Forum Elaboracji

Zamierzam zrobić sobie trymer typu Wilson. Wiem, że do każdego kalibru są różne tuleje w zależności od stanu łuski. Zastanawiam się czy wykorzystać fabryczną tuleję, czy zrobić sobie regulowaną jak na załączonym zdjęciu. Ewentualne różnice w średnicy łuski i jej centryczne ustalenie byłyby realizowane za pomocą wkręcenia/wykręcenia członów. Czy jest sens komplikować sobie zadanie czy wystarczy firmowa tuleja?





Pozdrawiam,
Łukasz

O ile z samym przyrządem nie będziesz miał problemu to z samą tuleją już tak. Ważne jest dobre wycentrowanie łuski. Inny wymiar mają łuski po matrycy FL i inny odstrzelone. Ja mam 2 tuleje kupione. Próbowałem dorobić do innych kalibrów ale i tak skończyło się zakupem.

A ja mam dorobioną i ogarniam nią i nowe i strzelane bez problemu. kal. ,308 win.

donkihot pisze:A ja mam dorobioną i ogarniam nią i nowe i strzelane bez problemu. kal. ,308 win.

Z regulacją, czy jakieś uśrednione wymiary?

Moja nie wypaliła bo zrobiłem z utwardzonej stali. Potem ciężko było wypolerować i robiły się ślady na mosiądzu - takie delikatne ryski.

Rob stala, bedzei bardziej porecyzyjna niz regolowana !

doyen pisze:

donkihot pisze:A ja mam dorobioną i ogarniam nią i nowe i strzelane bez problemu. kal. ,308 win.

Z regulacją, czy jakieś uśrednione wymiary?

Wymiar uśredniony, tuleja oryginalna jak i moja ma 1" średnicy i 1"długości łuska od,308 jest sporo dłuższa.
Dałem tokarzowi łuskę odstrzeloną i poprosiłem żeby zrobił tak tulejkę żeby łuska po włożeniu więcej wystawała od strony denka.
Teraz jak wkładam łuski nowe (lub po FL) po prosu wchodzą troszkę głębiej.
Nie pamiętam jakiego rozwiertaka użył (12 czy 13 mm.) Na pewno był to zwykły rozwiertak stały stożkowy. Łuki klinują się idealnie i nie zostają na nich żadne rysy.
ps. właśnie kupiłem mini tokarkę i jak ogarnę wszystkie narzędzia do niej, to wykonanie takiej tulejki będzie błahostką. Jedna z najprostszych rzeczy jakie można zrobić

Pochwal się jaką tokarkę kupiłeś

"ps. właśnie kupiłem mini tokarkę i jak ogarnę wszystkie narzędzia do niej, to wykonanie takiej tulejki będzie błahostką. Jedna z najprostszych rzeczy jakie można zrobić [/quote]" Jestem bardzo ciekawy jak Tobie pójdzie.. Trzymam kciuki.

Kupiłem Holzmann ED 300 ECO
Taki mały chińczyk, ale naprawdę daje radę. Teraz toczę nową tuleję do tego mojego trymera ala Wilson (tą w której chodzi frez)
Wcześniej miałem zrobioną z jakiejś zwykłej stali (i bardzo niedokładnie) teraz toczę z półosi od WV Pasata, stal taka twarda że z noża z ostrzem widiowym lecą iskry. Jak skończę to wstawię filmik na swoim kanale. Myślę że będzie z niej pożytek. ;)

Też mam podobną. Przed użyciem konieczny jest przegląd i dokręcenie śrub bo ma sporo luzów. Później się odpłaci dość dobrą precyzją. Nie narzekam teraz i nie żałuję zakupu.

Arku, a oprócz przeglądu (dokręcania śrub) robiłeś jakieś przeróbki- ulepszenia w swojej tokarce?

Mam w planie zwolnić posów. Jest za szybki. Używając noży z węglików powstają ryski, robiąc to ręcznie wychodzi prawie jak z CNC
Trzeba o 1/3 zwolnić. Kołami się nie da bo już zamieniłem na najwolniejsze. Jedyny minus to utracę możliwość robienia gwintów. Myślę nad dorobieniem kół o innych rozmiarach, żeby zawsze można było wrócić do standardu.
Holzman nie tak do końca jest chińczykiem. Po przegladzie, nasmarowaniu, dokręceniu śrub, ustabilizowaniu blokad dodatkowymi podkładkami sprawuje się rewelacyjnie. Chociaż mogłeś pokusić się o Proxona który podobno jest super precyzyjny. Piszę podobno bo nie znam nikogo kto to ma i udzieliłby jakiś informacji.

Dzięki za odpowiedzi i opinie. Do .223 zamówiłem oryginalną tuleję. Zobaczę jak to się będzie sprawować. Wkrótce będę elaborował też .30-06 i możliwe, że w tym przypadku przygotuję sobie tuleję z regulacją.

Mam w planie zwolnić posów. Jest za szybki.

Wydaje mi się że ta tokarka nie ma posuwu mechanicznego.
Posiada natomiast śrubę pociągową do robienia gwintów.
Zapinanie śruby pociągowej na wysokich obrotach może się źle skończyć.

Nie znam się na pojęciach ale cytat ze strony: "Maszyna z prowadnicą śrubową do gwintowania lub automatycznego toczenia wzdłużnego"

Rozmawiałem z dystrybutorem. Twierdzą, że można zwolnić.

Śrubę pociągową zapina się (i rozpina) tylko na obrotach.
A precyzyjniej nie śrubę tylko nakrętkę dzieloną.

Śrubę pociągową zapina się (i rozpina) tylko na obrotach.
A precyzyjniej nie śrubę tylko nakrętkę dzieloną.

A może jednak śrubę zapina się nakrętką dzieloną,chyba nakrętki nie da się zapiąć śrubą.
Śruba jest to element zapinany,a nakrętka jest zapinający.

Możesz rozwinąć dlaczego tylko na obrotach

snajper pisze: A może jednak śrubę zapina się nakrętką dzieloną,chyba nakrętki nie da się zapiąć śrubą.

A może nakrętkę zapina się na śrubie.

Zostawmy to zapinanie,nie ma żadnego pożytku z tego przekomarzania.
Czy pamiętasz jeszcze co napisałem?
Przypomnę

Zapinanie śruby pociągowej na wysokich obrotach może się źle skończyć.

Chodziło o wysokie obroty.
Swoją drogą chciałbym się dowiedzieć dla czego tylko na obrotach ,wykonujemy tą czynność.

Śrubę pociągową zapina się (i rozpina) tylko na obrotach.

Skoro poprawiasz innych to na pewno wiesz co piszesz.
Ja chciałbym się dowiedzieć dlaczego tak się robi.

Śruba pociągowa służy do toczenia gwintów (można też na niej toczyć wzdłużnie) Z założenia gwinty toczy się na niskich obrotach i wskazaniem jest aby nie włączać tego posuwu powyżej 200-300 obr./min.
I owszem Miałeś rację pisząc żeby nie zapinać jej na wysokich obrotach, ale kto toczy na wysokich?
Skąd wiem, bo tak mnie uczono w szkole ;)
A tu instrukcja: https://www.narzedzia.pl/att/product/in ... i-3273.pdf
Str.12 tytuł: Proste toczenie z wymuszonym posuwem. (punkt 3)

Z praktyki nie ze szkoły;
Toczy się spokojnie na obrotach powyżej 300obr/min,obroty dobieramy też do obrabianej średnicy.
Mała tokarka małe przedmioty,obroty 500, 700 i wyżej dla noży z płytką widiową,nie ma problemu.
Nie toczy się natomiast z posuwem 0,5mm,to już jest skok gwintu.
Z takim posuwem to na sporo większej maszynie przy obróbce zgrubnej można tego używać.
Może gdzieś na produkcji seryjnej.
Link podałeś do tokarki z serii SM,jest bardziej rozbudowana niż twoja.
Tam można toczyć z posuwem.
mają one przełożenia jak w tabeli poniżej.
U Ciebie najmniejszy skok to 0,5mm.
Na podstawie tabelki chyba można dokupić koła.
Trzeba by to jeszcze policzyć.
Na posuwie 0,5mm/obr ja bym nie toczył.

Podałem link do tamtej (bo taki był dostępny w necie) do swojej dostałem instrukcję w PDF więc wkleję fragment:
"7.1.7 Toczenie wzdłużne z automatycznym posuwem
Na tabeli przedstawione są dostępne prędkości posuwu lub prędkości pracy urządzenia.
Konieczna jest również zmiana kół zębatych. Kombinacja kół jest przedstawiona na tabeli gwintowania.
UWAGA: Włączając tokarkę z dużymi obrotami i aktywowana dźwignią, sanie łoża poruszać się będą z
dużą prędkością.
 Nacisnąć dźwignię automatycznego posuwu (23) w dół, aby włączyć automatyczny posuw
wzdłużny.
 Gdy dźwignia zostanie pociągnięta w górę, zakończy się automatyczny posuw wzdłużny.
 Kierunek posuwu można ustawiać za pomocą dźwigni (5)."
Toczę najczęściej z obrotami w granicach 200-400 obr./min. i bez problemu zapinam nakrętkę dzieloną.
Jak będę toczył (a niedługo mam zamiar) w bardzo twardej stali (półoś z VW) to zrobię filmik i wstawię na swój kanał.

Skąd wiem, bo tak mnie uczono w szkole ;)

I więcej wiedzy już nie przyjmuję,mam instrukcje i wszystko wiem.

Dalsza dyskusja jest bez sensu.

Pozdrawiam.

Snajper, no co Ty?
Ja bardzo chętnie przyjmuję dobre rady bo wiedzy nigdy dosyć. Tokarkę mam od niedawna a do szkoły chodziłem wiele lat temu i dużo zapomniałem, więc niejako uczę się odnowa. Radź i podpowiadaj.

Drogi Sebastianie, wykrzesaj w sobie trochę więcej pokory, jeżeli się uczysz to się ucz . A Kolegi Snajpera słuchaj uważnie bo wiele może Ciebie nauczyć ,nie tylko toczenia.

RobertK pisze:Drogi Sebastianie, wykrzesaj w sobie trochę więcej pokory, jeżeli się uczysz to się ucz . A Kolegi Snajpera słuchaj uważnie bo wiele może Ciebie nauczyć ,nie tylko toczenia.

Robercie, a czym był mój ostatni post jak nie wyrazem skruchy i pokory?