Zakupy w USA
Zakupy w USA
Koledzy jak nasze władze celne zapatrują się na import pocisków?! Mam zamiar przy okazji realizacji zamówienia na parę drobiazgów kupić na próbę paczuszkę lub dwie. Według ich przepisów można jeśli wartość jest mniejsza niż 100$, przy najmniej tak zrozumiałem!
jedna odpowiedź=kolejne dwa pytania!!
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zakupy w USA
Potrafią kretyńsko. Niech Lu.dz się odezwie.Weatherby pisze:Koledzy jak nasze władze celne zapatrują się na import pocisków?!
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Ja robię to tak: córka kupuje mi wszystko co potrzebuję z Midway-a, przesyłka oczywiście wyłącznie na adres w US. Ona to przepakowuje _ pomiesza, nie może być orginalnych opakowań wskazujących na to że coś jest nowe,instrukcje oraz opisy spelniają rolę wypełniacza w paczce. To wszystko idzie do US Postal service, deklaruje zwyczajnie jako reloading suppl. Zakaz exportu tych rzeczy prywatnych osób nie dotyczy i teraz najważniejsze - deklaracja wartości NIE może przekraczać w/g naszych przepisów sumy $40,0 bo do tej sumy możemy otrzymać prezent wolny od cła. Warsaw: tu wszystko otwierają i baranieją . . . do czego to jest, nowe czy używane. O pociski do 45ki to pytali dlaczego takie duże i cz aby u nas ten kaliber jest dozwolony więc im powiedziałem żeby sprawdzili u Ojca Świętego w Watykanie! Na cle siedzą przypadkowi ludzie i w razie zagwozdki nie wiedzą gdzie zapytać. Podkreślam jeszcze raz w deklarowana wartość przesyłki to max $40 oraz zawsze mają pisać GIFT /prezent/. Przeszło mi to 10tki razy bo nie mają się do czego przyczepić.
zakupy w usa
Wszyscy Koledzy macie rację, jestem pewien że pytają w policji a ta tworzy "teczki" na takich szkodników jak my i dzieli się tymi info z tzw. terenem. Jakiś czas temu podczas rutynowej kontroli zabezpieczenia broni, dzielnicowy zapytał czy dalej wytwarzam amunicję . . . zapytałem go wprost kto im dostarcza takie info, odpowiedział że to z Wa-wy wiadomości przychodzą drogą służbową - nic dodać, nic ująć tu jesteśmy! Darz Bór.
Szanowny Panie Walter, czy kupując składniki do elaboracji łamiemy prawo? Odpowiedż jest nie, więc po co gromadzą o nas informacje. Odpowiem Panu tak jak ja to rozumiem, jest to totalny brak zaufania do obywatela który datuje się do czasów Które dzięki Bogu już odeszły. Ja nie sprowadzam składników do wytwarzania ammo w ilościach wskazujących na masową produkcję, ja elaboruję wyłącznie dla siebie, przestrzegam prawa co do joty! Aby Poszerzyć nieco temat a myślę że warto, zrobię maleńką wycieczkę w moją osobistą historię. Od 18 do 57 roku mojego życia przebywałem za tzw. wielką wodą z elaboracją miałem pierwszy kontakt coś w wieku 23 lat więc to dosyć długo lecz nikt nigdy nie zbierał info o mnie ani ich nie gromadził. Jesteśmy młodą demokracją która się "uczy" więc bierzmy to co dobre choćby od naszych południowych sąsiadów - Czechów lub z za wielkiej wody. Powiedzenie cytuję tu Pana . . . że taka ich praca ma się nijak do tego co robją! Pan czy ja z naszym hobby jesteśmy łatwizną bo ich wyobrażenie na to z czym trzeba walczyć jest wykoślawione ale ktoś to akceptuje, więc jacy obywatele takie ich państwo. Wyrażam tu zdanie nie tylko moje ale dziesiątków moich kolegów którzy kultywują to hobby i z tego powodu mieli różne "obciery" . . . nie tędy droga Mości Panowie. Z wyrazami Szacunku, Darz Bór.
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Bo jesteśmy grupą podejrzaną i zapewne mamy coś poprzestawiane w głowach. No bo jak można, zamiast jak Bóg przykazał, oddać dwadzieścia strzałów w roku w łowisku, oddać ich dwa tysiące i do tego strzelając w wał na strzelnicy? Czy to jest normalne? Okazuje się, że nie dla wszystkich...
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
..... za tzw. wielką wodą z elaboracją miałem pierwszy kontakt coś w wieku 23 lat więc to dosyć długo lecz nikt nigdy nie zbierał info o mnie ani ich nie gromadził. ..... Pewny jesteś? To chyba zza wielkiej wody pochodzi coś co okreslano mianem teczek Hoovera.
Każda Policja czy inna instytucja tego typu musi mieć rozpoznanie środowisk z których potencjalnie może wywodzić sie zagrozenie - i to nie ma znaczenia czy jest to dzielnicowy który przez uchola słyszy czy Franek na dzielnicy chleje i bije zonę czy też instytucja rządowa szukajaca w necie osób zainteresowanych tematyka militarną / tu drugi przykład - czego szukaja komputery w Fort Meade? To też w kraju kwitnącej demokracji... / Taka ich praca - jak i praca celników itd.... A że to może wkurw..ć - to też nasze demokratyczne prawo....
Każda Policja czy inna instytucja tego typu musi mieć rozpoznanie środowisk z których potencjalnie może wywodzić sie zagrozenie - i to nie ma znaczenia czy jest to dzielnicowy który przez uchola słyszy czy Franek na dzielnicy chleje i bije zonę czy też instytucja rządowa szukajaca w necie osób zainteresowanych tematyka militarną / tu drugi przykład - czego szukaja komputery w Fort Meade? To też w kraju kwitnącej demokracji... / Taka ich praca - jak i praca celników itd.... A że to może wkurw..ć - to też nasze demokratyczne prawo....
Piotr
Jezeli kupuje amunicje .lub komponenty w markecie ,wkladajac to do koszyka i placac w kasie gotowka ,gdzie nie musze sie legitymowac to ja jestem.PiotrL pisze:..... za tzw. wielką wodą z elaboracją miałem pierwszy kontakt coś w wieku 23 lat więc to dosyć długo lecz nikt nigdy nie zbierał info o mnie ani ich nie gromadził. ..... Pewny jesteś?
Pozdrawiam Bready
W gunshopach place gotowka ,nie wszystkie maja terminale do kart ,w Walmakcie czy Cabelasie roznie ,zalezy na ile zrobie zakupy.P_iter pisze:Płacąc gotówką? To już jesteś podejrzany.
Najsmieszniejsze w tym ze amunicje czy proch moge kupic bez zadnych formalnosci ,ale zeby kupic piwo musze pokazac prawo jazdy ,chociac 50 na karku
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
IHMO Ten kraj potrzebuje wiecej ludzi z Twoim sposobem myslenia, niestety nasz narod nigdy prawdziwej wolnosci nie mial i dlatego nie wiemy na czym to polegamprimer pisze:Szanowny Panie Walter, czy kupując składniki do elaboracji łamiemy prawo? Odpowiedż jest nie, więc po co gromadzą o nas informacje. Odpowiem Panu tak jak ja to rozumiem, jest to totalny brak zaufania do obywatela który datuje się do czasów Które dzięki Bogu już odeszły. Ja nie sprowadzam składników do wytwarzania ammo w ilościach wskazujących na masową produkcję, ja elaboruję wyłącznie dla siebie, przestrzegam prawa co do joty! Aby Poszerzyć nieco temat a myślę że warto, zrobię maleńką wycieczkę w moją osobistą historię. Od 18 do 57 roku mojego życia przebywałem za tzw. wielką wodą z elaboracją miałem pierwszy kontakt coś w wieku 23 lat więc to dosyć długo lecz nikt nigdy nie zbierał info o mnie ani ich nie gromadził. Jesteśmy młodą demokracją która się "uczy" więc bierzmy to co dobre choćby od naszych południowych sąsiadów - Czechów lub z za wielkiej wody. Powiedzenie cytuję tu Pana . . . że taka ich praca ma się nijak do tego co robją! Pan czy ja z naszym hobby jesteśmy łatwizną bo ich wyobrażenie na to z czym trzeba walczyć jest wykoślawione ale ktoś to akceptuje, więc jacy obywatele takie ich państwo. Wyrażam tu zdanie nie tylko moje ale dziesiątków moich kolegów którzy kultywują to hobby i z tego powodu mieli różne "obciery" . . . nie tędy droga Mości Panowie. Z wyrazami Szacunku, Darz Bór.
zakupy w USA
Pierdnąłem coś co w zasadzie jest odległe o lata świetlne od tego zasadniczego tematu a mianowicie "zakupy w US", ale jak widzę gas się całkiem nie zmarnował. Dziękuję wszystkim Kolegom za poświęcenie chwili czasu na przeczytanie tego oraz za podzielenie się ze SPOŁECZNOŚCIĄ Waszą opinią na ten temat. W ten sposób budujemy zrozumienie pomiędzy nami i nie tylko . . . bo my to Państwo a ono nie powinno dyskryminować nikogo, tu powinno być coś co Wszyscy znacie czyli kolor, wyznanie etc. a ja dodam jeszcze hobby. Wielkie dzięki Wszystkim, zamknę się już. Darz Bór. PS. Mr. Bready next time I want to see your logo with the LIFE MEMBER on it. Have my Best and God Bless ya.
Za takie pierdnięcie w strone Ojca Świetego w Watykanie amerykański celnik irlandzkiego pochodzenia skopał by ci ten przyrzad do puszczania gazów publicznie na lotnisku i wsadzil z powrotem do samolotu
kolor ,wiara ,hobby -ale pod warunkiem ze asfalt pozostanie na swoim miejscu, Bóg pomoze zdobyć obrazki z prezydentami a 'hobby" nie wykroczy poza granice własnego bejsmentu
kolor ,wiara ,hobby -ale pod warunkiem ze asfalt pozostanie na swoim miejscu, Bóg pomoze zdobyć obrazki z prezydentami a 'hobby" nie wykroczy poza granice własnego bejsmentu
zakupy w USA
. . . dalszego ciągu nie będzie, nic dodać - nic ująć, wierni mogą się rozejść. Amen.
Re: zakupy w USA
Jak bym mial 20 lat mniej to bez wachania ,ale lifetime kosztuje tyle co 40 letnia skladka w okresach 5 letnich.mprimer pisze:Mr. Bready next time I want to see your logo with the LIFE MEMBER on it. Have my Best and God Bless ya.
A tak mam przynajmniej nowa czapke NRA co 5 lat
Pozdrawiam Bready
zakupy w USA
Rok 1975 Life Member cost $250. Rozumiem wszystko, Pozdrawiam i standardowe Darz Bór.