowi nie pasuje w rzeczonej metodzie? |
Kolego, on wcale nie wyśmiewa tej metody.
Ten film, to odpowiedź na zarzuty w komentarzach pod jego poprzednimi filmami.
Radzi samemu sprzawdzić, albo choć obejrzeć i samodzielnie wyciągnąć wnioski, czy to ma sens. |
_________________ .308 Win, .223 Rem, 12/70, 12/76, .22 LR, 9x19 |
   |
 |
|
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
matthius
|
Wysłany: Czwartek, 17 Wrzesień 2020, 14:50 |
|
 |
 |
Na szybko - kilka wniosków.
1. 10 RLDT nie sprawdzi się, jeśli używamy łusek z różnych partii produkcyjnych. Dotyczy to też pocisków.
2. 10 RLDT nie zawsze da nam wskazanie, gdzie szukać idealnej naważki. Zazwyczaj wskaże jednak, gdzie jej nie szukać.
3. Zakres wskazany przez tą metodę powinien być później zweryfikowany, strzelając większą grupę.
4. Zmiana spłonek zmienia kształt krzywej wykresu. Niektóre spłonki dawały trudne do przewidzenia wyniki ("erratic"), inne rysowały krzywą o wyraźnie zaznaczonych węzłach. 10 RLDT pomaga w określeniu, które spłonki mogą się nie nadawać do dalszych testów (chodzi głównie o zachowanie niskiego odchylania standardowego).
Zalety:
1. Zaczynamy od niskiego ciśnienia, stopniowo podsypując prochu. Jeśli po drodze okaże się, że sypnęliśmy za dużo, będziemy rozbierać mniejszą ilość nabojów.
2. Mniejsze zużycie materiału.
3. Nawet jeśli metoda nie wskaże nam węzła, na pewno wskaże nam obszary do unikania (patrz wniosek 2).
4. Zużywając minimalną ilość nowych składników, możemy sprawdzić, czy zachowują się tak jak poprzednia partia.
Wady:
1. Jedna próbka nie daje nam pewności statystycznej.
2. 10 RLDT to wstęp do dalszych badań. Nie da nam odpowiedzi tego samego dnia, chyba że możemy elaborować następną grupę na strzelnicy.
3. Jeśli strzelamy na bliskie dystanse, bardziej nam będzie zależeć na małej grupie, niż minimalizowaniu rozrzutu (ES), czyli Max V0 - Min V0.
Na koniec powiedział, że przy LR ważniejszym parametrem może dla nas być właśnie ES, niż najmniejsza grupa znaleziona metodą OCW. Która zresztą też nie zagwarantuje nam, że znajdziemy idealny przepis podczas jednej wizyty na strzelnicy. |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
matthius
|
Wysłany: Czwartek, 17 Wrzesień 2020, 20:15 |
|
 |
 |
Przez ostatnie 2 tygodnie, dzięki uprzejmości kolegi, miałem dostęp do Labradaru i postanowiłem dać tej metodzie szansę.
Wyniki są dość obiecujące.
Testowałem dwie grupy łusek - Norma (4x odstrzelona z mojej broni) i GGG (raz odstrzelona z mojej broni), formatowane po całości.
Po znalezieniu kandydatów na węzły, zrobiłem po 5 nabojów dla każdej grupy. Szukałem, tak jak Scott sugeruje, grupy o najmniejszym rozrzucie prędkości. Z 6 grup, niski rozrzut prędkości był tylko w 2:
- GGG - 43.5gn
- Norma - 43.9gn
W obu przypadkach węzły były przy tej samej prędkości, ale różnej naważce. Nic dziwnego - pojemność GGG jest znacznie mniejsza, niż Normy.
Z ciekawości zrobiłem osobno grupę łusek GGG, którym sformatowałem jedynie szyjkę. Oczywiście, nastąpiła zmiana prędkości wylotowej (-10 m/s) i grupa się rozjechała.
Przede mną jeszcze zabawa w szukanie optymalnej głębokości osadzenia, ale na razie brak czasu wstrzymuje dalsze badania. |
|
 |  |
 | |  |
 |  |
 | |  |
Arek_78
|
Wysłany: Piątek, 18 Wrzesień 2020, 08:55 |
|
 |
 |
Właśnie ta prędkość....
Próbował ktoś zrobić "indywidualne" naboje. Indywidualne w sensie różna naważka - jedna prędkość
Po wprowadzeniu wszystkich danych z mojego "idealnego" naboju do QL - wyszła mi prędkość 791m/s i ciśnieniu ....(nie pamiętam dokładnie)
Zrobiłem 4 sztuki nabojów z różnych pomiarowo łusek, takie niby odpady bo jedna o większej pojemności, druga o znacząco mniejszej itp. oczywiście wszystkie przygotowane w ten sam sposób.
Każdy nabój aby osiągnąć tą samą prędkość ma inną naważkę.
Po pierwszym teście - efekt tarczowy taki sam jak jednakowa partia. Test powtórzę bo za wcześnie na ogłaszanie sukcesu  ale zacząłem doceniać QL. Naważkę wyliczam z niego, faktyczna mierzona Labradarem jest inna, ale chwilowo nie ma to znaczenia bo składając i tak opieram się na QL. |
|
 |  |
 | |  |
matthius
|
Wysłany: Piątek, 18 Wrzesień 2020, 10:50 |
|
 |
 |
donkihot napisał: |
Ale czy to prawda? |
Moim zdaniem - tak.
Kalkulując naważkę za pomocą GRT, byłem ciekaw, co będzie decydującym czynnikiem - ciśnienie czy prędkość.
Test dowiódł, że liczy się prędkość.
Jako ciekawostkę podam, że fabryczne GGG / Sierra 175gr ma tą samą prędkość, jak moja elaborowana Lapua 185gr - około 787 m/s. Rozmiar grup też bardzo podobny, aż trudno uzasadnić pracę nad elaboracją.
Mam ochotę sprawdzić, czy rozpędzając inny pocisk do podobnej prędkości, efekty na tarczy będą równie dobre. |
|
larky
|
Wysłany: Wtorek, 22 Wrzesień 2020, 23:16 |
|
 |
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików do wiadomości w tym forum Nie możesz pobierać załączników do wiadomości w tym forum
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
|
|
|
|