Forum Elaboracji

Dzień dobry wszystkim
Od dawna myślałem o elaboracji, miałem pewne obawy ze względu na brak wiedzy.
Teraz jestem po czytaniu forum, książce J.Ejsmonta i jakoś więcej odwagi czuję.
Jaki jest mój cel? Elaboracja 308W i 6,5x55 (może dojdzie kiedyś 222 lub 223) w celach myśliwskich, uzyskanie precyzji na 200m (załóżmy 2cm na 200m), obniżenie kosztów amunicji (nie liczę tutaj zakupu sprzętu, przyjmuję że będzie służył długo i będzie się powoli zwracał) no i satysfakcja z tworzenia czegoś (nadmienię, że zajmuję się już innymi dość dokładnymi tworzeniami).
Zdaję sobie sprawę, że takich wątków jest sporo, ale chyba po to jest też to forum aby upewniać się przy wydawaniu pieniędzy i nie błądzić. Budżet nie jest wielki, mam nadzieję, że z tym co wskazuję poniżej będę mógł osiągnąć moje cele.
Będę bardzo wdzięczny za choćby przytaknięcia lub porady.
A zatem:
Nie jestem pewien co do narzędzi Lymana i Lee do obrabiania łusek, które od jakiegoś czasu zbieram (wykorzystuję około 200 kul rocznie – strzelam z Lapua Mega). Wystarczą do skracania łusek co kilka elaboracji? Czy muszę kupić trymer lub dodatkową matrycę do skracania z nożem?
Matryce wybrałem na razie na 308W. Z tulejami żeby zostawiać ustawienia. Czy może powinienem również mieć matrycę tylko do formatu szyjki?
Myślę, że na razie obędę się bez tulej na suwmiarkę. Postaram się też użyć naciętej łuski do określenia całkowitej długości dla mojej komory i tej wielkości nie zamierzam specjalnie „śrubować”.
Będę wdzięczny za rady co do wyboru sprzętu, za co z góry dziękuję.

Zerknij na mój temat, bardzo podobny, dużo wiedzy doświadczonych użytkowników

viewtopic.php?t=18980

Ja jestem teraz na etapie "przetwarzania" tej wiedzy i podjęciu decyzji w którą stronę chcę iść

Jakiś czas temu stałem przed podobnym wyborem i na podstawie własnych doświadczeń odpuścił bym prasy LEE jeśli sprzęt ma służyć tak długo żeby nie liczyć amortyzacji ze względu na materiał z jakiego są wykonane.
Matryce LEE będą ok jeśli chodzi o łowiectwo.
Wagę cyfrową RCBS spokojnie zastąpisz inna za połowę ceny lub mniej

Proponuję też zmniejszyć oczekiwania : 2 cm na 200 m to 1/3 MOA .......jak na sprzęt Lee ( nie jest zły do łowiectwa ) i normalny karabin oczekiwania wyśrubowane .

Dziękuję za uwagi.

Sięgnąłem ponownie do wątku Xrisa, słowo po słowie ... i zdaje się, że wiem mniej

Biorąc pod uwagę moje cele (zweryfikowałem te 200m;) i ograniczony budżet, myślę że zmienię matryce na Forster FL+BR lub Reedinga FL+BS
Czy te w FL mają też wybijanie spłonki (może głupie pytanie)? https://luska.pl/redding-zestaw-2-matry ... fl-bs.html

Dorzucę do zestawu Lee do obróbki łusek sprawdzian i chyba powinno być ok na początek, aby zmierzyć się z tematem.

ducato12 pisze: ↑wtorek, 30 stycznia 2024, 13:27
Wagę cyfrową RCBS spokojnie zastąpisz inna za połowę ceny lub mniej

Może jakaś podpowiedź ze sprawdzonym producentem? Będę wdzięczny.

matryce podstawowy komplet redinga + ewentualnie lee colllet na strzelnice (nie w las) bo super szybko sie robi naboje.łusko trzymacz rcbs prasa też może byc z tej firmy.trymer od kolegi z forum. spłąkowanie na prasie bo nie wielkie ilości lub np lyman lub taki do którego są normalne uchwyty bez konieczności dokupywania specjalnych.waga na początek chinczyk za kilka dyszek. fajne oczekiwania co do celności na 200m to raczej zawody w zielonce jako cel finalny. jak znajdziesz kogoś w okolicy kto pomoże to zaczniesz z kopa bez zbędnych opóźnień.

Jeżeli amunicja jest do celów łowieckich, to ja bym dołożył Lee Factory Crimp.

W zastosowaniach łowieckich klasyczną "sportową" celność diabli biorą - pierwszy strzał z zimnej komory (a tym bardziej z czystej lufy) zwykle idzie trochę gdzie indziej niż następująca po nim grupa. A to on jest najważniejszy i właściwie to do niego należałoby dostrajać elaborację i przystrzeliwać broń. Albo przynajmniej nadawać mu większą wagę przy wyznaczaniu środka grupy. Z kolei przy następnych strzałach liczy się szybkość / niezawodność - i tu właśnie FC może się przydać. Pierwszy nabój może być bez FC, bo jego ładujemy spokojnie i starannie. Ale może lepiej żeby wszystkie naboje były identyczne - i wtedy chyba jednak niezawodność / bezpieczeństwo są ważniejsze niż pogoń za dziesiątymi częściami MOA w ramach grupy, której w łowisku się praktycznie nigdy nie strzela.

Prasa RCBS RC4 + zwykłe matryce RCBS'a do .308, FL + osadzanie, crimp jest zbędny w tym przypadku.
0,3 moa w tym przypadku to będzie raczej sprawdzenie możliwości karabinu, bo na powyższych da się robić taką amunicję.
Z tego co wypisałeś dobra jest suwmiarka, tacka, talerzyk z lejkiem RCBS i Lyman do łuski.
Reszta albo niekonieczna, albo słaba.
Wagę RCBSa możesz zastąpić losowymi 3 wagami jubilerskimi z allegro, któraś z nich na pewno będzie lepszej jakości i służyła dłużej.

P.S. z mojego pierwszego zestawu Hornady po kilkunastu latach została tacka, podręcznik elaboracji, tuleje lnl. O lejku zapomniałem, działa przy większych kalibrach... Talerzyk z lejkiem RCBS jest lepszy.

Dziękuję wszystkim za uwagi.
Czyli prasa Lee to nie wybór na lata...
Czy Kolega z forum wytwarza jeszcze trymer, o którym wspominacie? Znalazłem tylko posty z nieaktualnymi odnośnikami i jedną informację, że to już nieaktualne.

Prasa Lee może dać radę, byle nie była z amelinum. A więc obejrzałbym model Classic Cast. Ale można też kupić RCBS-a. Tyle że ja bym raczej polecał model Rebel. Co prawda nie spłonkuje, ale za to ma lepiej rozwiązane odprowadzanie syfu ze starych spłonek, bez włażenia tegoż między tłok a żeliwo prasy. Te dwie rzeczy są niestety sprzeczne ze sobą.

Alternatywą jest oddzielne odspłonkowywanie - na prasie w rodzaju Lee APP ew. specjalnym narzędziem Frankford Arsenal za jakieś 400 cebulionów. Albo robić to ręcznie - kupić pin do uniwersalnej matrycy odspłonkowującej, zrobić deskę z dwoma koncentrycznymi dziurami (mniejsza na wylot) i delikatnie pukać młotkiem. Video można znaleźć pod hasłem "Lee Loader".

W łowiectwie strzela się o wiele mniej niż w sporcie, więc wiele forumowych mądrości należy przefiltrować przez ten znamienny fakt.

likker_runner pisze: ↑czwartek, 01 lutego 2024, 20:31
W łowiectwie strzela się o wiele mniej niż w sporcie, więc wiele forumowych mądrości należy przefiltrować przez ten znamienny fakt.

w ramach samo doskonalenia lub przed zawodami potrafi polecieć 1000 śrutu i tyle samo z gwintu tygodniowo. w tydzień formy nie złapiemy a strzela spora grupa myśliwych wiec różnie to bywa.

Wiem że w łowiectwie istnieją konkurencje sportowe, ale:

- Śrut, zwłaszcza w odmianie trap / skeet (najtańsze naboje jak chcemy strzelać dużo), to zupełnie inny odrzut jak i zużycie lufy w porównaniu z wysokociśnieniowym karabinem, a tym bardziej lekkim sztucerem do polowania z podchodu.

- Karabin do łowieckich konkurencji sportowych niekoniecznie ma wiele wspólnego z typową bronią myśliwską. Znam jednego dobrego zawodnika.

- Jeżeli ktoś strzela dużo konkurencji karabinowych, to zna innych zawodników, którzy od razu powiedzą mu jak ogarnąć elaborację.

kamil_d pisze: ↑wtorek, 30 stycznia 2024, 21:39 Czy te w FL mają też wybijanie spłonki (może głupie pytanie)? https://luska.pl/redding-zestaw-2-matry ... fl-bs.html

Wybijanie spłonki sugerowałbym zrobić wcześniej, przed myciem łusek. Gniazdo spłonki się lepiej doczyści, nie będzie kolizji brudu ze spłonki ze smarem i ogólnie precyzyjną operacją, jaką jest formatowanie. Uniwersalna matryca odspłonkowująca droga nie jest, a jest też możliwość wywalenia tej syfiącej operacji z prasy.

OK
Bardzo dziękuję wszystkim.
Po Waszych uwagach lista gotowa.