Strona 1 z 2

Problem z OAL i COAL - Redding Competition

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 10:30
autor: Greenhard
Mam problem :)

Wystepują:
Kaliber 6.5 cm
Łuska Hornady 48.6mm - przycinana Willsonem więc ideał. Head space pomiędzy łuskami od 0.00 (dla wzorcowej łuski saamii) do 0.02", waga łusek 150.0 - 150.5 graina. Format body i szyjka o 0.002 mniej niż po osadzeniu.
Pocisk Hornady 140 ELD-M . Selekcjonowany komparatorem.
Matryce Redding Competition
Redding Indicator ustawiony na pomiary komparatorem gotowego naboju.
KM Head przyzad do ścięcia wnetrza krawędzi szyjki.

Problem:
Po osadzeniu pocisku na tej samej zadanej wartości na matrycy mam taki rozpierdziel w parametrach jakiego jeszcze nie widziałem.
W jednej tylko serii mam rózny OAL naboju i rózny COAL według komparatora. Ani jeden parametr nie jest taki sam.
Łuski te same - długość, waga, pojemnosc, zbicie ramion (mierzony head space), pociski te same, parametry na matrycy te same.

CO JA ROBIE NIE TAK ? :)

problem z oal

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 11:36
autor: x-bolt
Kompaktor mierzy pocisk po ogive,zmierz średnicę miejsca w którym
się spotyka z trzpieniem osadzającym

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 11:52
autor: Greenhard
Ok mogę zmierzyć średnicę pocisku w miejscu w którym styka sie z trzpieniem osadzającym ale co da mi ten parametr? Masz na mysli że jeśli sortowałem pociski względem ogiv mierząc to komparatorem to odległośc pomiedzy ogiv pocisku a miejscem styku trzpienia osadzającego może byc rózna i stąd mam rozjazd w parametrach?
Mogłoby tak być. Przyczyna może byc niewłaściwy sposób sortowania pocisków.
Zastanawiące jest to że wiekszośc pocisków z danej partii wylądowało w tej samej dziurze podczas testów na strzelnicy ale chce dojść do sytuacji w której będę miał kontrolę nad parametrami byc móc je powielić a nie liczyc na ślepy traf że raz będzie lepiej a raz gorzej.
na chwile obecną widzę że niewłaściwe sortowałem pociski

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 15:21
autor: snajper
Może pora wyżarzyć łuski :D

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 15:49
autor: Arek_78
Jaką prasą osadzasz?

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 18:41
autor: sowland
Szyjki odpuścić . Łuski umyć . Najlepiej wypolerować na mokro w Sz4.
Insert nie prowadzi pocisku tylko się wcina w pociski .Insert powinien bardziej przylegać do kształtu pocisku .

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 19:03
autor: abersfelderami
Po pierwsze zdenerwowani popelniaja glupie bledy.
Naboj ma "wymiar", komora ma "headspace", ktora mozna +/- mierzyc luska. (co prawda duzo ludzi uzywa tego terminu i wszyscy wiedza o co chodzi)
Nie ogiv, tylko ogive.
Bullet BTO - od podstawy pocisku do ogive.
Cartridge BTO- CBTO podstawa luski do ogive.
OAL i COAL oznacza to samo (praktycznie) j nie jest tak wazne jak BTO i CBTO.
Jako elaborant chcesz uzyc BTO i CBTO.
Domyslam sie, ze Snajper mowi o zacisku szyjki i moze to byc ten problem, ale pierwsze co mi przychodzi namysl jest, ze pocisk dotyka czubkiem insert osadzarki.

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 19:50
autor: Greenhard
Czyli może być problem z siła zacisku - w sensie różna dla róznych łusek oraz czubek pocisku może nie wchodzić cały do insertu osadzarki.
Wyżażenia na razie nie dokonam bo nie mam sprzętu chyba zę ktos podpowie jak to zrobić metodą chałupniczą a insert faktycznie sprawdze.

Osadzam matrycą Redding Competition

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 20:18
autor: Arek_78
A skąd jesteś? Jak koło mnie to mogę pomóc z wyżarzaniem.

Można by też zrobić wypełnienie trzpienia osadzającego do konkretnego pocisku aby opierał się idealnie na większej powierzchni, wtedy nie będzie się wbijał. Ale nie mam pojęcia jak to zrobić aby wyszło w idealnej osi. Myślę o tym cały czas.

Tu już o tym pisałem: https://reloading.pl/forum/viewtopic.php?t=13576

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 20:39
autor: Greenhard
Poznań.
A może da radę dorobić? Mam taką firmę z Leszna co robi rózne cudawianki i robią to precyzyjnie.

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 20:41
autor: donkihot
Arek_78 pisze:
Można by też zrobić wypełnienie trzpienia osadzającego do konkretnego pocisku aby opierał się idealnie na większej powierzchni, wtedy nie będzie się wbijał. Ale nie mam pojęcia jak to zrobić aby wyszło w idealnej osi.
A może sztuka "prostej amunicji" (najlepiej atrapy) i żywica taka jaką ja użyłem do beddingu?

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 20:45
autor: Arek_78
Można zrobić tak jak Ty robiłeś bedding. Dwie krople żywicy do trzpienia, włożyć pocisk i zacisnąć w matrycy z łuską aby nadac prowadzenie. Z Wilsonem poszło by prościej bo możesz matrycę obrócić o 180 stopni żeby żywica nie wyleciała z trzpienia. Gorzej ze zwykłą matrycą - chociaż brudna prasa lekka jest :P
Później tylko delikatnie przewiercić końcówkę aby nie deformowało samego czubka

A prościej to poszukać zakładu z obróbką CNC, dać trzpień, pocisk na wzór i wytłumaczyć o co kaman :P

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 20:51
autor: donkihot
Bingo, tyle że nie pocisk a całą atrapę amunicji (wyprostowaną jak tylko się da najlepiej i z mocnym zaciskiem szyjki) To pozwoli zachować osiowość, a po wyschnięciu otworek na wierzchołek tak jak napisałeś i powinno byś cacy. ;)

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 20:54
autor: Arek_78
Tym sposobem już wiem co będę robił w weekend

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 21:05
autor: de Fresz
A przypadkiem Hornady ELD-M nie łapie się do kategorii pocisków VLD? Bo do takich wielu producentów matryc robi osobne trzpienie osadzające, Redding ma takie w katalogu do matryc Competition.

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 21:14
autor: Arek_78
Prędzej Bergery się łapią, chociaż można spróbować - wszystko zależy na jakiej płaszczyźnie pocisk się oprze.

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 21:17
autor: abersfelderami
Na razie przedluzyc (wiercic) insert, aby nie naciskal na czubek (jak to jest ten problem).
Mozna wziac inny insert, mozna insert z mniejszego kalibru.

PS: pomalu

: poniedziałek, 14 grudnia 2020, 23:47
autor: Logic
eld nie są klopotliwe do osadzania reddingiem. tak jak koledzy radzą pokombinuj z matrycą, bo tutaj tkwi pewnie źródlo problemu. nie ma sensu mierzyć coal, tak jak inni wspomnieli. cbto jest istotne.

: wtorek, 15 grudnia 2020, 20:06
autor: Greenhard
Źródło problemu nie tkwi w matrycy. Sprawdziłęm insert. Tam by się spokojnie zmieścił pocisk VLD. Na 140 ELDM nie robi śladu. Dodatkowo nałożyłem papier 2000 na pocisk i troche podrasowałem insert i teraz dolega idealnie. Za to sprawdziłęm coś jeszcze. Zamiast selekcjonować pociski komparatorem to selekcjonowałem je za pomocą insertu. Wartości na sumiarce były minimalne jakieś 0.02mm. Dobrałem jednak idealnie przyciete łuski, idealne równe pociski i zrobiłęm coś jeszcze. Przejechałem łuski testowe trzpieniem 263. Podczas tego procesu okazało się niektóre łuski chodzą bardzo cięzko a niektóre lekko. Poselekcjonowałem te które chodzą lekko i te ktore chodzxą cieżko.
Osadziłem testowo 5 naboi.
Potem sprawdziłęm wszystkie komparatorem reddinga. Okazało się że łuski w których trzpien prowadzacy chodził lekko miały idealnie równy wymiar na koparatorze a te w których chodził cięzko - rozpierdziel :)
Wniosek:
Równość głębokości osadzenia zależy od siły zacisku szyjki na pocisku.

Problem.
Jak osiągnąć idealnie równy wymiar wewnętrzny łuski?
Działam trzpieniem 263 do kalibru 264 i szczerze to g.. to daje. Łuska rozpręza się i tak a wymiar się nie zmienia.
Czy te łuski które chodzą ciężko nadają się tylko na odpuszczenie?

Jak osiągnąc by siła zacisku była równa we wszystkich łuskach?

: wtorek, 15 grudnia 2020, 21:31
autor: Arek_78
snajper pisze:Może pora wyżarzyć łuski :D

: wtorek, 15 grudnia 2020, 22:22
autor: abersfelderami
Ponizej :D

: wtorek, 15 grudnia 2020, 22:23
autor: abersfelderami
Format body i szyjka o 0.002 mniej niż po osadzeniu.
Łuski te same - długość, waga, pojemnosc, zbicie ramion (mierzony head space), pociski te same, parametry na matrycy te same.
Dales do zrozumienia, ze luski byly identyczne,
Jak osiągnąć idealnie równy wymiar wewnętrzny łuski?
Pewnie nigdy, ale do tego dazymy (kupujemy ta sama serie, wazymy itp).
Czy te łuski które chodzą ciężko nadają się tylko na odpuszczenie?
Jezeli maja inny zacisk przez brak odpuszczenia, a nie inne powody.

Zwracaj uwage na dlugosc samej szyjki, grubosc szyjki (moze skrawanie), sila osadzania (np: naciskanie na wajche ), CBTO, idealnosc pocisku, anilowanie po kazdym strzale i .............inne, ale tego wszystkiego sie domyslasz.
Nigdy nie bedzie doskonale, ale do tego dazymy.
Jak w malowaniu "czym wiecej przygotowania, tym ladniejszy wynik" (wiem, ze sie powtarzam).

PS: bierzemy tez pod uwage dziedzine strzelania (np: dystans), jaki to ma wplyw?
Na zawodach (narodowych) benchrest i fclass nie ma Hornady, czasami na lokalnych, ale rzadko.
Wybieraj juz na poczatku najlepsze komponenty.
Uzywaj te "inne" np: na brudasy.

: wtorek, 15 grudnia 2020, 22:26
autor: abersfelderami
Powyzej. :D

: środa, 16 grudnia 2020, 07:56
autor: Greenhard
Napisałeś że pociski Hornady do najlepszych nie należą. Zapewne były by to Bergery ale jest może coś w cenie Hornadego lub bardzo zbliżonej cenie co będzie dobrze latać?
Ja w precyzji nie strzelam choć zdaniem niejednego autora strzelanie w dynamice na duze odległosci jest bardziej precyzyjne niż strzelanie benchrest. Gdyż wynik na tarczy zawsze jakis sie liczy a ja jak nie trafie w blache to wiadomo. Wynik zero - jedynkowy. Jakis czas mi zajęło dojście do tego że nie liczy się ziarenko prochu, osadzenie na gwint czy nie, łuska umyta czy brudna, spłonka taka czy siaka ale najbardziej liczy się równomiernośc osadzenia pocisku w łusce. Dlatego tez nie wiem czy mierzenie gotowego naboju komparatorem ma takie znaczenie jak własnie głębkośc osadzenia (zastanawiam się jeszcze nad dodaniem parametru pojemności łuski). Nie wiem. Na razie trzymam się tego bo zauwazyłem że to ma najwiekszy wpływ na tarczy na skupienie. Reasumując musze zainteresować się bardziej szyjką łuski.

: środa, 16 grudnia 2020, 08:31
autor: tytus160
Jaki rozrzut prędkości uzyskujesz, a jaki chcesz uzyskać?
Czy 5-6 m/s jest ok? Bo taki osiągam bez żadnych czarodziejskich sztuczek, formatując tylko szyjkę (dość ciasnym bushingiem) a potem rozpychając ją Sinclairem.
Tyle, że łusek mam dużo (1000 ze swojego karabinu po fabrycznym GGG) i mają za sobą max 3 odstrzelenia (nie wszystkie). Jeśli któraś przy osadzaniu stawia dźwigni inny opór niż zwykle - idzie na bok. Wiem, że za chwilę czeka mnie pewnie FL i odpuszczanie.

Jest tylko jeden problem z tym co napisałem powyżej - na razie niespecjalnie bronią mnie wyniki ;) Jakieś tam nagrody pocieszenia za pojedyncze dystanse w tym roku dostałem - ale to raczej za miejsca 4-6 :-)

: środa, 16 grudnia 2020, 08:41
autor: Greenhard
Nie mam labradara a mierzenie Radeckiem nie jest tak dokładne żeby oceniać rozrzut prędkości. Dlatego patrze na to co dzieje sie na tarczy a nie jest dobrze. Ostatnio na 100m strzeliłem 8 grup po 4 strzały. Strzelałem do 32 celów. Gdyby nałozyc na siebie wszystkie cele to pojawiły sie trzy grupy przestrzelin. Pierwsza 0.1 MOA, druga 0.09 MOA a trzecia 1.5 MOA. Tylko problem w tym że wynik tych trzech grup stanowiły pomieszane naboje z 8 grup co jest wynikiem róznej siły zacisku pocisku na szyjce i róznego BTO. Stąd mój post. Wiem że matryca jest ok, pociski może super nie są ale daja radę lecz wina obarczam głównie siłe zacisku pocisku na szyjce.

: środa, 16 grudnia 2020, 08:49
autor: donkihot
Greenhard pisze:najbardziej liczy się równomiernośc osadzenia pocisku w łusce. Dlatego tez nie wiem czy mierzenie gotowego naboju komparatorem ma takie znaczenie jak własnie głębkośc osadzenia
Oczywiście że różnica w zacisku szyjki będzie miała znaczenie na głębokość osadzenia, ale chyba większe znaczenie będzie miała precyzja wykonania pocisku. Ja też chciałem uciec z Bergera i kupiłem paczkę Hornady, różnice w OGIVE były takie że odpuściłem sobie elaborację na tych pociskach. (tu jest filmik z moich pomiarów: https://www.youtube.com/watch?v=_rONBEw7DGk)
Nie wiem czy wszystkie Hornady tak mają, czy ja tylko mam takiego pecha i trafiłem na jakieś zmiotki z podłogi?
Tak czy siak można by szukać jakiejś precyzji na tych pociskach, ale dopiero po segregacji.
Jak coś to moje już są posegregowane, a że nie będę ich używał to mogę odsprzedać :eeg/:

: środa, 16 grudnia 2020, 17:01
autor: tytus160
Teoretycznie, mając posegregowane pociski po BTO, można by je próbować osadzać na różnych głębokościach - tak, żeby CBTO wychodziło równe.
Pytanie tylko jaki mamy cel - tę samą odległość od gwintu, czy może jednakowe ciśnienie wewnątrz łuski dzięki porównywalnej ilości powietrza między prochem a pociskiem (lub tym samym stopniem skompresowania prochu jeśli mamy wypełnienie ponad 100%).

Ja postanowiłem uprościć sobie życie i za główny wyznacznik uznać powtarzalne V0 (na miarę wykonywanych zabiegów) i akceptowalną wielkość grup.
Na moje obecne potrzeby +/- 6m/s gdy do kalkulatora wpiszę średnią i mam odchyłki +/- 3m/s w zupełności wystarczają. Teoretycznie, biorą pod uwagę tylko przewyższenie związane z Vo, wystarcza to żeby pozostać w polu "10" tarczy F-Class na 800m.
Powtarzalność Vo jest dla mnie kluczowa jeszcze z innego powodu - tego co pisałem w innym wątku Sebastiana. Różnicy 10-15m/s w Vo możemy wręcz w ogóle nie zauważyć na tarczy 100-200m, a na 300 pozwoli to nawet strzelić 100/100. Ale na 600 i dalej będziemy już rozrzuceni na 9 i 8.

: środa, 16 grudnia 2020, 18:21
autor: Greenhard
Rozwiązanie dla posiadających Labradar :)
Dla mnie ważniejsze jest utrzymanie ciśnienia w łusce . Najbardziej widać to na crimpie łuski. W semi auto ciężko mi było utrzymać ten parametr właśnie przez konieczność robienia crimpu

: środa, 16 grudnia 2020, 18:31
autor: tytus160
No racja, u nas Labradar rozkłada się na 2 strzelców, to był pretekst do zakupu:-D
Nie mam kompletnie pojęcia o elaboracji do AR - ale tak teoretycznie, czy ciaśniejszy bushing (taki na np. 0,005" zacisku) nie wystarczy zamiast crimpu?

A co do wpływu ilości sypanego prochu powiem tak: strzeliłem ostatnio fragment drabinki (strzelanej grupami 5-strzałowymi) - naważki co 0,2gr od 41,5 do 42,7 gr. Rozrzut prędkości od najwolniejszej do najszybszej 18 m/s.
Różnica w elewacji na 300m (pomiędzy najniżej położoną przestrzeliną a najwyżej) nie przekraczała 53,5 mm - co oznacza, że przy idealnym ułożeniu grupy nadal można mieć 100/100 na tarczy 300m F-Class (59mm). 100/100 z amunicji mającej 1,2gr różnicy w naważce...

: środa, 16 grudnia 2020, 20:03
autor: Greenhard
Nie znam żadnego podobnego do mnie wariata z Poznania :) a przyznam że rozłożenie róznych kosztów na grupe wszystkim przysporzyłoby tylko korzyści.

: środa, 16 grudnia 2020, 20:31
autor: tytus160
Ekhmmm, ten drugi strzelec (a w zasadzie pierwszy) to żona :-D

: czwartek, 17 grudnia 2020, 08:33
autor: Greenhard
I nie mów mi że żona wpadła na pomysł: Hey kochanie a może kupimy Labradar bo intryguje mnie zaleznośc pomiędzy OAL naboju, BTO naboju i Ogiv pocisku. No i chciałabym jeszcze zbadać wpływ kompensacji naważek na prędkość i skupienie:) :) :)

: czwartek, 17 grudnia 2020, 08:50
autor: Zioman
Żona tytusa160 z karabinu na 300 i 600 rozjeżdża wszystkich w okolicy także myślę, że byś się mógł zdziwić :wink:

: czwartek, 17 grudnia 2020, 08:54
autor: tytus160
@Greenhard
No nie zmyślam, dokładnie tak było! :mrgreen: Z małym wyjątkiem - BTO ma pocisk, a nabój CBTO (tak jak to wyłuszczył abersfelderami kilka postów wyżej) :wink:

: czwartek, 17 grudnia 2020, 09:44
autor: Greenhard
Na jachcie tez nie znam nazwy ponad 80% osprzętu ale pływam doskonale :)

: czwartek, 17 grudnia 2020, 19:02
autor: abersfelderami
Nomenklatura jest dla kolegow z forum, dla siebie mozna nazwac jak sie chce ("wolnosc Tomku w swoim domku") - nazwa wlasciwosci przedmiotu nie zmieni :)

Ps: dopiero dalbym fo pa, mialo byc "dla kolegow i kolezanek z forum.
Przepraszam

: piątek, 18 grudnia 2020, 00:19
autor: pessos
Greenhard pisze: Problem.
Jak osiągnąć idealnie równy wymiar wewnętrzny łuski?
Działam trzpieniem 263 do kalibru 264 i szczerze to g.. to daje. Łuska rozpręza się i tak a wymiar się nie zmienia.
Czy te łuski które chodzą ciężko nadają się tylko na odpuszczenie?

Jak osiągnąc by siła zacisku była równa we wszystkich łuskach?
włącz do repertuaru matryce lee collet

: piątek, 18 grudnia 2020, 07:22
autor: Greenhard
Lee - matryca do szyjki Collet
"Zastosowano w niej bowiem system zaciskowego pierścienia, który obciska szyjkę łuski wokół precyzyjnie wykonanej mandreli"

Ok, jaki wymiar ma ta mandrela, bo jak pisałem. Uzywam juz mandreli o wymiarze .263 do pocisków .264. Szyjka na chwilę jest rozprężana ale wraca do wymiaru. Jedyne co osiagam to wyrównanie wymiaru wewnątrz szyjki (wymiar losowy ze względu na rozprężanie materiału) oraz subiektywne sprawdzenie siły z jaką muszę działać mandrelą w szyjce. Tak właśnie wyselekcjonowałem łuski na te które w kolejnej fazie osadzania pocisku będą zaciskać mocno oraz na te które będą zaciskać ze średnią siłą. Te szyjki w których mandrela chodzi zbyt lekko wracają do ponownego formatu szyjki.

Rozumiem że w lee collet wchodzi łuska z powiedzmy wymiarem wewnetrznym .290 a mandrela ma podwymiar pocisku powiedzmy .262.
Jakiś tam zacisk dociska szyjke do mandreli i uzyskujemy ... No właśnie. Idealny wymiar .262?
Było to logiczne bo łatwiej uzyskać wymiar mosiądzy ściskając go niż rozpręzając - o czym juz sie przekonałem.

Wyjasni ktoś jak działa ten lee collet?

: piątek, 18 grudnia 2020, 07:39
autor: Arek_78
Lee Collet zaciska szyjkę na trzpieniu. Standardowo jest to trzpień o wymiarach takich jak w matrycach FL, nie mam do 6.5CM ale dla 308 jest to 0,305(5)" - chyba można przyjąć że jest o 0,003" ciaśniejszy od pocisku.

Jeżeli łuski nie są wyżarzane to używanie tej matrycy dla mnie mija się z celem bo szyjka jest sprężysta i nie daje się tak uformować.

Lee Collet jest uważana za dobrą matrycę do równomiernego zaciskania szyjki wraz z zachowaniem osiowości. Druga sprawa - gdyby wymienić trzpień na wymiar o 0,001" ciaśniejszy niż pocisk była by dużo lepszą alternatywą dla bushingów. Tak czy inaczej trzeba nad nią popracować żeby to dobrze poustawiać. Dlatego bushing jest wygodniejszy.