Witam,
Co jest lepsze na kozła i dzika do 50 kg (lato), mega 9,7 g czy 12/13g? Kaliber 3006. Lekka układa mi sie idealnie z tsx 180 gr, z naważką 45,8 gr, a 12 gramowa z tsx z naważką 45,5 gr. Interesuje mnie: zniszczenie w tuszy i zdolność "obalająca" zwierza w przedziale 15-50 (60)kg.
mega
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
I jedna i druga w tym przedziale wagowym tuszy robi "total ab".... Mega robi z uwagi na swoją budowę mocny kanał a na kości bardzo mocną destrukcję tanki, szczególnie na rogaczu, działanie bardzo podobne do pocisku typu Alaska: oba są z kategorii SPRN ( półpłszcz z okrągłym nosem) i ich używanie wskazane jest przy założeniu pozyskania "zwierzyny w ogniu".... . Ale, to tylko kwestia upodobań i załóżeń poluącego. Na rogacza bardziej wskazane są pociski w tym kalibrze o budowie ostrowierzchołkowej SP i z wagą 125 - 150 grains i strzał na komorę, Przydatność tuszy w obrocie czy nawet prywatnym zużyciu jest dużo lepsza niż po trafieniu Megą... .
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Z 30-06 Spr zaczynałem praktycznie całą swoją zabawę w elaboracji w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku z racji, że wówczas i samo "elaborowanie" było zaimportowane dzięki znajomemu z Frankonii w Stuttgarcie ( tam kupiłem sobie wówczas za bajońską na owe czasy sumę w DM zestaw RCBS - Komplet Rock Chucker ) oraz kilkanaściepudełek pocisków Lapuy w ,308" o wadze od 125 do 185 granów z myślą o elaboracji w kalibrze 30-06 Spr. Pociski 125 granowe były jako VM i SP używane do polowań na lisy i sarnę i spisywały mi się znakomicie ( w tamtych czasach ogromnym sukcesem było pozyskiwanie kilkudziesięciu lisów w sezonie, strzelonych lekką i celną kulą VM z Lapuy. NA sarnę używałem z kolei pociskó SP w 30-06 Spr przy takiej samej naważce prochu miałem na te dwa rodzaje zwierzyny zamienną elaborację. Obecnie, dzięki nowym narzędziom pracy wiem, że Vo ówczesnej elaboracji wynosiło około 950 - 960 m/s i przy SP destrukcja tuszy była minimalna. Oznak braku stabilności nie zauważałem. Natomiast pociski 150 granowe "chwalę" sobie za ich pewną uniwersalność: miękki odrzut, bardzo dobra celność i przy prędkości Vo około 920m/s dzika do 80 kg kładły praktycznie w ogniu ( co ciekawe, przy strzałach komorowych pocisk oddawał praktycznie całą energię w tuszy...) , skupienie 18mm/100m pozwalało być bardzo zadowolonym. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to są wyniki indywidualne i przenosić tego na grunt jako opinia uniwersalna przenosić się nie da.....
"Uwielbiam chorał ruski..."