odpuszczanie łusek

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Wojciech
Posty: 137
Rejestracja: środa, 08 września 2010, 19:48

odpuszczanie łusek

Post autor: Wojciech »

Witam

Koledzy czy jest różnica, albo inaczej który sposób jest lepszy :
1. Ustawienie łuski w kuwecie z wodą ( łuska zanurzone ok. 1/3 wysokości) ogrzanie szyjki do wymaganej temperatury a następnie przewrócenie ich do wody,
2. Ogrzanie szyjki nad palnikiem a następnie wrzucenie do wody

Dodam ze łuski będą ogrzewane takim palnikiem
http://allegro.pl/palnik-gazowy-lutowni ... 33109.html
Awatar użytkownika
Maz
Posty: 368
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 21:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maz »

Nie bardzo się znam, bo nigdy nie odpuszczałem, ale z tego co czytałem, to szyjkę trzeba ogrzewać równomiernie ze wszystkich stron np. mocując łuskę na wkrętaku lub wiertarce wolnoobrotowej. Inaczej odpuścisz nierównomiernie tj. z jednej strony naprężenia ustąpią, a z drugiej nie. Efekt grzania z jednej strony może być odwrotny do zamierzonego, pogorszysz centryczność szyjki.
Miłego dnia!
MADMAX
Posty: 601
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 16:13
Lokalizacja: Mrągowo

Post autor: MADMAX »

jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Wojciech

Napisz prosze jak Ci idzie to odpuszczanie.

Natomiast jesli jeszcze nie kupiles tego palnika – radzilbym go nie kupowac – uwazam ze to jest bardzo zly palnik do tego celu.

Farby. markery czy kredki do okreslania temperatury przy odpuszczaniu lusek sa zupelnie zbedne, zalecane dla Yankesow tylko po to zeby business sie krecil i bron boze zeby nie wymagal myslenia. Sadze ze Polacy sa bezwzglednie duzo inteligentniejsi i potrafia lepiej.

Wrzucanie czy obalanie lusek do wody nie jest potrzebne.

Niektore porady z postu odpuszczanie łusek pomocy sa szokujace
i tak samo te z youtube – jeden duren zaleca odpuszczanie dziewiczych lusek!!!

Napisz prosze jak to robisz /masz zamiar robic to postaram sie pomoc, jest bardzo duzo niescislosci na temat odpuszczania i relatywnie malo ludzi robi to dobrze.

Szacunek, jerzy
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Ja tam obracam łuski w palcach w rękawiczce spawalniczej z skóry i wrzucam do wiaderka z wodą. Może i Yankesy są mniej rozgarnięte ale znacznik temperaturowy mam od nich i za nim nabierze się wprawy jest bardzo pomocny!
Wojtek
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Wojtek,
Odpuszczam (nagrzewam) łuski trochę innym palnikiem.
Wkładam łuskę do końcówki klucza nasadowego umieszczonego we wkrętarce-obracanie łuski powoduje jej równomierne nagrzanie (oczywiście mówimy o szyjce).
Jak coś to wal na PW to bardziej szczegółowo Ci opiszę...
Pozdrawiam
Maciek
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

jerzy orawiec pisze:@ Wojciech

Napisz prosze jak Ci idzie to odpuszczanie.

Natomiast jesli jeszcze nie kupiles tego palnika – radzilbym go nie kupowac – uwazam ze to jest bardzo zly palnik do tego celu.

Farby. markery czy kredki do okreslania temperatury przy odpuszczaniu lusek sa zupelnie zbedne, zalecane dla Yankesow tylko po to zeby business sie krecil i bron boze zeby nie wymagal myslenia. Sadze ze Polacy sa bezwzglednie duzo inteligentniejsi i potrafia lepiej.

Wrzucanie czy obalanie lusek do wody nie jest potrzebne.

Niektore porady z postu odpuszczanie łusek pomocy sa szokujace
i tak samo te z youtube – jeden duren zaleca odpuszczanie dziewiczych lusek!!!

Napisz prosze jak to robisz /masz zamiar robic to postaram sie pomoc, jest bardzo duzo niescislosci na temat odpuszczania i relatywnie malo ludzi robi to dobrze.

Szacunek, jerzy
A tak konkretnie które są szokujące - jeśli wolno zapytać??
A dziewicze łuski jeżeli nie były fabrycznie odpuszczane??????
Do Lapua Match z niebieskich pudełek staram się nie dotykać, aleeeee WW czy RP w 338WM zawsze biorę w paluchy :med/:
forester
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

A po co odpuszczac luski #-o
Czy to poprawi celnosc?
A co jak naprezenia w szyjce nagle stana sie niejednolite?
Czy czolowka strzelecka odpuszcza luski, czy jest to nastepny krok w komplikowaniu sobie zycia?
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ forrester2008

Wybacz prosze ze nie odpowiem na Twoje pierwsze pytanie natychmiast jakoze chcialbym uslyszec odpowiedz Wojciecha wpierw.

Stary, zawsze wolno pytac wrecz jest obowiazek pytania jesli ma sie jakiekolwiek watpliwosci. Obowiazek ten ciazy na kazdym kto uwaza sie za osobe inteligentna a zwlaszcza w sytuacji kiedy inni “dmuchaja w nasza kasze”.

Twoje 2 –gie pytanie fabrycznie wykonane luski zawsze[/b] sa odpuszczane. Wiekszosc komercjalnie produkowanych lusek jest tez natychmiast polerowana – dlatego nie widzisz ciemniejszego nalotu na shoulder i szyjce (sorry) – ze wzgledow estetycznych, dla odmozdzonych Yankesow.
Natomiast fabryki ktore wiedza co robia, tych lusek nie poleruja – czytaj Lapua, popatrz na te z niebieskiego pudelka.

Wiecej na ten temat chetnie powiem jak Maciej nas usatsfakcjonuje.

Forrester, wierz mi jedyny przypadek mozliwy kiedy luska fabryczna nie zostala odpuszczona jest wtedy kiedy zostala “podwedzona” z produkcji przed zakonczeniem operacji.


Szacunek, jerzy



Maciej Krawczak
Posty: 467
Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31

Post autor: Maciej Krawczak »

"A po co odpuszczac luski?" - po to aby przedłużyć ich żywotność.

"Czy to poprawi celnosc?" nie sądzę. Złe wykonanie może spowodować że : "naprężenia w szyjce nagle staną się niejednolite". A właśnie te naprężenia są jednym z czynników warunkujących ujednolicenie siły zacisku szyjki ( wpływa jeszcze na to długość szyjki i jej grubość na obwodzie). Czyli zeby zacisk szyjki był maksymalnie jednolity w każdym naboju łuski trymujemy ( przynajmniej ja po każdym formowaniu ), sprawdzamy jednolitość grubości szyjki i w razie potrzeby frezujemy ( najlepiej nowe ). Z odpuszczaniem - patrz punkt 1-szy.

Pytanie - na ile jednolicie nagrzejemy łuskę obracając ją w paluchach?

A z innej beczki. Nie jestem metalurgiem ( i pytanie do nich ) - co ze "stażeniem" się mosiądzu? Czyli traceniem sprężystości w czasie.

Miałem przypadki że w nowych łuskach przy pierwszej elaboracji pękały szyjki! ( Wtedy właśnie po raz pierwszy zabawiłem się w odpuszczanie, w .300 ).
A także po wystrzeleniu fabrycznej ( w 223 Rem. Winchester i Lapua) i zrobieniu pierwszej elaboracji na tych łuskach, po 2-óch latach przy przeglądaniu amunicji, zauważyłem pęknięcia na kilku szyjkach.
Na stronie "Normy" ( http://www.norma.cc/en/Products/Components/Cases/ ) , znalazłem coś takiego: "The case neck is annealed to become softer. This prevents gas leaks and enables the case to hold the bullet firmly for at least 10 years without cracking as a result of aging material."

Pozdrawiam.
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Maciej,
w porzadku, rozumie ten argument.
Jednak ilu strzelcow z czolowki swiatowej to robi?
A nie spotkales sie z stwierdzeniem, ze odpuszczenie oslabia szyjke?

Pozdrawiam

PS
Chce podkreslic na poczatku, ze naleze do osob negujacych ta metode i na pewno nie bede jej bronil, dlatego to napisalem.
Uczylem sie elaboracji precyzyjnej w 2000 roku wlasnie od Benchrestowki i byli to strzelcy, ktorzy na MS osiagali wyniki liczace sie,
zaden z nich nie odpuszczal szyjki. Jeden z nich stosowal kulki Molly, a reszta byla normalna :twisted:
Maciej Krawczak
Posty: 467
Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31

Post autor: Maciej Krawczak »

"A nie spotkales sie z stwierdzeniem, ze odpuszczenie oslabia szyjke?"
Na pewno powoduje, że szyjka staje się bardziej miękka ( jeżeli tak zdefiniujemy osłabienie - to odpuszczanie faktycznie osłabia ). Powoduje to, że szyjka ma słabszy zacisk na pocisku, ale za to zyskuje elastyczność i co za tym idzie mniejsze szanse na pęknięcia.

Sądzę że dla precyzji nie ma znaczenia to czy zacisk jest słaby czy też mocny. Ma być jednolity.

Szyjki odpuszczam głównie w łuskach myśliwskich, do broni gdzie komora jesf fabryczna ( a nie "custom" - jak w benchreście ) i ma znaaaaacznie większy luz pomiędzy szyjką a komorą. Co znaczy że szyjka łuski rozszerza się dużo bardziej niż w broni benchrestowej ( gdzie komora jest ciasna, a szyjka ma często 0,001-0,002" luzu).

Skrajne przykłady:
1. łuski 223 Lapuy, Sako i Winchestera, uzyskane po strzeleniu amunicji fabrycznej. W których przy 1-szej elaboracji pękały szyjki ( w Sako i Lapua przy strzale -w ok.33 % łusek, a przy Winchesterze przy leżakowaniu gotowej amunicji przez 2 lata - na 100szt w 5-ciu pęknięcia szyjek). Tak na marginesie to lisy strzelane na ok. 200m nie zdawały sobie sprawy z tych pęknięć.

2. Łuski Lapuy, Normy, RWS-a, Winchestera, Geco i S&B w .308Win. W których nic się nie działo pomimo 12-tu formowań ( w moim wykonaniu "partial forming" matrycą FL ze zbijaniem ramion o 0,001-0,0005" ). Miesiąc temu je odpuściłem ( z czystej ciekawości ) i zobaczę co będzie.

Pozdrawiam.
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Alphamale z czołówki strzelców to ci nikt nic nie powie. Byłby idiotą gdyby rozpowiadał komukolwiek coś do czego dochodził latami. Nawet na zawodach gdzie się podaje markę broni, kaliber, optykę i amunicje to zwykle jak popatrzeć co wpisane a z czego i czym strzelane to się jednoznacznie zgadza jedynie kaliber. Zwykle masz podane: Custom, prawdziwy kaliber, Leupold, Lapua. O karabinie ani słowa na bazie czego ten custom zrobiony, a raczej mało jest gdzie szkielet i zamek jest od podstaw robione, dodatkowo ktoś kto wybudował taką broń to ją firmuje. Optyka prócz maki ma jeszcze jakieś parametry które zwykle są wcale nie podane lub błędnie. Amunicja owszem Lapua, z tym że sama łuska bo pocisk zupełnie innej firmy. Z tego co ja wiem od lepszych to się łuski odpuszcza, trzeba jednak osobiście popatrzeć na amunicję lepszych a nie słuchać bajek z mchu i paproci. Zgodnie z moimi obserwacjami po odpuszczeniu łuska lepiej>dokładniej się formatuje. Naboje wychodzą z lepszą osiowością. Nie wiem jednak czy tyczy to wszystkich kalibrów jak i wszystkich producentów łusek.
Wojtek
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Maciej Krawczak

“Czy to poprawi celnosc?" nie sądzę.”

Maciek, czy poprawi celnosc? absolutnie!! a jakim sposobem to odpowiedziales wszystkim w dalszej czesci Twojej odpowiedzi na powyzsze.

“Pytanie - na ile jednolicie nagrzejemy łuskę obracając ją w paluchach?”

jak jej nie trzymamy bezposrednio w paluchach to mozemy to zrobic bardzo precyzyjnie, najlepszy efect daje obracanie luski za pomoca b. taniego bateryjnego srubowkretera lub takoz somej wiertarki na wolnych obrotach, trzymajac luske w Lee shell holder. Mozna luske trzymac tez w jak to ladnie okresliles “paluchach” bez wiertarki w recznym trzymaku Lee, albo najprosciej - bambusowy szpilukec do szaszlykow wsadzony jej w 4litery i trzymanie tego w obu lapach, albo stary zuzyty
druciany wycior – wyciagniety z kosza i osadzony w kawalku patyka jako rekojesci.
Mozliwosci jest bez liku jako narod b. pomyslowy nie sadze zeby ktokolwiek mial z tym problemy nawet jak nie kumaty.

co ze "stażeniem" się mosiądzu?

sadze ze chodzi Co o starzenie – amunicja i luski sa robione na magazyn i z magazynu wyjezdzaja te najstarsze wpierw, proste jak drut i tak samo dotyczy to masla, miesa, gruli itd. Zapewne czytales ze w obecnych wojnach na B. Wschodzie Yankesi zuzuwali ordnance z czasow wojny koreanskiej. Co wyczytales na stronie Normy jest prawdziwe.

Jak zauwazysz ze Ci szyjki pekaja to je odpusc.


Szacunek, jerzy
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Maciej Krawczak

“Sądzę że dla precyzji nie ma znaczenia to czy zacisk jest słaby czy też mocny. Ma być jednolity.”


“Sądzę że dla precyzji nie ma znaczenia to czy zacisk jest słaby czy też mocny. Maciek, juz chcialem napisac BZDURA ale skoro poprawiles sie to napisze MA BYC JEDNOLICIE SLABY – tak slaby zeby mozna bylo pocisk wyciagnac z luski palcami. Oczywiscie do polowania musi on byc relatywnie mocno trzymany.


Szacunek, jerzy
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Alphamale

“Jednak ilu strzelcow z czolowki swiatowej to robi?
A nie spotkales sie z stwierdzeniem, ze odpuszczenie oslabia szyjke?”


@ 1 retoryczne pytanie.
@2 nie, chyba ze zrobione to jest tak jak na youtube albo przez tego geniusza od pradow indukcyjnych.

Szacunek, jerzy
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@Cyrograf15

Alphamale z czołówki strzelców to ci nikt nic nie powie. Byłby idiotą gdyby rozpowiadał komukolwiek coś do czego dochodził latami.



Wrecz przeciwnie Wojtek, jak zapytac to sa oni zadziwiajaco otwarci zwlaszcza Yankesi, pomocna jest oczywiscie znajomosc tematu i sposob zadania pytania. Jak sie zorientuja ze facet wie o czym gada to sa bardzo otwarci i pomocni.

Szacunek, jerzy
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Cyrograf15 pisze:Alphamale z czołówki strzelców to ci nikt nic nie powie. Byłby idiotą gdyby rozpowiadał komukolwiek coś do czego dochodził latami. Nawet na zawodach gdzie się podaje markę broni, kaliber, optykę i amunicje to zwykle jak popatrzeć co wpisane a z czego i czym strzelane to się jednoznacznie zgadza jedynie kaliber. Zwykle masz podane: Custom, prawdziwy kaliber, Leupold, Lapua. O karabinie ani słowa na bazie czego ten custom zrobiony, a raczej mało jest gdzie szkielet i zamek jest od podstaw robione, dodatkowo ktoś kto wybudował taką broń to ją firmuje. Optyka prócz maki ma jeszcze jakieś parametry które zwykle są wcale nie podane lub błędnie. Amunicja owszem Lapua, z tym że sama łuska bo pocisk zupełnie innej firmy. Z tego co ja wiem od lepszych to się łuski odpuszcza, trzeba jednak osobiście popatrzeć na amunicję lepszych a nie słuchać bajek z mchu i paproci. Zgodnie z moimi obserwacjami po odpuszczeniu łuska lepiej>dokładniej się formatuje. Naboje wychodzą z lepszą osiowością. Nie wiem jednak czy tyczy to wszystkich kalibrów jak i wszystkich producentów łusek.
Wojtek
Wojtku,
ciesze sie, ze nie mieszkam w miejscu gdzie ktos mi moglby nie pomoc. Tutaj, po drugiej stronie wody, my sobie wszyscy pomagamy. Dla przykladu, od miej wiecej 2009 strzelam rocznie okolo 20 tys sztuk ammo w IPSC, jestem sklasyfikowany na 9 miejscu w moim kraju, na ponad 2000 zawodnikow zarejestrowanych. Jestem, nie skromnie mowiac w czubie, choc do pierwszej trojki mi duzo brakuje. Nigdy jeszcze mi sie nie zdarzylo azebym komus nie powiedzial do konca. Nie podal wymiarow ammo, rozlozyl pistolet na czesci proste, bah, jutro przychodzi do mnie gosciu do domu i bede go uczyl na sucho. W zeszlym roku bylem w jednym squad-zie z mistrzem swiata z ostatnich mistrzostw. Facet chetnie rozmawial, jak sie mu nie przeszkadzalo. Problem nie jest w tym, ze nie chca pomoc, problem raczej, gdzie pomoc powinna sie konczyc a gdzie powinno brac sie kase za nauke. W koncu kazdemu dobremu zajelo troche czasu azeby doisc do pewnego poziomu.
Dla mnie nie ma znaczenia czy wygram czy przegram, wazne jest tylko to, zeby bylo to zrobione uczciwie, zero oszustw, przekrestw, podkradania ammo (slyszalem o tym)
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

jerzy orawiec pisze:@ Alphamale

“Jednak ilu strzelcow z czolowki swiatowej to robi?
A nie spotkales sie z stwierdzeniem, ze odpuszczenie oslabia szyjke?”


@ 1 retoryczne pytanie.
@2 nie, chyba ze zrobione to jest tak jak na youtube albo przez tego geniusza od pradow indukcyjnych.

Szacunek, jerzy
Jerzy,
poczytaj wiec na amerykanskich forach. Ci najelpsi nieraz tam zamieszczaja i dowiesz sie wiecej na rozne tematy zwiazane z zawodami i przygotowaniem zawodnika do nich.
Wez kurs od Mistrza, bralem np taki jak chcialem strzelac F-Classe to sie dowiesz cos tam. Kurs taki skraca czas dojscia do akceptowalnego poziomu.
Poczytaj ksiazki, nie wiem co wiecej moge Ci powiedziec?
Odpuszczanie jest zadko stosowane, jednak jesli ktos chce to robic, to czemu nie, jesli do tego ma wyniki, to moje niskie uklony.
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

jerzy orawiec pisze:@ Maciej Krawczak Maciek, juz chcialem napisac BZDURA ale skoro poprawiles sie to napisze MA BYC JEDNOLICIE SLABY – tak slaby zeby mozna bylo pocisk wyciagnac z luski palcami. Oczywiscie do polowania musi on byc relatywnie mocno trzymany.


Szacunek, jerzy


Tez tak kiedys myslalem, jednak jest to zwiazane z strzelaniem Benchrest, gdzie sa bardzo ciasne komory i siedzi sie przy stole. W F-Class lezac, nie chcialbys rozsypac prochu ladujac naboj.
Bylem swiadkiem czegos takiego. Facio, zreszta dobry strzelec, schrzanil caly relay, bo proch mu sie wysypal. Mysmy sie z niego smiali, a co niektorzy mu klaskali, bo to nie powinno miec miejsca.
Docisk na szyjce jest sprawa indywidualna kazdego strzelca. Elaborujemy na swoja odpowiedzialnosc, ale jesli mozemy wyciagnac kule palcami, to taka elaboracja jest nie do konca udana.
darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Post autor: darekas »

Kopara opada :shock:
Odpuszczać nie odpuszczać, kiedy nowe czy odszczelone po ilu elaboracjach.
Myślałem że coś już zakumkałem o co chodzi ale jednak się myliłem mętlik w głowie jak po ostatnim pędzeniu.
Sorki że się wtrąciłem
Tak na „ tumanów” dla mnie początkującego:
rozumiem że wszystkie nowe łuski są odpuszczone
kiedy je odpuszczać jeżeli w ogóle
w jaki sposób
Jeszcze raz sorki może jakieś wskazówki (wolno i z uwzględnieniem niewiedzy początkujących) co jak i kiedy
Wszelkie krytyczne uwagi przyjmę na PW z pochylonym czołem
Darek
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

No właśnie jak widać zdania są podzielone :mrgreen:
Wojtek
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

Koledzy,
jak wiemy, strzelanie nie jest matematyka, jest malo aksjomatow, glownie prywatne doswiadczenia I trendy.
Na forum radzilbym nie uzywac slow kategorycznych (znajac nasze " szlacheckie przymioty narodowe", moge powiedziec ze, dziala to na formuowiczow jak czerwona plachta na byka), jezeli zaprzeczasz komus to podaj dlaczego , jezeli nie masz twardych faktow typu praw fizycznych czy matematycznych, to napiszw mojej opini, poniewaz doswiadczylem to czy tego.
Jezeli chodzi o odpuszczanie to:
proponuje zrobic dwie tabelki, jedna z pozytywami odpuszczania, druga z negatywami, pomyslec I zdecydowac sie na jedno albo drugie, poniewaz "Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce" :)

plusy: ------------------------------------ minusy:
miekka szyjka, --------------------------za miekka szyjka

Ps: zauwazylem ze czasami dochodzi do rekoczynow na tematy, ktore maja bardzo znikomy albo zaden wplyw na wynik docelowy
( wiem sam to robie :oops: )
Ostatnio zmieniony piątek, 29 marca 2013, 03:06 przez abersfelderami, łącznie zmieniany 1 raz.
darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Post autor: darekas »

Abersfelderami pomysł chyba dobry za i przeciw.
Ale zanim będzie za i przeciw kilka pytań i przemyśleń do bardziej światłych „Jerzy orawiec”
napisał że wszystkie fabryczne łuski są odpuszczane jak mniemam w amunicji fabrycznej też.
Więc kiedy odpuszczać #-o
Skoro odpuszczanie ma na celu zmianę struktury szyjki łuski polepszenie jej plastyczności a z tego co pamiętam ze szkoły zmianę struktury metali można dokonać na dwa sposoby termiczną w naszym przypadku odpuszczanie i mechaniczną np. walcowanie w naszym przypadku jak się nie mylę formatowanie. Więc po ilu formatowaniach zakładając że moja teoria jest słuszna i wyjściowe łuski są odpuszczone czyli „idealne” powinny być odpuszczane czyli jak mniemam powinny zostać usunięte naprężenia powstałe po formatowaniu.
Tak sobie myślę że skoro do zmiany struktury wymagana jest temperatura ok 350 c nie wydaje mi się żeby po samym strzale łuska osiągnęła taką temperaturę więc sam strzał nie powinien zmienić struktury łuski.
Tyle moich skromnych wywodów
nie chcę pisać pracy magisterskiej o metalurgi więc co o tym sądzicie biorąc pod uwagę że jestem zielony w elaboracji
Darek
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

Darekas,
fabryczne łuski są odpuszczane jak mniemam w amunicji fabrycznej też.
Luski sa odpuszczane w czasie produkcji, ale czy szyjki I ramiona przed "uzbrojeniem" I wysylka do sklepu to nie wiem, zauwaz ze czynnosc ta dodaje do kosztow produkcji.
Wiemy ze wojskowe luski sa odpuszczane, luski sprzedawane do elaboracji np: lapua.
Więc kiedy odpuszczać
Kiedy chcesz, nie musisz wogole, duzo zalezy od tego jakie nawazki strzelasz,ale napewno jezeli zaczynaja sie pojawiac pekniecia,….. nastepnym razem bedziesz wiedzial kiedy. Znam mistrza ktory odpuszcza co dwa strzaly, znam takich co nie odpuszczaja.
Odpuszczanie jest glownie pozadane przy zmienianiu ksztaltu luski, powiekszaniu I pomniejszaniu szyjki, odmladzaniu starych lusek.

Tak sobie myślę że skoro do zmiany struktury wymagana jest temperatura ok 350 c nie wydaje mi się żeby po samym strzale łuska osiągnęła taką temperaturę więc sam strzał nie powinien zmienić struktury łuski.
Sam zadaje sobie to pytanie od wielu lat, nie jestem metalurgiem, nie wiem jaka temperatura jest wytwarzana w komorze (zreszta jest tu za duzo zmiennych, np: przy kazdej nawazce temp bedzie inna), rozmawialem na ten temat z wieloma elaborantami I rozne sa zdania, jedno jest pewne ze poza komora temperature mozna kontrolowac a w komorze nie.
Niektorzy uwazaja ze temperature w komorze jest za krotka w czasie aby odpuscic.

Kilka uwag (uslyszane, wyczytane, doswiadczone :oops:)

Odpuszcza sie przed formatowaniem.
Nie dogrzanie nie daje nic, przegrzanie niszczy.
Luski powinne byc czyste, plomien krotki, goracy, blisko, nakierowany tylko na szyjke I ramiona, obracac rownomiernie, jak najwyzsza temperatura, jak najkrocej.
Po odpuszczeniu szyjka powinna sie nadal swiecic, jezeli nie- jest przegrzana.
Twarda szyjka latwiej peka, miekka latwiej sie gnie.
Luski miedziane I mosiadzowe mozna wrzucic w wode, albo zostawic na powietrzu az ostygna.
Pomysl z kluczem nasadowym jest bardzo dobry, poniewaz odciaga cieplo od reszty luski, plus latwo wyrzucic luske.
Grzejesz dotad az pojawi sie niebieska otoczka I cieplo jak fala idzie w kierunku korpusu luski. Jezeli masz slabe oczy to Tempilac jest perfekt.
Nieumiejetne odpuszczanie moze doprowadzic do straty lusek I rozerwania sie luski w komorze.

PS: Jestem przedostatnim ktory powinien sie na ten temat wypowiadac, robie to tylko dlatego, ze nikt nie chce poruszac moich tematow :cry: , wiem ze wiele moich uwag jest spornych, jezeli ktorys z kolegow chcialby cos dodac, ma inne doswiadczenia, czy zauwazyl blad w sztuce, to serdecznie zapraszam do dyskusji.
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Abersfelderami,
Praktycznie wszystkie czynności wykonujemy tak samo :)
Po nagrzaniu wrzucam łuskę do wody.

Wojtek,
Jak masz jakieś pytania to śmiało..... ;)
Po to jest to Forum :D
Pozdrawiam
Maciek
tribal
Posty: 417
Rejestracja: środa, 04 stycznia 2012, 09:30
Lokalizacja: Augustów

Post autor: tribal »

Abersfelderami rozwiń temat świecenia. "Po odpuszczeniu szyjka powinna sie nadal swiecic, jezeli nie- jest przegrzana"
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

tribal pisze:Abersfelderami rozwiń temat świecenia. "Po odpuszczeniu szyjka powinna sie nadal swiecic, jezeli nie- jest przegrzana"
Nie mam możliwości sprawdzenia, ale chyba chodzi o połysk: Dobrze odpuszczona łuska powinna mieć w dalszym ciągu połysk. Przegrzana będzie (chyba) matowa.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Wojciech
Posty: 137
Rejestracja: środa, 08 września 2010, 19:48

Post autor: Wojciech »

Witam

Nie sądziłem ze wywołam az taką dyskusje, ale po to jest forum :-)
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

dobrym słowem powinno być: błyszczeć :-k
forester
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Wojciech pisze:Witam

Nie sądziłem ze wywołam az taką dyskusje, ale po to jest forum :-)
I bardzo dobrze zrobiłeś :D
Moja galopująca skleroza nie pozwala przypomnieć sobie czy szyjki błyszczały po ostudzeniu :?
Dwóch fachowców oglądając w/w stwierdziło,że są dobrze odpuszczone....
Chyba trzeba odpalić palnik i przypomnieć sobie "błyszczenie"
:wink:
Ale zaraz Panowie...oryginalna Lapua i np.Geco są odpuszczane a ich szyjki nie świecą się jak psu ...... :roll:
Pozdrawiam
Maciek
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

No bo te fabryki ( cytując jednego z przedmówców) wiedzą co robią i natychmiast po odpuszczeniu nie polerują łusek - tak jak robią to wszystkie inne.
forester
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

tribal pisze:Abersfelderami rozwiń temat świecenia. "Po odpuszczeniu szyjka powinna sie nadal swiecic, jezeli nie- jest przegrzana"
Elokwentna wyjasnienie podal Kollege Wozzi, cytuje:"Nie mam możliwości sprawdzenia, ale chyba chodzi o połysk: Dobrze odpuszczona łuska powinna mieć w dalszym ciągu połysk. Przegrzana będzie (chyba) matowa."

Forester2008, Ty masz przewrotne poczucie humoru.
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

Ale zaraz Panowie...oryginalna Lapua i np.Geco są odpuszczane a ich szyjki nie świecą się jak psu ...... Rolling Eyes
Swieca, jak swieca ale maja polysk.

a ich szyjki nie świecą się jak psu ......
Jezeli jeszcze je ma.
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Zwracam honor,przypomniałem sobie,że mam jeszcze "gotową" amunicję Lapua...rzeczywiście szyjka się błyszczy ale ma ciut ciemniejszy odcień od całej łuski.
Pozdrawiam
Maciek
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ Maciek K


mam jeszcze "gotową" amunicję Lapua...rzeczywiście szyjka się błyszczy ale ]ma ciut ciemniejszy odcień od całej łuski


Wlasnie o to chodzi tak ma wygladac po skonczonej operacji.
Do zadnej wody tego nie trzeba wrzucac.

Jak wyglada tak jak na tym video z youtube (cieno niebieska)
to zostala ze.rana.

Jak mi wystarczy czasu jutro to napisze jak to robic dobrze.

Szacunek, jerzy
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

Maciek K pisze:Zwracam honor,przypomniałem sobie,że mam jeszcze "gotową" amunicję Lapua...rzeczywiście szyjka się błyszczy ale ma ciut ciemniejszy odcień od całej łuski.
Ja tez mam kilka

Obrazek
jerzy orawiec
Posty: 286
Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Antypody

Post autor: jerzy orawiec »

@ abersfelderami

Lapua, .223 Rem u nas sa po 72 za sztuke w Rifle Association w normalnych sklepach z bronia duzo wiecej (drozej niz w US , Sinclair sprzedaje po 60)
.308 Lap. po 62 duzo taniej niz w US gdzie chce 75
.308 Palma jest o 2 drozszy od .308, a w Hamaryce 82.

Przyznam sie szczerze ze to jest pierwszy przypadek gdzie widzialem US ceny wyzsze niz nasze lokalne. Z reguly my placimy duzo wiecej niz Yankesi nawet za nasz wlasny proch, ktory oni sprzedaja za jakies polowe naszej ceny. Glupota kangurow i kolonialne przepisy.

Z ciekawosci ile zaplaciles za swoje?





Szacunek, jerzy
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

abersfelderami pisze:Zarty zartami, widze ze juz dawno nie byles w kraju, to juz nie PRL, w dzisiejszej Polsce mozna z grubsza kupic to samo co w Australii czy USA. Zdjecie wrzucilem tyko po to aby podlamac Macka K :lol:, niestety w rzeczywistosci brakuje mi Lapua lusek do .223 I nigdzie nie moge ich dostac.
http://sklep.incorsa.pl/category,285.html wychodzi coś 0,85 USD

http://www.diwola24.de/shop/WS_Huelsen- ... ua-38.html nie mam kalkulatora, ale cena chyba wyjdzie podobnie
O tempora, o mores [-o<
forester
abersfelderami
Posty: 1273
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

jerzy orawiec pisze:@ abersfelderami

Z ciekawosci ile zaplaciles za swoje?


Szacunek, jerzy
Okolo 550 dolarow plus wysylka za 1000 (.223)
.308 okolo 680 dolarow za 1000 plus wysylka.
ODPOWIEDZ