"Uwaga - tego nie polecam:
Jak robiłem na grubym prochu (N320) to bez rozcalania wydłubywałem pogiętą cienkim śrubokrętem ( spłonki bokiem bardzo słabo tkwią w gnieździe) i zakładałem nową. W prochu takim ja D032 tak nie można zrobić bo większość się wysypie zanim wypadnie z prasy.
Przed chwilą też to czytałem. Nie wiem czy należy to kopiować, czy należałoby usunąć raz na zawsze, żeby przypadkiem ktoś jeszcze na to nie wpadł, żeby tak zrobić.
Chyba ktoś se jaja robi. czeka teraz na reakcję, albo ma za dużo palców.
wszystko do czasu. naboje nie poznaja czy wróg czy swój, czekaja na odpowiednią
chwilę by ugryść,predzej czy pózniej będzie bolało oj będzie.
andy7 pisze:A ja bym sie zapytal, komu explodowala splonka przy osadzaniu w gniezdzie ?
Kolejnosc przy elaboracji jestmi znana.
Ani jedna przy osadzaniu ,malo tego ,ani jedna przy wyciskaniu.
Specjalnie nie uzylem slowa "wybijaniu" ,bo ja je wyciskalem a nie wybijalem.
Mimo wszystko nie probowal bym robic czegokolwiek przy splonce jezeli w lusce jest proch.