elaboracja myśliwska

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Hermann
Posty: 30
Rejestracja: poniedziałek, 16 grudnia 2019, 19:46
Lokalizacja: Olsztyn

elaboracja myśliwska

Post autor: Hermann »

Witam, mam zagwozdkę. Zauważyłem dwie rzeczy, elaboracja obrała dwa główne kierunki.
Pierwszy nazwijmy to ekonomiczny czyli wytwarzanie możliwie dużej ilość naboi popularnych kalibrów, w możliwie jak najniższej cenie i akceptowalnej jakości.
Drugi za to skupia się na wytworzeniu ekstremalnie dopasowanej amunicji do konkretnego egzemplarza broni, większość poradników do elaboracji skupia się na tym aspekcie.
Jaką drogę wybrać składając amunicję myśliwską do polowania ?
Na co zwrócić szczególną uwagę a które aspekty można pominąć ?
Zawsze formatować łuski maksymalnie jak pozwala matryca, czy na tyle tylko aby zbić tylko ramiona o np. 0.02 cala, żeby zamek się zamykał bez oporów.
Maksymalny C.O.L zmierzony w moim karabinie na pociskach Normy wynosi 81,40 mm a dane producenta podają w tabelach 74,5mm to prawie 7mm od gwintu. Przy pociskach Geco Plus jeśli zacisnę szyjkę w rowku kanelury to jest jeszcze dalej. Czy trzymać się Max C.O.L. producenta czy wysuwać pocisk dalej. Jeśli tak to jaka jest minimalna głębokość osadzenia pocisku w szyjce ?
Proszę o kilka rad od praktyków, teorii mam w głowie nadto :)
sowland
Posty: 306
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 18:21

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: sowland »

Rób naboje dokładnie a co ważne powtarzalne . Po co ci do polowania robić naboje pod gwint tym samym mierzyć komorę jak nie wsadzisz tego do magazynka . Rób naboje według dostępnych manuali. Przynajmniej na początku. Co do formatowania łuski to uważam że śmiało możesz robić FL.
Pozdrawiam
R8 6,5x55 se 8x57 is T3 6,5x55 CZ Shadow2 Sig
Tadek
Posty: 107
Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 15:37
Lokalizacja: Rzeszów

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: Tadek »

Moim zdaniem długość naboju myśliwskiego do repetiera określają magazynek i płynność przeładowania.

Łuski Lapua po amunicji fabrycznej mogę formatować szyjkowo 4 razy. Później ok. połowa łusek kiepsko się zamyka.
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: tomkoziol »

Cześć.
Moje "podejście" do amunicji na polowanie jest następujące:
- po pierwsze łuski zawsze pełne formatowanie.
Na polowaniu, szczególnie zbiorowym nie ma czasu na ew. problemy z zakleszczonym nabojem albo ciężko domykającym się zamkiem.
Amunicje używasz w rożnych temperaturach, nosisz w kieszeni itp. więc super dopasowanie do komory raczej stworzy problemy a nie da korzyści.
- jeśli pocisk ma rowek do zacisku to osadzam zgodnie z położeniem rowka i zaciskam.
Jeśli jest możliwość zrobienia naboju mocnego mechanicznie to trzeba z tego skorzystać. Naboje często ładujesz i rozładowujesz, nosisz w kieszeni, czasem upadnie itp. więc dodatkowy zacisk się przydaje /nie tylko w automacie/.
Ja zawsze operacje osadzania pocisku i crimp rozdzielam - trwa trochę dłużej ale mam lepszą kontrolę i szybciej wyłapię ew. problemy.
- jeśli pocisk nie ma rowka to COL naboju ustalam na podstawie długości naboi fabrycznych a jak takich nie ma to wg danych z manuali /najlepiej producenta pocisku/. O długość naboi fabrycznych możesz zawsze zapytać np. tu na Forum. Oczywiście czasem można zrobić naboje z COL większym od dopuszczalnego normami ale trzeba mieć świadomość że musisz ładować pojedynczo bo do magazynka raczej nie wejdzie.
- naważkę prochu dobieram tak aby uzyskać prędkość początkową zbliżoną do amunicji fabrycznej /jeśli jest/ albo wg manuala producenta pocisków.
Powód - mam pewność, że pocisk zadziała w tuszy właściwie /zgrzybkuje/. Sprawdzone doświadczalnie - niektóre naważki dające bdb skupienie w 7x64 były na tyle słabe, że Norma Vulkan bardzo słabo grzybkował w tuszy dzika.
Oczywiście to tylko "moje podejście" i u mnie się sprawdza. Nie ma co robić amunicji super mocnej bo przy naszych przepisach /max. 200m a w praktyce ok. 100m/ szkoda męczyć broń i marnować deficytowy proch.
Inni pewnie będą mieli odmienne zdanie bo każdy teren polowania jest inny, inna zwierzyna, inna broń itp.
Pozdrawiam, Tomek
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

Hermann pisze: środa, 18 stycznia 2023, 20:57 Witam, mam zagwozdkę. Zauważyłem dwie rzeczy, elaboracja obrała dwa główne kierunki.
Pierwszy nazwijmy to ekonomiczny czyli wytwarzanie możliwie dużej ilość naboi popularnych kalibrów, w możliwie jak najniższej cenie i akceptowalnej jakości.
Drugi za to skupia się na wytworzeniu ekstremalnie dopasowanej amunicji do konkretnego egzemplarza broni, większość poradników do elaboracji skupia się na tym aspekcie.
Jaką drogę wybrać składając amunicję myśliwską do polowania ?
Słuszne spostrzeżenie, po angielsku pierwsze podejście nazywa się "reloading", a drugie - "handloading". I to są dwa optima własnoręcznego wytwarzania amunicji.

W warunkach polskich (dokładnie pośrodku między powyższymi optimami) elaboracja myśliwska opłaca się rzadko. Przy ograniczeniu 200m (chyba że ktoś jeździ polować za granicę) amunicja sklepowa jest wystarczająco celna, a w łowiectwie treningowo (w porównaniu ze sportowcami) strzela się na tyle mało, że trudno o amortyzację sprzętu elaboracyjnego. Niechlubnym ekstremum są mięsiarze uznający zasadę "jeden nabój - jeden dzik", jednak nawet gdyby chcieć trenować istotnie więcej niż obowiązkowe przystrzelanie, to szkoda lufy (i ramienia - myśliwskie fuzje muszą być lekkie, przez co kopią) na ilości, przy których elaboracja na jakimś poziomie jakościowym zaczęłaby się opłacać.

Pomijając wartość hobbystyczną dla dotkniętych kreatywnością, solidne argumenty za elaboracją są nieliczne - rzadki kaliber, możliwość dobrania pocisku, łatwiejsze składowanie komponentów na zapas (w sejfie tylko proch i spłonki) i mniejsze obawy że nasza ulubiona amunicja zniknie ze sklepów, czy dobór jakiegoś specjalnego prochu - jednobazowego ew. z dodatkami odmiedziowującymi np. żeby mniej roboty z czyszczeniem było. Ostatnio chyba trochę się pozmieniało w rozporządzeniu odnośnie dopuszczalnych typów amunicji, więc może własnoręcznie odlewane HP albo FP do jakiegoś .45-70 mogłyby być ciekawą opcją (coś pomiędzy breneką a kulą), jednak nie jestem pewny, czy obecny stan prawny tego nie zabrania. No i projekt byłby trudny technicznie.

Dlatego pytanie jest o priorytety, a więc i kierunki optymalizacji. A więc np. niezawodność vs unikanie szybkiego zużycia łusek nadmiernym formatowaniem. Crimp silny (niezawodność) vs słaby (celność). Jednak obawiam się, że nie osiągniemy w ten sposób zauważalnej różnicy jakościowej względem kupowania amunicji w sklepie. Ani oszczędności finansowych - prasa, matryce, pomiarówka, skracanie, mycie i już ładnych parę tysi pękło. Ile amunicji można by za to kupić... A to tylko początek, zawsze znajdzie się mądry, który powie że kolejny gadżet jest niezbędny - odpuszczanie szyjek, mikrometryczne matryce, bushingi i cała masa innego szpeju.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: matthius »

likker_runner pisze: czwartek, 19 stycznia 2023, 10:38 Niechlubnym ekstremum są mięsiarze uznający zasadę "jeden nabój - jeden dzik"
Czy mógłbyś proszę wyjaśnić, co miałeś na myśli?
Czy naganną praktyką jest położenie zwierzęcia jednym strzałem?
Nie jestem myśliwym (jeszcze), więc może źle rozumiem, że staramy się oszczędzić zwierzynie zbędnych cierpień. Nie strzelamy więc byle gdzie i z byle czego.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

Chodziło o niechęć do "marnowania" amunicji na treningach. A więc z humanitarnej celności w łowisku robią się pobożne życzenia. Chociaż minimalizację zużycia amunicji względem ilości pozyskanych sztuk osiągnąć w ten sposób można.
x-bolt
Posty: 149
Rejestracja: piątek, 21 czerwca 2019, 12:52
Lokalizacja: podlaskie

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: x-bolt »

Widzę że kolega uważa myśliwych za drugi sort strzelców.
Co do amunicji to nie zamienił bym elaborowanej na najleprzą sklepową.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

Nie myśliwych, tylko ich nieliczną, na szczęście już zanikającą podgrupę.

Natomiast w kwestii amunicji - to jest hobby, każdy uprawia je tak, jak lubi i nic nikomu do tego. Jednak znam wielu myśliwych, którzy nawet nie pomyślą o elaboracji. I gdybym chciał ich przekonać (a nie chcę) to zwyczajnie zabrakłoby mi rzeczowych argumentów. I tak w łowiectwie < 200m celność bardziej ogranicza strzelec, polowe warunki i ew. ruch zwierzyny niż sklepowa amunicja. Gdyby była tak fatalna jak niektórzy malują, większość myśliwych nie zaliczyłaby przystrzelania broni.

A finansowo - lepiej nie mówić. W miarę rozsądną amunicję w popularnym kalibrze można dostać za 7 PLN sztuka - GGG na pociskach Sierra w .308_Win. Natomiast pocisk z podobnej półki to już ze 3 PLN. Do tego jakieś 3g prochu (szacunkowa naważka) i kolejne 1.5 PLN. Spłonka i piątak jest. Amortyzacji łuski nie liczę. Więc bijemy się o mniej niż 2 PLN na naboju. Biorąc pod uwagę że minimalistyczny sprzęt do elaboracji .308_Win musiałby kosztować ze 3 tysie najmarniej, mamy zwrot po 1500 szt. amunicji. Plus zawalenie iluś m2 przestrzeni mieszkalnej itd.

W warunkach polskich z dość rygorystycznymi przepisami dot. energii itd., drogą powierzchnią mieszkalną jest to hobby raczej dla takich, którzy będą je traktować jak przyjemność samą w sobie.

Tak czy siak jeżeli już decydujemy się na elaborację, trzeba dokładnie określić priorytety. Można np. pójść w pociski najwyższej jakości, na których gotowej amunicji nie ma ew. jest bardzo droga. A można zorganizować sobie ekonomię pod większą ilość treningu, zwłaszcza jak sprzęt musimy kupić i tak do równolegle uprawianego sportu. Jednak pobieżne szacunki j.w. przeprowadzić warto - bo możliwe podejścia potrafią być bardzo różne, podobnie jak optymalne strategie inwestycji w sprzęt.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: matthius »

likker_runner pisze: czwartek, 19 stycznia 2023, 14:05 Chodziło o niechęć do "marnowania" amunicji na treningach. A więc z humanitarnej celności w łowisku robią się pobożne życzenia. Chociaż minimalizację zużycia amunicji względem ilości pozyskanych sztuk osiągnąć w ten sposób można.
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie.
Jak zrobię uprawnienia łowieckie, to na pewno będę elaborować amunicję do polowań. Sprzęt ten sam, co do sportu - tylko inne pociski i założenia.
Dla samego łowiectwa opłacalność elaboracji jest raczej żadna. Da się to uzasadnić od strony hobbystycznej, albo brakiem gotowej amunicji o zadanych parametrach w sklepie.
Chyba że ktoś składa naboje na Lee Loaderze, wtedy koszt sprzętu jest naprawdę symboliczny. A kulki wychodzą naprawdę dobre.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

Lee Loader - fajny i tani, ale w kalibrach karabinowych formatuje tylko szyjkę. Więc po paru pełnociśnieniowych elaboracjach na danej łusce żegnamy się z niezawodnym przeładowaniem. Więc można dołożyć i kupić Hand Press - też ma niskie wymagania lokalowe, a w łowiectwie elaboruje się przecież mniej niż w sporcie. A potem dojdziemy do wniosku że na konwencjonalnej prasie jest przecież wygodniej...
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: matthius »

Fakt, po 3-4 elaboracjach łuski trzeba przepuścić przez matrycę FL.
Niekoniecznie trzeba przy tym kupować prasę. Można raz na rok lub dwa poprosić o pomoc kolegę, który ma matryce do danego kalibru.
sowland
Posty: 306
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 18:21

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: sowland »

Ja należę do grupy jeden nabój jeden dzik . Jestem też miesiarzem bo praktycznie wszystkie dziki biorę na użytek własny.
Generalnie określenie mięsiarz dyskwalifikuje do dalszej rozmowy
R8 6,5x55 se 8x57 is T3 6,5x55 CZ Shadow2 Sig
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

matthius pisze: czwartek, 19 stycznia 2023, 22:17 Fakt, po 3-4 elaboracjach łuski trzeba przepuścić przez matrycę FL.
Niekoniecznie trzeba przy tym kupować prasę. Można raz na rok lub dwa poprosić o pomoc kolegę, który ma matryce do danego kalibru.
Dobrze jakby kolega miał i wyżarzarkę - po tylu formatach (zwłaszcza FL, gdzie mamy nadmierny format, a potem ekspander) szyjka zrobi się też twarda.

Elaboracja w wariancie ekonomicznym ("reloading") generalnie sprowadza się do rozłożenia kosztów produkcji łuski na więcej strzałów. Porównując cenę amunicji GGG Sierra (7 PLN) z kosztem komponentów "ulotnych" (5 PLN), dostajemy 2 PLN za łuskę.

Pytanie o optymalne oszpejowanie - przykładowo Lee Loader (230 PLN po dzisiejszych cenach) daje nam dodatkowe 2 - 3 strzały (na jako takiej niezawodności przeładowania) z jednej łuski, a więc coś koło 1.3 PLN zysku na strzale - zwróci się może po 200 strzałach (nie licząc wagi do prochu, szalki i szczotki do probówek do mycia łusek oraz kosztów projektowych ładowania - strzały próbne itp.). Do tego będzie dość przypadkowe i zależne od grubości mosiądzu napięcie szyjki, raczej w stronę prze-formatowania, skoro formatowanie jest klasyczne, od zewnątrz i brak ekspandera. Collet to chociaż dociska do mandryla.

Format doda może drugie tyle strzałów z łuski, więc wchodzimy na pułap 1.6 PLN oszczędności. Ale za cenę sprzętu już podchodzącą pod tysiąc, nawet na Hand Press z zestawem matryc Ultimate pozwalającym na format zarówno szyjki (Collet) jak i FL (dochodzi skracanie i deburring), żeby wydłużyć żywotność łuski. Zwrot po 600 - 700 strzałach.

Dodatkowe strzały (może dojdziemy do 1.8 PLN oszczędności na strzale) to już wyżarzarka - albo duże pieniądze albo kupa roboty z wykonaniem jej samemu. Klasyczna sytuacja "diminishing returns". W sytuacji ceny 7 PLN vs 5 PLN może nie ma co za bardzo cisnąć... W warunkach amerykańskich można wygenerować większe oszczędności np. odlewając samemu pociski, jednak u nas jest to raczej nieosiągalne w łowiectwie.

Można też kombinować z kalibrami niskociśnieniowymi - znany jest fakt, że mosiądz "płynie" dopiero powyżej 44 tys. psi. - kalibry wysokociśnieniowe typu 60 tys. psi to raczej wojsko, któremu zależało na osiągach, a nie trwałości elaboracyjnej łuski. Aż do nowego .277 Fury, któremu jeszcze podwyższyli ciśnienie dając podstawę łuski z nierdzewki a nie mosiądzu.

Więc kombinacja np. .30-30 ("dawcę" S&B da się kupić tanio) z Lee Loader może dać więcej strzałów z jednej łuski na samym formatowaniu szyjki. Tylko nie wiadomo czy dostaniemy wymagane u nas 2000J @ 100m. I będzie jednak więcej problemów na granicy zasięgu. .45-70 też jest niskociśnieniowy, choć droższy - S&B to już 10 PLN za sztukę i pociski firmowe też drogie, bo ciężkie. Za to jest opcja partyzancka (i tania) odlewania samemu, bez frasunku o 2000J @ 100m, choć nie gwarantuję ani dopuszczalności prawnej do polowania w Polsce, ani celności czy skuteczności porównywalnej z dobrym nabojem .308 Win. Ładowanie pocisków .30-30 (dobrze pracujących w tuszy przy niskiej prędkości) do .308 Win z obniżeniem ciśnienia (ale podwyższeniem prędkości względem .30-30 - większa objętość łuski) - to zabawa dla zaawansowanych i nie wiadomo czy uda się z Lee Loader - pociski są zwykle FB a nie BT, a .308 Win ma grubszy mosiądz szyjki i wbicie bez kielicha może się nie udać. Za to kombinacja collet - kielich - osadzanie - FC na prasie to już może nadmiernie katować końcówkę szyjki, aż do pękania po iluś elaboracjach. I mogą być problemy z crimpowaniem na kanelurze, która w pociskach .30-30 bywa w miejscu nieodpowiednim dla .308 Win, jak również standardowe kwestie związane z ładowaniami zredukowanymi - może Tubal 5000 by pomógł.
x-bolt
Posty: 149
Rejestracja: piątek, 21 czerwca 2019, 12:52
Lokalizacja: podlaskie

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: x-bolt »

Czysta teoria,niewiem po jakiego w łusce 308w robić kielich do
pocisków z płaszczem.
Ni kupuje się sprzętu do zrobienia jednej parti amunicji,
służy on latami więc koszty się rozbijają.
Elaborójąc zrobię amunicje taką jakiej potrzebuje,
w gotowcu tego niema bierzesz to co daje fabryka.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

x-bolt pisze: piątek, 20 stycznia 2023, 09:13 Czysta teoria,niewiem po jakiego w łusce 308w robić kielich do
pocisków z płaszczem.
Niestety czasem trzeba, jak pocisk ma płaskie denko. Wypróbowane w praktyce. Czasem lekki kielich przydaje się nawet dla pocisków BT, miałem już raz struganie wiórów miedzi bez niego.
x-bolt pisze: piątek, 20 stycznia 2023, 09:13 Ni kupuje się sprzętu do zrobienia jednej parti amunicji,
służy on latami więc koszty się rozbijają.
Do tego jeszcze fakt, że kasa na sprzęt jest częściowo do odzyskania przez odsprzedaż.
x-bolt pisze: piątek, 20 stycznia 2023, 09:13 Elaborójąc zrobię amunicje taką jakiej potrzebuje,
w gotowcu tego niema bierzesz to co daje fabryka.
Pytanie, jaką to obiektywnie robi różnicę w łowisku. Większość myśliwych jakoś sobie jednak radzi bez elaboracji.
x-bolt
Posty: 149
Rejestracja: piątek, 21 czerwca 2019, 12:52
Lokalizacja: podlaskie

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: x-bolt »

Dobrze przygotowana łuska nie będzie strugać miedzi.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

x-bolt pisze: piątek, 20 stycznia 2023, 10:49 Dobrze przygotowana łuska nie będzie strugać miedzi.
To zależy od pocisku, są takie gdzie producent ponadnormatywnie zadbał o miękkość miedzi płaszcza (niektóre Hornady przykładowo) i struganie jednak występuje, mimo deburringu od wewnątrz po skracaniu.
sowland pisze: czwartek, 19 stycznia 2023, 22:55 Generalnie określenie mięsiarz dyskwalifikuje do dalszej rozmowy
Chyba jednak używamy różnych definicji tego słowa. Ja swoją wyjaśniłem powyżej. Jeżeli ktokolwiek poczuł się dotknięty, to przepraszam.
SZCZEPAN
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2023, 17:53

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: SZCZEPAN »

Witajcie to mój pierwszy post . Czytając i patrząc na ceny mojego kalibru 8/57 JS Norma Vulcan 13,50 zlociszcza za 1 szt , to licząc elaboracji mojego kalibru wychodzi mi koszt 5 -6 zł Max z moimi łuskami. To czy sie to nie opłaca ? Chcę zainwestować w sprzęt np. Prasa za większe pieniążki wiem że w rok się nie zwróci 5-6 tys za zestaw 1 stanowiskowy .Tylko pamietam z moich doświadczeń panikę w czasie ostatnich 2 lat brak amunicji Normy mojego kalibru , dzwonienie po sklepach i wykupowanie pojedynczych sztuk , paczek amunicji . Tak wiec do sedna wolę kupić kilka set pocisków , spłonek i spakować próżniowo z pakowarką z lidla i schować do mojej ziemianki na czasy W
ARNI77
Posty: 5
Rejestracja: środa, 29 kwietnia 2020, 20:09

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: ARNI77 »

Witam wszystkich zainteresowanych w temacie,

po przeczytaniu dyskusji która maiła tu miejsce postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami licząc ,że może "narodzić" się z tego jeszcze bardziej ciekawsza dyskusja :)

Na tak ogólnie zadane pytanie czy elaboracja myśliwska ma sens nie można jednoznacznie odpowiedzieć tak lub nie i nie chodzi tu tylko o względy ekonomiczne czy stosunek jakości/ceny (a przynajmniej jak tak to rozumiem) a bardziej o to jak bardzo chcemy zagłębić się w szczegóły i na jakim chcemy być "poziomie" strzeleckiego wyszkolenia.

Dajmy na to moje początki to typowa masówka (liczyło się "po taniości") chciałem jak najwięcej "obstrzelać" się karabinowo dojść do pewnego przyzwoitego poziomu którego nie będę się mógł powstydzić ale w pewnym momencie stałem się bardziej wymagający zacząłem eksperymentować na różnych pociskach/naważkach itp. i jakie ono ma odzwierciedlenie na efekt balistyki końcowej ( bez szczegółów:)

Wracając do meritum ( bo nie chcę przynudzać :) - chociaż ciężko to podsumować w jednym zdaniu - każdy z nas ma swoje cele , wiemy że tanio już było , chcesz strzelać na dalsze odległości - musisz elaborować , chcesz by było dobrze/tanio=ekonomicznie - też da się zrobić elaborując, nie masz siana i czasu na elaborację - to kupuj najtańsza sklepowa i rzadko strzelaj :)

Może ktoś ma jeszcze inne doświadczenia ?

pozdrawiam serdecznie
Darz Bór!
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

Przy amunicji treningowej znowu pojawia się problem słabej przebitki na elaboracji - GGG, PPU czy S&B robią naboje FMJ dość tanio w porównaniu z ceną komponentów. Generalnie to technologia, która pozwoliła wyjść z prędkością pocisków ponad mach 2 (bez tego nie spełnimy łowieckich wymogów energetycznych w popularnych kalibrach), z zachowaniem jako takiej celności, kosztować musi - wytrzymały płaszcz (tanie CMJ potrafią się rozpadać), symetria, wyważenie itd. I ma to zastosowanie zarówno do komponentów, jak i gotowej amunicji.

Z kolei jakby chcieć zejść z kosztami i odlewać, musimy przygotować się na niższe prędkości, co generuje masę problemów. Rozporządzenie chyba przestało wymagać SJSP, ale nie gwarantuję tego. Powiedzmy że wyposażymy się w karabin .45-70 i kokilę 350gn FP (sam kaliber pocisku powinien zrobić robotę) albo HP. Do tego stop Lyman #2 - licząc ołów po 10 PLN za kg, a antymon i cynę po 100, cena materiału podchodzi pod 2 grosze za gram, a więc ok. 50gr za materiał na pocisk (plus cały kram z szacowaniem zawartości składników w linotypie i dodawaniem LC60, albo topieniem antymonu żywcem). Potem wypadałoby jeszcze dobrze polakierować taki pocisk celem uniknięcia zaołowienia - Hi-Tek wygląda na najlepszą opcję, ale jest dość trudny w pracy. Alternatywą jest smarowanie, ale porządne - lubrasizer'em i dobrym firmowym smarem. No i żeby mieć te 2000J @ 100m, potrzebujemy prędkości wylotowej na poziomie 1800 fps (pobieżne obliczenia kalkulatorem balistycznym dla pocisku Hornady .458 350gn FP). Może da się dostać celność, ale opad powyżej 100m będzie już konkretny (50cm @ 200m względem zera na 100m). Z kolei gonienie takiego pocisku powyżej 2000 fps to już niekoniecznie musi dać skupienie, a po stronie opadu nadal niewiele pomoże (40cm @ 200m). No i odwieczna kwestia dogadania się ołowiaka z nowoczesnym gwintem - ryzyko jest spore. No chyba że ktoś chce coś pomiędzy kulą a breneką na zbiorówki. Jednak nie gwarantuję że nie będzie rykoszetować jak breneka. Wobec kosztów (kokila, piecyk, lubrasizer, być może dalmierz) i ryzyka w kilku miejscach, raczej nieopłacalne - jakby musieć przejść na pociski kupowane, robi się drożej niż .308 Win za wszystko. A opad nadal duży.
x-bolt
Posty: 149
Rejestracja: piątek, 21 czerwca 2019, 12:52
Lokalizacja: podlaskie

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: x-bolt »

Korzystam jeszcze z zapasów,.pocisk Norma Oryx 180 kupiony po 2.7pln
Spłonka 0.27.proch około 1,5pln
Łuska kupiona na forum 1zł
Gotowiec był po12 zeta,był ale niema.
Przejechałem cały internet i z dostępnością troche słabo.
GGG to tylko hpbt od Sierry,sbt niedostęona.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: likker_runner »

Porównywałbym jabłka do jabłek - przed wojną można było zrobić zarówno zapas pocisków, jak i gotowych naboi. Oferta pocisków do elaboracji jest dziś porównywalnie słaba, jak fabrycznej amunicji.

Za to inwestycja w większą szafę S1 do przechowywania zapasu amunicji wcale niekoniecznie musi być większa niż w średniej klasy zestaw do elaboracji. Zarówno pieniężnie, jak i lokalowo.
afromat
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 13 marca 2022, 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: afromat »

Witam.
Mój pierwszy post na forum;)
Czy pociski/naboje sierra/nosler hpbt .308 168-180gr nadają się do polowania? Dorobiłem się w końcu karabinu w tym kalibrze, zabieram się za szukanie naważki na 168 i 180, więc miałbym gotowy nabój na polowania.
Pozdrawiam, stażysta.
Turtle1970
Posty: 17
Rejestracja: czwartek, 10 września 2015, 13:58
Lokalizacja: okolice Wa-wy

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: Turtle1970 »

Jeśli chodzi o ceny AKTUALNE i ew. opłacalność, to dla kalibru 308W
Pocisk Lapua MEGA 185 3,70 PLN
Spłonka LR 0,50 PLN
Proch mniej, więcej 1,5 PLN (w zależności jaki wybierzemy)
Łuska używka ok. 1zł
Elaborowany nabój łącznie 6,70 PLN
Fabryczna amunicja 11,5 PLN
Dla jednego duża różnica i będzie opłacalne dla drugiego elaboracja nie ma sensu, każdy decyduje sam
Pozdrawiam
Jarek SQ5NHJ
afromat
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 13 marca 2022, 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: afromat »

Dzięki za odpowiedź.
Czy mogę zamienić to na pocisk hornady eld-m 180gr? Szukam kulki na 300-600-800m, byłbym w stanie strzelać treningi i zawody tą samą co polowania, a to jest o wiele mniej zachodu.
Zastanawiam się po prostu czy strzelanie tarczowe( sensowne;) i polowanie da się ogarnąć tą samą kulką.
Testy na yt pokazują, że ww pociskiem można to zrobić.
x-bolt
Posty: 149
Rejestracja: piątek, 21 czerwca 2019, 12:52
Lokalizacja: podlaskie

Re: elaboracja myśliwska

Post autor: x-bolt »

Nie sadze.ELD-M to pocisk tarczowy,każdą kóla uśmierci zwierza,kwestia jej ulokowania.
Pocisk o cienkim płaszczu,szybka ekspansja,duze zniszczenia w tuszy .
ODPOWIEDZ