Strona 1 z 6

Sprzęt do elaboracji - wersja złóż to sam.

: niedziela, 01 kwietnia 2018, 20:55
autor: Rimski
Witam

Przymierzam się pobawić w elaborację na zupełnie amatorskim poziomie, bez nacisku na wyśrubowane parametry (cenowe i jakościowe) ale ze zwróceniem uwagi na ekonomiczność podejścia do tematu jako całości.
Z pewnością znajdą się osoby, które będą celować w sprzęt z górnej półki i kupią od razu cały zestaw, będą też tacy, którzy kupią najtańsze narzędzia stopniowo. Ja chciałbym zapoczątkować wątek w którym uda się zebrać pewną wiedzę dotyczącą używania sprzętu niekoniecznie przeznaczonego do elaboracji. Jak widzę prymitywną wagę szalkową RCBS za pińcet to trochę zdziwienie ogarnia ale też wiem, że od pasjonatów się dobrze kasę wyciąga :-)
Zmierzam do tego aby chętnych do elaboracji nie odstraszała cena "wejścia". Nie raz widziałem porady - kup raz a dobrze... No i jak się dobrze policzy to 3000zł wyjdzie. Sporo osób ma małe warsztaty, pomysły... warto to wykorzystać.

Zacznijmy.

Prasa i matryce.
Tutaj wiele zdziałać się nie da, sprzęt musi być specjalizowany więc należy przełknąć cenę. Wybrać pomiędzy solidnością, ceną, wydajnością (porównań i testów są dziesiątki)...

Tumbler.
Popełniłem pewną konstrukcję, którą niebawem będę mógł zaprezentować. Nic odkrywczego - mufa z rury 200. Widzę, że sporo osób majstruje tumblery i jest OK.

Wagi.
Właśnie - temat rzeka. Oczywiście, można dać 1500zł za wagę z dozownikiem ale nie o to chodzi. Podzielcie się ze swoimi pomysłami na tanie i dokładne dozowanie prochu. Może zabawę oprzeć na wagach analitycznych z ubiegłego wieku, które można czasem za bezcen kupić. Czy ktoś z Was miał do czynienia z różnymi niespecjalizowanymi wagami?

Dozowniki.
Znów temat otwarty. Jeden kupi dozownik nastawny inny zrobi łyżeczki z łusek...

Trymery łusek.
Co w tym temacie można wykombinować, co będzie pracować jak nastawne trymery firm "elaboracyjnych". Może podzielicie się skutecznymi i tanimi sposobami przycinania łusek.

Drobny osprzęt.
Chwalcie się jeśli komuś udało się zastąpić specjalizowane narzędzie za 30USD czymś co u nas można w hipermarkecie kupić za kilkanaście złotych. Pomysły typu "zrób to sam" itp.
70zł za gąbeczkę do smarowania łusek przed formatowaniem to lekka przesada :-)
Ktoś gdzieś pisał o użyciu wiertła 4,5mm do usuwania crimpu na gnieździe spłonki w niektórych łuskach.
Każdy pomysł dobry...

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 08:32
autor: donkihot
Ja robię od niedawna i jak wielu stawałem przed podobnym dylematem.
Z moich skromnych doświadczeń:
Waga kupiona na znanym chińskim portalu Ali...... Z przesyłką do domu 100zł. NIe wiem czy mi trafiła się taka dobra czy wszystkie z tej serii są dobre? waży idealnie.
Obrazek
Sprzęt do czyszczenia łusek, jak wielu na forum zrobiłem z mufy 200, cztery kawałki paska klinowego (na przegrody) czterech łożysk (w obudowach) ,
cztery tulejki adaptery fi zewnętrzne takie jak wewnętrzne łożyska, a w środku gwint M8, dwa kawałki pręta gwintowanego M8, dwa kawałki zbrojonej rurki gumowej (sklep motoryzacyjny) które nałożyłem na pręty, dwa kółka od rolek, kawałek sklejki wodoodpornej 18 mm. i stara marketowa wkrętarka. Padł akumulator a że kosztowała kilkadziesiąt zł. to odciąłem część rękojeści (tą gdzie wpina się aku.) i do styków podłączam prostownik samochodowy.
Nie licząc prostownika (bo go miałem i wsadu) nie przekroczyłem 150zł (razem z usługą tokarską)
Obrazek
Obrazek
Trymer też sam zrobiłem, inspirowany trymerami Wilsona.
Potrzebne materiały: kawałek płaskownika, dwa długie śrubokręty (na prowadnice) frez czołowy 4 ostrza fi. 10mm (kilkanaście zł. z alle...) mikromierz z którego wyciągnąłem śrubę (kilkanaście zł. z alle...) gałka na kierownicę z której wyszła korbka (kilkanaście zł. sklep motoryzacyjny) i trzy tulejki (70zł. tokarz) spawałem i zmontowałem sam. Koszt całkowity nie przekroczył 200 zł.
Obrazek
Obrazek

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 09:19
autor: likker_runner
Mój niedawno odkryty sposób na tanie smarowanie łusek - kubełek po twarogu sernikowym (1kg), 5 kropel oleju rzepakowego na 100 łusek .223 / 7.62x39, solidnie potrząsnąć ze 20 razy żeby olej się rozprowadził.

Zalety - zmywalność oleju detergentem w tumblerze (mokrym rzecz jasna).

Wady - trzeba umyć matrycę po formatowaniu żeby olej nie jełczał na niej. Jak się przesadzi z olejem, będzie wciekał w shellholder i tłok i czeka nas jeszcze mycie tłoka w obawie przed jełczeństwem i korozją.

Oczywiście to jest sposób do pół-automatycznej masówki a nie pod kątem super precyzji.

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 10:30
autor: Rimski
Przyglądam się temu trymerowi bo szukam inspiracji w temacie.
Wykorzystanie śruby mikrometrycznej mi się podoba.
Natomiast brakuje jakiegoś prowadnika, który będzie wchodził do wnętrza łuski aby zagwaranować prostopadłość trymowania.

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 11:13
autor: piotrjub
Rimski pisze: Natomiast brakuje jakiegoś prowadnika, który będzie wchodził do wnętrza łuski aby zagwaranować prostopadłość trymowania.
Nie rozumiesz zasady działania Wilsona

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 11:14
autor: donkihot
Osiowość trymowania gwarantuje tuleja trzymająca łuskę, Wilson chyba też nie stosuje pilotów?
Wszystkie trzy tuleje są tej samej średnicy (1") i równo leżą na prowadnicy, zaś tuleja trzymająca łuskę ma stożkowy otwór tak dobrany aby łuska klinowała się w niej. Łuskę należy wcisnąć w tuleję a po obróbce lekko uderzyć żeby wyszła. Wydaje mi się że obróbka jest osiowa.

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 14:09
autor: Rimski
Rozumiem, osiowość zapewnia ta tuleja w której jest łuska. Czy musisz mieć tyle tulei co rodzajów elaborowanych nabojów?

Miałem wrzucić foty mojego tumblera. Zobaczymy jak zadziała. Zastanawiam się tylko czy te przegrody będą dobre... (pewnie byłoby lepiej gdyby zamiast dwóch wyższych było więcej ale niższych).
Tumbler ma regulację obrotów tak od 20 do 35 obr/min (puki co z potencjometru montażowego ale zamienię na zwykły z gałką).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 15:49
autor: donkihot
Rimski pisze:Rozumiem, osiowość zapewnia ta tuleja w której jest łuska. Czy musisz mieć tyle tulei co rodzajów elaborowanych nabojów?
Dokładnie tak :wink:
Rimski pisze:pewnie byłoby lepiej gdyby zamiast dwóch wyższych było więcej ale niższych


Żeby się przekonać to trzeba spróbować, a poważnie mówiąc możesz mieć kłopot z obracaniem się bębna (ja tak miałem) rolka napędzająca wpadała w poślizg bo na przegrodzie zalegało dużo "towaru" Ja zamocowałem cztery kawałki paska klinowego za pomocą krótkich wkrętów do drewna i silikonu (żeby nie ciekł) i działa wyśmienicie.
Fajnie Ci wyszedł, mój przy Twoim to taka prowizorka ale też działa :)
Co to za silniczek?
Mam zrobiony trickler który podejrzałem na Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=VF6TFeHzZ3w
Ja kupiłem dwie zaślepki do rur zgrzewalnych mniejsza w której jest proszek to rozmiar 32 a większa w podstawie jest o rozmiar większa (nie pamiętam jaki to rozmiar a oznaczenie zeszlifowałem) połączone klejem i wkrętem GK rurka dozująca to kawałek grzałki od termy (miałem spaloną) fajna bo mosiężna i po wierzchu chromowana, zamiast oringów ograniczających zastosowałem dwa kawałki wężyka takiego przezroczystego (coś jak wężyk od spryskiwaczy samochodowych kupiony chyba w sklepie motoryzacyjnym) A żeby nie był za lekki w podstawę nasypałem śrutu od wiatrówki i zasmarowałem poxipolem. Jak wysechł, zeszlifowałem na płasko i nakleiłem filc samoprzylepny. W sumie kosztował mniej niż 10zł.
Mam rozpoczęty projekt "maszyna do odpuszczania łusek" ale jeszcze w proszku. Jak zrobię to wrzucę foty. Wszystkie komponenty już są i myślę że cały projekt zamknę w kwocie 100-150zł.

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 16:53
autor: Rimski
Silnik, wpadł mi w ręce jako jakiś leżak magazynowy z 1995 roku :-) Pitman, z motoreduktorkiem 19,7:1. Napięcie stałe 30V (wtedy na wyjściu jest 200obr/min). Silnik ma sporo mocy bo 70W i wg katalogu prąd 11A, natomiast w szczycie nawet 19A. Bałem się, źe nie ogarnę zasilacza ale okazało się, źe nawet po nasypaniu do bębna piasku (do połowy), prąd nie przekraczał 2A. W efekcie jest zasilacz 16V (7A) i regulowana przetwornica step-up.
W temacie poslizgu - z piachem nie ślizgało się, chciałem na wszelki wypadek zrobić napęd na dwa wałki ale nie znalazłem sensownej przekładni (myślałem o łańcuszku).
Wałki, łożyska krańcowe to elementy rozkręconej dużej drukarki laserowej...
Łożyska podporowe - po 7,50 z alle...
Uchwyt na silnik - akurat przypasował idealnie zacisk do rusztowań estradowych...


Trickler fajny, zmajstruję podobny :-)

Urządzenie do odpuszczania będzie indukcyjne czy z palnikiem?

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 17:07
autor: donkihot
Palnik, ale łuska będzie się obracała w płomieniu i będzie regulowany czas ogrzewania.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. :D
ps. do indukcji sam zasilacz więcej kosztuje.

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 19:11
autor: tomkoziol
Co do ilości przegród-łopatek w bębnie to zrobiłem dwa bębny z mufy fi 160 mm.
W pierwszym miałem 2 łopatki o wysokości ok 4 cm.
W drugim 3 łopatki o wysokości ok. 2,5 cm.
Łopatki zrobione z pleksi 10mm i przykręcone do dekli zamykających mufę.
Jakość czyszczenia na tym samym napędzie w zasadzie identyczna choć przy niższych łopatkach czyściłem trochę dłużej.
Tyle, że to mogło wynikać z mocniejszego zabrudzenia łusek itp.
Jednak przede wszystkim wersja 3-łopatkowa jest cichsza.
No i to o czym wspomniał kolega donkihot - przy 2-łopatkowym /wysokie łopatki/ trzeba było popchnąć bęben przy starcie bo zanim wsad i łuski się odpowiednio ułożyły to bęben ślizgał się na wałku.
I jeszcze przy niższych łopatkach można zrobić większe okno do załadunku. Przy mufie fi 200mm to nie robi takiej różnicy ale przy fi 160mm już tak bo łopatki są aż do krawędzi otworu.

Mój patent na usuwanie crimp w gnieździe spłonki to końcówki wymienne do wkrętaka PZ nr2 do małych spłonek i PZ nr3 do dużych.
Byle nowe, dobrej firmy z ostrymi krawędziami. Sprawdza się przy niewielkich ilościach, przy większych chyba lepiej kupić firmowy frez /samą końcówkę/.
Tacki na łuski mogą być z plastikowych wkładek do pudełek z amunicją ale też fajnie mi wyszły z resztek paneli podłogowych.
Można wtedy sobie dokładnie dopasować otwory do średnicy łusek robionych naboi i także ilość otworów /mam np. na 100 szt. do 223Rem/9mm/
Wierciłem na wylot w panelu a potem podklejałem całość cienką płytą pilśniową. Byle mieć ostre wiertło do drewna to wychodzi i precyzyjnie i bez konieczności doszlifowywania.
Łyżeczki do prochu robiłem z cienkościennych rurek mosiężnych z marketu budowlanego.
Jutro postaram się porobić i wstawić zdjęcia tej własnej "twórczości".

: poniedziałek, 02 kwietnia 2018, 19:42
autor: donkihot
O ile 9 para jadę z dozownika i nie potrzebuję żadnych tacek, o tyle tacka do .308 by się przydała, nie pomyślałem o panelach podłogowych a to świetny pomysł.
Dzięki za podpowiedź Tomkozioł. :)

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 11:45
autor: tomkoziol
Wrzucam trochę zdjęć swojej "radosnej twórczości", może komuś coś się przyda na wzór.
Jest też foto oświetlenia nad wagą i przy prasie zrobione z pasków samoprzylepnych LED oraz jeszcze nie skończony statyw pod dozownik objętościowy z nóżki meblowej wys. 25cm z marketu i kawałka łącznika budowlanego. Mikrodozownik mosiężny to "wersja ostateczna" a przy nim "wersje eksperymentalne". Także pokazałem starą wersję napędu tumblera /ta bez silnika/, jak zwykle prowizorki są najtrwalsze...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 12:09
autor: Młynek
Widzę że większość z Was kombinuje z mufą i przerabia pokrywki żeby łatwo było otwierać.
Ja się tak nie bawiłem, nawierciłem mały otworek fi3mm, po to żeby dało się zamknąć mufę (uchodzi powietrze) i w to miejsce wkręcam śrubkę żeby nie ciekło.
Do otwierania używam sprężone powietrze, wykręcam śrubkę i delikatnie dmucham z kompresora pistoletem do przedmuchiwania - wieko się otwiera samo pod ciśnieniem, tylko delikatnie trzeba żeby nie wystrzeliło.
Tylko nie każdy ma pewnie dostęp do sprężonego powietrza, ale tak nic więcej nie trzeba kombinować.

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 12:31
autor: joon
Młynek pisze:Widzę że większość z Was kombinuje z mufą i przerabia pokrywki żeby łatwo było otwierać.
Ja się tak nie bawiłem, nawierciłem mały otworek fi3mm, po to żeby dało się zamknąć mufę (uchodzi powietrze) i w to miejsce wkręcam śrubkę żeby nie ciekło.
Do otwierania używam sprężone powietrze, wykręcam śrubkę i delikatnie dmucham z kompresora pistoletem do przedmuchiwania - wieko się otwiera samo pod ciśnieniem, tylko delikatnie trzeba żeby nie wystrzeliło.
Tylko nie każdy ma pewnie dostęp do sprężonego powietrza, ale tak nic więcej nie trzeba kombinować.
Mam tak samo. Do otwierania nie musisz stosować sprężonego powietrza. Przed zamknięciem pokrywki delikatnie przesmaruj uszczelkę płynem do zmywanie naczyń.
a apropo ślizgania się wałków to zastosowałem przeniesienie napęd na drugi . dwie gumki z filtra oleju po dwóch stronach wałków.

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 12:44
autor: tomkoziol
W moim przypadku dekle muszą być zamocowane na stałe bo są "elementami konstrukcyjnymi" do których są zamocowane łopatki.
A przeniesienie napędu na drugi wałek chętnie wypróbuję.

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 13:44
autor: longin
I ja dokleję kilka drobiazgów jakie można wykonać z powodzeniem we własnym zakresie. Znalezione w prywatnym muzeum osobliwości.
1 unifikacja kanaliku ogniowego i zdejmowania krimpu spłonki
2 trymowanie szyjki, gniazda spłonki
3 tłoczniki płaszcza
4 kalibrowniki
5 narząd :lol: do smarowania pocisków na jeden kanał smarowniczy
P.S tomkozioł pomysł z taśmą led w prasie jest zajefajny =D> zamontuję w każdej. Teraz jak będę widział co robię to dopiero wyjdą mi pestki :lol:

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 14:43
autor: Rimski
@Tomekziol - te łyżeczki do prochu rozwalają :-)

Właśnie przymierzyłem się do zrobienia trymera a'la Wilson.
Mam tokarza, który robi mi przymiarkę do tulei na łuskę, później pokombinuję z prowadnicą itd...
Pytanie jest o "trzymacz" łuski: do karabinowych nie ma problemu - jeśli otwór będzie stożkowy to łuska będzie się klinować co pozwoli na zablokowanie jej i frezowanie. A co z łuskami walcowymi? Jakąś blokadę trzeba zrobić?
Wiem, że konieczność trymowania łusek walcowych jest marginalna ale jak już coś ma powstać to niech będzie uniwersalne :-)

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 15:30
autor: Bready
Rimski pisze: Pytanie jest o "trzymacz" łuski: do karabinowych nie ma problemu - jeśli otwór będzie stożkowy to łuska będzie się klinować co pozwoli na zablokowanie jej i frezowanie. A co z łuskami walcowymi? Jakąś blokadę trzeba zrobić?
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... GFOZBAGB2k
Ale to raczej ciekawostka ,nie strzela sie long range z takiej amunicji ,wiec do jej trymowania polecam najtansze narzedzia Lee.

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 15:39
autor: Rimski
Hmm, w przypadku łusek walcowych będzie to trudniejszy temat do odwzorowania...

Jaka jest dokładnie średnica tych willsonowych trzymaczy?

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 15:40
autor: Bready
Rimski pisze:Hmm, w przypadku łusek walcowych będzie to trudniejszy temat do odwzorowania...

Jaka jest dokładnie średnica tych willsonowych trzymaczy?
Dokladnie 1 cal.
Pod te prowadnice z wkretakow zrobione przez @donkihot proponowal bym kawalek plaskownika dolozyc ,tak jak to jest w oryginale ,aby sie nie uginaly przy nacisku.

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 17:41
autor: donkihot
Ugięcia nie zaobserwowałem bo te śrubokręty są ze stali chrome-vanadium (twarde skubane) i fi 6mm. jak ktoś ma obawy to może kupić grubsze wkrętaki (takie fi 8mm) a konstrukcja do których są przyspawane działa jak gryf gitary i struny. Ma tę wielką zaletę w porównaniu z oryginałem że nie musimy przejmować się wiórami bo sobie opadają i nie podłażą pod trzymacz łuski.

: wtorek, 03 kwietnia 2018, 21:21
autor: tomkoziol
ad. longin - pomysł z taśmą LED nie mój, podpatrzyłem na forach za wielką wodą a i na eBay też można coś takiego dostać.
Ale własne wykonanie zawsze daje większą satysfakcję no i można sobie dopasować wg własnych upodobań.
W każdym bądź razie sprawdza się doskonale.

A tu jeszcze coś co mi wyszło z dobrych do wszystkiego paneli podłogowych.
Podstawki do shelholderów oraz uchwytów i pilotów do trymera. Wszystko dobrze widoczne i łatwo dostępne.


Obrazek

: niedziela, 18 listopada 2018, 18:12
autor: donkihot
Moja "anylarka do brasów"
Z kilku gratów zalegających w domu i obejściu
Obrazek
Obrazek
Zrobiłem coś takiego, i działa tak
https://www.youtube.com/watch?v=mat8xUuVOmc
https://www.youtube.com/watch?v=CU5hFjOQ-L4

Cała maszyna składa się z kawałka blachy 1,5mm
Dwóch silniczków od wycieraczek samochodowych
Sześciu kawałków sklejki
Palnika
Sterownika silników prądu stałego i kilku śrubek.
Zrobiłem ją bez użycia tokarek czy frezarek, podstawowe narzędzia takie jak: szlifierka kontowa, pilniki, wiertarka, klucze płaskie i śrubokręty.
Ile mnie to kosztowało:
Jeden silniczek dostałem od kolegi, drugi kupiłem na złomowisku za 5zł. sklejka z pocięciem kosztowała 35zł. sterownik z Ale... (nie pamiętam ale coś około 35zł)
Reszty nie liczę bo miałem w domu, czyli jakieś 75zł. i trochę czasu.
Maszyna jest zasilana prostownikiem samochodowym i śmiga aż miło. :-D

: wtorek, 20 listopada 2018, 11:58
autor: eustachy
Ja kupiłem ostatnio frez na aliex za 7 $ z przesyłką .

Idealnie pasuje do obrabiania szyjek. Rąbie mosiądz jak Reksio szynkę :)

"Head 12mm,60 angle conical,carbide rotary burrs, rotary burrs, deburring with rasp, carbide burrs, carbide grinding. J1210M06"

Obrazek

: wtorek, 20 listopada 2018, 14:13
autor: andy7
longin pisze: 1 unifikacja kanaliku ogniowego i zdejmowania krimpu spłonki
Twoj unifikator ma wade, mianowicie jest pozbawiony blokady ktora powinna zabobiegac aby szyjka luski ewszla glabiej, co za tym idzie ferz na kazdej lusce bedzie inny - brak powtarzalnosci. Jeden bedzie plytszy, inny glebiejszy


Do 6 mm normy BR czy do splonek small pistol uzywam unifikatora K&M ma plaskie unifikowanie bez stozka ktpry wchodzi w dno luski.





:wink:

: wtorek, 20 listopada 2018, 14:31
autor: donkihot
andy7 pisze:
longin pisze: 1 unifikacja kanaliku ogniowego i zdejmowania krimpu spłonki
Twoj unifikator ma wade, mianowicie jest pozbawiony blokady ktora powinna zabobiegac aby szyjka luski ewszla glabiej, co za tym idzie ferz na kazdej lusce bedzie inny - brak powtarzalnosci. Jeden bedzie plytszy, inny glebiejszy
To jest trafne spostrzeżenie.

andy7 pisze: Do 6 mm normy BR czy do splonek small pistol uzywam unifikatora K&M ma plaskie unifikowanie bez stozka ktpry wchodzi w dno luski.
:wink:
A to wcale, bo ten temat jest o narzędziach i przyrządach które sami konstruujemy lub adoptujemy do elaboracji, a nie kupujemy gotowe.

: środa, 21 listopada 2018, 14:48
autor: jotpe
Koledzy,

Heh... zachwycam się Waszymi konstrukcjami . Jest z czego czerpać inspiracje ... ;;pelenluz


Liczę przełożenia do tumblera (inna konstrukcja niż dotychczasowe ) :roll: .... Jak skończę - pochwalę się ofkors...

Pojemność bębna 10 litrów, planowany wsad 200-300 łusek 6,5 x 55 (empirycznie ustalę optymalne ilości).

Pytania :

1. Jaką prędkość obrotową sugerowalibyście jako optymalną ? (raczej nie będzie możliwości późniejszej regulacji, bez falownika, "po taniości" )
2. Ile kulek & satelitek na 1 wsad ?


thanks from mountain :lol:

pozdrawiam -

jp

: środa, 21 listopada 2018, 16:38
autor: donkihot
1. Trudno powiedzieć jaką prędkość obrotową, jak mam wkrętarkę (jak widać na foto) tyle że przełożenie przez te wałki jest ogromne. Na filmikach widziałem że ludzie robią z silników od wycieraczek (moja maszyna do odpuszczania jest na dwóch takich) ale nie każ mi liczyć.
2. ja do mufy fi 200 mam zasypane 4 kg. Myślę że na 10l. to pewnie z 6-8 kg. albo i lepiej
Wiesz co to jak już zrobisz bęben łatwiej będzie sprawdzić, 1kg. satelitek to ok. szklanka. U mnie w stosunku do objętości całego bębna to jakieś 10-15% przy czym nie napełniam łuskami więcej niż do 2/3 objętości bębna.
Chyba że któryś z kolegów ma tak dużą maszynę jak ty planujesz zbudować i podpowie konkretnie.

: środa, 21 listopada 2018, 18:45
autor: Falco
Witam
Ja mam tumbler zrobiony z mufy fi 250 . Czyszczę na raz ok 600 łusek 300 Win Mag .
Wsad to kulki i satelitki ok 5,5 kg . Hula aż miło .

: środa, 21 listopada 2018, 18:47
autor: jotpe
Falco- obroty ?

: środa, 21 listopada 2018, 19:26
autor: azmoda
Falco- napęd ?

: środa, 21 listopada 2018, 19:43
autor: donkihot
Falco- fotki?

: środa, 21 listopada 2018, 20:49
autor: Myśliwy
Dawno dawno temu gdy skladalem swoj tumbler na mufie sr.200mm. i rozgryzalem temat z obrotami to przy mojej srednicy wyszlo ok 30 obr/min.

Im wieksza srednica tym mniejsze obroty.

Kolego JOTPE jesli chcesz zrobic tumbler po taniosci to sugeruje zrobic go o mniejszej pojemnosci.

Im wieksza pojemnosc tym wieksza ilosc wsasu ( kulki,satelitki itd.) ktore sa najwiekszym kosztem w tworzeniu swojego tumblera.

: środa, 21 listopada 2018, 21:01
autor: donkihot
Myśliwy pisze:
Kolego JOTPE jesli chcesz zrobic tumbler po taniosci to sugeruje zrobic go o mniejszej pojemnosci.

Im wieksza pojemnosc tym wieksza ilosc wsasu ( kulki,satelitki itd.) ktore sa najwiekszym kosztem w tworzeniu swojego tumblera.
Tu kolega Myśliwy dobrze prawi, 1 kg. satelitek to koszt prawie 90zł. a w rzeczywistości to zaledwie dwie garście.

: środa, 21 listopada 2018, 21:06
autor: Falco
ad
jotpe ok 50 ob/min

azmoda silnik 350 w

donkihot fotek nie mam . Mam filmik ale mam problem z wstawieniem do postu :-(

: środa, 21 listopada 2018, 21:12
autor: donkihot
Szkoda :(

: środa, 21 listopada 2018, 21:26
autor: Falco
donkihot

wysłałem Ci info na priv

: środa, 21 listopada 2018, 21:36
autor: jotpe
Ok, Koledzy,
Dzięki za info, donkihot, falco, myśliwy...
Macie rację z wielkością baniaka ale... ale młócimy w rodzinie 1000 ammo x 3 rocznie (plus koło 100 myśliwskiej), więc i jednorazowe koszty wsadu lżej będzie przełknąć 😉
Btw- rozstawię tak wałki, żeby można było położyć i mniejszy baniak.
Dzięki i
Pozdrawiam
jp

: środa, 21 listopada 2018, 21:38
autor: donkihot
Falko, ile czasu schodzi ci się z myciem?
U mnie to wygląda tak:
30 min. mycia, płukanie i separacja satelitek, 30min. suszenia (suszarka do grzybów) i mam błysk. Gotowe do roboty.
ps. Chłopaki macie sposób na wykonanie separatora do wsadu?
Cholernie długo schodzi mi się z wytrząsaniem tych satelitek z łusek.