Proch
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ dr22
Ten post jest dosc dlugi i przyznam sie ze nie czytalem calosci tylko pare poczatkowych wpisow.
Ktos powyzej napisal ze jednym prochem nie zalatwisz tych 2 kalibrow - Swieta Racja, N150 jest duzo za woly na tak maly kaliber, i prawie osmali Ci tego liska, do 30-06 jak najbardziej.
pisalem poprzednio na innym post:
Varget to proch australijski, czysto spalajacy sie i z doskonale mala wrazliwoscia na temperatury, wysmienicie nadajacy sie do lekkich pociskow z 30-06 i tak 57gn pod Sierra 125gn lub Hornady130gn pozwoli bawic sie w varminting z tego relatywnie duzego kalibru. Podana powyzej ilosc prochu i pociski powinny dac Ci duza precyzje i szybkosci rzedu 3300f/s. Pamietaj prosze ze jest to ladunek max, tak ze dla bezpieczenstwa zacznij od 54gn.
Dla pociskow ciezszych 30-06 doskonalym prochem jest H4350 produkowany dla Hodgdona w tejze samej Australii podobnie jak uprzednio wspomniany Varget.
Podobnie jak Varget da Ci b. dobra precyzje, szybkosc pocisku
i duzo lepsze wypelnienie luski.
i gdzie indziej
natomiast dla pociskow ciezkich w 30-06, H4350 nie ma sobie rownego, mowiac prosto nic nie powinno nawet lezec na tej samej polce. Jako bonus jest prawie totalna niewrazliwosc na temperatury, wysokie czy niskie.
Natomiast do .222 Rem. dlugo musialbys szukac zeby znalezs proch z lepszym skupieniem od H322 we wszystkich ciazarach pocisku przy maxymalnym ladunku. Inne prochy maga dac Ci nieznacznie wieksza szybkosc ale zaden nie da Ci lepszej precyzji. Tak samo jak dwa poprzednie prochy ten tez dla Hodgdona robiany jest no wiesz......
Szacunek, jerzy
Ten post jest dosc dlugi i przyznam sie ze nie czytalem calosci tylko pare poczatkowych wpisow.
Ktos powyzej napisal ze jednym prochem nie zalatwisz tych 2 kalibrow - Swieta Racja, N150 jest duzo za woly na tak maly kaliber, i prawie osmali Ci tego liska, do 30-06 jak najbardziej.
pisalem poprzednio na innym post:
Varget to proch australijski, czysto spalajacy sie i z doskonale mala wrazliwoscia na temperatury, wysmienicie nadajacy sie do lekkich pociskow z 30-06 i tak 57gn pod Sierra 125gn lub Hornady130gn pozwoli bawic sie w varminting z tego relatywnie duzego kalibru. Podana powyzej ilosc prochu i pociski powinny dac Ci duza precyzje i szybkosci rzedu 3300f/s. Pamietaj prosze ze jest to ladunek max, tak ze dla bezpieczenstwa zacznij od 54gn.
Dla pociskow ciezszych 30-06 doskonalym prochem jest H4350 produkowany dla Hodgdona w tejze samej Australii podobnie jak uprzednio wspomniany Varget.
Podobnie jak Varget da Ci b. dobra precyzje, szybkosc pocisku
i duzo lepsze wypelnienie luski.
i gdzie indziej
natomiast dla pociskow ciezkich w 30-06, H4350 nie ma sobie rownego, mowiac prosto nic nie powinno nawet lezec na tej samej polce. Jako bonus jest prawie totalna niewrazliwosc na temperatury, wysokie czy niskie.
Natomiast do .222 Rem. dlugo musialbys szukac zeby znalezs proch z lepszym skupieniem od H322 we wszystkich ciazarach pocisku przy maxymalnym ladunku. Inne prochy maga dac Ci nieznacznie wieksza szybkosc ale zaden nie da Ci lepszej precyzji. Tak samo jak dwa poprzednie prochy ten tez dla Hodgdona robiany jest no wiesz......
Szacunek, jerzy
Z rok temu kupilem Hodgdona H4350 ,ale ze elaboracje 30-06 robilem na Vargecie ,wiec stal sobie w szafie.Giorgio pisze:Z tą powtarzalnością to ja mam raczej na plus z prochami Hodgdona. Używam do 223 H4198 i nie zależnie od pory roku strzela mi tak samo. Przy VV potrafiło mi się skupienie rozjechać przy zmianie temperatury. Mam kilku znajomych którzy strzelają benchrest i dalekie dystanse i wszyscy oni przesiedli się na Hodgdony albo IMRy. Poza tym powtarzalność ziaren w prochach amerykańskich jest niesamowita. Przy niektórych elaboracjach robię tylko samym dozownikiem i na prochach kulistych możesz osiągnąć dokładność 0,1 graina. Przy VV zapomnij o temacie. Pozdro
Poniewaz obecnie sa w stanach problemy z zakupem Vargeta ,wrocilem do niego ,a ze mialem tylko 1 lb ,kupilem drugi pojemnik.
Pojemniki roznia sie troche naklejkami ,ale to co w srodku rozni sie calkowicie.
Ten ze starsza naklejka jest szaro-metaliczny ,ten nowszy zielonkawy ,podobnie jak Varget ,ma tez mniejsze ziarna.
Nowszy daje tez mniejsze wypelnienie luski ,QL podaje mi wypelnienie 100.3% ,a po zlozeniu naboju proch lata w lusce ,na szarometalicznym wypelnial ja calkowicie przy tej samej nawazce.
Byc moze ten pierwszy to jakas stara produkcja ,ktora przestala w sklepie kilka lat ,ale porownujac wypelnienie luski dane w QL raczej tej wersji dotycza.
Narazie go odstawilem ,postrzelam grupy na tym nowszym ,a potem zrobie kilka naboi na starszym ,i porownam predkosci i skupienie.
Pozdrawiam Bready
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ tribal
H322 sprawdza sie w .223Rem tak samo dobrze jak w .222Rem oczywiscie .222 chodzi troszeczke wolniej niz .223 jakoze ma mniejsza pojemnosc luski 27gn w porownaniu z 31gn H²O.
tribal, prosze o dokladnosc w pytaniach, popatrz .223 moze byc Rem, lub WinSSM, tak samo .222 moze byc Rem. albo RM. w pytaniach czy swoich notatkach musimy byc bardzo precyzyjni i zawsze sprawdzac z innych zrodel to co wyczyta sie na internecie – wszak kazdy duren z dostepem do komputera moze napisac co mu slina na jezyk przyniesie i to robia bez pardonu – nie zaesze jest miarodajne.
Wiekszosc firm produkujacych prochy publikuje swoje zalecane
“nawazki” (jak ja nienawidze tego slowa tak samo jak ELABORACJA – kiedys o tym napisze) ilosci prochu do ladowania poszczegolnych kalibrow na internecie, najlepsze sa oczywiscie dane producentow pociskow czy osprzetu do ladowania bo podaja zwykle szeroki wachlarz prochow i tam najlatwiej mozna sprawdzic to co ktos czy komputer “wymyslil”.
Tak samo goraco zachecam bys tak samo uwaznie sprawdzal to co ja tu pisze zanim zaczniesz sam ladowac.
Wracajac do watku sadze ze chodzi Ci o .223Rem jesli tak to specjalisci sa zdania ze Varget daje wysmienite wyniki zarowno w precyzji jak i predkosci pocisku tego kalibru.
Szacunek, jerzy
H322 sprawdza sie w .223Rem tak samo dobrze jak w .222Rem oczywiscie .222 chodzi troszeczke wolniej niz .223 jakoze ma mniejsza pojemnosc luski 27gn w porownaniu z 31gn H²O.
tribal, prosze o dokladnosc w pytaniach, popatrz .223 moze byc Rem, lub WinSSM, tak samo .222 moze byc Rem. albo RM. w pytaniach czy swoich notatkach musimy byc bardzo precyzyjni i zawsze sprawdzac z innych zrodel to co wyczyta sie na internecie – wszak kazdy duren z dostepem do komputera moze napisac co mu slina na jezyk przyniesie i to robia bez pardonu – nie zaesze jest miarodajne.
Wiekszosc firm produkujacych prochy publikuje swoje zalecane
“nawazki” (jak ja nienawidze tego slowa tak samo jak ELABORACJA – kiedys o tym napisze) ilosci prochu do ladowania poszczegolnych kalibrow na internecie, najlepsze sa oczywiscie dane producentow pociskow czy osprzetu do ladowania bo podaja zwykle szeroki wachlarz prochow i tam najlatwiej mozna sprawdzic to co ktos czy komputer “wymyslil”.
Tak samo goraco zachecam bys tak samo uwaznie sprawdzal to co ja tu pisze zanim zaczniesz sam ladowac.
Wracajac do watku sadze ze chodzi Ci o .223Rem jesli tak to specjalisci sa zdania ze Varget daje wysmienite wyniki zarowno w precyzji jak i predkosci pocisku tego kalibru.
Szacunek, jerzy
Ostatnio zmieniony piątek, 29 marca 2013, 16:43 przez jerzy orawiec, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ DamianC
Dziekuje,
jesli chcesz super szybkosci .222Rem z 50gn pociskiem to N130 i IMR4320 dadza Ci o jakies 100-200f/s wyzsza ale stracisz niewrazliwosc na temperature (niska i wysoka) i moze nawet precyzje.
Mam nadzieje ze nie walisz z .222Ren do jelenia szlachetnego chocby z powodu przepisy czy etyka, choc strzal przez czy za lopatke nie mowiac juz powyzej powala prawie jak Thor’s hammer.
W latach 70-tych w Nowej Zelandii mysliwi zatrudnieni przez rzad z zadaniem wytrzebienia ogromnych ilosci jelenia szlachetnego uzywali w znakomitej wiekszosci wlasnie .222Rem. Oczy otwierajace co?
Szacunek, jerzy
Dziekuje,
jesli chcesz super szybkosci .222Rem z 50gn pociskiem to N130 i IMR4320 dadza Ci o jakies 100-200f/s wyzsza ale stracisz niewrazliwosc na temperature (niska i wysoka) i moze nawet precyzje.
Mam nadzieje ze nie walisz z .222Ren do jelenia szlachetnego chocby z powodu przepisy czy etyka, choc strzal przez czy za lopatke nie mowiac juz powyzej powala prawie jak Thor’s hammer.
W latach 70-tych w Nowej Zelandii mysliwi zatrudnieni przez rzad z zadaniem wytrzebienia ogromnych ilosci jelenia szlachetnego uzywali w znakomitej wiekszosci wlasnie .222Rem. Oczy otwierajace co?
Szacunek, jerzy
Ostatnio zmieniony piątek, 29 marca 2013, 16:44 przez jerzy orawiec, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ Maciek K
Gdyby go zabrakło to co "byśmy" sypali do łusek
A nawiasem mowiac Varget nie jest jedym dobrym prochem sa tez inne rownie dobre tyle ze nie tak malo wrazliwe na temperature.
Przy okazji rada dla wszystkich, proch z powodu dlugowiecznosc i splonki tak samo powinie byc kupowany zwsze w wiekszej ilosci chocby po to zeby uchronic sie przed sytuacja jaka opisal powyzej Bready.
Szacunek, jerzy
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Faktycznie "uslowia chranienia" mają kluczowy wpływ na okres przydatności do spożycia.
Tutaj: http://forum.accurateshooter.com/index. ... =3797174.0
piszą, że cyfry liczby w górnym 7-mio cyfrowym rzędzie oznaczać mogą datę produkcji (konfekcjonowania ???) w układzie 1 (lb) MM/DD/YY.
Sprawdziłem na 10 pojemnikach. u mnie się zgadza i nawet wygląda logicznie.
@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
Tutaj: http://forum.accurateshooter.com/index. ... =3797174.0
piszą, że cyfry liczby w górnym 7-mio cyfrowym rzędzie oznaczać mogą datę produkcji (konfekcjonowania ???) w układzie 1 (lb) MM/DD/YY.
Sprawdziłem na 10 pojemnikach. u mnie się zgadza i nawet wygląda logicznie.
@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
forester
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Kiedys sprawdzalem Varget w tym kalibrze, robil wynik tylko z 80gr I w gore (co prawda ja mam krotka lufe )wierzba pisze:Varget do 223 też jest OK ale cięższych kulek. Ja robię Noslery CC 69gr na Vargecie, sensowne zastosowanie jest dla pocisków od 60 gr w górę.
Varget nazywany jest krolem .308 I cos w tym jest.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
To H4350 a nie Varget ,ale kolor ma taki jak Varget@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
Ten nowszy ,zielonkawy ma nr 1080212 i pod spodem 5099 ,na zdjeciu po prawej.
Ten starszy ,srebrzystometaliczny ma LOT NUMBER T0589 i obok tego nr dosteplowane 91891
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ Bready
Pomylka Twoja jest najlepszym przykladem – jak mozna sie “dupnac” przy ladowaniu
Absolutnie bezwzglednie powinno sie miec ma stoliku TYLKO ten proch ktory wlasnie ladujemy.
Bron boze zeby stal tam jakis inny dodatkowy proch – powinno byc wkladanane kazdemu do lba lopata. i zadnych srodkow “smarujacych” ani przed ani w czasie ladowania.
Szacunek, jerzy
Pomylka Twoja jest najlepszym przykladem – jak mozna sie “dupnac” przy ladowaniu
Absolutnie bezwzglednie powinno sie miec ma stoliku TYLKO ten proch ktory wlasnie ladujemy.
Bron boze zeby stal tam jakis inny dodatkowy proch – powinno byc wkladanane kazdemu do lba lopata. i zadnych srodkow “smarujacych” ani przed ani w czasie ladowania.
Szacunek, jerzy
Jerzy ,on stoi tylko do zdjecia ,i nie na tym stole na ktorym waze proch
To nie jest moja pomylka ,poprostu Hodgdon kiedys zmienil recepture prochu ,pozostawiajac nie zmieniona nazwe.
Jak troche pomyslalem to z tych cyferek mi wyszlo ze ten po lewej byl wyprodukowany 18 wrzesnia 1991 ,a ten po prawej przez pierwsza zmiane 2 sierpnia 2012.
Amerykanie podaja najpierw miesiac a pozniej dzien piszac date.
To tylko moje domysly na temat tych cyferek.
To nie jest moja pomylka ,poprostu Hodgdon kiedys zmienil recepture prochu ,pozostawiajac nie zmieniona nazwe.
Jak troche pomyslalem to z tych cyferek mi wyszlo ze ten po lewej byl wyprodukowany 18 wrzesnia 1991 ,a ten po prawej przez pierwsza zmiane 2 sierpnia 2012.
Amerykanie podaja najpierw miesiac a pozniej dzien piszac date.
To tylko moje domysly na temat tych cyferek.
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ Bready
P/l don’t get me wrong, you didn’t do enything wrong, uzylem tylko Twojego przykladu jako ostrzezenia dla tych w Kraju, oni maja tak maly dostep do literatury zwlaszcza wyjasniajacej.
Ostrzezenie to jest tak samo akuratne dla wszystkich innych nawet tych wladajacych jezykami mimo ze oni sa w stanie lepiej sobie radzic. Sorry, mate.
Tak, kangury zmienily wielkosc ziarna po to by lepiej chodzilo to w dozownikach tak samo to mniejsze ziarno ciasniej sie “uklada” w lusce which is good.
Jesli Twoje ladowania byly bazowane na tym z 1991 to mozesz skonczyc to opakowanie spokojnie.
Szacunek, jerzy
P/l don’t get me wrong, you didn’t do enything wrong, uzylem tylko Twojego przykladu jako ostrzezenia dla tych w Kraju, oni maja tak maly dostep do literatury zwlaszcza wyjasniajacej.
Ostrzezenie to jest tak samo akuratne dla wszystkich innych nawet tych wladajacych jezykami mimo ze oni sa w stanie lepiej sobie radzic. Sorry, mate.
Tak, kangury zmienily wielkosc ziarna po to by lepiej chodzilo to w dozownikach tak samo to mniejsze ziarno ciasniej sie “uklada” w lusce which is good.
Jesli Twoje ladowania byly bazowane na tym z 1991 to mozesz skonczyc to opakowanie spokojnie.
Szacunek, jerzy
"Staram się Cię źle nie zrozumieć" ale ktoś może poczuć się urażony.....sorry za OTjerzy orawiec pisze: ""don’t get me wrong, you didn’t do enything wrong"", uzylem tylko Twojego przykladu jako ostrzezenia dla tych w Kraju, oni maja tak maly dostep do literatury zwlaszcza wyjasniajacej.
Ostrzezenie to jest tak samo akuratne dla wszystkich innych nawet tych wladajacych jezykami mimo ze oni sa w stanie lepiej sobie radzic. Sorry, mate.
Szacunek, jerzy
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Dziękuję i przepraszam za pomyłkę. Jak pisałem wcześniej interesowała mnie możliwość sprawdzenia daty produkcji. Wychodzi na to, że ten po lewej był wyprodukowany w 1991 roku jako H4350, miał inną granulację i większą zawartość "cukru w cukrze"Bready pisze:To H4350 a nie Varget ,ale kolor ma taki jak Varget@Bready
czy mógłbyś sprawdzić te daty na srebrzystym i zielonkawym Vargecie - strasznie mnie to ciekawi ?????
Ten nowszy ,zielonkawy ma nr 1080212 i pod spodem 5099 ,na zdjeciu po prawej.
Ten starszy ,srebrzystometaliczny ma LOT NUMBER T0589 i obok tego nr dosteplowane 91891
Jak wymyślili formulację EXTREME zostawili bardzo dobrze kojarzącą sie nazwę H4350 i dopisali na pudełku EXTREME. Nowa formulacja pozwoliła bardziej ustabilizować proszek, uodpornić na temperaturę i zmienić kształt ziarna na bardziej przyjazny, ale nic nie ma za darmo - zawartość "cukru w cukrze" spadła - konieczne są większe naważki. Nie mam dostępu do starych manuali ( z lat 80-tych). Jeśli ktoś ma niech sprawdzi dla danego pocisku START i MAX i porówna z nowymi.
I tutaj jedna uwaga - nie wolno stosować danych elaboracyjnych prochów EXTREME do starszych proszków noszących te same nazwy bo łaaatwo przesadzić
forester
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ DamianC
.338WM doskonaly kaliber polozy wszystko co depta po ziemi
( wszak zeby to zrobic nie trzeba ciezkiego kalibru, najslynniejszy lowca sloni “Karamojo” strzelal z 7x57, on byl doskonalym strzelcem znanym z tego ze byl w stanie - i robil to od czasu do czasu dla zroznicowania diety – do ptakow w locie, znal on tez dokladnie anatomie czaszki slonia i te dwa fakty pozwolily mu to robic z siodemki).
Znanym jest fakt ze najlepsza precyzja lezy zwyle kolo ladunku
maksymalnego przy odpowiednio dobranym prochu, ale tak samo jest inny punkt precyzji zwykle gleboko (gleboko jest istotnym slowem tutaj) ponizej max.
Jest jeszcze inny punkt precyzji, o ktorym wolalbym zebyscie w PRL nie wiedzieli.
Skoro z .222 Rem strzelasz w papier to wysmienicie, rob tak dalej, ubijasz 2 ptaki jednym kamieniem - (pun intended), oszczedzajac kase, bron, sluch, luski beda Ci trwaly wiecznie (jesli wiesz jak je przygotowywac) no moze nie sluch bo strzelamy w nausznikach ale masz same korzysci.
PS jaki ciezar pocisku w .338?
Szacunek, jerzy
.338WM doskonaly kaliber polozy wszystko co depta po ziemi
( wszak zeby to zrobic nie trzeba ciezkiego kalibru, najslynniejszy lowca sloni “Karamojo” strzelal z 7x57, on byl doskonalym strzelcem znanym z tego ze byl w stanie - i robil to od czasu do czasu dla zroznicowania diety – do ptakow w locie, znal on tez dokladnie anatomie czaszki slonia i te dwa fakty pozwolily mu to robic z siodemki).
Znanym jest fakt ze najlepsza precyzja lezy zwyle kolo ladunku
maksymalnego przy odpowiednio dobranym prochu, ale tak samo jest inny punkt precyzji zwykle gleboko (gleboko jest istotnym slowem tutaj) ponizej max.
Jest jeszcze inny punkt precyzji, o ktorym wolalbym zebyscie w PRL nie wiedzieli.
Skoro z .222 Rem strzelasz w papier to wysmienicie, rob tak dalej, ubijasz 2 ptaki jednym kamieniem - (pun intended), oszczedzajac kase, bron, sluch, luski beda Ci trwaly wiecznie (jesli wiesz jak je przygotowywac) no moze nie sluch bo strzelamy w nausznikach ale masz same korzysci.
PS jaki ciezar pocisku w .338?
Szacunek, jerzy
Gadzam sie z Toba w 100%. To samo tyczy sie .270Win i Jack O'Connor, ktory uwielbial obydwa kalibry. Ja tylko nadmienie, ze znajomosc kalibru w broni mysliwskiej pozwala nam na uzycie go przy dopuszczalnej energii zdolnej zabic dla maksymalnej odleglosci. 7x57 czy moj ulubiony 6.5x55 sa super, jednak maja ograniczenia zwiazane z V wyjsciowa i przekrojem kuli, aczkolwiek dlugosc kuli i jej jakosc niweluje czesciowo problem jej predkosci.jerzy orawiec pisze:@ DamianC
.338WM najslynniejszy lowca sloni “Karamojo” strzelal z 7x57, on byl doskonalym strzelcem znanym z tego ze byl w stanie - i robil to od czasu do czasu dla zroznicowania diety – do ptakow w locie, znal on tez dokladnie anatomie czaszki slonia i te dwa fakty pozwolily mu to robic z siodemki).
Amen. Zawsze sie z tym zgadzam, jednak jest ona zwiazana z zastosowaniem prochu, ktory pozwala na wydajne wypchniecie kuli z lufy.jerzy orawiec pisze: Znanym jest fakt ze najlepsza precyzja lezy zwyle kolo ladunku
Pozdrawiam
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Stepanie,Stepan Bazyluk pisze:7x57R choć "ciut" osłabiony też w rękach nemroda godnym jest do upolowa* jelenia...... a do celnosci kuli "godnym"jest inny 4350, IMR...
7x57R to w moim mniemaniu kaliber gentelmanow. Mysliwych, dla ktorych mysliwstwo jest samym sednem i celem w sobie. Ja chyba jeszcze do tego kalibru nie doroslem, choc pewnie kiedys go posiade.
Na dzien dzisiejszy do polowan na jelenie uzywam 6.5x55.
Pozdrawiam
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Kol. Alphamate:
dziekuje, dziekuję
Jest to bardzo wdzięczna, moim zdaniem, modyfikacja ulubionego kalibru Otto B. kaliber mało chimeryczny dla elaboranta i niegardz acy dost epnymi proszkami zarówno europejskimi jak i tmi z Australii.
A 6,5x55SE to mam w CG 2000MK - mało sznas daje również mocnym bykom a w elaboracji sam "miód": nie kaprysi, przynajmniej u mnie...
Pozdrawiam
SB
dziekuje, dziekuję
Jest to bardzo wdzięczna, moim zdaniem, modyfikacja ulubionego kalibru Otto B. kaliber mało chimeryczny dla elaboranta i niegardz acy dost epnymi proszkami zarówno europejskimi jak i tmi z Australii.
A 6,5x55SE to mam w CG 2000MK - mało sznas daje również mocnym bykom a w elaboracji sam "miód": nie kaprysi, przynajmniej u mnie...
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."