Nieosiowe osadzenie pocisku....
Nieosiowe osadzenie pocisku....
Witam,
Jak zawsze zabiegany, więc nie karćcie że dopiero dziś odkryłem taką rewelację:
Zrobiłem kilka kulek bez spłonki i prochu...
Przeładowywałem tyle razy by powstały zarysowania na naboju....
Niestety nie były one osiowe, więc zacząłem kręcić we wszystkie strony nadal nic - zarysowanie na pocisku z jednej strony i na szyjce łuski po przeciwnej stronie
Jak nic nieosiowy nabój !!! ( formatowana tylko szyjka)
Nie mam narzędzi do pomiaru osiowości osadzenia pocisku... więc sformatowałem FL pełne i ... jak można się było spodziewać ładne pierścieniowe otarcia....
Teraz nie jest to dziwne, że z fabrycznej sżło podobnie pomimo kilkakrotnie większej precyzji w długości osadzenia i naważce prochu
Niestety moje wątpliwości są poważniejsze niż możnaby przypuszczać na pierwszy rzut oka...
Próbowałem do formatowania szyjkowego/częściowego użyć matrycy hornady lecz od razu była widoczna nieosiowość takiego formatowania, kupiłem drugą matrycę Reddinga i tu już było lepiej więc zacząłem strzelać nie zaglądając w elaborację.....
I teraz to "dramatyczne" pytanie czy można nieosiowo częściowo zformatować łuski czy raczej może komora jest nieosiowa z lufą???
Dla ułatwienia:
- komorę miałem dorabianą
- osadzanie zawsze tą samą matrycą hornady ( na raz )
- wiem, że najprościej pomierzyć samą łuskę po strzale, ale jak pisałem powyżej nie mam czym
Jak zawsze zabiegany, więc nie karćcie że dopiero dziś odkryłem taką rewelację:
Zrobiłem kilka kulek bez spłonki i prochu...
Przeładowywałem tyle razy by powstały zarysowania na naboju....
Niestety nie były one osiowe, więc zacząłem kręcić we wszystkie strony nadal nic - zarysowanie na pocisku z jednej strony i na szyjce łuski po przeciwnej stronie
Jak nic nieosiowy nabój !!! ( formatowana tylko szyjka)
Nie mam narzędzi do pomiaru osiowości osadzenia pocisku... więc sformatowałem FL pełne i ... jak można się było spodziewać ładne pierścieniowe otarcia....
Teraz nie jest to dziwne, że z fabrycznej sżło podobnie pomimo kilkakrotnie większej precyzji w długości osadzenia i naważce prochu
Niestety moje wątpliwości są poważniejsze niż możnaby przypuszczać na pierwszy rzut oka...
Próbowałem do formatowania szyjkowego/częściowego użyć matrycy hornady lecz od razu była widoczna nieosiowość takiego formatowania, kupiłem drugą matrycę Reddinga i tu już było lepiej więc zacząłem strzelać nie zaglądając w elaborację.....
I teraz to "dramatyczne" pytanie czy można nieosiowo częściowo zformatować łuski czy raczej może komora jest nieosiowa z lufą???
Dla ułatwienia:
- komorę miałem dorabianą
- osadzanie zawsze tą samą matrycą hornady ( na raz )
- wiem, że najprościej pomierzyć samą łuskę po strzale, ale jak pisałem powyżej nie mam czym
Ciężko mi jako nowicjuszowi cokolwiek radzić...
Ale jakich łusek i pocisków używasz ? tzn jaki producent ?
Pytam dlatego ze przytrafiło się się coś takiego przy stosowaniu
łuski i pocisku prvi więcej kasy na to nie stracę ...
Niby po złożeniu było ok ale przy kilku nabojach zauważyłem
otarcia na pociskach na jednym nawet bardzo duże i ciężko
na nim było zamknąć zamek...Generalnie kiepskie i nierówne pociski.
Może to wina komponentów
Choć otarcie na łusce wydaje się dziwne co by wskazywało
na błąd przy formatowaniu łuski ale jeśli występują otarcia
to nie wystąpił by ciężki do zamknięcia zamek...
Ale jakich łusek i pocisków używasz ? tzn jaki producent ?
Pytam dlatego ze przytrafiło się się coś takiego przy stosowaniu
łuski i pocisku prvi więcej kasy na to nie stracę ...
Niby po złożeniu było ok ale przy kilku nabojach zauważyłem
otarcia na pociskach na jednym nawet bardzo duże i ciężko
na nim było zamknąć zamek...Generalnie kiepskie i nierówne pociski.
Może to wina komponentów
Choć otarcie na łusce wydaje się dziwne co by wskazywało
na błąd przy formatowaniu łuski ale jeśli występują otarcia
to nie wystąpił by ciężki do zamknięcia zamek...
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Nieosiowe osadzenie pocisku....
szubok pisze:Witam,
Jak zawsze zabiegany, więc nie karćcie że dopiero dziś odkryłem taką rewelację:
Zrobiłem kilka kulek bez spłonki i prochu...
Przeładowywałem tyle razy by powstały zarysowania na naboju....
Niestety nie były one osiowe, więc zacząłem kręcić we wszystkie strony nadal nic - zarysowanie na pocisku z jednej strony i na szyjce łuski po przeciwnej stronie
Jak nic nieosiowy nabój !!! ( formatowana tylko szyjka)
Nie mam narzędzi do pomiaru osiowości osadzenia pocisku... więc sformatowałem FL pełne i ... jak można się było spodziewać ładne pierścieniowe otarcia....
Teraz nie jest to dziwne, że z fabrycznej sżło podobnie pomimo kilkakrotnie większej precyzji w długości osadzenia i naważce prochu
Niestety moje wątpliwości są poważniejsze niż możnaby przypuszczać na pierwszy rzut oka...
Próbowałem do formatowania szyjkowego/częściowego użyć matrycy hornady lecz od razu była widoczna nieosiowość takiego formatowania, kupiłem drugą matrycę Reddinga i tu już było lepiej więc zacząłem strzelać nie zaglądając w elaborację.....
I teraz to "dramatyczne" pytanie czy można nieosiowo częściowo zformatować łuski czy raczej może komora jest nieosiowa z lufą???
Dla ułatwienia:
- komorę miałem dorabianą
- osadzanie zawsze tą samą matrycą hornady ( na raz )
- wiem, że najprościej pomierzyć samą łuskę po strzale, ale jak pisałem powyżej nie mam czym
Szubok, z tego co tu napisales mozna wywnioskowac, ze problem jest w formatowaniu szyjki.
Komora najczesciej nie jest perfekt w osi lufy (szczegolnie jezeli nie byla robiona na tej samej maszynie),
ale to nie gra roli przy uzyciu fireformed lusek, bo sa odbiciem komory, problemy sie zaczynaja przy formatowaniu, szczegolnie tylko szyjek, jest to zwiazane z budowa matrycy i jej ulozenia w stosunku do shellholder, matryca probuje odksztalcic szyjke w idealnej osi w stosunku do korpusu luski, przez co niszczy fireformed os (aby temu zaradzic duzo elaborantow mocuje matryce luzno, aby mogla sie ustawiac do szyjki. Nastepnioe w tak odksztalcona szyjke wstawiasz pocisk, ktory ze wzgledu na rozna grubosc scianek luski tez nie jest prosto ustawiony, albo wypycha zgrubienia wewnetrzne szyjki na zewnatrz.
Robienie szyjek moze ma sens przy wewnetrznie i zewnetrznie neck turned szyjkach, bo przy okazji mozna tez kontrolowac docisk, wada jest to co napisalem powyzej i to ze po pewnym czasie i tak trzeba zrobic body format, czyli zmienic pojemnosc.
Moim zdaniem lepiej jest robic tylko minimalny full format (odpowiednio ustawic matryce) i wiekszosc problemow zniknie.
Re: Nieosiowe osadzenie pocisku....
Pisząc "minimalny full format" masz zapewne na myśli formatowanie częściowe, gdzie to matryca FL jest podnoszona o... właśnie o ile?abersfelderami pisze: Moim zdaniem lepiej jest robic tylko minimalny full format (odpowiednio ustawic matryce) i wiekszosc problemow zniknie.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Nieosiowe osadzenie pocisku....
Herr Andreas,wozzi pisze:Pisząc "minimalny full format" masz zapewne na myśli formatowanie częściowe, gdzie to matryca FL jest podnoszona o... właśnie o ile?abersfelderami pisze: Moim zdaniem lepiej jest robic tylko minimalny full format (odpowiednio ustawic matryce) i wiekszosc problemow zniknie.
koledzy nie zadaja takich podchwytliwych pytan, na szczescie znam odpowiedz, opisalem to w jednym z moich postow na tym forum, ale nie pamietam gdzie
Krotko mowiac, muszisz znalezc albo zrobic luske ktora nie chce wejsc w komore i formatowac dotad az wejdzie - stop.... matryca ustawiona.
albo ( jak powiedzial Piotrek- chyba zaginal) dorobic custom matryce, specjalnie zrobiona na Twoja fireformed luske.
PS: trzeba formatowac szybko, jednym nieprzerwanym ruchem, uzywajac duzo lubrykanta np: typu RCBS ktory jest rozpuszczalny w wodzie, bo matryca moze ciezej chodzic.
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieosiowe osadzenie pocisku....
Tylko bez przesady. Duża ilość lubrykantu pognie łuski.abersfelderami pisze: uzywajac duzo lubrykanta .
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Nieosiowe osadzenie pocisku....
Ja uzylem okreslenia duzo, duzo lubrikanta luski nie pognie, za duzo tak. (semantics)P_iter pisze:Tylko bez przesady. Duża ilość lubrykantu pognie łuski.abersfelderami pisze: uzywajac duzo lubrykanta .
"Komora najczesciej nie jest perfekt w osi lufy (szczegolnie jezeli nie byla robiona na tej samej maszynie),
ale to nie gra roli przy uzyciu fireformed lusek, bo sa odbiciem komory, problemy sie zaczynaja przy formatowaniu, szczegolnie tylko szyjek"
... Mam prośbę o wyjaśnienie... Jeśli komora nie jest w osi lufy to moim zdaniem po odstrzeleniu łuska staje się niesymetryczna, więc na nic żadne formatowanie szyjkowe bo robiąc tylko już skrzywioną szyjkę nadal pozostanie krzywa.... przecież matryca do częściowego formatowania nie dotyka żadnej innej części łuski.... oprócz szyjki
Nie wiem co daje formatowanie ogniowe w krzywej komorze - przecież po przekręceniu łuski w komorze przy kolejnym załadowaniu będzie obcierała skoro jest niesymetryczna jak komora z której się odcisnęła....
Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
ale to nie gra roli przy uzyciu fireformed lusek, bo sa odbiciem komory, problemy sie zaczynaja przy formatowaniu, szczegolnie tylko szyjek"
... Mam prośbę o wyjaśnienie... Jeśli komora nie jest w osi lufy to moim zdaniem po odstrzeleniu łuska staje się niesymetryczna, więc na nic żadne formatowanie szyjkowe bo robiąc tylko już skrzywioną szyjkę nadal pozostanie krzywa.... przecież matryca do częściowego formatowania nie dotyka żadnej innej części łuski.... oprócz szyjki
Nie wiem co daje formatowanie ogniowe w krzywej komorze - przecież po przekręceniu łuski w komorze przy kolejnym załadowaniu będzie obcierała skoro jest niesymetryczna jak komora z której się odcisnęła....
Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
szubok, tu masz racje: w przypadku gdy lufa nie jest w osi komory i vice versa, można o dokładności zapomnieć. Formatowanie ogniowe nie da tutaj również nic. Aby tak "sformatowana" łuska pasowała, należałoby ja włożyć dokładnie w ten sposób obróconą, jak była ułożona przy wystrzale... Formatowanie zarówno FL, jak i tylko szyjki doprowadzi do niezgodności z "krzywizną" komory.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Matryca trzyma szyjke, a shellholder luske, korpus luski (teoretycznie) jest prostopadly do matrycy, czyli matryca (jezeli jest sztywna i prosta) bedzie probowala szyjke wyprostowac.Jeśli komora nie jest w osi lufy to moim zdaniem po odstrzeleniu łuska staje się niesymetryczna, więc na nic żadne formatowanie szyjkowe bo robiąc tylko już skrzywioną szyjkę nadal pozostanie krzywa.... przecież matryca do częściowego formatowania nie dotyka żadnej innej części łuski.... oprócz szyjki
Nie powinna ze wzgledu na roznice wielkosci pomiedzy szyjka i gardle, szyjka jest mniejsza (nawet krzywa) niz gardlo I teoretycznie w jego centrum.Nie wiem co daje formatowanie ogniowe w krzywej komorze - przecież po przekręceniu łuski w komorze przy kolejnym załadowaniu będzie obcierała skoro jest niesymetryczna jak komora z której się odcisnęła....
Ps: nie mowimy o krzywiznach tylko krzywiznach.
Sa to tylko rozwazania teoretyczne, bo praktycznie te tolerancje (krzywizny) sa bardzo male i nie do wyeliminowania ( tolerancje maszyn I sprzetu pomiarowego, ilosc maszyn, reamerow,wykonanie reamerow - za kazdym razem nastepuje maly blad.
Radze poczytac np: "Rifle accuracy facts" - Vaughn
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Idąc tym tokiem rozumowania, nie da się zrobić idealnego walca na tokarce. Wystarczy spytać dowolnego tokarza (nawet bez szkoły, tzn. po ogólniaku).abersfelderami pisze:Dobrze to strescileswozzi pisze:Mr. A bersfelderami, proszę się tutaj nie nabijać, tylko powiedzieć, ze ideale ustawienia nie istnieją, wie i idealnej osiowości nie ma...
Ps: nie nabijam sie, nie rob mi wrogow- spytaj sie tokarza (po szkole).
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
To zalezy jaka precyzyjnosc jest dla Ciebie idealna?P_iter pisze:Idąc tym tokiem rozumowania, nie da się zrobić idealnego walca na tokarce. Wystarczy spytać dowolnego tokarza (nawet bez szkoły, tzn. po ogólniaku).abersfelderami pisze:Dobrze to strescileswozzi pisze:Mr. A bersfelderami, proszę się tutaj nie nabijać, tylko powiedzieć, ze ideale ustawienia nie istnieją, wie i idealnej osiowości nie ma...
Ps: nie nabijam sie, nie rob mi wrogow- spytaj sie tokarza (po szkole).
Generalnie tkz engine lathe jest precyzjna do .001 cala (wiem, zdarzaja sie bardziej precyzyjne), CNC do 0.0001 cala, aby zrobic lepiej trzeba lapowac.
Czyli na np.CNC maszynie (przy idealnych ukladach) ten walec byl by zrobiony z dokladnoscia do 0.0001 cala - idealny? Jest roznica w robieniu walca i robieniu dziury w walcu, jeszcze wieksza jest roznica gdy w tym walcu zrobisz dziure na innej maszynie, dlatego dobre np. obejmy na lunety sa robi dwa naraz z jednego kawalka metalu a nastepnie tnie na pol ( tylko wtedy sa rowne), Badger dlatego je numeruje. TacOps po maszynowaniu lapuje.
Moje doswiadczenia sa sprzed 12tu lat, moze cos sie zmienilo, ale watpie
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Andreas, wiadomo, że chodzi o skalę dokładności. Reszta to semantyka, jak to zauważył mój Szanowny Przedmówca.
Ogólnie trzeba być niezłą, techniczną dupą aby wypuścić sztucer z nieosiową komorą nabojową. Rusznikarz nie połakomi się na badziewne rozwiertaki. Chociaż?... No, ale wtedy, to nie jest rusznikarz.
Ogólnie trzeba być niezłą, techniczną dupą aby wypuścić sztucer z nieosiową komorą nabojową. Rusznikarz nie połakomi się na badziewne rozwiertaki. Chociaż?... No, ale wtedy, to nie jest rusznikarz.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Chamber casting Cerrosafe (nie wiem czy jest dostepny w kraju)
Po jej zrobieniu anallzujemy miejsce gdzie zaczyna sie gwint, jezeli slady po dwu stronach zaczynaja sie w tym samym miejscu i sa tak samo glebokie to najprawdopodobniej komora jest w osi z gwintem. Przy okazji masz wszystkie inne pomiary i jakosc wykonania komory.
http://www.youtube.com/watch?v=voMp0IQwDLU
http://www.youtube.com/watch?v=DByaASz_HNk
Po jej zrobieniu anallzujemy miejsce gdzie zaczyna sie gwint, jezeli slady po dwu stronach zaczynaja sie w tym samym miejscu i sa tak samo glebokie to najprawdopodobniej komora jest w osi z gwintem. Przy okazji masz wszystkie inne pomiary i jakosc wykonania komory.
http://www.youtube.com/watch?v=voMp0IQwDLU
http://www.youtube.com/watch?v=DByaASz_HNk
Dzięki za linki. Mam "toto" w szufladzie, ale jakoś mi się jeszcze nie chciało poszukać informacji, jak się "toto" używa...
Apropos dostępności: jest do dostania u Grauwolf'a: http://www.grauwolf.net/cerrosafe-abgus ... gramm.html
Apropos dostępności: jest do dostania u Grauwolf'a: http://www.grauwolf.net/cerrosafe-abgus ... gramm.html
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Prościej to to odszukać jako stop Wooda. Wielokrotnie nim się bawiłem w celu pomiaru lufy CP i wykonania odpowiedniej formy do pocisków do danej broni. Kaliber jak najbardziej da się tym określić natomiast osiowość nie bardzo. Nierówności odlewu do pomiaru kalibru da się uśrednić, natomiast pomiar odlewu na pryzmach jest mocno niedokładny. Zegar skacze po 0,2mm i diabli wiedzą co krzywe a co nierówne. Kiedyś usiłowałem tak pomierzyć komorę Sharpsa i poniosłem fiasko, inna sprawa że tam wszystko było krzywe i nierówne.
Wojtek
Wojtek
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Masz racje, najlepsza metoda to nie jest.Cyrograf15 pisze:Prościej to to odszukać jako stop Wooda. Wielokrotnie nim się bawiłem w celu pomiaru lufy CP i wykonania odpowiedniej formy do pocisków do danej broni. Kaliber jak najbardziej da się tym określić natomiast osiowość nie bardzo. Nierówności odlewu do pomiaru kalibru da się uśrednić, natomiast pomiar odlewu na pryzmach jest mocno niedokładny. Zegar skacze po 0,2mm i diabli wiedzą co krzywe a co nierówne. Kiedyś usiłowałem tak pomierzyć komorę Sharpsa i poniosłem fiasko, inna sprawa że tam wszystko było krzywe i nierówne.
Wojtek