Proch

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ dr22

Ten post jest dosc dlugi i przyznam sie ze nie czytalem calosci tylko pare poczatkowych wpisow.

Ktos powyzej napisal ze jednym prochem nie zalatwisz tych 2 kalibrow - Swieta Racja, N150 jest duzo za woly na tak maly kaliber, i prawie osmali Ci tego liska, do 30-06 jak najbardziej.

pisalem poprzednio na innym post:

Varget to proch australijski, czysto spalajacy sie i z doskonale mala wrazliwoscia na temperatury, wysmienicie nadajacy sie do lekkich pociskow z 30-06 i tak 57gn pod Sierra 125gn lub Hornady130gn pozwoli bawic sie w varminting z tego relatywnie duzego kalibru. Podana powyzej ilosc prochu i pociski powinny dac Ci duza precyzje i szybkosci rzedu 3300f/s. Pamietaj prosze ze jest to ladunek max, tak ze dla bezpieczenstwa zacznij od 54gn.

Dla pociskow ciezszych 30-06 doskonalym prochem jest H4350 produkowany dla Hodgdona w tejze samej Australii podobnie jak uprzednio wspomniany Varget.

Podobnie jak Varget da Ci b. dobra precyzje, szybkosc pocisku
i duzo lepsze wypelnienie luski.

i gdzie indziej

natomiast dla pociskow ciezkich w 30-06, H4350 nie ma sobie rownego, mowiac prosto nic nie powinno nawet lezec na tej samej polce. Jako bonus jest prawie totalna niewrazliwosc na temperatury, wysokie czy niskie.

Natomiast do .222 Rem. dlugo musialbys szukac zeby znalezs proch z lepszym skupieniem od H322 we wszystkich ciazarach pocisku przy maxymalnym ladunku. Inne prochy maga dac Ci nieznacznie wieksza szybkosc ale zaden nie da Ci lepszej precyzji. Tak samo jak dwa poprzednie prochy ten tez dla Hodgdona robiany jest no wiesz......

Szacunek, jerzy
tribal
Posty: 417
Rejestracja: środa, 04 stycznia 2012, 09:30
Lokalizacja: Augustów

Post autor: tribal »

Jerzy czy H322 ma takie same właściwości jak 222 w kalibrze .223 ? Szukam stabilnych prochów w różnych temperaturach, do 308W varget, a do 223?
DamianC
Posty: 193
Rejestracja: środa, 06 października 2010, 20:40
Lokalizacja: dolnośląskie/Lubań

Post autor: DamianC »

Jerzy zgadzam się z tobą w 100% H322 w 223 jest świetny, skupienie rewelacyjne, w 222 myślałem że będzie trochę za wolny z kulkami 50gr. Myliłem się skupienie na 100m super V-Max 50gr.
Obrazek
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Varget do 223 też jest OK ale cięższych kulek. Ja robię Noslery CC 69gr na Vargecie, sensowne zastosowanie jest dla pocisków od 60 gr w górę.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

Giorgio pisze:Z tą powtarzalnością to ja mam raczej na plus z prochami Hodgdona. Używam do 223 H4198 i nie zależnie od pory roku strzela mi tak samo. Przy VV potrafiło mi się skupienie rozjechać przy zmianie temperatury. Mam kilku znajomych którzy strzelają benchrest i dalekie dystanse i wszyscy oni przesiedli się na Hodgdony albo IMRy. Poza tym powtarzalność ziaren w prochach amerykańskich jest niesamowita. Przy niektórych elaboracjach robię tylko samym dozownikiem i na prochach kulistych możesz osiągnąć dokładność 0,1 graina. Przy VV zapomnij o temacie. Pozdro
Z rok temu kupilem Hodgdona H4350 ,ale ze elaboracje 30-06 robilem na Vargecie ,wiec stal sobie w szafie.
Poniewaz obecnie sa w stanach problemy z zakupem Vargeta ,wrocilem do niego ,a ze mialem tylko 1 lb ,kupilem drugi pojemnik.
Pojemniki roznia sie troche naklejkami ,ale to co w srodku rozni sie calkowicie.
Ten ze starsza naklejka jest szaro-metaliczny ,ten nowszy zielonkawy ,podobnie jak Varget ,ma tez mniejsze ziarna.
Nowszy daje tez mniejsze wypelnienie luski ,QL podaje mi wypelnienie 100.3% ,a po zlozeniu naboju proch lata w lusce ,na szarometalicznym wypelnial ja calkowicie przy tej samej nawazce.
Byc moze ten pierwszy to jakas stara produkcja ,ktora przestala w sklepie kilka lat ,ale porownujac wypelnienie luski dane w QL raczej tej wersji dotycza.
Narazie go odstawilem ,postrzelam grupy na tym nowszym ,a potem zrobie kilka naboi na starszym ,i porownam predkosci i skupienie.
Pozdrawiam Bready
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

A jakiegoś numeru serii czy daty produkcji tam nie ma???? Że był wcześniej kupiony nie musi wcale oznaczać że starszy.
Bo mnie się zawsze wydawał być szarometaliczny :-k
To który jest starszy - ten, czy zielonkawy???
Na proszkach VV jest na etykiecie data.
forester
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ tribal

H322 sprawdza sie w .223Rem tak samo dobrze jak w .222Rem oczywiscie .222 chodzi troszeczke wolniej niz .223 jakoze ma mniejsza pojemnosc luski 27gn w porownaniu z 31gn H&#178;O.

tribal, prosze o dokladnosc w pytaniach, popatrz .223 moze byc Rem, lub WinSSM, tak samo .222 moze byc Rem. albo RM. w pytaniach czy swoich notatkach musimy byc bardzo precyzyjni i zawsze sprawdzac z innych zrodel to co wyczyta sie na internecie &#8211; wszak kazdy duren z dostepem do komputera moze napisac co mu slina na jezyk przyniesie i to robia bez pardonu &#8211; nie zaesze jest miarodajne.

Wiekszosc firm produkujacych prochy publikuje swoje zalecane
&#8220;nawazki&#8221; (jak ja nienawidze tego slowa tak samo jak ELABORACJA &#8211; kiedys o tym napisze) ilosci prochu do ladowania poszczegolnych kalibrow na internecie, najlepsze sa oczywiscie dane producentow pociskow czy osprzetu do ladowania bo podaja zwykle szeroki wachlarz prochow i tam najlatwiej mozna sprawdzic to co ktos czy komputer &#8220;wymyslil&#8221;.

Tak samo goraco zachecam bys tak samo uwaznie sprawdzal to co ja tu pisze zanim zaczniesz sam ladowac.

Wracajac do watku sadze ze chodzi Ci o .223Rem jesli tak to specjalisci sa zdania ze Varget daje wysmienite wyniki zarowno w precyzji jak i predkosci pocisku tego kalibru.

Szacunek, jerzy
Ostatnio zmieniony piątek, 29 marca 2013, 16:43 przez jerzy orawiec, łącznie zmieniany 1 raz.
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ DamianC

Dziekuje,

jesli chcesz super szybkosci .222Rem z 50gn pociskiem to N130 i IMR4320 dadza Ci o jakies 100-200f/s wyzsza ale stracisz niewrazliwosc na temperature (niska i wysoka) i moze nawet precyzje.

Mam nadzieje ze nie walisz z .222Ren do jelenia szlachetnego chocby z powodu przepisy czy etyka, choc strzal przez czy za lopatke nie mowiac juz powyzej powala prawie jak Thor&#8217;s hammer.

W latach 70-tych w Nowej Zelandii mysliwi zatrudnieni przez rzad z zadaniem wytrzebienia ogromnych ilosci jelenia szlachetnego uzywali w znakomitej wiekszosci wlasnie .222Rem. Oczy otwierajace co?


Szacunek, jerzy
Ostatnio zmieniony piątek, 29 marca 2013, 16:44 przez jerzy orawiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Nie będę cytował to co napisał JO ale to prawda.....trzeba wszystko samemu sprawdzić :wink:
Zastanawiam się tylko nad wszechobecnym panaceum-Vargetem #-o
Gdyby go zabrakło to co "byśmy" sypali do łusek :?:
Pozdrawiam
Maciek
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ forrester

Na prochach produkcji australijskiej jest zawsze numer numer serii np. MEM5113 ze swiezego pojemnika z Bench Mark2.

Proch ma francowacie dlugi okres kerencyjny jesli jest trzymany w przyzwoitych &#8220;uslowiach&#8221; i w orginalnym opakowaniu.


Szacunek, jerzy
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »


@ Maciek K
Gdyby go zabrakło to co "byśmy" sypali do łusek



A nawiasem mowiac Varget nie jest jedym dobrym prochem sa tez inne rownie dobre tyle ze nie tak malo wrazliwe na temperature.

Przy okazji rada dla wszystkich, proch z powodu dlugowiecznosc i splonki tak samo powinie byc kupowany zwsze w wiekszej ilosci chocby po to zeby uchronic sie przed sytuacja jaka opisal powyzej Bready.

Szacunek, jerzy
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

Faktycznie "uslowia chranienia" mają kluczowy wpływ na okres przydatności do spożycia.
Tutaj: http://forum.accurateshooter.com/index. ... =3797174.0
piszą, że cyfry liczby w górnym 7-mio cyfrowym rzędzie oznaczać mogą datę produkcji (konfekcjonowania ???) w układzie 1 (lb) MM/DD/YY.
Sprawdziłem na 10 pojemnikach. u mnie się zgadza i nawet wygląda logicznie.

@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
forester
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

wierzba pisze:Varget do 223 też jest OK ale cięższych kulek. Ja robię Noslery CC 69gr na Vargecie, sensowne zastosowanie jest dla pocisków od 60 gr w górę.
Kiedys sprawdzalem Varget w tym kalibrze, robil wynik tylko z 80gr I w gore (co prawda ja mam krotka lufe )
Varget nazywany jest krolem .308 I cos w tym jest.
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
Forester, Bready mowi chyba o H4350.
DamianC
Posty: 193
Rejestracja: środa, 06 października 2010, 20:40
Lokalizacja: dolnośląskie/Lubań

Post autor: DamianC »

Jerzy do jeleni mam 338WM :D w 222rem nie zależy mi na dużej prędkości kaliber do wieloboju.
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
To H4350 a nie Varget ,ale kolor ma taki jak Varget
Ten nowszy ,zielonkawy ma nr 1080212 i pod spodem 5099 ,na zdjeciu po prawej.
Ten starszy ,srebrzystometaliczny ma LOT NUMBER T0589 i obok tego nr dosteplowane 91891
Obrazek
Pozdrawiam Bready
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Bready


Pomylka Twoja jest najlepszym przykladem &#8211; jak mozna sie &#8220;dupnac&#8221; przy ladowaniu


Absolutnie bezwzglednie powinno sie miec ma stoliku TYLKO ten proch ktory wlasnie ladujemy.




Bron boze zeby stal tam jakis inny dodatkowy proch &#8211; powinno byc wkladanane kazdemu do lba lopata. i zadnych srodkow &#8220;smarujacych&#8221; ani przed ani w czasie ladowania.




Szacunek, jerzy
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

Jerzy ,on stoi tylko do zdjecia ,i nie na tym stole na ktorym waze proch :D
To nie jest moja pomylka ,poprostu Hodgdon kiedys zmienil recepture prochu ,pozostawiajac nie zmieniona nazwe.
Jak troche pomyslalem to z tych cyferek mi wyszlo ze ten po lewej byl wyprodukowany 18 wrzesnia 1991 ,a ten po prawej przez pierwsza zmiane 2 sierpnia 2012.
Amerykanie podaja najpierw miesiac a pozniej dzien piszac date.
To tylko moje domysly na temat tych cyferek.
Pozdrawiam Bready
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Bready, może być że parę lat temu istniał H4350, a obecnie istnieje H4350 EXTREME? Na tym z lewej nie widzę napisu "EXTREME"...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Bready

P/l don&#8217;t get me wrong, you didn&#8217;t do enything wrong, uzylem tylko Twojego przykladu jako ostrzezenia dla tych w Kraju, oni maja tak maly dostep do literatury zwlaszcza wyjasniajacej.

Ostrzezenie to jest tak samo akuratne dla wszystkich innych nawet tych wladajacych jezykami mimo ze oni sa w stanie lepiej sobie radzic. Sorry, mate.

Tak, kangury zmienily wielkosc ziarna po to by lepiej chodzilo to w dozownikach tak samo to mniejsze ziarno ciasniej sie &#8220;uklada&#8221; w lusce which is good.

Jesli Twoje ladowania byly bazowane na tym z 1991 to mozesz skonczyc to opakowanie spokojnie.



Szacunek, jerzy
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

jerzy orawiec pisze: ""don&#8217;t get me wrong, you didn&#8217;t do enything wrong"", uzylem tylko Twojego przykladu jako ostrzezenia dla tych w Kraju, oni maja tak maly dostep do literatury zwlaszcza wyjasniajacej.
Ostrzezenie to jest tak samo akuratne dla wszystkich innych nawet tych wladajacych jezykami mimo ze oni sa w stanie lepiej sobie radzic. Sorry, mate.
Szacunek, jerzy
"Staram się Cię źle nie zrozumieć" ale ktoś może poczuć się urażony.....sorry za OT :roll:
Pozdrawiam
Maciek
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

Bready pisze:
@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
To H4350 a nie Varget ,ale kolor ma taki jak Varget
Ten nowszy ,zielonkawy ma nr 1080212 i pod spodem 5099 ,na zdjeciu po prawej.
Ten starszy ,srebrzystometaliczny ma LOT NUMBER T0589 i obok tego nr dosteplowane 91891
Obrazek
Dziękuję i przepraszam za pomyłkę. Jak pisałem wcześniej interesowała mnie możliwość sprawdzenia daty produkcji. Wychodzi na to, że ten po lewej był wyprodukowany w 1991 roku jako H4350, miał inną granulację i większą zawartość "cukru w cukrze"
Jak wymyślili formulację EXTREME zostawili bardzo dobrze kojarzącą sie nazwę H4350 i dopisali na pudełku EXTREME. Nowa formulacja pozwoliła bardziej ustabilizować proszek, uodpornić na temperaturę i zmienić kształt ziarna na bardziej przyjazny, ale nic nie ma za darmo - zawartość "cukru w cukrze" spadła - konieczne są większe naważki. Nie mam dostępu do starych manuali ( z lat 80-tych). Jeśli ktoś ma niech sprawdzi dla danego pocisku START i MAX i porówna z nowymi.
I tutaj jedna uwaga - nie wolno stosować danych elaboracyjnych prochów EXTREME do starszych proszków noszących te same nazwy bo łaaatwo przesadzić
forester
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ DamianC

.338WM doskonaly kaliber polozy wszystko co depta po ziemi
( wszak zeby to zrobic nie trzeba ciezkiego kalibru, najslynniejszy lowca sloni &#8220;Karamojo&#8221; strzelal z 7x57, on byl doskonalym strzelcem znanym z tego ze byl w stanie - i robil to od czasu do czasu dla zroznicowania diety &#8211; do ptakow w locie, znal on tez dokladnie anatomie czaszki slonia i te dwa fakty pozwolily mu to robic z siodemki).

Znanym jest fakt ze najlepsza precyzja lezy zwyle kolo ladunku
maksymalnego przy odpowiednio dobranym prochu, ale tak samo jest inny punkt precyzji zwykle gleboko (gleboko jest istotnym slowem tutaj) ponizej max.
Jest jeszcze inny punkt precyzji, o ktorym wolalbym zebyscie w PRL nie wiedzieli.

Skoro z .222 Rem strzelasz w papier to wysmienicie, rob tak dalej, ubijasz 2 ptaki jednym kamieniem - (pun intended), oszczedzajac kase, bron, sluch, luski beda Ci trwaly wiecznie (jesli wiesz jak je przygotowywac) no moze nie sluch bo strzelamy w nausznikach ale masz same korzysci.

PS jaki ciezar pocisku w .338?



Szacunek, jerzy
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

jerzy orawiec pisze:@ DamianC

.338WM najslynniejszy lowca sloni &#8220;Karamojo&#8221; strzelal z 7x57, on byl doskonalym strzelcem znanym z tego ze byl w stanie - i robil to od czasu do czasu dla zroznicowania diety &#8211; do ptakow w locie, znal on tez dokladnie anatomie czaszki slonia i te dwa fakty pozwolily mu to robic z siodemki).
Gadzam sie z Toba w 100%. To samo tyczy sie .270Win i Jack O'Connor, ktory uwielbial obydwa kalibry. Ja tylko nadmienie, ze znajomosc kalibru w broni mysliwskiej pozwala nam na uzycie go przy dopuszczalnej energii zdolnej zabic dla maksymalnej odleglosci. 7x57 czy moj ulubiony 6.5x55 sa super, jednak maja ograniczenia zwiazane z V wyjsciowa i przekrojem kuli, aczkolwiek dlugosc kuli i jej jakosc niweluje czesciowo problem jej predkosci.
jerzy orawiec pisze: Znanym jest fakt ze najlepsza precyzja lezy zwyle kolo ladunku
Amen. Zawsze sie z tym zgadzam, jednak jest ona zwiazana z zastosowaniem prochu, ktory pozwala na wydajne wypchniecie kuli z lufy.



Pozdrawiam
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

7x57R choć "ciut" osłabiony też w rękach nemroda godnym jest do pozyskania jelenia...... :oops: a do celnosci kuli "godnym"jest inny 4350, IMR... :lol:
"Uwielbiam chorał ruski..."
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Stepan Bazyluk pisze:7x57R choć "ciut" osłabiony też w rękach nemroda godnym jest do upolowa* jelenia...... :oops: a do celnosci kuli "godnym"jest inny 4350, IMR... :lol:
Stepanie,
7x57R to w moim mniemaniu kaliber gentelmanow. Mysliwych, dla ktorych mysliwstwo jest samym sednem i celem w sobie. Ja chyba jeszcze do tego kalibru nie doroslem, choc pewnie kiedys go posiade.
Na dzien dzisiejszy do polowan na jelenie uzywam 6.5x55.

Pozdrawiam
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Kol. Alphamate:
dziekuje, dziekuję :D :D
Jest to bardzo wdzięczna, moim zdaniem, modyfikacja ulubionego kalibru Otto B. kaliber mało chimeryczny dla elaboranta i niegardz acy dost epnymi proszkami zarówno europejskimi jak i tmi z Australii.
A 6,5x55SE to mam w CG 2000MK - mało sznas daje również mocnym bykom a w elaboracji sam "miód": nie kaprysi, przynajmniej u mnie...
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
ODPOWIEDZ